Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość insulinooporność

BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

Polecane posty

Ojeeej, ja tu sobie śpię po imprezie, w końcu otwieram jasno oko, a tu taki desant? Hehe. No spoko, wsiadajcie, bierzcie kajuty, przecież nie chce żebyście sie utopily w odmętach Internetu, wyskakując z innej łajby, mamy sie wspierać. Kobiece fora, eh, zawsze jakieś trzaski, niesnaski i skomplikowane emocje. Panowie daliby sobie raz po mordzie i po klotni;) x Dobrze, to ja sie obracam na drugi boczek, bylam grzeczna wczoraj, zjadłam jeden kawalek sernika na zimno, jedna biala cienka kielbaske, dwa rodzaje salatki warzywnej i lyzke bigosu. Pilam dużo kawy, bo nie chcialam paść, niskie ciśnienie bylo. Kreacja sie sprawdzila, chociaz nie jest to nadal najkorzystniejszy dla mnie kroj ( obcisla mala czarna bez dekoltu) Na razie, chrrr chrrr chrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Insa :-) --- Dzisiaj postaram się być na samych jajkach. Na razie nie będę rozdzielać białek z jajek. Potraktuję je jako całość. Postaram się (zgodnie z zaleceniem dr. Witoszek) ograniczać się do jednego rodzaju białek dziennie. --- Jutro promocja w Lidlu, więć może nabędę w drodze kupna kaczusię i upichcę kaczy bulionik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arizona2017c
Nuti, Ustalmy sobie jedno używacie szantażu emocjonalnego, żeby robiła to co WY chcecie, a w tej konkretnej sytuacji nie pisała na forum Gacówek. Rościcie sobie prawa do mojej wolności i Ty to śmiałaś nazwać moim atakiem na Was? Na ile rozumiesz co piszesz? x Nigdy nie ingerowałam w to co robicie, co jecie, co piszecie, chociaż często z mojego punktu widzenia robiłyście piramidalne wręcz błędy. Ignorowałam Wasze próby wkręcenia mi, że popłynęłam, że nie wiem co robię i inne podobne nonsensy, bo wartość wątku wydawała mi się bardziej istotna niż sprowadzanie Was na ziemię z tych zupełnie nie na miejscu zachowań. x Nikt, a już na bank nie obce, przypadkowe kobiety z netu, nie będą decydowały co i gdzie mam pisać i co robić. To nie jest p********a telenowela - chcecie grać w obozy wolna wola. Ja nie gram w takie gry. x Tyle z mojej strony na ten temat. Jestem zniesmaczona poziomem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstaję żeby chociaz ma ostatnia msze zdążyć, cukier wlasnie niefajny:( 107mg/dl. Zawsze jest inny niż sie spodziewam, nie mogę przekraczać 22ej z jedzeniem. x Waga 79,5kg, brzuch sflaczały, od jutra marsze, bo jak ja zrobie świąteczna fotę sylwetki?;) Milej niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeeee, no Insa, GRATKI! Muszę koniecznie Cię gonić, bo mi z wagą uciekasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Besta witaj :) A jak w ogóle smakują Ci świeże soki? Może dodawaj do nich nieco tłuszczu kokosowego, może jakoś by się dało zmiksować razem z warzywkami i nie byłoby tak dużego skoku na insulinę? W książce pani doktor jest rozdział dotyczący wege, nie czytałam go, ale może tam są jakieś konkretne propozycje? x Nuti, jak impreza i samopoczucie po? A jak u Ciebie, Insa? Kurczę, gdzieś balujecie, a ja spokojna, szara myszka gdzieś tam w górach przepadłam.:P x Wczoraj źle się czułam, bardzo. Cukier mi skoczył, lekko ale jednak. Całe białko zjadłam na jeden, ostatni posiłek i to chyba nie jest dobre dla mnie. Na razie nie będę rozłącznej stosować, skoncentruję się na jednym białku i rotacji węglowodanów. Dziś dzień dyni - 650 g oraz kurczaka -pierś i skrzydałka. Na śniadanie zjadłam sałatę dębową i pół awokado. A kolejne dwa posiłki to dynia plus pierś i dynia plus skrzydełka. Tłuszcz - masło klarowane. x Czuję się o wiele lepiej. Jest mi dziś ciepło, ale nadal mam wzdęcia i zaczął mnie boleć pęcherzyk żółciowy. Cały czas kłuje. Cukier z palca 116 międzyposiłkowy. Nie jest źle. Wczoraj po wątróbce zjedzonej na jeden raz wzrósł mi do 140 :O x Jutro planuję dzień na ciecierzycy i pieczarkach z cebulką. Tłuszczem przewodnim będzie smaleć :) x Besta, jajko to dwa białka, ale lepiej tak niż mieszać jeszcze więcej. Ja czasmi kilka - kilkanaście różnych białek spożywałam jednego dnia. Mam nadzieję, że nam pewna modyfikacja pomoże. Na razie białko i tłuszcz jem do syta, liczę tylko węgle. Dziś w granicach 40 g węgle. x Warto przeczytać wypowiedzi pod artykułem www.stachurska.eu/?p=9218#comment-13211 Zwłaszcza Mańka i Mattiiego. Szkoda tylko, że każde napomknięcie o jakichkolwiek zmianach dotyczących żywienia optyamlnego spotyka się z takim zachowaniem długotrwałych optymalnych. A przecież chodzi tylko o to, by całkowicie wyzdrowieć i nie popełniać błędów. x Trzymajcie się, jestem strasznie zmęczona, lecę wziąć prysznic i do łózia z książką. 🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej moje żo :-) odpuściłam sobie soki owocowe, na rzecz warzywno-owocowych. 1 burak, 1 jabłko, 1 pietruszka, 1/2 selera, 3 marchewki i 1 banan to dzisiejszy sok dla 3 osób po szklance wyszło. Nie miałam nic zielonego do soku. Jutro nabędę brokuła, sałatę i cukinię. Dzięki bananowi sok dostaje aksamitności i nie jest tak wyczuwalny smak warzyw korzeniowych. Zrobiłam dzis jeszcze jeden błąd, czyli połączyłam jaja na twardo z porem i jogurtem greckim. Nie rozdzieliłam węgli od białka. A do tego mam ciężko na żołądku. To chyba nie dla mnie. Cieszę się Lejdis, że jesteście!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też żo
No to w ramach parapetówki ;) trufle: 250g czekolady 70% [w marksie-spenserze można dostać bez lecytyny sojowej], 200g masła rozpuścić w kąpieli wodnej. Ostudzić, następnie ubijać mikserem a następnie wlać pomału dwa kieliszki rumu, lub innego alkoholu wytrawnego, masa ładnie się podniesie i stanie się kremowa. No i reszta zależy od Waszej inwencji, można dodać pół łyżeczki chili, skórkę startą z pomarańczy, kropli miętowych, startych orzechów, imbir kandyzowany pokrojony w małą kosteczkę [ja kandyzowałam w ksylitolu], itd. I teraz tak, jeśli mamy foremki na pralinki obsypujemy je kakao lub wiórkami kokosowymi lub startymi orzechami i od razu nakładamy masę i do lodówki na co najmniej 4 godziny. Potem wyjmujemy, wkładamy do pojemnika i trzymamy w lodówce. Jeśli nie macie pojemniczków i chcecie toczyć kulki, to wkładacie całą masę do lodówki na te 4 godziny, a jeszcze lepiej na noc. Potem wyjmujecie z lodówki i po ok.2o minutach mieszacie a następnie toczycie kulki w którejś z wyżej wymienionych posypek. Smacznego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do annat4 - Ty jesteś taka szczera,że nie potrafisz napisać,że ty to Hanlem z topiku banock "SCHUDNĄĆ WYGRAĆ ZDROWIE"!? Hipokrytka! TO SIĘ NAZYWA SZCZEROŚĆ :O Awatar hanlem hanlem hanlem jest nieaktywny Znany na Dieta.pl Wyślij wiadomość poprzez Skype do hanlem Dołączył 01-01-2012 Mieszka w Sieradz Posty 275 Domyślnie Odp: Schudnij - wygraj zdrowie! - Część 19 Na diecie Gacy schudłam 20 kg. Dieta jest drakońska ale skuteczna (pozbyłam się na niej cukru w krwi i obniżyłam cholesterol). Skutkiem ubocznym u mnie była utrata włosów. Byłam bardzo zdyscyplinowaną gacowiczką. Bez odstępstw przez 7 i pół m-ca (dwie przerwy na wyjazd i wesele przedłużyły dietę o miesiąc). Jak doszłam do wyznaczonej wagi 56 kg wszyscy mnie pytali czy jestem chora. Ja wtedy nie widziałam tego w lustrze ale teraz jak oglądam zdjęcia to po prostu wygladałam na ciężko chorą osobę (mocno przerzedzone włosy też nie dodawały urody). Dlatego drugi raz się nie odważę się zastosować tej diety. Po wprowadzeniu soli i odzyskaniu 4 kg dopiero zaczęłam dobrze wyglądać. Dieta dała mi kopa do ćwiczeń. Systematycznie ćwiczę co najmniej 3 razy w tygodniu (kijki, basen, Skalpel E.Chodakowskiej, jak spadnie śnieg śmigam na biegówkach). Niedawno odkryłam LCHF i bardzo mi odpowiada. Nie mam rwania na słodkie i nadrobione grzechami kilogramy zaczęły ładnie spadać. To co dobre po diecie Gacy to duzo mniej uzywam soli, piję minimum 2 litry wody i nie podjadam między posiłkami. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do annat4 - Ty jesteś taka szczera,że nie potrafisz napisać,że ty to Hanlem z topiku banock "SCHUDNĄĆ WYGRAĆ ZDROWIE"!? Hipokrytka! TO SIĘ NAZYWA SZCZEROŚĆ :O Awatar hanlem hanlem hanlem jest nieaktywny Znany na Dieta.pl Wyślij wiadomość poprzez Skype do hanlem Dołączył 01-01-2012 Mieszka w Sieradz Posty 275 Domyślnie Odp: Schudnij - wygraj zdrowie! - Część 19 Na diecie Gacy schudłam 20 kg. Dieta jest drakońska ale skuteczna (pozbyłam się na niej cukru w krwi i obniżyłam cholesterol). Skutkiem ubocznym u mnie była utrata włosów. Byłam bardzo zdyscyplinowaną gacowiczką. Bez odstępstw przez 7 i pół m-ca (dwie przerwy na wyjazd i wesele przedłużyły dietę o miesiąc). Jak doszłam do wyznaczonej wagi 56 kg wszyscy mnie pytali czy jestem chora. Ja wtedy nie widziałam tego w lustrze ale teraz jak oglądam zdjęcia to po prostu wygladałam na ciężko chorą osobę (mocno przerzedzone włosy też nie dodawały urody). Dlatego drugi raz się nie odważę się zastosować tej diety. Po wprowadzeniu soli i odzyskaniu 4 kg dopiero zaczęłam dobrze wyglądać. Dieta dała mi kopa do ćwiczeń. Systematycznie ćwiczę co najmniej 3 razy w tygodniu (kijki, basen, Skalpel E.Chodakowskiej, jak spadnie śnieg śmigam na biegówkach). Niedawno odkryłam LCHF i bardzo mi odpowiada. Nie mam rwania na słodkie i nadrobione grzechami kilogramy zaczęły ładnie spadać. To co dobre po diecie Gacy to duzo mniej uzywam soli, piję minimum 2 litry wody i nie podjadam między posiłkami. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ot jaka sensacja usmiech.gif . Gościu, nigdy bym nie pomyślała, że nick to taka wielka sprawa. Niemniej, niezależnie jakiego nicka używam zawsze piszę szczerze i nie ukrywam się pod nickiem "gość". Nie ma obowiązku używać tego samego nicka na wszystkich forach, w jakich się uczestniczy. Nie ukrywałąm też faktu, ze zaglądam na inne fora nie tylko na dieta i nie tylko na kafeteria. Z uczestniczkami forum na diecie byłam w ścisłym kontakcie podczas stosowania systemu Gacy i otrzymywałam tam wielkie wsparcie od współdietkujących, zwłaszcza od tych, które miały doświadczenie. Pisałam tam również, ze zaglądam na forum kafeterii toż to żaden wstyd. Do tej pory tam zaglądam od czasu do czasu. Nie udzielam się, ponieważ obrałam inną ścieżkę o czym również napisałam na forum diety. Mam nadzieję, że ta ścieżka bedzie dla mnie tą właściwą. A Ty zamiast z niczego robić sensancję podziel się swoimi doświadczeniami w temacie, którego to forum dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj jeszcze jadłam "po staremu", jutro lepiej się przygotuję ;) Na śniadanie miałam jajecznicę na boczku i tłuszczu kokosowym, do tego żółty ser, na obiad mięso z indyka na tym samym tłuszczu. Potem jeszcze jadłam orzechy włoskie i pistacjowe. Aha i do obiadu miałam sałatkę z sałaty lodowej, selera naciowego, ogórka i papryki z oliwą. Moje żo- próbowałaś z tym mierzeniem ciśnienia? ;) Insa- czekam na foty ;) Besta- kiedy masz to badanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insulinoopornosc
Hejka Lejdis:) Dzis bylam na 6 godzinnej wycieczce- i to wcale nie centra handlowe, no ale sport wyczynowy tez to nie był. Jadlam dziś na sn. 2 jajka z maslem, boczek, kielki, daktyle (3 szt.) na przekaske 2 pieczone kasztany na obiad w chińskiej restauracji kurczaka z bakłażanem w sosie sojowym i makaron sojowy, wieczorem kiwi, mandarynka, garść migdalow i garść orzechow nerkowca i niestety piwo sommersby. Jutro marsz! Spokojnej nocy, pozdrowko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Pirerwszy raz od niepamiętnych czasów zasnąłam przed 22 i obudziłam się niedawno. W ogóle wczoraj wieczorem same oczy mi się zamykały. Nie wiem, czy to wpływ diety, ale przez ostatnie ileś lat, w ogóle u mnie nie następowało coś takiego, jak hamowanie wieczorem. Wręcz przeciwnie, z reguły wieczorami miałam większy power niż rano. Nadal mam wzdęcią, w WC w wiadomej sprawie nie byłam, może to dlatego. Wczoraj po późnym obiedzie - dynia i skrzydełka miałam wręcz palpitację serca po 15 min. Bardzo nieprzyjemne uczucie. I kompletnie tego nie rozumiem, czemu dynia z piersią na mnie dobrze wpłynęła a to samo, tylko ze skrzydełkami nie. Być może jest to sprawa ilości dyni lub białka. Cukier też mi wzrósł po obiedzie. Na razie wygląda na to, że wszystko mi szkodzi :P ;) x Ok, to nie takie proste. Mogę mieć objawy odstawienia białka, bo jednak jem je inaczej. x Nuti, jest lepiej, ale do pełni szczęścia wiele brakuje, wczoraj w ogóle nie byłam głodna, tzn, wiadomo, że miałam ochotę coś zjeść, ale w sobotę nieustannie burczało mi w brzuchu, więc jakiś progres jest :P. Orzechy to też białka i to zupełnie niezłe ;) x Anno, wyszła nowa książka pani doktor - Dieta Dobrych Produktów Więcej informacji, spis treści i pierwszy rozdział można znaleźć na stronie www.dietaoptymalna.com/nowa/ Powodzenia w czytaniu :) x Też żo, pyszne czekoladki, kusisz :P Jestem dziś głodna od samego rana, a tu takie pyszności :) x Pozdrawiam Was Dziewczyny i życzę miłego dnia. Pojawię się znacznie później. 🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo :) Teraz to dopiero mam ciężki orzech do zgryzienia hehe, na serio nie wiem już, jak komponować swoje posiłki. Czuję intuicyjnie, że to musi być prostsze, bo w końcu człowiek pierwotny niczego nie liczył i nie musiał się odchudzać :P Dzisiaj nabiał: roladki z sera żółtego nadziewane mozzarellą i papryką :) Na obiad mam mięso z wczoraj. Moje żo- mnie się wydaje, że kiedyś byłaś bliżej ideału tzn. modelu żywienia dopasowanego do Ciebie. Może nie warto eksperymentować? Spróbuj z tym mierzeniem ciśnienia, to ciekawe, co pisałaś (przed posiłkiem i po) ;) Liczysz białko z orzechów? Co do tego nigdy nie mam pewności, jak jest prawidłowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIecie, że mój mąż schudł już 3,5kg w ciągu 2 tygodni jedząc to co ja plus małe ilości chleba (na moje oko i tak za dużo) i nie ćwicząc? On i tak był szczupły, ale chciał zgubić "brzuch" (niewidoczny) :P Prawie codziennie pił też drinki, po takich węglach to ja bym tylko przytyła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Lejdis:) Panowie lepiej chudna na każdej diecie, nie maja trudno ci z hormonami, apetytu przed @, inny procent ciala maja w tluszczu, itd. x Dzis zaspałam, nie mierzylam nic ani wagi ani cukru, dopiero jutro. na sn. dwa jajka maslo boczek, kiwi. x Względnie milego poniedzialku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nutti LC Besta, kiedy masz to badanie?" Nutelko, badanie już było, teraz czekam na wyniki histopatologii i potem wycięcie guza jelita :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nutelko, czy tak, czy siak to i tak trzeba ciąć, bo guz rosnąc zajmie światło jelita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nuti, ja nigdy nie byłam na idealnym modelu żywienia dla mnie, tak uważam, Gdyby tak było, miałabym idealne wyniki a tak nie jest. :( Najbliżej idealności jest moim zdaniem dieta Kwaśniewskiego, ale i tak widocznie popełniałam w niej błędy skoro poprawy nie była takiej, jak oczekiwałam, albo po prostu oczekiwałam zbyt wiele. x Dzisiaj miałam zawirowania z cukrem, rano na czczo normalny, po telefonie od teściowej godzinę później, zdenerwowałam się mocno, zrobiło mi się słabo, zmierzyłam cukier i był w okolicach 160 z palca! I tak właśnie zdenerwowanie na mnie wpływa. Tylko jak tu żyć? Chyba stworzyć sobie świat oderwany od rzeczywistości i od wkurzających ludzi. :( x Zjadłam tylko sałatę dębową z połową awokado polaną oliwą. Jeszcze nie jadłam śniadania. Nie jestem głodna w ogóle. Cukier się uspokoił - 114. x Za chwilkę zjem ciecierzycę ze słoninką i łyżką pieczarek. A na obiad pieczarki z łyżką ciecierzycy :P Jutro planuję rybkę i roślinki na tłuszczu z grupy kapustnych. x Besta, a kiedy masz zabieg? ❤️ x Trzymajcie się, nie wiem, kiedy będę, ale postaram się zaglądnąć, choć łatwo mi obecnie nie jest - muszę się zająć chorą teściową, zrobić wigilię firmową i zacząć robić zestawienia roczne. :O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insulinoopornosc
Jakies jazdy z cukrem będziemy miały zawsze Mojezo, trzeba bardziej psychicznie się wzmocnić, ze tak będzie i ze będzie to do opanowania, bez paniki:) x Zrobilam dziś obiecany sobie szybki marsz, było słonecznie wiec lyknelam tez przy okazji wit.D:) x Obiadu dziś nie planowałam, lubie gdy maz wyjezdza i mam wolność, bo dzieci zjadza w szkole, teraz palaszuja parowki a ja podgrzewam dla siebie zabranego wczoraj z restauracji kurczaka. Podjadlam tez z 5 daktyli, a wcześniej serek bialy kanapkowy pol kubeczka z lyzeczka powideł z fig i sezamem, Troche bylejakie jedzenie, ale na żaden konkret nie mam checi ani czasu. x Pedze dalej, bo jeszcze huk roboty mam. Zastanawiam się i daje Wam pod rozwagę, Lejdis: mozeby zalozyc nowy temat z LCHF w tytule? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Insa, nie wiem, czy to jest dobry pomysł (ze zmianą tytułu, nowym topikiem). Może niech Dziewczyny się wypowiedzą. Poszłam po najmniejszej linii oporu, zamówiłam katering na firmową Wigilię :O Cierpię z tego powodu bardzo, bo nie lubię iść na skróty i karmić ludzi byle czym :O x Nie dałam rady zjeść obiadu. Po prostu zero apetytu, a @ tuż tuż, aż sama się sobie dziwię. Dojadłam za to 150 g świeżego kokosu w zamian. x Koresponduję z Sylwią, ona leczy się ( i swoje dziecko) u pani doktor już długo - ogólne zalecenia są takie - chcesz przytyć stosuj dwa białka na dobę. Chcesz przytyć - zwiększaj podaż białka kosztem tłuszczu. Węgle wiadomo, jak dużo, tyje się. Białko, mało - chudnie się, zwiększa się kosztem tłuszczu - efekt przeciwny. x Obawiam się, że jeszcze schudnę :( Niedługo dogonię Też żo i również będę jeść jeden posiłek dziennie :P Ogólnie dzień bez białka zwierzęcego minął mi bardzo dobrze, o dziwo, Kalorii nie liczyłam, było sporo tłuszczu, więc do jakichś niskich wartości nie zeszłam, ale mało było węgli o samym białku nie wspominając. Jutro mam karpia smażonego plus awokado, rano sałata dębowa (uwielbiam) z awokado. A na kolację - biała rzepa lub brokuły na ciepło, albo to i to. Pojawię się w środę, jadę dziś wieczorem do teściowej, tam nie mam dostępu do internetu. Wracam późno we wtorek lub rano w środę od razu do pracy. W środę planuję tahini lub chałwa sezamowa i zupę pomidorową. x Trzymajcie się i nie przepracowujcie za bardzo :) 🌻 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy w książce dr Witosze są podane przykładowe jadłospisy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZielonyPtak
o, tu sie schowalyscie, co ja Was sie naszukalam dziewczyny :-) Insulina, nie zmieniaj nazwy, tu badzmy. Ale swoja drga sie porobilo z tamtymi topikami, Ari i Gacankami. Moje ze, czy to znaczy, ze duzo bialka i malo tluszczu i sie chudnie? serio? myslalam, ze odwrotnie i na duzym bialku i scieciu tluszczu sie chudnie. Ja tez polecam ksiazke DDP choc ciezko mi sie ja czyta i przeklada na praktyke, duzo mam niejsanosc**** drodze i musze sie przylozyc, nie wszystko czaje. Insulina, bo faceci tak maja, moj maz tez szybko chudnie, wystarczy, ze przez 3 tygodnie nie je kolacji i chleba w ogole i zjezdza moment ok 10 kilo, to marzenie, ale faceci generalnie puszcza baka 3 razy i chudna od tego, a my kobietki musimy sie meczyc i cuda na kiju wyprawiac. Ja dzieki ksiazce robie postepy male, zaczynam jesc 10-11 rano jest to warzywko z tluszczem lub male wegielki jakies, po 4 godzinach owoc, ale nie codziennie lub orzeszki, migdaly i zasadniczy posilek ok 17, na ktory jem bialko zwierzece lub roslinne, ostatnio mi zasmakowala fasolka po bretonsku z cebulka i marchewka lub ciecierzyca czy soczewica czerwona z sosem takim jakby do leczo, pycha. I tak zmieniam, raz mieso raz roslinne, raz jajka raz ryba, bo po codziennym bialku mialam jakies dziwne jazdy. No i nie moge jesc pozniej niz o 20 max, czyli moj osttani posilek konkretny to 17 a o 20 albo herbaty albo cos symbolicznego i lekkiego.Odkrywam pomalu lądy, w Swieta bede miec ciut wiecej czasu, odpoczne u mamy i poczytam watek Arizony od poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytat Zielony Ptaku
"białko, mało-chudnie się" :) Czy są przepisy w książce? ponawiam pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rety znalazłam Was...ileż tu stron do przeczytania :-( Arizona zwariowała chyba :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to Arizona zwariowała? po prostu nie jest tak jakby chciała, ludzie się jej nie słuchają i ją to wkurza, może to nauczycielka jakaś Ponawiam pytanie. Czy w książce dr Witoszek sa podane przykładowe jadłospisy? Chciałabym wiedzieć jakie produkty danego dnia jeśc, np w dniu z białkiem roslinnym nie wiem za bardzo co miałabym jeść. Muszę zamówić książkę, ale I tak łatwiej by było jakby ktoś nakreśliś tu zasady diety. Czuję, że jedząc produkty mleczne nie chudnę. I nie wiem co ja bedę jadła. Bez zbóż, mlecznych, owocow. Zostają mi warzywa, jajka i mięso

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oraz orzechy, nasiona, tluszcze. bez zbóż, owoców i nabialu tez mozna tysiące kombinacji stworzyć. Eskimosi jedzą tylko mieso ryb i rok i jakoś ciągną;) x Hejka Lejdis! dzis poranek niczym mnie nie nagrodzil, za to ze wstalam. Bywa i tak. To sobie myślę, przyjdę sie pocieszyć na forum, popatrzec jak innym dobrze idzie, to motywuje. u mnie waga 80 ,5kg, cukier nie wiem, chyba lancet muszę zmienić, bo pomiar swiruje, ale byl wysoki. Otoz zachciało mi sie wypić o 23ej soku jablkowego, bardzo rozcieńczony wprawdzie ale i tak wyrzucił insulinę jak sądzę . Mus to mus, czasem nie dam rady sie oprzeć. To jedzenie wczoraj, byle jakie, tez poskutkowało. x Ogólnie mocny stres jest teraz u mnie. Wypisalam sobie urlop od poniedziałku, nikt nie raczyl go od ponad tygodnia zaakceptować, przedszkole oswiadczylo ze w poniedzialek przedwigilijny popracuje tylko do 15ej, jutro z to są jaselka i musze strój dziecku dokończyć, pod koniec tygodnia robimy spotkanie świąteczne trzeba cos upiec, w ten dzien jestem do pozna w pracy, wiec musze wszystko mieć uszykowane w wieczór poprzedni, eh mowie Wam, czysty ukrop. Jak dla mnie, bo przecież wiele osób żyje w takiej gonitwie na codzien. x Mojeżo, Ty to masz z teściowa krzyż Pański, żeby tak cukier podnosila?:) Nic fajnego ale pomoc trzeba, będzie dobrze:) x Karolino, to fajnie ze jestes. na poprzednich stronach są moje notatki z odchudzania. Nie jest to typowy LCHF ani optymalna więc nie ma sensu tego czytać. Nie mam ksiazki Witoszek, nie wiem czy są przepisy, musisz gosciu,poczekac na Mojeżo. Milego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×