Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pruszmenia

Za bary z tym sadłem!!!

Polecane posty

Hej Mariposa :) 🖐️ Tak, bylismy nad wodą, miły relaks :) 1 grzeszek na moim koncie - Big Milk 117kcal bodaj ;) Gratki, że Ty oparłaś się piwku :) :) * Waga stoi w miejscu 58,2. Może od intensywnych ćwiczeń mięśnie nabrały wody czy co? :D ;) ;) Nie wiem. Zobaczymy ;) Dziś rower za mną, potem ćwiczenia. Jutro rano idę na siłkę. * \Menu na dziś: śniadanie: 170g chudego twarogu, pomidor, ogórek, rzodkiewki 2 śniadanie: 1/2 banana 50g obiad: schab pieczony (50g), warzywa na patelnię 200g podwieczorek: activia naturalna 170g kolacja: serek wiejski 200g * teraz idę opalać się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłam cały skalpel Chodakowskiej. tak się ją zachwala, sprawdzę na sobie! Jest nudna jak dla mnie, ale trudno... W końcu chodzi o ćwiczenia, a motywację mam sporą ;) U niej wszystko bazuje na spinaniu mięśni brzucha, zwłaszcza przy wydechu. Trzeba to mocno kontrolować, nim stanie się nawykiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Menu u mnie zgodnie z planem. Poza rowerem, na którym spaliłam 500kcal, poćwiczyłam skalpel oraz 15min. ćwiczeń na ramiona. Jutro wybiera się na siłkę. Nie dłużej niż na 60min. Najpierw jakieś aeroby, pewnie orbitrek, a potem maszyneria na uda, tyłek, ramiona/biust. Nie lubię tych ławeczek itd., więc brzuch będę ćwiczyć z domu. Co dzień rower, co dzień ćwiczenia ( na przemian skalpel z Mel B) i 2-3 razy w tygodniu siłka. trochę dużo tego, może za? :O * Jutro zerwę się z łóżka skoro świt, zatem menu już teraz: śniadanie: chudy twaróg, 1/2 banana, 7g orzechów włoskich ( a miałam nie jeść ww z rana; no ale chyba mam ochotę :D ) 250 2 śniadanie: serek wiejski 200kcal obiad: filet z kurczaka 150kcal, warzywa na patelnię 150kcal, oliwa z oliwek 40kcal podwieczorek: kilka truskawek kolacja: jajko, 100g tuńczyka, ogórek konserwowy, 1 łyżka activi naturalnej 250kcal * Spokojnej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam z siłowni. Super czuję się po takiej ruchu :) Bieżnia,rower, orbitrek plus maszyny. Łącznie 1,5h. Teraz będę gotować obiadek, a potem idę opalać się na taras z kawką i butlą wody mineralnej. No i gazetką ;) * Popołudniu i wieczorem czeka mnie rower (jak upał nie zelży to w domu) oraz ćwiczenia tym razem mel b ( bo od wczoraj robię na przemian ze skalpelem :D ). * Ileż endorfin mam w sobie :D * Mariposa, co tam u Ciebie? Odezwij się jak Ci idzie:)A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35min. roweru zaliczone. Ze skalpela zrobiłam ćwiczenia na brzuch i tyłek. Z Mel ćwiczenia na brzuch i ramiona/biust. * Pod względem jedzenia bez grzeszków ;) * Jutro będę zajęta cały dzień. Planuję takie menu: śniadanie: jajecznica, pomidor, rzodkiewki 210kcal 2 śniadanie: serek wiejski 200kcal, activia 170kcal, odrobina orzechów włoskich 70kcal podwieczorek: kiwi 70kcal obiadokolacja: 50g makaronu pełnoziarnistego 170kcal, sos: pomidory z puszki 50kcal, kapary 7kcal, cebula (niewiele) z 10kcal, tuńczyk w kawałkach z wody 120kcal, odrobina oliwy z oliwek 40kcal= 400kcal * Jutro dzień wolny, bez ćwiczeń. W czwartek idę na siłkę. Zajrzę tutaj w czwartek popołudniu dopiero ;) * Mariposa, pozdrawiam. Mam nadzieję, że trzymasz się i nie rezygnujesz ? ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Pruszmenio. Trzymam się, ale mam dość już takiej monotonnej diety i myślę nad czymś innym.. Nie mogę już patrzeć na sery i jajka, oraz mięso. Póki co waga stoi w miejscu, ale mam problem z gromadzeniem się wody w organiźmie. No zobaczymy:) Dziś zjadłam na obiad gulasz wieprzowy z kaszą pęczak, i to danie trzymało mnie z 5 godzin jak nic. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariposa, ale przecież nie musisz jeść w ten sposób!!! Ja np. wczoraj zjadłam 50g makaronu pełnoziarnistego. Pomijam, że myślałam, że umrę po nim ( brzuch wzdęty..). dziękuję za takie jadło :D * Byłam już dziś na siłce. Waga spada. Jest ok :) Wieczorem wpiszę dzisiejsze menu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łatwo powiedziec za bary z tym sadłem mi nic nie schodzi a wrecz rosnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zatem bilans dnia: 1) ćwiczenia: 1h na siłce, z czego 30min. to aeroby ( orbitrek, bieżnia) pozostały czas maszyny ( ramiona/biust, pośladki, uda); w domu: brzuch z mel b i ze skalpela oraz pośladki z mel b; będzie jeszcze trochę roweru przy wieczornym seansie filmowym * 2) menu śniadanie: serek wiejski, pomidor, rzodkiewki 2 śniadanie: 100 g twarogu, 1/2 średniego banana 50g,2 orzechy włoskie obiad: schab pieczony, sałatka: mix sałat, pomidor, ogórek, kapary, koperek, zioła, sok z cytryny podwieczorek: activia naturalna 100g kolacja: jajecznica z 2 jaj z zieloną cebulką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) * Wczoraj zmęczona ostrym treningiem wcześniej poszłam spać i dlatego taka wczesna pobudka. To straszne tak wcześnie się budzić na wolnym 😠 * Dzień nie zaczyna się najładniej - pochmurno i leje jak z cebra:/ Chyba wybiorę się na zakupy do centrum handlowego, które ma kryty parking ;) Chcę kupić jakieś (kolejne ;) buty typu sandały. Sporo mam na obcasach takich czy innych, więc może czas na jakieś zgrabne koturny ;) * Dziś wybieram się na 1 h na aeroby. A w domu poćwiczę albo cały skalpel albo wybiorę z niego tylko ćwiczenia na tyłek i brzuch, dołożę do tego Mel B, i z Mel jeszcze ćwiczenia na nogi, ramiona i klatkę piersiową. Ciałko tak fajnie się zbija,a ćwiczę dopiero miesiąc. Mimo, że na siłkę chodzę od tygodnia to już widzę, że jest tysiąc razy bardziej skuteczna od fitnessu. Raz, że dla mięśni, dwa dla spadków wagowych. Czułam, że to jest to, czego mi potrzeba :) * Menu na dzisiaj: śniadanie: twaróg chudy z rzodkiewką, koperkiem, ogórkiem 180kcal 2 śniadanie: serek wiejski z miodem 210kcal, 15 g orzechów włoskich 100kcal obiad: 2 jajka sadzone na teflonie, brokuły 260kcal podwieczorek: kiwi 70kcal kolacja: sałatka: mix sałat, pomidor, rzodkiewka, fasola czerwona, makrela,1 łyżka jogurtu natural. 250kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jedz jak świnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Siłownia zaliczona, ćwiczenia częściowo z Mel, częściowo ze skalpela. Mieszkanie posprzątane. Z menu planowo. Padam. Dużo ruchu dziś miałam. W dniu kiedy idę na siłkę muszę zwiększyć kcal. Dobranoc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plany weekendowe najprawdopodobniej ulegną korekcie. A zatem najpewniej wybiorę się dziś na siłkę- poćwiczę podobnie jak wczoraj 45min. aeroby ( bieżnia, orbi), a potem ok. 20min. ćwiczeń na nogi, ramiona, klatkę piersiową. Brzuch poćwiczę w domu z Chodakowską i Mel B. Endorfiny, które uwalniają się w trakcie ćwiczeń uzależniają. Chyba to dobre uzależnienie... * Menu na dzisiaj: śniadanie: serek wiejski, pomidor 220kcal 2 śniadanie: kiwi, jogurt naturalny 220kcal obiad: filet z kurczaka, warzywa na patelnię, odrobina oliwy z oliwek - 350kcal siłownia podwieczorek: chudy twaróg z orzechami włoskimi, cynamonem 200kcal ćwiczenia na brzuch kolacja: łosoś wędzony plus mix sałat, pomidor, ogórek zielony 300kcal Może wskoczę na rower stacjonarny ;) * Udanej soboty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leje od samego rana :( * Na siłce spędziłam prawie 1,5 h. 45 min aeroby, pozostały czas ćwiczenia na maszynach. Tradycyjnie nie ćwiczyłam brzucha... więc wieczorem zrobię mel b. Czuję się przyjemnie zmęczona :) * Tego łososia w kolacji może być więcej niż 300kcal. * Póki co, po prysznicu zasłużony relaks z Focusem ;) * Mariposa co tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę no... wcześnie dziś wstałam... to gwarantuje większe spalanie, ale także większe zapotrzebowanie :D * A zatem zjadłam już 2 śniadania: 1. o godz. 5- serek wiejski z miodem 210kcal 2. śniadanie o godz. 8:20 130g chudego twarogu, 3/4 kiwi i 20g rodzynek * CO będzie dalej? obiad: schabowa pieczeń, warzywa na patelnię 400kcal kolacja: tutaj nie wiem.. albo jajecznica + sałatka z warzyw świeżych albo filet z kurczaka ( 100g) + taka sałatka Między obiadem a kolacją będzie siłka. Ale dziś wyłącznie aeroby, mięśnie muszą odpocząć w końcu :) * Cudownej niedzieli życzę. :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jem za dużo nabiału :O Powinnam jeść w ciągu dnia albo serek wiejski albo chudy twaróg, a nie jedno i drugie. I pożegnam się z naturalnymi jogurtami. Nadchodzą wielkie zmiany :D Siłka dziś zaliczona. DObranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ostatnio zabiegana jestem, ale na siłkę czas być musi. Powoli zmieniam coś w diecie. Mianowicie zaczynam wskakiwac na wyższy poziom kcal, bo jednak siłka sporo spala. Do każdego posiłku staram się dodawać białko. Waga ruszyła,, obwody też. Siłka dziś zaliczona. Nie wiem niestety jak będzie z siłką w następnych dniach, ponieważ stwierdzam u siebie anginę i czuję się nieco osłabiona. Jutro idę do lekarza. Jeśli stan zdrowia pozwoli to na siłkę pójdę w czwartek i sobotę lub niedzielę. 3 x w tygodniu to w sam raz. * mariposa chyba nie poddałaś się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Pruszmenio:) Nie mam czasu czytać teraz wszystkiego, ale widzę, że świetnie Ci idzie;-) Ja schudłam w sumie tylko niecałe 1,5kg, ale powiem Ci,że optycznie wyglądam dużo szczuplej i nie powiedziałabym, że to tylko 1,3kg:) Jestem drobnej kości i wysoka więc, w moim przypadku jednak poniżej 58kg nie chce schodzić, bo będę wyglądać za chudo, a to mi się nie podoba. Teraz jest ok, rozmiar 38, czasem 36. Przeszłam na MŻ - mnie żreć i czuję sie o niebo lepiej, mam energię i nie rzucam się na jedzenie i słodycze, bo jem wszystko, ale z umiarem. I białko w każdym posiłku jest. Ostatni posiłek dnia zredukowałam do minimum. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariposa, gratuluję spadku wagowego :) Powiem Ci, że od kilku dni jem inaczej + siłka i waga leci jak szalona, nawet zastanawiam się czy nie zbyt i czy w związku z tym nie wrzucać więcej do pieca. Dzisiaj ważę 57,2. Trochę jestem zaskoczona, bo wczoraj zjadłam naprawdę dużo: * śniadanie: 50g płatków owsianych górskich Kupiec, 15 g orzechów włoskich, 15 g rodzynek, 80g banana, 100g mleka, 10 gr masła orzechowego śniadanie 2: jajko + sałata z pomidorem średnim, 2 gr oliwy obiad: filet z dorsza 120g w folii w piekarniku plus warzywa na patelnię 250g, 5 g oliwy z oliwek, 30g ryżu brązowego (po ugotowaniu) kolacja: 100g dorsza z folii plus sałata z pomidorem i ogórkiem zielonym, z 2 gr oliwy i................ kolacja nr 2: 80g chudego twarogu plus 2 rzodkiewki * Kalorycznie wychodzi pod 1600!! ** Jem częściej, co 2,5-3h. * Dzisiaj na siłkę nie idę 😭, tylko do lekarza z gardłem. Pewnie jestem skazana na antybiotyk. Więc dzisiaj zjem nieco mniej. Co naturalne, nie będę miała aż takiego apetytu, bo nie wydam tyle energii :) ** co dziś jem? posiłek 1: 50g owsianki, 10g orzechów włoskich, 10g rodzynek, 80 banana, 100g mleka0,5 posiłek 2: serek wiejski z miodem 170g posiłek 3: 300 g fasolki po bretońsku posiłek4: 80g chudego twarogu i 100g brzoskiwini posiłek 5: jajecznica z 2 jajek plus sałata z pomidorem, ogórkiem, 3 g oliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insulinoopornosc
Heh, pruszmenia:) I kto jest Mamusią?;) Ciesze sie, ze waga Ci spada po zwiększeniu kalorii, widać efekt na brzuchu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waga mi spada po zwiększeniu kalorii pewnie dlatego, że ostatnio spędzałam intensywnie czas na siłce. 4 razy w tygodniu 1-1,5h. Gdybym siedziała na pupie i tyle jadła to nie wiem co by było. Zresztą w dniu beztreningowym nie będę jadła aż tyle. To zalecenie odgórne. Wszystko stopniowo ;) Aha... i w ciągu dniu najlepiej, gdy tylko 1 posiłek jest nabiałowy. Do każdego innego wrzut białka, plus ww i t. Brzuch... hm... no jest lepiej na pewno, już odkąd zaczęłam ćwiczyć w domu. Ale wszystko wymaga czasu. Ja mam problem z tym, co nad pępkiem. Nie wiem być może poza sadłem jest to fragment luźnej skóry. Zapuszczałam się długo, więc żeby być fit długo będę walczyć. Jestem gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmiana w menu. posiłek 3: zamiast fasolki, jajko sadzone, brokuły, 2 małe ziemniaczki posiłek kolacyjny: makrela 100g+ sałatka mix sałat, pomidor, ogórek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i chyba brzoskwinię przesunę na 2 posiłek. A na posiłek 4 zjem serek wiejski z miodem. Wywalam dziś chudy twaróg. Ma być przecież 1 nabiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pruszmenio podczytuję Cię czasem i chciałam się poradzić odnośnie treningu. Ćwiczę codziennie albo z mel b albo z jilian do tego codziennie maszeruje 8 km i czasem dodaje rower (40 min) ale niestety waga nie spada ;/ ;( może coś robię źle? poradz! diete również staram sie trzymać.... już sama nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porcelanowa, ja bynajmniej nie jestem żadnym ekspertem w dziedzinie dietetyki i fitness ;) Ale tak mi się nasuwa, że skoro tyle ruszasz się i nie chudniesz to albo za mało jesz, albo jesz OK, ale masz problemy zdrowotne lub są to konsekwencje poprzednich diet lub wszystko naraz. Nie napisałaś co i jak jesz itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z centymetrów spadło mi może z 3 cm w talii i 1 cm w udzie. Chora raczej nie jestem.... być może za mało jem bo tak mniej więcej 1000- 1200 kcal. Tyle że dieta (i treningi może z 3 tygodnie) trwa juz tak z miesiąc więc marnie... marnie... A że Tobie tak dobrze idzie to stwierdziłam że może obiektywnie będziesz w stanie wskazać mi co robie nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i największy posiłek to jest ten ostatni ponieważ pozno wracam z pracy i taka obiado- kolacja jest około godziny 18-19. Ale niestety nie jestem w stanie tego zmienić ze względów technicznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro ubywa cm, a waga stoi, to może świadczy o tym, że ruch rozwija mięśnie, które są cięższe od tłuszczu. * Ja przekonałam się ostatnio dobitnie, że diety 1000kcal itd. to nic dobrego dla nas. Po takiej diecie można zamienić się bardzo często w typ sylwetki SKINNY FAT. Poczytaj sobie i obserwuj co dzieje się z Twoim ciałem. * Domyślam się, że boisz się zwiększyć kcal, ja też się bałam, ale niepotrzebnie. Masz przykład mojej osoby. Z poziomu 1200-1300 wskoczyłam na 1500kcal i chudnę. Ale ruszam się intensywnie. 30min bieżni i ponad 30min na maszynach czy z hantlami na ławeczkach. Siłownia jest niesamowita stwierdzam. W praktyce chcę zwiększyć ilość kcal do ok.1800 zdrowego jedzenia. Ale muszę to zrobić z glową i stopniowo. Jak pisałam w dniu bez treningu jem mniej. Czyli dzisiaj. * Może spróbuj skoro jesz ok. 1200 wrzucić sobie 1300kcal od jutra. * Masz tyle czasu na ruch, a nie masz czasu na jedzenie? Wklej swoje menu. Jak już pisałam, i tez widziałam po sobie, nadmiar nabiału hamuje spadanie wagi. nabiał czyli np. jogurt naturalny ( o innych w ogóle zapomnij), twaróg, serek wiejski. Coś z tego możesz zjeść tylko raz dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×