Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Acia87

Nowe starania o dzidzię po ciąży pozamacicznej

Polecane posty

Nadziejka32 2 Kwietnia chyba mialam laparo albo 3 już nie pamiętam. Zioła zamówiłam dzisiaj częśc przyszła jutro pewnie druga paczka przyjdzie. Myślę że dużo wyjdzie tych ziółek i starczy na dłużej niż 3 tyg...Oby bo w anglii nie dostanę raczej takich ziółek będe musiała z Pl zamawiać. Dzisiaj po powąchaniu zawartości całej paczki jaka przyszła też miałam wrażenie że będzie ciężko :) Ale czego sie nie robi :) 6 dni temu rzuciłam palenie :) w końcu dałam radę :) bolaceserce no niestety ciążę kazda kobieta przechodzi inaczej. Oby było wszystko jak najlepiej :* kiedy masz jakąś wizytę u lekarza? Jakies usg itd? ewel będzie wszystko ok. Odważna jestes z tymi zastrzykami ja sie potwornie igieł boję ;) Sisi testy owu zamówiłam na allegro. czytałam że nie są jakieś mega super. Patrząc po zdjęciach na google tych testów owu to miałam właśnie takie kreski jak dziewczyny w czasie owu czyli blade i ledwo widoczne. Nie wiem może jeszcze w rossmanie kupie jakieś testy. Dzisiaj zrobiłam to już była ledwo widoczna. To jest mój 15 dc. Ale cykle mam teraz różne...ostatnio dostałam @ 31 dnia a poprzednią @ 25 dc. Już sama nie wiem co robic skoro nie wiem kiedy mam owu. Ja dzisiaj robiłam 6 okład :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimik8 Ja właśnie co jakiś czas mam takie przebłyski że się upieram i myślę tylko o ciąży. U mnie też emocje opadły totalnie. Przy teście jest jakaś nadzieja. Pragnę zobaczyć te 2 kreski, ale już mi jest lżej przyjąć do świadomości że tym razem też się nie udało. Wiele osób mówi by nie myśleć o ciąży, nie przejmować się, że "samo się zrobi". Wydaje mi się że długie starania przyczynią się może nie do naszego spokoju ducha, ale do tego, że nie będziemy caly czas nakręcone na to czy jest owu, ile dni do owu, ile dni do okresu o już na tescie owu sa 2 kreski to się "mężu drogi bierzemy do roboty". Nie chciałabym by seks czasem wyglądał jak czysta reprodukcja, a czułam się tak przy staraniach od szóstego miesiąca. Tak jak właśnie piszesz 6 miesiąca nadeszły obawy, nie chciało mi się nic, nie wierzylam że się uda, poddalam się totalnie. po pewnym czasie myślę że będzie to dla nas codzienność, będziemy mniej się przejmowały, stresowały czy okres będzie czy nie bo nie będziemy sie spodziewały że on może nie przyjść bo w końcu zawsze przychodził. I kiedyś los nas zaskoczy jak będziemy się najmniej spodziewać. Ja od cp miałam tylko 2 cykle starań. Jak wiadomo bez owocne. Ale ja będę starała się wierzyć w zioła w inne pierdoły, tabletki, witaminy, błoto, cokolwiek. Jakoś daje mi to więcej siły. Nie wiem czy zaowocuje ta cała sterta różnych dziwnych rzeczy wspomagających, ale czuje się jak taka mała dziewczynka wierząca w św. Mikołaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny te zastrzyki to pikuś też panicznie się bałam ale one nie wyglądają jak takie normalne zwykłe zastrzyki mam je w takim penie a igiełka taka że ciężko ją dojrzeć nawet nie czuję jak robię zastrzyk tylko teraz żeby efekt końcowy z tego był ..... jutro wizyta kontrolna. Widzę że wy też próbujecie różnych rzeczy :) i dobrze zawsze to może pomóc nawet na psychikę że coś się robi a nie jest się biernym w działaniu.Ja to też nie lubiłam tak bezczynnie czekać wciąż szukałam jakichś rozwiązać aż dotarłam do tego punktu w którym jestem i nie żałuję więc dziewczyny do dzieła !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadziejka32
Wiesz co mimik, Twoje myślenie to połowa sukcesu - tak twierdzą wszyscy, żeby się wyłączyć, co ma być to będzie. Ja nawet jak próbuję sobie wmówic ze nie myślę o tym to jednak podswiadomie cały czas myślę :( I dlatego chwytam się juz wszystkiego zeby tylko sobie pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny m gin odradził testy owulacyjne tylko kazał uprawiać seksik co drugi dzień i mówił że to wystarczy ale nie codziennie tylko co drugi i u mnie to się sprawdzało a ja mam pózna owulację bo w 20/22 dc a cykle mam długie po 34/36 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, bylam dzis u gina i na usg i rzeczywiscie cos jest nie tak. Dzis 17 d.c. myslalam, ze jestem juz po owulacji a tu.... nie. Najwiekszy pecherzyk ma 12mm, dr pow, ze owu za jakies 4 dni, jesli wogole bedzie- czyli ok. 21 d.c. :( ostatnio cykle mam 26 dniowe, nawet by sie zarodek nie zdazyl zagniezdzic. Nie wiem skad te zawirowania, w c.p. owulacje mialam 15 d.c (wiem, bo mialam akurat monitoring). Ide do mojej pani dr, zob co ona mi powie.... Ale nie wyglada to jakos optymistycznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kru, To juź 15 tc! Jak ten czas szybko leci :) Coraz bliżej do powitania maluszka! Super! Mdłości i inne niedogodności każda z nas przeżyje, szczególnie my, doświadczone przez cp i inne przykrości na takie nieprzyjemne objawy jesteśmy przygotowane :) i dzielnie je zniesiemy! Trzymaj się i trzymaj za nas kciuki :) Mimik, Czasem jak czytam Twoje wpisy to mam wrażenie, że ktoś usłyszał i spisał moje myśli! Ja też mam za sobą etap obsesji. Ale nadal czas po owu jest dla mnie dziwnym doświadczeniem. Generalnie już się tak nie nakręcam, nie mam w każdym cyklu wielkiej nadziei, ale czasem się łapię na tym że myśle o ew. ciąży, liczę kiedy można zrobić test, który to dc itp... Nie wiem czy to, że obsesyjne myślenie minęło jest spowodowane tym, że mam coraz mniej nadziei czy realnie zaczynam patrzeć na świat. Niewielkie nadzieje jednak są, ale chyba psychika sama się broni przed ew. niepowodzeniem i smutkiem z tym związanym i może dlatego tak powoli przestaję świrować w tym temacie. Jednak widok jednej kreski choć smutny to coraz bardziej oswojony się wydaje, tak sobie myślę że jeszcze kilka cykli starań i jedna kreska na teście ciążowym nie zrobi na mnie większego wrażenia, natomiast dwie kreski mogą mnie zszokować! Też mam poczucie, że nie mogę całego życia poświecić i podporządkować ciąży o którą się staram. Teraz postanowiłam pstawić na karierę, zmieniam pracę. Nowe wyzwania przede mną- one pewnie tez odwrócą uwagę od starań, a podobno większy spontan pomaga starającym się o ciążę :) wiec może paradoksalnie ta rewolucja zawodowa pomoże szybciej osiągnąć cel ciążowy :) Anulka, Skoro kreski na teście były takiego samego koloru, tak samo intensywne to pewnie oznaczały zbliżającą się owu. Wcześniej zrozumiałam, że jedna była blada. Ale jeżeli obie blade i takie same to ok- miałaś rację to owulacja. Ja używam testów z rossmanna, LH test i uważam że są przyzwoite- dla mnie czytelne i proste w użyciu- polecam. Cykl po cp itp. przejściach szaleje. Mój normował się ok 4-5 miesięcy. Raz miałam nawet @ wywoływany luteiną. Pamietam jak mnie to irytowało- Miałam zielone światło na starania, a cykle szalone takie, że trafić w owu nie umiałam. Na to trzeba cierpliwości. Ewel, Lubię czytać Twoje wpisy- zawsze pozytywne i motywujące do starań i szukania alternatywnych metod, zagrzewające do walki o marzenia! Ty doskonale wiesz że to nie jest łatwe więc Twoje słowa mają dla mnie dużą wartość :) Dzięki za to! Trzymam za Ciebie kciuki i czekam na wieści po jutrzejszym wizycie :) Co do testów owulacyjnych... Jakoś się do nich przyzwyczaiłam. Seks co drugi dzień- też o tym słyszałam, próbowałam, ale bez efektu. Ja jakoś tak po śluzie nie mam pewności czy owu już była czy dopiero nadchodzi. Teraz po oeparolu śluz już przed owu mam dość obfity wiec zupełnie głupieje... A do mierzenia temp i tych wykresów jakoś nie mam głowy, poranny dodatkowy obowiązek odpada bo przed wyjściem do pracy i tak biegam jak szalona i nie wyobrażam sobie jeszcze termometru aplikować i notować wyniki :) Testy dają mi jakąś swoistą pewność, przekonanie... Szybkie i jak dla mnie wygodne. Wychodzę z założenia że dla własnego komfortu psychicznego mogę sobie na nie pozwolić, oczywiście nie zdając się na ich wynik jako wyrocznię, są jednak dla mnie pewną wskazówką, data graniczną oddzielającą kolejną fazę cyklu. Dodatkowo swego czasu miałam długą fazę lutealną i to mnie martwiło. Dzięki testom mogłam dość precyzyjnie to wyliczyć. Jednak monitoring w każdym cyklu to jak dla mnie opcja niemożliwa do wykonania bo czasochłonna, a i finansowo to pewnie też nieciekawie wygląda. Ja dziś robię 6 okład borowinowy i mam nadzieje że one jednak coś zdzialają. Inofolic to w aptekach w których byłam produkt deficytowy ;) nie udało się go dostać. Jadę wiec na zwykłym foliku. Może jeszcze w innych aptekach popytam, ale jakoś specjalnie nie planuję go szukać czy zamawiać. Dochodę do wniosku że co ma być to będzie. W sumie to jestem zmęczona tymi staraniami i podporządkowaniem się fazom cyklu ;) chyba muszę odpocząć od tego wszystkiego bo zwariuję. Ostatnie 3 lata nie były dla mnie laskawe, cp na przełomie 2013 i 2014 dobiła mnie kompletnie, teraz kilka cykli bezowocnych starań też optymistycznie mnie nie nastrajają. Ale tak sobie myślę, że dzieje się w moim życiu też sporo dobrego i na tym chcę się skupić, a nie jak dotąd na porażkach :) Oczywiście starań nie odpuszczam, nadal mam nadzieję... Ale wrzucam na luz. Nie będę skupiała się na jednym, wyznaczamy sobie inne cele, mam też inne marzenia, które zamierzam realizować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimik, A moźe ten cykl będzie dłuższy... Po cp to różnie bywa z ich długością. Jak dłuższy cykl to i owu póżniej. Przypomnij mi kiedy miałaś cp...? Nie denerwuj się to się wszystko da wyregulować. Sprawdź tylko u swojego giń co może być przyczyna takiego szalonego cyklu. Jeżeli nic niepokojącego nie stwierdzi to pewnie po cp jeszcze organizm wraca do siebie. Pisałam jak to u mnie długo trwało nim do normy doszły cykle... Zresztą ja sama nadal nie wiem czy za chwilę znowu mi cykl nie oszaleje. Poczekaj spokojnie na konsultacje z drugim gin. Zrób sobie badanie hormonów w 2-3 dc- może tu tkwi problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi, laparoskopie mialam w grudniu 2013, a w marcu mialam operacje wyrostka. Po niej cos mi sie pochrzanilo, ale juz 5,5 mies minelo :( nie wiem co mi sie pochrzanilo i dlaczego. Zeby ten cykl jeszcze byl dlugi, a nie jak kilka ostatnich po 24-26 dni. Bo nawet jak bedzie owu w 20/21 to nawet nie zdazylo by mi sie zagniezdzic..... :( We wt mam dzwonic do dr i umawiac sie na wizyte. Od innego lek dostalam stosy recept i skierowan ale chce to jeszcze skonsultowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny punkcje mam we wtorek a na dzień dzisiejszy mam 18 pecherzyków !!! więc jest wszystko dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimik, Skoro wiesz mniej więcej kiedy owu się spodziewać to na tej podstawie potem policz ile mogła trwać faza lutealna. Jak owu będzie ok 20 dc, a @ przyjdzie ok 34 dc to wszystko ok. Jeżeli natomiast przy owu ok 20 dc, cały cykl będzie trwał jak te ostatnie to faktycznie trzeba będzie to z lekarzem skonsultować i znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy, a potem ją wyeliminować. Ja bym zrobiła w 2-3 dc badanie hormonów żeby sprawdzić czy tam się coś nie rozregulowało. Z hormonami to jest tak że trzeba ****adać w danych dniach cyklu więc warto je zrobić w najbliższym cyklu, żeby potem znowu kolejnego miesiąca nie czekać. Ewel, Super! Widzę że u Ciebie wszystko idzie zgodnie z planem. 18 pęcherzyków- to brzmi imponująco! Trzymam kciuki we wtorek :) I czekam na wieści po punkcji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolacrserce
ewel no do brawo, we wtorek pobiora jajeczka i co dalej? Ale to wszystko szybko idzie. Musisz być bardzo szcześliwa, a ja razem z Tobą. kru, ale mnie pocieszyłaś myślałam że jeszcze miesiac i wszystko minie:( Jak Ty to wytrzymujesz?? Z mojego doświadczenia pomagaja banany, 2 dziennie. Kiedy masz termin porodu? Dziewczyny koleja wizytę mam pod koniec wrzesnia i bede miała usg te połówkowe. Ponadto dostałam skierowanie na badania genetyczne test potrójny. Oczekiwania na dwie kreski, coś o ty wiem. Staranie o ciaże u mnie: - 14 m-cy bez testów owulacyjnych, okazało się, że owulacje mam 18 dc - 8 m-cy cp - 5 m-cy cp - 1 cylk czekania ( hsg) Próbujcie i się nie poddajcie, czasem oczekiwanie męczy. Od miesiączki, dni płodne, oczekiwanie i znowu miesiączka, trałma.:(. Buziaki i głowy do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolaceserce we wtorek pobiorą jajeczka i w ten sam dzień zapłodnią a zarodek podadzą mi w piątek (trzecia doba) lub niedziele (piata doba ) ale to ustala juz embriolog w której dobie wiec najpózniej w niedzielę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bolaceresce, Już pod koniec września usg połówkowe! Ale ten czas szybko leci :) Oby jeszcze te nieprzyjemne objawy szybko minęły :) tego Ci życzę! A Ty na kiedy masz termin porodu? Jak się czujesz? Masz przeczucie czy będzie syn czy córka? :) Ewel, Ale sprawnie Ci to wszystko poszło! Z tego co piszesz to za tydzień już będziesz po wszystkim :) Fajnie! Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Sisi termin porodu mam na 20 kwietnia. Objawy nie ustępują ciągle czuje się fatalnie, ale staram się nie wkręcać jeszcze bardziej i zajmuje wszystkim co mi daje przyjemność :)Przeczuć nie mam co do płci i szczerze jestem mi to obojętne. Wczesniej marzyła mi się córka bo mam już syna, ale teraz byle by było zdrowe.:) Ewel super, tak się cieszę. Myślałam, że te procedury i terminy są długie ale okazuje się, że działa wszystko jak w szwajcarskim zegarku. To duży plus. Teram razem z toba oczekujemy dwóch pięknych, czerwonych kresek:) Z tego słyszałam już po tygodniu od zapłodnienia można to sprawdzić, na pewno Ci się uda. Za wszystkie starające się dziewczyny trzymaj mocno kciuki głowa do góry. Mi też czasami brakowało sił, płakałam i nie radziłam sobie z tym wszystkim. Moja sytuacja w porównaniu do wielu z was była gorsza a mimo wszystko się udało. Będziesz dobrze moje dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolaceserce zalecają bete po 2 tygodniach więc jesli wszystko pójdzie dobrze końcem wrzesnia miałabym testowanie :) no poszło szybko i sprawnie bo stymulacje zaczęłam 30.08 a wczoraj był ostatni zastrzyk i to był Ovitrelle jutro 0 7,30 rano trzymajcie kciuki mam punkcję a transfer tak jak pisałam wyżej będzie zależało od pani embriolog. Czuję się super nic mnie nie boli po zastrzykach ani śladu bo brzuch ani mi nie spuchł ani nie mam siniaków więc stymulacja jak dla mnie to nic strasznego :) ja też cały czas będę trzymać kciuki za Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bolaceserce, Kwiecień to mój ulubiony miesiąc :) Uważam że wiosna to idealny cas na poród więc idealny masz termin moim zdaniem :) Odzywaj się do nas i trzymaj kciuki żeby i nas wreszcie ciąża dopadła :) I koniecznie daj znać po wizycie! Życzę żeby mdłości już Ci odpuściły! Ewel, Faktycznie ekspresowo Ci to poszło! Moje kciuki już czekają w pogotowiu na jutro... Będę o Tobie myślała i wysyłała pozytywne fluidy :) Czekam na relację z jutrzejszego akcji, bo jestem b. ciekawa jak to się odbywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaO1984
Witam Was kochane Widze , że niektóre czekaja nadal na cud a niektóre już się doczekały co mnie bardzo cieszy :) U mnie na spokojnie , nadal pije ziółka , nadal czekam na cud który niebawem mam nadzieję , że się wydarzy . Jestem przed @ , mam juz obolałe piersi i jem jak słonica-to normalne tydzień przed :) Dziewczyny chciałam się zapytać operację miałam 22,07 ale nadal mam dużą opuchliznę w miejscu wyciętego jajowodu oraz mam nie czułą skórę , tzn dotykam tego miejsca nic a nic nie czuje.Najgorzej jest przy goleniu miejsc intymnych ...ja po prostu nie mam czucia i jakbym się zacięła to i tak bym nic nie czuła. Jak wy moje drogie to przechodziłyście ? Po jakim czasie skóra wraca do normy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, ja mialam operacje c.p. laparoskopowo i przyznam, ze nie czulam zadnych dolegliwosci na skorze. W srodku cos mnie ciagnelo do ok. 3 mies po.... Ale na zewnatrz nic nie czulam. Mialas laparoskopie czy laparotomie? To dziwne odczucie braku czucia/dretwienia mialam i nadal troche mam po operacji wyrostka, kt mialam 5 mies temu. Byla wykonywana metoda klasyczna, nastapilo przeciecie nerwow stad ten brak czucia. Mysle, ze to normalne i, ze w pewnym stopniu tak juz zostanie. Podobnie z opuchlizna- ona moze sie wyjatkowo dlugo utrzymywac. Nie mialas wcale tak dawno tej operacji. Lek mi mowil, ze do ok. pol roku po operacji nastepuje pelne zagojenie. Ja bym na Twoim miejscu sie tym nie martwila. Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaO1984
Mialam klasyczne cięcie - tak jak przy cesarce .Lekarz mowił , że po jakims czasie wszystko wróci , no ale sęk w tym że nic nie wraca ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, ja tez takie mialam przy wyrostku, 10 cm blizna :( jestem 5 mies po operacji a brzuch jest minimalnie jakby spuchniety (prawie niezauwazalnie) i rana i wokol niej jak dotykam dretwa, nieprzyjemne uczucie. Mysle, ze to uczucie dretwienia w jakims stopniu zostanie, nerwy sie juz nie zrosna jak byly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgłaszam się po punkcji :) wiec rano o równej 7,30 podali mi narkozę z żyłę od razu miałam odlot :) a po 15 minutach otworzyłam oczy i było po wszystkim.Ta narkoza chyba nie była mocna bo troche słyszałam jak mówili do siebie :) pózniej godzinkę poleżałam na łóżku mój M oddał w tym czasie nasienie a poszło mu ekspresowo :) i kiedy dowiedzieliśmy się że nasienie jest ok moglismy już opuscić klinikę.Mi pobrali 22 komórki !!! jutro mam dzwonić do kliniki o 10 czy czeka na nas nasz zarodeczek. w piątek mam dodatkowe usg przez wzgląd na to ze tyle miałam komórek a co do transferu to pewnie w niedzielę ale tego wszystkiego dopiero się dowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelo, blyskawicznie to idzie! :) Jak duzo komorek udalo sie Ci wyhodowac :) Super, trzymam kciuki za powodzenie, mam b. dobre przeczucia co do Twojej proby :P Pisz co u Ciebie, fajnie ze to tak szybko sie dzieje, szkoda czasu. Bogu dzieki za to refundowane in vitro. Gdzies czytalam, ze niedawno urodzil sie chlopczyk- pierwsze dziecko z rzadowego in vitro :) oby bylo mnostwo sukcesow. Ja mam wizyte u zaufanego i b. dobrego lek, popytam go co z moimi hormonami, probami itp. Takze tez dzialam na wielu frontach :) pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewel, Świetnie że już po :) 22 komórki! Super!!! Niesamowicie szybko i sprawnie to idzie. Teraz czekam na wieści o zarodku i wieści z niedzieli jak już maleństwo zamieszka w Tobie :) Oczywiście liczę też na informację o wyniku testu za 2 tygodnie :) Więcej takich pozytywnych wieści nam potrzeba! Kochana, napisz mi gdzie tak szybko i gładko invitro robią? Wiesz może czy wszędzie tak to wygląda i tak ekspresowo idzie? Może któraś z nas się zdecyduje na ten krok więc myślę że to istotne dla nas informacje na przyszłość. Ja aktualnie chyba zbliżam się do owulacji, ale testy owu poszły w odstawkę. Idę na żywioł. Może w kolejnym cyklu do nich wrócę, albo wreszcie zdecyduję się na monitoring cyklu... Teraz dopuszczam bo już zmęczona jestem tym ciągłym, przymusowym myśleniem i liczeniem... Aktualnie biorę oeparol, a dziś robię ostatni okład borowinowy- szkoda że ostatni bo polubiłam to bezkarne leżenie wieczorne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka, Kru! Co tam u Was słychać? Jak się czujecie? Na kiedy terminy porodów? Znacie już płeć dzieci? Pozdrawiam Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sisi ja akurat podchodzę w Rzeszowie ale w wiekszości klinik to raczej na bieżąco się podchodzi a z tym ze to krótko trwa to tak jest wszędzie bo stymulacja trwa 7-11 dni.Moja trwała 9 dni wiec to szybko a jak już zrobi sie pierwszy zastrzyk to leci juz tak ze ani sie nie oglądnęłam a tu dziś już punkcja a jutro rano dowiem sie juz o zarodeczku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewel, Nadzieiwć się nie mogę na to tempo działań! Super że to tak idzie i można sprawnie to załatwić. A jak wyglądała u Ciebie kwalifikacja do invitro? Czy wizyty kwallifikujące są płatne? Można gdzieś w necie znaleźć informację co jest wskazaniem do invitro? Szczerze wierzę w to że wszystko pójdzie zgodnie z planem i już niebawem będziesz w zdrowej i szczęśliwej ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sisi wizytę do kwalifikacji miałam płatną bo oni wtedy sprawdzali czy należy mi sie dofinansowanie i kazali zrobić fsh i amh bo wyniki które nie mieszczą się w normach do dofinansowania tez wykluczają z programu więc na następną wizytę miałam już wyniki fsh i amh i zakwalifikowali mnie i to już była darmowa wizyta i od tej pory nie płaciłam już kompletnie za nic.Tu podam ci linki http://invitro.gov.pl/ tu znajdziesz wszystko na te temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×