Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monbiaa

Styczeń 2014 :)) NOWE FORUM zapraszam świeże ciężarne :)

Polecane posty

Gość pomaranczowa1
paaaaadam na twarz ;) byłam na zakupach,żeby sobie kiecke kupić na 2 dzień wesela :) i kupiłam.. całe szczęście. _______________________________________________ ubranka już mam...skarpetki, rajstopki, kocyk, pościel, itp. i to myślę,że wysarczy mi na 1 rok życia :) poniewaz tak jak wspominałam prowadziliśmy sklep z ubrankami :) wózek, łóżeczko, fotelik i mebelki kupię na pewno po wesele jak będę miała pieniążki, myślę,że październik/ listopad. -------------------------------------------------------------------- wiem,że męcze tym tematem wesela, ale nie mam z kim pogadac a ni komu się wygadac, a mamy nie chce dołować. bo moi kochani teściowie wyliczyli,że na same piwa, wino i alkohol smakowy trzeba przeznaczyc 2 tys złotych plus do tego 5 tys na zwykła wódke.. do tego na wiejskim stole bimber. eh. czy wy jak chodzicie na wesela, albo z doświadczenia z waszego wesela, czy te wina, piwa i słodkie wódki tak schodziły? bo dla mnie kwota 2 tys na samo to to jest chore... Po prostu mój narzeczony przyniósł mi kartke z ich wyliczeniami i im wyszło,że od jednej osoby to koszt 350 zl... a osób będzie 160. po prostu az brak mi słów na te ich głupoty. a mój narzeczony, jeszcze się na mnie obrazil o to,że się wkurzyłam,że zmienił nasze ustalenia. po prostu wesele to coś strasznego. eh :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczowa ja za samą wódkę dałam 1800zł na 72 osoby, ale my wzięliśmy chyba 105 butelek bo na oczepiny, bramy, w podzięce obsłudze i coś jeszcze... razem z napojami winami i piwem wyszło ok 2300 jeżeli dobrze pamiętam,. U mnie goście dużo nie pili i wódki dużo jeszcze nam zostało do tej pory stoi jeszcze w piwnicy :) 160to spore wesele ja miałąm zaproszonych 130 oso a było tylkoo 72 wraz z orkiestra i fotografem takze duzo mi odmówiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańczowa słuchaj kochanie ją też myślałam ze do wesela już nie wytrzymam przez moja teściowa bo ona tak samo wielką organizatorka same wymagania i tylko wytyczne na kartce dla mojego taty ile pieniędzy ma wyłożyć. Szczerze powiem ze nie wspominam tego okresu zbyt dobrze. A co do alkoholi to u mnie była wódka tak 0.5 na głowę było kupowane ale to było stanowczo za dużo bo połowa wódki została ale miałam też 50l piwa to całe poszło a wina to dosłownie 4 butelki na wiejskim stole stały i każdy sobie malał jak miał ochotę ;) może nie mam racji ale wydaje mi się ze te kwoty jakie ty podałas sa bardzo duże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulek0000
Monbiaa super, że z dzieckiem wszystko w porządku, szkoda tylko, że tak krótko na nie mogłaś się napatrzeć :) _ abyssa88 chłopczyka oczywiście też gratuluje :) _ Pomarańczowa z mojego zeszłorocznego doświadczenia wynika, że piwa, wina i słodkie alkohole aż tak bardzo nie schodzą. Po prostu chyba nie da się aż tak dużo wypić wina :) Chociaż nie wiem jak Wasze Rodziny spożywają, bo to też od tego dużo zależy. Z mojego wesela zastały właśnie wina i to o dziwno nie te, które ja uważałam za gorszej jakości tylko te lepsiejsze :P Cóż moi goście najbardziej z win docenili swojską kadarkę :) Co do kwot nie jestem się w stanie wypowiedzieć, bo miałam małe wesele, więc nie umiem porównać. To co warto kupić w sporych ilościach to napoje niealkoholowe, bo jak wesele jest latem to nigdy nie wiadomo, czy nie traficie na jakiś straszny upał :) Nie wiem, czy w Twojej okolicy funkcjonuje coś takiego jak hurtownie napojów, czy zamierzać zaopatrywać się w jakimś dużym sklepie, typu makro. U nas sprawdziła się hurtownia, w której jeszcze mieliśmy możliwość zwrotu "nadwyżki" :) Życzę powodzenia w wojenkach przedślubnych :) tylko pamiętaj, że nie ma co się spinać i tak będzie wyjątkowo :) _ Jak tak kobietki patrzycie na te wózki i by się Wam w oczy rzucił jakiś mega lekki to dajcie znać. Mieszkam na 4 piętrze bez windy, więc w moim przypadku chyba masa będzie odgrywała kluczową rolę w wyborze :) _ prawie udało mi się dzielnie popracować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulek0000
Pomarańczowa, jeszcze mam jeden pomysł, bo różne rodziny różnie piją i jedzą na weselach. Może masz jakąś kuzynkę, która nie dawno się hajtała i miała podobny skład osobowy na weselu (bo i tak większość będzie Twoich gości) to może ona by Ci doradziła ile czego kupowali. To chyba byłoby najlepsze, bo to, że u mnie coś zostało nie oznacza, że w Twojej Rodzinie nie ma, np. wielbicieli wina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i dodam jeszcze że wiesz jeżeli Ty uważasz tą kwote za odpowiednią to dobrze dla mnie jest troche za wysoka :) i nie ma co przesadzać z alkoholami typu whisky czy jakieś inne bno tego tak naprawde nikt nie pije a szkoda zeby Ci większość została :) u mnie tez duzo osob nie pilo alkoholu bo samochodami poprzyjezdzali z daleka i nie chcieli nocawać w hotelach i ja z męzem tylko piwo tak sączyliśmy przez cale wesele i rodzice nie pili :) tak więc gadaj tam z teściową może coś wynegocjujesz - ja niestety ze swoją nie miałam duzo do gadania bo jej zdanie bylo najwazniejsze itp.. teraz bym sobie na to nie pozwolila i nie pozwalam się jej mieszać w nie swoje sprawy :) co do tych wszystkich rzeczy które masz to faktycznie Ci się udało i masz z głowy :) ja powoli tez kompletuje ale jeszcze daleko do calej wyprawki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz pytanie odnośnie wózków ;) 1) Kupujecie wózek typu 3w1 - spacerówka, gondola i fotelik samochodowy/nosidełko 2) 2w1 - spacerówka i gonodla 3) czy sam głęboki a osobno fotelik i spacerówka później jak dziecko będzie większe :) Ja zostaje pierwszy raz mamą i nie mam pojęcia jaki wózek wybrać a i nie ukrywam że nie mam zbyt wielu funduszy na ten cel niestety. Ile jesteście w stanie przeznaczyć na wózek i czy np używany lepszej firmy wchodzi w grę? Jestem ciekawa waszych pomysłów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monbia - ja zamioerzam kupić 3w1 i jak najbardziej wchodzi w gre uzywany. Tylko ja bardzo chcialabym miec opcję wyboru koloru, a jak chce kupic uzywany, konkretny model to raczej trzeba sie pogodzic z kolorem jaki jest. Jesli uzywany to dalabym tak z 500-700 zl. A nowy to max 1000 zl. Ale i tak u nas chyba bedzie tak ze jedni rodzice kupią nam wózek, a drudzy łózeczko czy komodę. Zeby cenowo wyszlo ich podobnie;) X Pomaranczowa - ja mialam na weselu 150 gosci (tzn tyle przyszlo, a zaproszonych bylo 190). Wodki kupilismy 200 butelek po 0,5 L. Zostalo nam jej duzooooooooooo, chyba z 50-60 butelek. Jak nie wiecej. Kupowalismy Stock'a w hurtowni i cena za butelke byla chyba 18 zl, o ile dobrze pamietam. A na stole wiejskim mielismy dwie beczułki bimbru - wszystkim smakował, wiec jego poszło sporo, a win mielismy ok 10-15 butelek i chyba z 10 do domu wzielam;) inne alkohole byly po 1 butelce, jakies whisky itp i niektore nawet nieotworzone zostały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ! Niestety mój ostatni post został troszkę niezauważony...:( Muszę się trochę wyżalić, bo czuję się ostatnio właśnie trochę źle w jakiegoś małego dołka wpadłam, byle co i od razu płaczę... ech szkoda gadać... Mam nadzieję, że co nieco pamiętacie i nadal będę na forum..:) Staram się nadrobić wpisy trochę już poczutałam... *Ania_sz i Aniołek - gratuluję dziewczynek :) zazdroszczę wszystkim co już wiecie kogo macie pod swoim sercem :) Ja mam wizytę w poniedziałek i też mam nadzieję , że się dowiem :) Postaram już się być bardziej na bieżąco :) *Monbia pytasz o wózek, a więc - my zamierzamy kupić wózek 3w1 nowy jest u mnie w mieście taki fajny sklepik i w cenie 1000 zł max, ostatnio była podobno promocja i kosztował 799zł:) wysyłałam link wcześniej, bo są też na allegro jakby któaś chciałą to mogę poszukać linku :) *Pomarańczowa - u mnie było przyjęcie na niecałe 50 osób. Na stole była tylko vódka i kupiliśmy kilka win, wszystkie prawie zabrałam do domu (bo część była otwarta a nie wypita, więc nie było co zabierać) Vódkę liczyliśmy 0,5 l na głowę i dużooo nam zostało chyba około 15 butelek :) Moim zdaniem, nie ma co za dużo mieć tych różnych alkoholi. Raz, że sporo na pewno będziesz miała w domu, a dwa goście mogą zmieszać też a to niebezpieczne :) heh no a poza tym sporo pieniędzy pójdzie niepotrzebnie chyba. Wiem, że ten temat był zdaje się na str. 70 ale muszę coś powiedzieć. W szoku byłam jak czytałam wpis gościa... Powiem tylko tak, że musimy się trzymać razem, a takie szuje zawsze się znajdą. Jednak myślę i mam nadzieję, że tak jest, opinie, które otrzymujemy od siebie nawzajem nie są tym co chcemy usłyszeć, tylko obiektywną opinią nawet tą złą. Także my patologiczne przyszłe biedne matki z mężami niedorajdami musimy się wspierać jak to ktoś powiedział w kupie raźniej :) Buziaczek kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulek0000: Ja też stawiam na lekki i wygodny, nie chcę kolosa, który będzie się ciężko składał, ciężko do bagażnika wkładał itp. Te modele, które pisałam wcześniej są właśnie takie "skromniejsze" jeśli chodzi o masę- czyli Quinny, Graco (ten graco to już w ogóle spacerówka fajniutka mała i ma wiele wygodnych opcji). - Monbiaa: Ja też stawiam na 3w1, z czego dużą wagę przykładam do spacerówki, bo ją się najbardziej wykorzysta. Patrzę na firmowe, ale używane, bo ceny nowych mnie odstraszają. Taki, który mi się podoba to koszt ok.1500zł używany. Oczywiście będę na bieżąco przeglądała internet, może trafi się jakaś okazja- tylko właśnie jeśli chodzi o kolorystykę to wiadomo, że już nie ma takiego wyboru przy używanych... - Na razie mamy z mężem inny problem, a mianowicie mieszkanie. Z Niemiec przyjeżdża w czwartek i od piątku zaczynamy ZNOWU oglądać. Mam nadzieję, że tym razem trafi się coś fajnego, bo tak już bym chciała mieć ten temat zamknięty. Swoje cztery ściany, urządzać pomału, przygotowywać pokoik dziecięcy, a nie chyłkiem u mamy, gdzie nawet nie mam miejsca na ciuszki w szafie dla maluszka... Tylko jeszcze kredyt mnie przeraża, ale wybierzemy się chyba do doradcy finansowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny moze ktoras z was juz ogladala ale na youtube sa fajne filmiki instruktazowe wozkow, wystarczy wpisac np xlander xa i pozniej juz podobne sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna29ooooo
kasiax oczywiscie ze jestes z nami kochana :) ______________________________________________________________ monbiaa no troche szkoda ze ta twoja wizyta nie przebiegla tak jakbys chciala ale nastepnym razem bedzie lepiej _________________________________________________________________ Gunia mam nadzieje ze znajdziecie swoje 4 sciany wkoncu bo to ogromnie wazne. no i wspolne urzadzanie jest tez fantastyczne. my bylismy dzis z moim M powybierac farby do mieszkania i o dziwo w wiekszosci decyzja do mnie nalezy :D jest bardzo zgodny. Musimy kupic tez kompletna kabine prysznicowa a te sa cholernie drogie i taniej wychodzi wanna,w sumie moje marzenie a do wanny wtedy oslone zeby mozna bylo tez prysznic brac.dzis jade na otwarcie festiwalu muzyki metalowej a pozniej po powrocie zajme sie wyliczeniem kosztow zakupu wszystkiego do mieszkania. ______________________________________________________________ pomaranczowa ja mysle ze z tym alkoholem to prezsada,tzn z roznorodnoscia.Wodka wiadomo podstawa no i tak jak dziewczyny mowia liczy sie 0,5 na glowe choc to stanowczo za duzo. Wodke pije sie na rozne sposoby,z sokiem,cola,roznego rodzaju drinki tak wiec lepiej zainwestowac w napoje bezaalkoholowe jak w wina czy inne p*****ly. piwo dobrze zeby bylo,u nas bylo z nalewaka ktorego wypozyczalismy no i do tego beczki ale jakos duzo tego nie poszlo.A whisky to gorsza niz bimbe r no i nie wiem ale w wiekszosci nie smakuje.U nas byl tez poncz jablkowy ktorego poszlo bardzo duzo i robila go moja mama, ludzie zachwalali. To sa gotowane jablka w kostke ale zeby sie calkowicie nie rozpadly do tego rodzynki i orzechy,migdaly posiekane wszystko w jednym garze i zaprawione spirytusem albo z wodka. Dodatkowo wielki gar budzil podziw bo byl pieknie ozdobiony kwiatami i przyczepione byly do niego dwie figurki Pary mlodej ktore tez byly wyporzyczone.Poncz nalewalo sie wazoweczka i byl hitem na weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa1
eh. dla mnie taka kwota to jest za duża... mój narzeczny sie obraził, nie będzie do mnie przyjeżdzał a po spodnie które dziś mu odebrałam przyśle kuriera. więc zawiodłam sie na całej lini :) zero zrozumienia. no ale cóż... człowiek całe zycie jest sam. na najblizszych liczyc nie może jak widac. powiem wam,że ludzi naprawde poznaję się w takich sytuacjach. szkoda mi w tym wszystkim tylko moich biednych rodziców. :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina95
Pomaranczowa i ty jestes pewna ze chcesz takiego meza na cale zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna29ooooo
no skoro wychodzi za niego za maz to chyba raczej jest tego pewna ___________________________________________________________ a po spodnie wysle kuriera :D tylko faceci sa tak genialni i obrazalscy, ale zycie nie sklada sie z samych cudownych chwil ale ten stres przed slubem mam nadzieje bedziecie juz niedlugo wspominac dobrze i sie z tego smiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna29ooooo
cos mi sie wlasnie przypomnialo jesli chodzi o mezczyzn. Niedawno poklucilam sie z moim mezem oc os tam no ale w wiekszosci to raczej moja wina byla. bylo dosc pozno i on wstal poprostu z lozka ubral sie i wyszedl. wsiadl w auto i gdzies pojechal. Po 15 minutach dzwonie do niego i mowie "prosze wroc do domu" a on na to wroce tylko nie wiem kiedy bo jestem juz naprawde daleko od domu" tak wiec sobie mysle wyjechal 15 minut temu tak wiec az tak daleko nie ujechal. mija godzina dzwonie do niego znowu i mowie " gdzie ty jestes" a on na to ze on przeciez wraca caly czas i mowil mi ze jest bardzo daleko od domu. tak wiec ja mu mowie to bardzo ciekawe bo skoro w tamta strone jechales 15 minut to spowrotem chyba przez Polske jedziesz skoro tak dlugo.biedny nie wiedzial co powiedziec i az sie rozlaczyl no ale po minucie byl juz w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa1
po prostu każdy ma swoje humory.. głupie zachowania. i na tą chwilę kazdego dopada stres. tylko ja bym chciała,żeby on przyjechał i ze mną porozmawiał, a ten jeszcze mi wypomina.. nie potrafi zrozumiec moich racji.. więc co ja mam zrobić.. eh ;/ po prostu z perspektywy czasu chciałabym cofnąć to wszystko i wziąć tylko ślub.. lub dac rodzicom więcej czasu na przygotowanie się.. faceci sa gorsi niż dzieci... ja nie czuję się winna, więc ja nie będe do niego dzwonić. ;] nie da rady..on musi zrozumieć, tylko jest za uparty, i on nie umie rozmawiac ze swoimi rodzicami i postawić na swoim. a ja nie pozwole sobą dyregowac A TYM BARDZIEJ moimi rodzicami. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznę może od alkoholu na wesele :) IMO szkoda kasy na kolorowe alkohole. Zasada jes prosta - będą, to ludzie wypiją, nie będą to nie będzie im wcale brakować i nikt nie zauważy braku :) Po co więc przepłacać? :) My na weselu mieliśmy ok 100 gości. Kupiliśmy ok 130 butelek (0,5l na głowę zaproszoną) + rodzice mieli 2 kartony po 12 i my 2 kartony po 12 tańszej na bramy (która notabene została cała bo bram nie mieliśmy). No i mieliśmy bimber, którego poszło ok 5-6l. Wódki zostało ok 2,5 kartona (tej weselnej, nie tańszej), przy czym my dawaliśmy przy wyjściu każdej parze/rodzinie/fotografom/orkiestrze po flaszeczce. Zatem rozrachunek 0,5l na głowę był jak najbardziej okej, nie zostało dużo, ale też nikt się nie martwił, że zabraknie. Gdybyśmy nie dawali na wyjściu z całą pewnością zostałoby jeszcze ok 30-40 butelek więcej. Nam natomiast poszło sporo wina - kupiliśmy w sumie 4x12 czyli 48 butelek. Zostało dosłownie kilka (chyba nawet 10 nie przekroczyło, w tym część pootwierana). Piwa nie mieliśmy wcale. Myślę więc, ze wina warto kupić - my mieliśmy półsłodkie białe i czerwone i półwytrawne białe i czerwone. Za całość alkoholu zapłaciliśmy ok. 4000zł, ale mieliśmy wódkę za 21zł/butelkę (wymóg moich rodziców, uparli się na Maximusa i jedyne w czym ze ślubem nie odpuścili :) ). Wiadomo, że tańsza wódka (a np Pan Tadeusz czy Żołądkowa to kwestia w hurcie 15-17zł, więc różnica robi się spora) Tak jak któraś wcześniej zauważyła, wszystko zależy jednak od rodziny - jakie w niej są "pijaki" i w czym się lubują :) No i zależy czy wesele jedno czy dwudniowe. My mieliśmy 1 dzień, więc nie wiem jak się liczy rozrachunek na 2 dni. pomaranczowa, przepraszam, że tak napiszę, ale rozbawił mnie Twój narzeczony z tym kurierem :) myślę, że to taki stres przedślubny (mój mąż stresował się bardziej niż ja!) i jeszcze za kilka lat będziecie się z tego śmiać do łez :) Szkoda tylko, że nie stoi murem za Tobą... No ale co tam, przejdzie mu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa1
na dwa dni sie liczy 1,5 l na głowe.. ok z tym się zgadzam.. ale kurde słodkich alkoholi, win i piwa, za dwa tysiące.. po prostu nie wierze w to. no bo jego zachowanie jest smieszne, tylko mi juz brakuje sił.. i wsparcia od niego. tego żeby mnie przytulił. :) naprawdę. ale on sie nie odzywa. mam ochote go w sumie udusić ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa1
1,5 Litra na parę sorry ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz muszę się pochwalić :) co prawda nie wczorajszą wizytą - lekarz tylko zbadał mnie - PIERWSZY RAZ! - "manualnie". Szyjka w porządku, wsio trzyma się na kupie jak powinno. USG nie miałam, ale za tydzień idę do drugiego lekarza, a ten robi mi usg na każdej wizycie :) więc wtedy podglądnę małego :) Chwalę się za to dzisiejszym dniem, bo jest taki udany ze aż sama się dziwię :) Rano - wspaniała pobudka. Okazało się, że dostałam wypłatę a wraz z nią premię kwartalną, której się nie spodziewałam! Ponad 1000zł dodatkowej kasy :) co prawda już się rozeszła, bo robimy mega generalny remont całej sypialni, ale jednak taki zastrzyk gotówki cieszy :) potem byłam w pracy i dowiedziałam się, że dziewczyna, za którą jestem na zastępstwie za szybko nie zamierza wracać, więc jest co raz większa szansa, że jednak ten macierzyński dostanę. a na koniec - uwaga uwaga :) Byłam w realu na zakupach, Pan (tak, z wielkiej litery!) kroił mi arbuza. Taka duuuuża połówka była i ja od razu od niego z rąk brałam. A on na to do mnie - "ale Pani w ciąży jest, nie za ciężko Pani?". I drugą połówkę zaniósł mi i włożył prosto do koszyka! Normalnie 3cm nad ziemią :) Mojego brzucha jeszcze tak nie widać, zwłaszcza jak dziś luźną kieckę założyłam, ale to było takie miłe, że micha mi się cieszy do tej pory na samą myśl :) Poczułam się jeszcze bardziej w ciąży i mega mi się to uczucie podoba :) No, oby więcej takich dni :) I życzę Wam wszystkim podobnych! No i podsyłam wszystkim razem i każdej z osobna moc pozytywnej energii, bo dziś mam aż w nadmiarze! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla4
Pomarańczowa, ja w prawdzie nie miałam wiejskiego wesela, tylko przyjęcie na 65osób, ale mieliśmy tylko wódkę i wino. Celowow zrezygnowałąm z piwska, żeby mi tam nie namieszali i nie nażygali. Wszyscy byli bardzo zadowoleni, bo jakoś tak najcześciej ludzie dzielą się na tych pijących wódkę albo wolących wino. Piwosze na weselach też chyba wódkę wybierają. Również polecam nie przesadzać z ilością deserów i słodkości, ludzie jak piją jakoś chętnie słodkiego nie jedzą i nawet tort zjadła tylko część mimo że miałam pyszną Framboladę z Wentzla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tylko radze
Slub slubem ale kurde to ty jestes w ciazy to ty powinnas miec hustawki nastrojow a nie jeszcze dodatkowo stresowac sie niedojrzalym narzeczonym. Po slubie tez jak cos nie bedzie po jego to sie obrazi i moze kurierem bedziecie sobie dziecko przesylac?! Slub co prawda miala jakis czas temu ale pamietam ze najfajniejsze bylo to ze maz mnie wspieral i moglam na niego zawsze liczyc. To narzeczony powinien z toba wszystko omawiac a nie z tesciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tymi narzeczonymi to jest różnie, kwadratowo i podłużnie :) Mój mąż to wspaniały, bardzo pracowity i życzliwy człowiek, ale przed ślubem bym go chyba zabiła z 5 razy, a co najmniej 10 razy miałam ochotę całe to przedstawienie odwołać. Na każde moje pytanie w sprawie ślubu mówił - "rób jak chcesz, to TWÓJ ślub". Wkurzało mnie to niemiłosiernie i doprowadzało do łez nie raz, ale cóż, może i lepiej, że się nie wtrącał :) całe szczęście, że jeśli chodzi o potyczki z przyszłymi teściami, a jego rodzicami, był po mojej stronie :) a uwierzcie, trochę ich było :) on wybrał tylko samochód, kościół i dał się zaciągnąć na kupowanie garnituru i koszuli :) w sumie wystarczy :) ja sobie planowałam po swojemu, znałam o trochę i wiedziałam, co mu się nie będzie podobać, więc sama decydowałam za dwoje. No i jakoś tam się udało :) jesteśmy po ślubie ponad 2 lata, więc nie było raczej tak źle :) A cała rodzina ciągle powtarza, ze poprzeczkę postawiliśmy wysoko - pierwsze wesele w moim pokoleniu, więc każdy teraz będzie próbował "przebić" poprzednie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beeatka329
Witam Jestem w pierwszej ciąży termin na 15.01.2013 Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa1
jejkuuuujak ja bym chciała by on mi powiedział,żebym to ja decydowała.. marzenie ;) W sumie to z mojego pokolenia też bedzie pierwsze wesele :) _______________________________________ głowa mnie boli z tego wszystkiego :(( ________________________________ aizuz- Ty pisałaś że ktoś zauważył u Ciebie brzuszek. a ja dziś byłam zamówic welon i pani wiedziała,że jestem w ciaży bo miałam zamawiac u niej suknie, to powiedziała " o jej naprawde 16 tydzień, taki mały ten brzuszek" no i dała mi do myślenia czy aby na pewno wszystko gra ;./ a wizyte mam za dwa tyg równo. ------------------------------------------------------------------------- eh,a ja caly czas czekam na kase, zus mi będzie teraz wypłacal, więc nawet nie wiem kiedy mogę sie spodziewac tych pieniążków bo zus teoretycznie wisi mi kase od 17 lipca.. a zwolnienie mam do 3 września. więc ja nie wiem jak oni mi to wypłacą. mam nadzieje,że na początku sierpnia coś dostane. orientuję sie ktoś jak to jest z tym zusem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańczowa, ja proponuję byś szczerze porozmawiała z narzeczonym. Nie namawiam Cię byś odpuściła, ale unoszenie się honorem tez nic nie pomoże - Tobie jest źle i jemu pewnie też. Myślę, że Twój N jest rozdarty między Tobą a rodzicami i być może Próbuje Ciebie przekonać, byś odpuściła, a w domu może robi to samo z rodzicami, tylko w drugą stronę i namawia ich by trochę odpuścili. Myślę, ze musisz być szczera i powiedzieć, że dla Was to za drogo. Wysłuchaj co ma do powiedzenia i powiedz mu o swoich uczuciach, o tym, że Ci ciężko i Go potrzebujesz. Wypracujcie wspólny kompromis. nie chcę, żeby to zabrzmiało, jakbym się mądrowała, ale starałam się spojrzeć obiektywnie. Wiem że łatwo się mówi, ale trudniej zrobić. Najważniejsze, że się kochacie, a takie kłótnie przed weselem dotykają większość par. A kiedy wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna29ooooo
mezczyzni sa mezczyznami, pomaranczowa oj widze ze oboje jestescie jednakowo uparci :D trzymam za was kciuki i mam nadzieje ze wkoncu ktores odpusci i pierwsze zadzwoni. __________________________________________________________________ ja wlasnie weszlam do domku mega zmeczona bo bylam na otwarciu tego festowalu, mega widowisko i juz dzis wiedza ze na placu jest pod namiotami i kempingami 87 tys ludzi. __________________________ jutro wreszcie zobacze moje malenstwo,ciesze sie niezmiernie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna29ooooo
witaj beatko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa1
oboje jesteśmy spod tych samych znaków zodiaku, a podobno tak być nie powinno :) ślub dokładnie za miesiąc- 31.08. :) eh. no własnie najgorsze jest to,że straszny uparte z nas barany i każdy lubi stawiac na swoim, do tej pory było tak,że to ja stawiam on idzie na kompromis, ale chyba mu się znudzilo. :) mi by się przydała jakas odskocznia, ____________________________________ fajnie macie,że na każdej wizycie widzicie swojego dzieciaczka, mi lekarz powiedział,że w czasie ciąży to około 3 usg się robi ;/ gdyby nie pobyty w szpitalu plus pierwsza wizyta u innego gina jak sie dowiedziałam, tak to bym miała dopiero jedno za sobą.. a tak już 4... ___________________________________________ jestem padnięta, 4godzinne zakupy, potem nastepne zakupy i wybór welonu. i na końcu z mamusią robiłyśmy weki.. eh. dziś kupowałyśmy książki do szkoły moich braci.. kurcze, jaki to wydatek.. przerażające to ;/ tak się wydaję,że na początku dzieciaczek dużo kosztuje, ale w porównaniu z kosztami jakie generują się potem to nie ma porównania. tym bardziej,że co chwilę zmieniają sie wydania książek, a nauczyciele oczywiście życza sobie za każdym razem nowe wydanie, więc jakby kupno uzywanych podręczników odpada. cos niewyobrażalnego. i jak w tym kraju mieć więcej dzieci. zero wsparcia, to rodzinne cale to ja nie wiem na co.. chyba na torebki na kanapki dziecku do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×