Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monbiaa

Styczeń 2014 :)) NOWE FORUM zapraszam świeże ciężarne :)

Polecane posty

Cześć dziewczyny! Wróciłam! :) Cała i zdrowa ale nie moge powiedzieć że wypoczęta bo przez te upały cały czas jakaś padnięta chodziłam :) Przeczytałam wszystkie strony forum ;) więc nadrobiłam Was - miałam pisać na urlopie ale mój pakiet internetowy nie miał prawa działać skoro nie miałam zasięgu :) Przywiozłam sobie chyba z 3 kg domowego wiejskiego serka białego który razem z babcią robiłam :) coś pysznego :) Musze go zamrozić w kawałeczkach i będe odmrażać :) Czuję się jak bąk :) nawet dzisiaj nie wchodze na wage zeby się zważyć :) Jutro trzeba bedzie to zrobić :) Póki co uciekam się rozpakować i wrzucić ubrania do pralki :) i odpocząć bo tak mnie dzieci wymęczyły tam że szok :) Trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Styczniowaa to bardzo słusznie, że pomalutku sobie kupujecie. Ja kupiłam kilka ciuszków, ale jak będę znała płeć na 100% zacznę troszkę odważniej. Jeśli chodzi o grubsze zakupy, to już się rozglądam za wózkiem, fotelikiem, leżaczkiem. Mam już nawet wanienkę upatrzoną, ale jakoś boję się kupować :( Na razie porównuję ceny i czytam porady, na co zwrócić uwagę, w co warto zainwestować, a w co niekoniecznie. :) Już po prostu nie mogę się doczekać tych zakupów i też pragnę by był juz styczeń albo luty, by w końcu odetchnąć i mieć swoje maleństwo w ramionach :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulek z tą kartą ciąży to dziwne, przecież tam lekarz powinien wpisywać wyniki badań i takie tam różne ważne rzeczy. Może upomnij się o założenie karty. Może się zdarzyć, że będziesz potrzebowała wizyty lekarskiej, a Twój gin nie będzie mógł i będziesz musiała iść do kogoś innego no i klops :(, przecież nie spamiętasz wszystkich wyników,a nawet jak je masz, to wygodniej nosić jedną Kartę, niż stos papierów. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mały Misiu jakieś trzy tygodnie temu pytałam gina o tą kartę to mi powiedział, że jeszcze za wcześnie na to. Na następnej wizycie będę jednak bardziej uparta w tej kwestii:) Przypomniałaś mi, że teraz trwa sezon urlopowy on sobie gdzieś pojedzie, a ja potem będę musiała się komuś innemu tłumaczyć, że nie mam, bo mi lekarz nie założył :) Monbiaa, taki serek to mmmm mniam :) w pozytywny sposób zazdroszczę pyszności z lodówki/zamrażarki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniula własnie dlaczego nie masz karty? To dziwne. PrZeciez gdyby nie daj Boże cos sie działo to bez karty w szpitalu pewnie by przyjęli, ale by problemy robili. Po drugie możesz mieć problem z becikowym. Ja miałam tylko raz badania robione, zaczynam 16 tydz, chodzę na NFZ ale po znajomosci, do szpitala gdzie schodzi do mnie lekarz, wiec co druga wizytę kupuje jakiś lepszy alkohol :-) Styczniowka a czemu chłopcy drozsi w utrzymaniu? Ja mam łóżeczko z ikeii białe, w sumie nie używane bo mlody spi z nami w łóżku i przyzwyczajony do dużej ilości miejsca :-) Z rzeczy nie używanych a kupionych przez nas to monitor oddechu i krzeselko do karmienia, na pewno fajny jest lezaczek to na 100%, ale my zamiast niego uzywalismy fotelika samochodowego ;-) i tez było ok U nas dzis okropny upał, Stas był dopoludnia na działce z dziadkami, wiec 5 h mieliśmy dla siebie, potem wzięliśmy go na takie otwarte baseny koło nas zeby sie ochlodzic, jutro chyba pójdziemy tez :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny:) Gunia ciesze się ze wakacje udane i wypoczełaś:) morskie powietrze przy upałach chyba jest super ochłodzeniem:) A badanie moczu i morfologię ja robiłam 2 razy - pierwszy raz dostalam zlecenie na pierwszej wizycie, zeby zrobic je przed kolejna wizyta. A drugi raz to robilam w czwartek, bo w najblizszy wtorek mam wizyte:) Monbia - jejku jak napisalas o tym wiejskim serku to normalnie takiej ochoty na niego nabrałam, że chyba zaraz się u Ciebie zjawie!! :D Matko u mnie tez takie upału kosmiczne! jutro ma być jeszcze gorzej, a w poneidziałek jeszcze jeszcze gorzej!!! Też nie najlepiej znosze te upały. Nigdy mi nie przeszkadzały, a teraz szybko się męczę, muszę usiąść w cieniu i oddychnąć. Wczoraj, jak bylismy z mężem w tym Krakowie, to przeszlismy z Kazimierza na Rynek, rundka po rynku i ja już myslalam ze na nogach nie ustoję, a bylo to ok godz. 20 ! więc juz nie było upalu. I zamiast iść do knajpki na koncercik jakiejs kapeli jazzowej, zmusiłam męża do wrócenia do mieszkanka i o 21.30 byłam w łózku. Skonana na maksa! A dziś zwiedzilismy sobie Muzeum Schindlera - polecam, jakby ktoś był w Krakowie. Tam na szczęście bylo superr chłoodno, ale dużooo chodzenia i pod koniec już mnie krzyże bolały. A potem Ikea, drobne szybkie zakupy i do powrót do domu:) a konkretnie na urodzinki mojego chrześniaka:) W zasadzie do swojego domu wrociłam z godzinke temu i teraz odpoczywam. Anulek - no dziwna sprawa z tą Twoja kartą ciazy. U mnie może tez było dziwnie, ale znowu w drugą stronę. Jak przyszłam potwierdzić ciążę do ginekologa, to ZANIM zrobiła mi USG, to załozyla kartę ciazy w oparciu o krótki wywiad ze mną :P heh a nawet nie spytała czy robiłam i ile robiłam testów ciążowych. To znowu było lekkie przegięcie w drugą strone;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulek i Ania_sz z mężem wszystkiego nie zjem podzieliłabym się chętnie jak byście były gdzieś blisko :) Dziewczyny ja tez padam na twarz :) marze tylko o łóżeczku i zaraz się tam skieruje :) całe 3 dni wstawałam po 7 bo małe dzieciaczki chciały juz sie bawić i nas budziły a teraz w domku sobie odeśpimy te dni :) Mój brzuch już jest widoczny i to dość dobrze :) nie ma co się dziwić w końcu zaraz zaczynam 5 miesiąc :) strasznie swędzi mnie skóra na brzuchu i "boczkach" więc pewnie będe miała konkretne rozstępy po ciąży :) ale takie są już uroki :) Zgaga też mi daje popalić ale nie daje się i pije mleko to troche łagodzi :) Życze miłej nocki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, monbiaa nareszcie wrocilas- zazdroszcze twarozku :) guniaa milo ze powrocilas no i ze urlopik si udal. A gdze bylas nad morzem?mnie czeka w sierpniu wyjazd do Kolobrzegu tylko pewnie juz sie lato skonczy. dziewczyny a teraz najwazniejszy hit dnia. dzis podpisalam umowe wynajmu tego domku a raczej wiekszej polowy i dostalam klucze. teraz musze jeszcze 3 miesiace za to placic ale tamto juz mozemy remontowac i przygotowywac. jestem przeszczesliwa,bede miala ogrod i taras,wreszcie zadnych schodow i 4 pokoje. Kobieta nawet kaucji nie chciala. jutro ide wymierzyc mieszkanko,sciany i pomalu bede brala sire za nowe tapety. w dwoch pokojach nie ma paneli ale ta pani juz zamowila i w przyszlym tygodniu beda zalozone. _______________________________________________________________ z innych ciekawostek to dzis rano sie zorientowalam ze dosyc znacznie mi brzuch wypchalo i moj maz juz to nawet zauwazyl :) tak bardzo juz chcialabym poczuc r***a malenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie, ale muszę się komuś wyżalić, a nie chciałabym żeby ktokolwiek z mojego najbliższego otoczenia o tym wiedział, bo zawsze staram się być lub grać zorganizowaną i pewną siebie... Parę dni po tym jak dowiedziałam się że jestem w ciąży, dowiedziałam się, że mój facet chciał mnie zdradzić :( Bardzo to przeżyłam, zwłaszcza, że mieliśmy zaraz brać ślub, dziecko.... no koszmar! Wybaczyłam, ale jakoś tak nie mogę się pozbierać, wyjechał dziś do kolegów na noc, a ja tak się tym zdenerwowałam, że mnie brzuch zaczął boleć, ręce mi się trzęsły, płakałam... Na uspokojenie pół godziny zęby myłam... Sama nie wiem czy chcę z nim dalej być, choć poprawił się, po prostu zastanawiam się czy nasz związek nie zaszkodzi maleństwu :( Dla tego dzieciaczka zrobię wszystko, te pare miesięcy temu wydawało mi się, że tak będzie lepiej, bo gdyby nie ciąża pewnie nie bylibyśmy razem- w końcu nie pozwolę sobą pomiatać, ale teraz sama nie wiem, co dobre... Wybaczcie mi te zwierzenia, po prostu nie miałam gdzie i komu powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lolaa21 nie wiem ci Ci napisac, to bardzo trudne i wpolczuje ci, a rozmawialas z nim o tym? Ja tez nie wiem co bym w takiej sytuacji zrobila, oczywiscie pisz ile chcesz bedzie Ci lzej. .... Wczoraj uslyszalam od meza po raz pierwszy ze mam juz humorki ciazowe, bo chcialam z nim zaplanowac gdzie bedzie stalo lozeczko i jak przestawic meble bo mieszkamy na poddaszu wszedzie skosy jedna powierzchnia z kuchnia i taka antresola gdzie tylko lozko mamy ale tam z malym dzieckiem nie mam zamiaru spac bo nie wyobrazam sobie wchodzenia z nim po waskich schodach a poza tym tam po 30 stopni czasami jest. A zeby latac nizej w nocy kilka razy tez mi sie nie widzi dlatego chce kupic rogowke i postawic przy niej lozeczko zeby bylo wygodniej bo teraz mamy kanape, no i maz powiedzial ze przesadzam...wkurzym mnie bo on zawsze sie na koniec obudzi co trzeba zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wyspijcie sie poki możecie :-) my mamy pobudki po 5 rano ;-) Justynaka fajnie, ogródek jest super zawsze możesz wystawić wózek, dzieciaki mogą sie bawić no i grilla odpalic, my tez sprzedaliśmy swoje M w bloku( ale jeszcze tu będziemy mieszkać, z tesciami bo im odsprzedalismy) i najpierw mieliśmy kupić mieszkanie na parterze z ogrodkiem, ale wyszło na dom szeregowy z ogrodkiem. Czekamy na decyzje z banku. Trzymajcie kciuki :-) no i tez trochę mnie czeka bo odbiór mamy mieć jakoś około porodu, a trzeba jeszcze bedZie wykończyć ;-) a tu niemowlak i niespełna poltoraroczne dziecko. Lolla musisz posłuchać siebie. Dobrze wszystko przeanalizować. A w ogole długo jesteście ze sobą? Jak sie tłumaczył? Jestes pewna tego na 100%? jeśli nie chcesz nie odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam.... lolaaa pierwsze kieruje pare slow do Ciebie.pamietaj ze mozesz pisac wszystko a my postaramy sie pomoc ci bo jestesmy tu po to zeby sie nawzajem wspierac i to nie tylko w temacie ciazy.Sytuacja jest trudna i moge sobie tylko wyobrazic jak sie czujesz. Nie wiem tylko czy to dobrze ze odrazu wybaczylas? tak naprawde wybaczylas tylko w slowach ale nie w sercu. czesto jest tak ze mowimy cos co jest sprzeczne z naszymi uczuciami.druga sprawa to ciaza i tu tez rozumiem ze nie jest latwo rozpieprzyc zwiazek i pozbawiac dzieciatka prawdziwej rodziny. Ale czy cena za to nie przerasta cie?napisalas ze probowal cie zdradzic ale rozumiem ze do tego nie doszlo. Nie doszlo bo sam sie pohamowal czy z innych powodow. bo jesli to on sie opamiental no to wcale nie stawia go az w tak strasznym swietle a zycie stawia przed nami rozne pokusy. kazda z nas wie choc troche kim jest Szatan. Teraz sprawa jego nocowania u kolegow. Uwazam ze to nie fair tym bardziej ze tak bardzo naruszyl Twoje zaufanie. ja bym raczej postawila mu warunek ze zanim mu wybaczylas niech ci obieca ze nie bedzie zostawial cie na noce. Moj tez tak kiedys robil dopuki nie odplacilam mu sie tym samym, i wylaczylam telefon. oj chcialybyscie zobaczyc jego mine jak wrocilam rano do domu:) lolaaa nie bede ci pisac jak nerwy zle wplywaja na ciaze bo to wiesz ale tego nie da sie uniknac. od kiedy jest z nami syn mojego meza od rana budze sie z taka nerwica ze az mi zoladek sciska. i mimo ze brzuszek mi urosl to waga spada.kochana pamietaj ze jak cos ci lezy na serduchu to wyrzuc to z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ita3-84 trzymam mocniutko kciuki za pozytywna decyzje z banku. ________________________________________________________________ dziewczyny ja juz tez jestem totalnie wykonczona nerwami.syn mojego M jest to dziecko totalnie pozbawione kultury nic do niego nie dociera. wczoraj wyrzucil corke mojej kolezanki z pokoju bo powiedzial ze to jego pokoj no i prawie jej nie przylozyl.upominalam go 4 razy bez skutku.pozatym zesikal sie dzis w nocy w lozko. wiem ze to pewnie ze stresu no ale sytuacja jest beznadziejna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też rozglądam się za mieszkaniem, bo mieszkać z moimi rodzicami jest fajnie do czasu :) Jesteśmy razem 2 lata. Tak, 100% pewności, zwłaszcza, że przeczytałam kilka wiadomości, obejrzałam kilka zdjęć... Tłumaczył sobie, że nie zdawał sobie sprawy jak to wygląda i że tak tylko sobie żartowali, ale teraz rozumie i zrywa z nią kontakt i takie tam. Początkowo wyrzuciłam go z domu, nawet mi żal szczególnie nie było, tylko bolało, że zachowywał się tak nawet po info o ciąży. Myślę o tym codziennie, złoszczę się, bo zaraz ślub, a on wszystko robi wbrew ustaleniom, po swojemu. A ja się potem ze złości aż trzęsę. Podejrzewam że swoją rolę w moim zachowaniu odgrywają tu też hormony, ale jak mam dzięki temu lepiej wyjść, to mi nie przeszkadzają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna, dziękuję za słowa otuchy- nie doszło do tego bo w porę zorientowałam się co jest grane. Jesteście kochane i bardzo się cieszę że Was poznałam :) Co do Twojej sytuacji, może z tym małym należałoby udać się do psychologa? Znam kilka takich dzieciaków, pamiętam, jak jedna rodzina takiego zaadoptowała, na początku go rozpieszczali, ale tak dał im w kość, że zmienili taktykę, ustalili zasady, wysłali go do lekarza, no i był dość krótko przez ten czas trzymany. Dziś wyrósł na porządnego faceta, no ale wiadomo, potrzeba dużo cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcię dziewczyny ;) upał u mnie okropny ale za to wykorzystałam sytuację i powiesiłam pranie to mi wyschnieszybko ;) Justynka gratuluje nowego gniazdka ;) powiem nawet ze Ci trochę zazdroszczę;) my póki co nie mamy szans na przeprowadzkę gdzies indziej ;( dzisiaj obiad nie typowy trochę dla niedzieli bo robimy cukinie faszerowane mięsem mielonym z łopatki z sosem pomidorowym i żółtym serem ;) waga rano w okolicy 84.5 czyli 1.5 kg do przodu ;) a w środę wizyta u ginekologa więc może już zobaczymy z mężem czy to jego upragniony synuś czy córeczka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilla...
Justyna29. Przepraszam ze pytam. Z tego co wyczytalam z twojej wypowiedzi to to ze twoj maz ma dziecko z kims innyn nie o to mi chodzi. Pytanie brzmi jak znosisz byla swojego meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilla jesli chodzi o byla mojego to jakos mi ona nie zawadza,nie rozmawiam z nia a moj tez jakos trzyma kontakty z nia tylko w sprawach dzieci. ona juz ma chyba 20 kochanka z kolei no i zadna to konkurencja dla mnie bo czesto zastanawiam sie gdzie on mial oczy :P Po drugie to ona ma cholernie paskudny charakter, jest calkowicie bez serca a dzieci trzyma tylko dlatego ze dostaje pieniadze od panstwa.po rozstaniu z moim sprzedawala sie tez za kase, no a kiedy moj jej to ostatnio powiedzial przez telefon ze sie brzydzi nia i tym co robila to ona mu na to ze to nic takiego bo ona przeciez z tego pieniadze miala. Dla mnie to ona psychiczna jest:P lolaaa kochana cale szczescie ze udalo ci sie w pore zorientowac ze cos nie tak,ja to bym takiej chyba leb urwala co by mi mojego faceta bajerowala. Trzymam kciuki za Was i mam nadzieje ze wszystko sie ulozy. Nie wiem ale faceci maja chyba inne rozumowanie niz my kobiety. taki lekki niedorozwoj emocjonalny :P bylam niedawno w nowym mieszkanku zeby mniej wiecej oszacowac koszty remontu. nie jest zle i postaram sie jak najszybciej sie z tym wyrobic puki jeszcze brzuchol niewielki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dostałam dziś znak, mój narzeczony po upojnej nocy z kolegami ma złamany palec, żebro i zbite okulary. Nie odbiera ode mnie telefonów, zadzwonił do mojego taty. Odwołuję ślub i najprawdopodobniej skończę z nim- moim największym zmartwieniem. Ale wiecie co? Jest mi smutno i przykro. Zmarnowałam sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lola wcale nie zmarnowałas sobie życia sa różne sytuację które spotykają nas w życiu ale teraz myśl tylko o sobie i dziecku. Może to źle zabrzmi ale lepiej ze teraz podejmujesz taka decyzję niż rok po ślubie wtedy było by gorzej. Trzymaj się mocno i nie dawaj musisz być silna a w styczniu już będziesz miała swoje malenstwo przy sobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolaaa nasza kochana monbiaa ma racje- to nie ty zmarnowalas sobie zycie,tylko on. po co ci taki facet,dodatkowy powod do zmartwien. chcesz zeby ktos taki byl i razem z toba wychowywal dziecko. to nie latwe ale glowa do gory skarbie. dasz rade-wrazie czego my pomozemy.ja bym mu po czyms takim reszte palcow polamala. i do czego ci teraz taki nieudacznik,zebys sie nim opiekowala???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolia 31
Hej!!! Ja chyba nigdy nie ogarnę tematu! Kilka dni od mojego wpisu byłam nad jeziorem na Kaszubach a tu 10 stron przybyło!!:) Dziękuję za powitanie!!!! Najgorsze zostać zignorowanym czy niezauważonym... styczniowa mama 2014 ----------------------mieszkam w Gd Oliwie, chodzę od niedawna, bo zaczęłam w Przychodni Falck, ale oni nie dostali nowego kontraktu i musiałam szukać nowego gina. Mój facet jest mega oszczędny i uważą że jak nie trzeba to nie należy płacić za coś, jeśli ci się należy (składki zdrowotne) więc szukałam gin. nie-prywatnie. No i jestem w przych. na Polanki u dr Hryniewicza. Dopiero jedna wizyta za mną. Moje wrażenie jego osobą średnie, ale to już 18 tydz. zaraz półmetek, nie będę wciąż szukała..... Szpital polecają mi niemal wszyscy na Zaspie. Ponoć dużo pomagają jeśli chodzi o karmienie i można się zobaczyć z rodziną w pok. odwiedzin a nie jak w Głównym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola 31
Powiem wam jeszcze, że mi też beznadziejnie się śpi na boku. Niby brzuszek nieduży, ale jakoś mi się robi niedobrze jak na nim leżę. Na plecach też nie potrafię, więc tak jak wy... się kręcę. Poza tym wstaję na siusiu ze 2 razy - na szczęście nie 5 jak na początku. Poza tym nie mam żadnych dolegliwości. Muszę często coś jeść, bo zaczyna mi być niedobrze. Acha i nie mogę na raz zjeść dużo - tak jakby żołądek mi się skurczył :) Też czuję już niekiedy maluszka. tak jakby się przewracał...:) cudowne to jest. Chciałabym oglądać go codziennie przez USG :) Zakupiłam wczoraj "dziennik mojego dziecka". tak jak córeczce będę go teraz prowadziła, by mały też miał miłą pamiątkę... Powiem wam jeszcze, że będąc w pierwszej ciąży (6 lat temu) też pisałam na jednym forum z dzw. Teraz gdy czytam swoje wypowiedzi...mogłabym je pokopiować i mieć mega zapis wspomnień z czasu ciąży....to też było na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki :) Na początku chciałabym wysłać przytulasa - lolaa nie załamuj się. Ja nigdy nie oceniam ludzi dopóki naprawdę dobrze ich nie poznam, dlatego daleka jestem od przekreślania Twojego faceta, przynajmniej w roli ojca. Wydaje mi się, że on jest niedojrzały, nie wiem ile ma lat, ale to bez znaczenia, bo są bardzo młodzi dojrzali faceci i są wieczni chłopcy. :( Czytając Twój wpis od razu przyszło mi do głowy, że lepiej by było, gdybyś za niego jeszcze nie wychodziła, ślub to poważny krok i wbrew pozorom, wcale nie tak łatwo się rozwodzić. Dużo prościej rozstać się, gdy nas nie łączy małżeństwo. Nie śmiałabym Ci tego doradzać, bo to zbyt poważna decyzja i nie można tak sobie decydować o czyimś losie, ale wydaje mi się, że bardzo dobrze zrobiłaś odwołując ślub. Kto wie, może narodziny dziecka poprzestawiają mu w głowie, może zrozumie, co jest w życiu ważne i jeszcze będziecie razem. Jeśli nie, to jego strata, a Ty kochana się nie łam, bo mimo, że boli Cię serce, to nosisz w sobie prawdziwy cud i jestem pewna, że gdy maleństwo chwyci Cię za palec i gdy będziesz je tulić, zrozumiesz, że życie jest jednak piękne i warto żyć. Nigdy nie wiadomo, co na nas czeka na zakręcie :) Póki co czekają Cię trudne chwile, więc jeśli Ci to pomoże to zal się ile chcesz. Trzymam za Ciebie kciuki i zobaczysz, że wszystko się ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ita3-84 ja tez trzymam kciukasy za pomyślną decyzje banku :) Justynaa gratuluje nowego gniazdka i życzę Wam dużo spokoju w nowym domku. Sytuację masz rzeczywiście trudną. Ja też myślę, że pomoc psychologa to dobry pomysł. Z tego co piszesz, ten chłopiec jest zaniedbany społecznie, może brakuje mu miłości itp. Z jednej strony nie można winić dziecka za głupotę matki, z drugiej nie można mu tez pobłażać, bo będzie to wykorzystywał. Współczuje, bo ciężka praca przed Wami. Pomyślcie o fachowej pomocy specjalisty. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też upał niemiłosierny, normalnie nie ma czym oddychać. pozdrawiam dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żar się leje z nieba. To mój jedyny komentarz na dzień dzisiejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×