Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Madziulka,dzięki za odpowiedź. Tak mi się wydawało, że ktoś coś kiedyś na ten temat pisał. Generalnie to nie panikuje. Sama się dziwię, że jestem oazą spokoju. To chyba przez te hormony. Chyba wypłakałam swoje, kiedy to usłyszeliśmy diagnozę i trzeba było podjąć jakąś decyzję. IVF traktuję jak normalne leczenie każdej innej choroby. I naprawdę na luzie podeszłam do wszystkiego. Bardziej byłam przerażona zastrzykami niż tą częścią zabiegową. Jestem strasznie pozytywnie nastawiona. Kobiety, które były przede mną lub za mną strasznie to przeżywały, a ja z uśmiechem na twarzy wchodziłam na zabiegi. A dziś powiedziałam sobie "są moje imieniny i to musi być udany prezent" :) Uważam, że co ma być to będzie. Na to już wpływu nie mam.Zapewne przy niepowodzeniu naużalam się nad sobą, ale teraz póki co jestem pełna nadziei :) Kobitki my naprawdę jesteśmy strasznie dzielne i nikt nas nie zrozumie, kto tego nie doświadczył. Trzymam kciuki za nas wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny Kikulec wszystkiego najlepszego. Zazdroszcze ci tej energii i optymizmu. Zemnie uszło zycie ... Ale zgadzam sie z toba w 100% jestesmy bardzo dzielne i silne,niestety doswiadczone problemami z płodnoscia i wiem jedno nikt kto niechoruje tak jak my (tez uwazam to za chorobe) niemaprawa wypowiadac sie co jest dobre a co złe,co powinnismy robic a czego nie. Pewnie ze chciała bym wiedziec ze nasze malenstwo to nastepstwo szalonej nocy pełnej miłosnych doznan, ale coz tez zachorowałysmy my albo nasi Mezczyzni . Dlaczego jak ktos niedowidzi to moze nosic okulary i nikt go niepotepia,a nas krytykuja i potewpiaja. Boze jakie to zycie niesprawiedliwe .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dzięki za pamięć, ale niestety nie testowałam. Za późno wstałam, a potem nie miałam czasu wyrwać się z pracy, a przed chwilą dopiero wróciłam do domku. Może jutro pójdę, ale wyniki mogą być nawet w niedzielę rano. Jutro będzie już 10dpt. Aha, objawów jakichkolwiek brak... Nawet piersi nie bolą tak jak zaraz po transferze Kikulec, ja na dwór wyszłam dopiero chyba 3 dnia, ale to nie znaczy że cały czas leżałam... raczej półleżałam, siedziałam, unikałam po prostu jakichś większych wysiłków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziula to cos pokrecilam tak ja transfer mialam 4maja,i tak jak u ciebie podaja mi inny tydzen dlatego mam problemy z ustaleniem kiedy isc na usg genetyczne,a ty zapisalas sie juz na nie? Ja brzuszek tez juz mam lekki i ci co wiedza o ciazy tez go widza czyli tak jak u ciebie:)ja borykam sie z bolami glowy podobno tak moze byc i straszna agresja,jestem strasznie wybuchowa i placzliwa:-( szef zadzwonil ze zwolnienia mi sie datami nakladaja i ze pewnie zus tego niezakceptuje,czemu to takie wszystko jest skomplikowane! wczoraj mialam nieprzyjemna sytuacje jadac autobusem jakis oblesny stary facet strasznie sie na mnie pchal ze dwa razy go odepchnelam a on kiedy drzwi sie otworzyly zlapal mnie za tylek wiec ja za nim z tego autobusu i w morde mu ale nie trafilam bo byl wysoki,ludzie sie na nas gapili a ja stanelam przerazona bo zdalam sobie sprawe co zrobilam i ze nie naleze do takich osob przez droge do domu plakalam i strasznie rozbolala mnie glowa,myslalam ze zwymiotuje,ale szybko wzielam letni prysznic ktory troche pomogl,jak opowiedzialam mezowi to nazwal mnie malym agresorem i zalowal ze nie widzial mnie w tej akcji:)bo nie mogl sobie tego wyobrazic ze moge kogos uderzyc.Nie sadzilam ze ciaza moze tak zmienic a raczej hormony,ech. kikulec mysle ze maly spacerek nie zaszkodzi,a nawet wrecz pomoze tylko nie przesadzaj,ja jeden dzien po lezalam. juz nie zanudzam was,sory ze sie tak rozpisalam nie na temat,dzis ide do fryzjera musze poprawic sobie humorek,milego dnia dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka ja ide w czw do lokalnego lekarza ale właściwie tylko po to żeby sprawdzić czy w tym stanie będę mogla już jeździć do krakowa na wizyty i już na pn czyli 15lipca zapisałam się do kliniki.Naprawde musze tam pojechać jak najszybciej po chyba oszaleje jak się nie dowiem co z tymi lekami,jak długo mam je brać.Tak mnie wszyscy nastraszyli tą progynovą ze musze w końcu ustalić z dr.M co dalej.Poza tym ja chce żeby on zrobił mi to badanie przyzierności karkowej dziecka.Genetyczne bad. to masz na myśli 3D?Bo ja słyszałam ze właśnie to badanie robi się jakos po 20tc.A Tobie który tydzień liczą? Helenka ja tez jestem wybuchowa okropnie.Raz jak leżałam w szpitalu zadzwoniłam ze chce ciastko z wisnia z lidla.A mój M nie pojechal do lidla tylko gdzies indziej kupił mi inne ciastko.Jak je zobaczyłam to tak się wściekłam ze o mało nie rzuciłam nim o podloge,powiedzialam mu żeby sam sobie je zjadł bo ja go nie chce.Nie chciałam mu robic scen w szpitalu,dopiero później wytłumaczyłam jaka byłam mega wściekla na niego.Nie mogl w to uwierzyć.Od tej pory M kupuje mi dokładnie to co mowie a jak czegos nie ma w sklepie to do mnie dzwoni i pyta.Juz nie ryzykuje ;-) Innym razem kupił ciasto w ciastkarni w której zawsze kupujemy a tym razem sprzedali M stare ciasto,ktorego nie zjadłam.Mowie do M ze ta pani która sprzedala to ciasto ma szczęście ze nie mogę chodzic bo jakbym tam poszla to dostałaby w pysk tym ciastem,Takze widzisz ja tez mam nerwy z podwojoną siłą i jestem czasem nie do zniesienia. Ja tez mam potworne bóle głowy,szczególnie rano kiedy mam mdłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziula ale mnie rozbawilas kochana,ja ostatnio sie tak na meza wscieklam za sok wisniowy bo tez byl nie taki mial byc tymbarku:)a o badanie tak chodzilo mi o to przeziernosci karkowej ja zapisalam sie na 17 prywatnie do lekarza koszt to 300zl ale podobno to specjalista ceniony w Wawie.a teraz szukam lekarza prowadzacego ale to nie prosta sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka ja myślałam ze przyzierność karkową można zbadac podczas "standardowego usg"a to badanie 3D(prenatalne)to jest coś innego,czyli takie już dokładne pomiary dziecka i sprawdzenie czy nie jest chore.I właśnie myślałam ze to badanie jest takie drogie.Czyli Ty po prostu idziesz na badanie 3D i wtedy lekarz będzie badal przyzierność,tak?Dobrze ja to rozumiem?Jeszcze się nie dowiadywałam wiec nie wiem jak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak lekarz bedzie badal dziecko pod wzgledem chorob to usg robi sie od 11 do 13 tygodniu ciazy.z tego co sie dowiadywalam najlepiej zrobic w 12tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to byłam na becie :) Ale na wyniki muszę poczekać, niby dają sobie na to dwa dni, ale podejrzewam, że wieczorem lub jutro będą już w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Iwka trzymam kciuki! A masz jakieś objawy wskazujące na ciążę? Betę trzeba robić w klinice czy można w każdym innym labolatorium? Mnie jeszcze trochę jajniki pobolewają po punkcji. Z każdym dniem mniej, ale jednak dokuczają trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beta 62!!! 10dpt :D Objawów żadnych!!! Nie wierzę... w poniedziałek powtórka bety. Od dziś nie piję kawy, bo przez ostatnie 3 dni nie dałam rady przez stresy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda030
iwka_82 SZCZĘŚCIARO GRATULACJE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka super wiadomość gartki ;-) Ja wiem, jak sie komuś ma udać to się udaje za 1 razem, a jak nie to się i 2,3 raz nie uda ! Ja jestem własnie przykładem niepowodzeń ;-( Madziula i Helenka ale mnie rozbawiłyście ;-) Kikulec trzyma kciuki uda się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akacja07
Iwka - wielkie gratulacje, to cudowna wiadomość :))) Dziewczyny zmartwiłyście mnie tymi informacjami o lekach. Wczoraj robiłam w 3 dniu od transferu progesteron i wyszedł na poziomie 12,3. Podobno powinien być wyższy. Co o tym sądzicie? Jak to wyglądało u Was? Od 21 dni przyjmuję Estroferm 2x1, do tego od 10 dni Luteinę 3x4, a od wczoraj lekarz kazał włączyć D*phaston 2x1, więc teraz oprócz stresu czy dojdzie do zapłodnienia, masz jeszcze czy nie będzie powikłań. Proszę dajcie znać, jakie jest Wasze doświadczenie. Ona 35 - podczas pierwszej stymulacji zostałam przestymulowana i nie podeszliśmy do transferu. Zarodki zostały zamrożone w 5 dobie. Jakieś 10 dni później dostałam okres. Odczekaliśmy jeden cykl, a właściwie dwa (ten drugi na własne życzenie, ze względu na pracę) i w trzecim nastąpił transfer. Wcześniej, od pierwszego dnia miesiączki musiałam przyjmować estragon, a 5 dni przed transferem luteinę. Istnieje ryzyko, że zarodki mogą nie przetrwać (ale rzadko się to zdarza, ja też się tego bardzo obwiałam, ale podpytałam zaprzyjaźnione pielęgniarki, które uspokoiły mnie, że może były dwa przypadki, wszystko zależy od kliniki). U nas na szczęście były 2 zamrożone i tyle się odmroziło, mało tego zaczęły się rozwijać :) Oba zostały podane 3 lipca, więc czekam... Głowa do góry :) A ile Wy macie eskimosków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akacja07 trzymam kciuki za testowanie ;-) Ja miałam 7 mrozaczków, zostało tylko 4 na 2 podejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dzięki:) Ja mam na razie ostrożny optymizm, za dużo się tu różnych historii naczytałam. Najpierw muszę zobaczyć wzrost bety, a potem usłyszeć serduszko. Dopiero wtedy będę się cieszyć:) Zwłaszcza, że oprócz wrażliwych sutków (ale takie są od początku brania progesteronu w tabletkach) nie czuję nic innego... M1- nie myśl w ten sposób o sobie. Ja tez się załamywałam, jak dziewczynom się pierwsze inseminacje udawały, a mi żadna z trzech i jeszcze lekarz nie dawał szans na powodzenie w kolejnych. Nie wiem od czego zależy powodzenie in vitro, ale masz mrozaczki, więc najważniejszy krok jest jednak za Tobą:) pomyśl, że ciąża to tylko kwestia czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka bedzie dobrze ;-) Beta będzie rosła jak oszalała ;-) Kochana trudno myśleć pozytywnie jak 7 iui i 2 in vitro klapa !;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, ja już po transferze 6.07.2013 r dwóch bąbelków mrożaczków przede mną łóżeczko 2 tygodnie a potem testowanie pozdrawiam Was wszystkie :) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny długo mnie nie było. iwka gratuluje wyobrazam sobie jaka byłas szczesliwa widzac wynik, dla mie bedzie to jedna z najszczesliwszych chwil jesli jej wkoncu doczekam mi kochana musimy byc silne uda nam sie zobaczyusz. mi poprzedni miesiac niestety przepadł mam nadzieje ze w tym bedzie lepiej. pozdrawiam serdecznie i oby kazda z nas przynosiła takie wiadomosci jak iwka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej tak bardzo boje sie tej calej procedury we wtorek 9.07.2013 mam pobranie pecherzykow znieczulenie ogolene napiszcie mi prosze jak to sie odbywa i co potem sie dzieje jak to dalej wyglada bo nie mam o tym pojecia z gory wielkie dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiek, spokojnie trzeba być dobrej myśli i nie przyciągać złych fluidów, Punkcja odbywa się w krótkim znieczuleniu ogólnym więc nic nie będziesz czuła, obudzisz się i będzie po wszystkim, później lekarz wyznaczy termin transferu a potem już tylko czekać, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modlicha83
asiekk24 wyglada na to ze mamy punkcje w tym samym dniu.ja tez mam sie stawic we wtorek w godzinach porranych w szpitali.mam ten sam problem co kazda dziewczyna tzn ile bedzie jajeczek i ile sie zaplodni :) nic musimy czekac bo coz innego mozemy zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki dziewczyny za kilka slow otuchy za chwile jade na zastrzyk ktory mam dostac o godzinie 23:00 nie wiem dlaczego akurat o tej godzinie ale w kazdym razie jade do szpitala zrobia mi go a rano we wtorek punkcja jestem dobrej mysli choc boje sie tego wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilik kochana ja już się nie nastawiam , zobaczymy co będzie, za dużo rozczarowań !;-( Dziewczynki nie bójcie się punkcji, zaśniecie na 15 minut i bez obaw , transfer też pikuś, najgorsze to czekanie na wynik zapłodnienia jajeczek i po transferze. czekanie jest najgorsze ! Trzyma kciuki za Wasze punkcje , transferki i olbrzymie bety! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, to moj 5 transfer , w sobote testuje a dzis wyskoczyl mi pryszcz na brodzie jak przedkazdym okresie, wiem ze to glupie pytanie, ale czy to moze byc zwiastun @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agawwww
Iwka gratuluje, trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa z pryszczem- mnie takze wyszedł wybitny pryszcz , w dodatku chorowałam i byłam pewnw ze cykl stracony a z niego urodziła sie Zuzia. To nie ma kompletnego znaczenia, tak jak i wszelkie objawy, bo one mogą być, nie musza, u niektórych beda identyczne jak na okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka ogromne gratulacje. Ciesze sie razem z Toba:) X Dziewczyny mam teraz gosci i rzadko wpadam na kafe ale mysle o was i mocno trzymam kciuki za kazda! X Tydzien temu mialam usg, teraz czekam na telefon, zrobilam badania w kierunku choroby downa , nie powiem stresuje sie troszke ale mysle pozytywnie. Nasza fasolka ma 7 cm, raczki nozki i strasznie sie wiercila:) X Buziaki p.s u nas skwar nie do wytrzymania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×