Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pruszmenia

Za bary z tym sadłem!!!

Polecane posty

Taki skwar, spać się nie da :O Ale jestem totalnie nieprzytomna po tych paru godzinach snu :o Może jeszcze uda mi się zasnąć choć na chwilę, bo wyglądam jak z fabryki zombie :O oczywiście nie omieszkałam się zważyć po tym dziwnym wczorajszym dniu. No, nie powiem - miła niespodzianka. Waga : równe 59kg :) * Jadłospis na dzisiaj: śniadanie: 1/2 twarogu chudego, 1/2 banana, 15g rodzynek, 1 łyżka mleka 0,5% 2 śniadanie: activia natur. podwieczorek: 1/2 twarogu chudego i 40g borówek obiadokolacja: 200g filetu z kurczaka, warzywa na patelnię 250g * Dziś niestety ćwiczeń nie będzie. Jutro będę ćwiczyć za 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmiana w obrębie I śniadania- jem jednak jajecznicę z papryką czerwoną ;) Jak dobrze poleniuchować w łóżku po tak ciężkim tygodniu, a zwłaszcza piątku! :O :) * Mariposa, dzisiaj masz ważenie? Trzymam kciuki za to, żeby piwka nie poczyniły spustoszeń i nie zniweczyły starań wszelakich ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pruszmenia, No po zważeniu szału nie ma, ale to było do przewidzenia.Waga wróciła do wyjściowej. Nadmiar niedozwolonych rzeczy zrobił swoje, chociaż nie przejadałam się. Szukam jakiejś fajnej gotowej rozpiski diety niskowęglowodanowej, bo zwyczajnie nie mam czasu myśleć każdego dnia co zjem w dzień następny. To mnie zniechęca. miłego wieczoru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze z 6 lat temu mogłam jeść prawie wszystko, co chciałam w rozsądnych ilościach, w sensie nie przejadałam się, jadłam raczej małe posiłki, ale nie musiałam mieć diety specjalnej.Nie odmawiałam sobie lodów, co drugi dzień jakaś mała słodycz, sporo piwka w weekendy. I wystarczyło, że ćwiczyłam 3 razy w tyg po godzinie, nie musiałam stosować żadnej diety a ważyłam 57kg i wagę utrzymywałam. A teraz same ćwiczenia widać nie wystarczą, już w tym wieku trzeba dużo więcej wysiłku i uważać na to, co się je, aby coś spalić ech:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety Mariposa z wiekiem pada nam metabolizm i trzeba więcej wysiłku włożyć, by chudnąć. Widzę też po sobie, ale spoko- nie ma rzeczy niemożliwych ;) Dzisiejsze menu nie będzie zbyt zdrowe ;) śniadanie: 1/2 banana, 150g chudego twarogu śniadanie 2: 50g borówek i 80g activi naturalnej obiad: sztuka mięsa, kapusta biała, 1 ziemniak podwieczorek: planuję się LODY !!!!! GRZECH!!!!! kolacja: jajecznica z 1 lub 2 jajek * Idę się opalać, a potem wybieram się na owe lody ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od jutra zaczynam na nowo, w zasadzie dziś już zaczęłam. Dokształcam się czytając o LCHF. Mam zamiar całkiem wyeliminować na jakiś czas cukry proste oraz zwiększyć białko i tłuszcze. WW będę się starać pochłaniać do 80g. Lody też za mną dzisiaj chodziły, oj chodziły! Ale powiedziałam NIE! Złoty napój odstawiony:D Raz w tygodniu sobie pozwolę na jedno, ale to za jakiś czas dopiero. Miłęgo popołudnia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariposa, super, że się zawzięłaś :) A ile kcal chcesz jeść co dzień? Skinny kiedyś polecała mi tutaj dietę dr Lutza. On właśnie mówi o ww 70g i że tłuszczu i białka można jeść ile wlezie, ale w konsekwencji ograniczenia ww, spada chęć na jedzenie mega ilości tłuszczu i białka, więc jakby przedawkowanie nie grozi ;) Zbadasz na własnej skórze. Ciekawa jestem tych efektów * Ja jakoś nie chcę całkiem eliminować ww, bo wiem, że będę je jadła i tak w przyszłości. Więc jeśli teraz odstawię, a potem zacznę jeść to może dopaść mnie jakieś jojo :O :D A tak pykam sobie ww co dzień. * Dzisiaj z tymi lodami to przegięcie, ale generalnie już, jak widac po moich menu, nie jadam takich rzeczy i staram się trzymać ww najwyżej na poziomie 80g. Przy czym nie wiem czy ww z warzyw też tutaj należy wliczać czy nie? Chyba tak. Jesli tak, to właśnie robię jak napisałam. * Jest strasznie gorąco więc jajecznicy ani jajka nie zjem - bleeee. Mam ochotę na zimny serek wiejski - zjem 120g. I pewnie wypiję z litr wody jeszcze. * Póki co jednak idę na matę ćwiczyć z Mel B- tyłek, nogi i brzuch. Aaaaa muszę odszukać moje hantelki 1,5kg i zacznę też ćwiczyć ramiona ( no i przy okazji biust).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem po ćwiczeniach na nogi i pupę. Przede mną brzuch. hantelek jeszcze nie szukałam. więc ramiona od jutra. A dziś jeszcze dołożę rower. Leje się ze mną, co za ukrop ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pruszmenia no pięknie poćwiczyłaś dzisiaj;-) Po lodach już nie ma śladu:D Tak, ww z warzyw się wlicza do tych 80g. Ale wydaje mi się, że z nabiału nie, chociaż nie jestem pewna. No właśnie za radą Skinny wybrałam low carb, ale podobnie jak Ty nie chcę całkiem uciąć ww. Myślę, że 80 jest ok. Tylko boję się tych tłuszczy, żeby za dużo nie jeść. Dziś ich trochę podjadłam. No własnie te jajka nie bardzo w upał, ja już wolę na twardo niż jajecznicę, czy omlet. Po jajecznicy mnie mdli. A dziś na kolację zjadłam omlet z 2 łyżkami śmietany, smażone na maśle i tak samo przez 2godziny mnie mdliło:(, ale za to do tej pory czuję się syta, bardzo syta. Popijam herbatkę zieloną. A z aktywności to dzisiaj zaliczyłam rower w plenerze. Jutro o ile się wyrobię, zrobię podobnie. W tygodniu nie zawsze znajdę czas, aby tu zajrzeć. Także nie myśl, że się poddałam, jak coś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariposa, nie dziwię się, że z rezerwą odnosisz do tłuszczy. Jeśli faktycznie ktoś decyduje się na zwiększenie tłuszczy, a nie pilnuje tego poziomu ww (70) to chyba grozi utycie :O Ja nigdy nie przepadałam za tłustymi produktami. Więc taka ścisła dieta dr Lutza mnie nie interesuje. Jednak z tego, co widzę prawie każda dieta zawiera orzechy ( taki tłuszcz mogę przyswoić :D ). Muszę kupić :) * Dobrze, że uprzedziłaś, że nie zawsze będziesz mogła zajrzeć ;) W takim razie dla Ciebie i dla siebie - dobrego tygodnia bez grzeszków ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny :-) faktycznie, jak sie nie pilnuje ww a pofolguje z tluszczami to grozi nie tylko utycie, ale tez miazdzyca, wiec naezy uwazac i nie zoglowac dietami, skakac, tylko trzymac sie zalozen. Lutz pisze, ze obnizajac ww do 72g/dz wlacza sie samoregulator i niemozliwym jest przejedzenie sie bialkiem i tluszczem, ale troche samokontroli nie zawadzi, bo moim zdaniem o ile zjadajac za duzo bialka dostaniemy albo mdlosci albo sraczki ;-) to z tluszczami jest gorzej - wystarczy np. polac maselkiem warzywa, albo usmazyc miesko na tluszczu, wlac oliwe szczodra reka do salatki itp. dlatego ja podliczam - tzn caly dzien notuje w notesie ilosci, na lodowce mam tabele kcal i zzawartoscia ww ulubionych produktow, i mam wage z licznikiem kalorii i makroskladnikow, no i na wieczor wpisuje do kalkulatorka zywieniowego. Najpierw tak jak Maripoza chcialam ustalac jadlospisy wczesniej, zeby nie glowkowac przy odowce na szybko, ale... u mnie sie to nie sprawdzilo, bo kazdy dzien jest inny, 1 mam ochote na duzo bialka a innego mnie odrzuca, innego wiecej cwicze, wiec wiecej tez potrzebuje tluszczu, innego bialka, wiec robie tak, ze w lodowce zawsze trzymam ulubione produkty i jem to na co mam ochote. Co do lodow to pisalam, ze akurat taki lod zwykly smietankowy nie jest zly, musi byc bez polewy, karmelu i dodatkow, idealem jest klasyczny Big Milk - 15ww, ktore wystarczy tylko ujac w dobowym bilansie ww. Psychika sie cieszy - czasem organizm potrzebuje cukrow prostych. I na pewno taki lod jest zdrowszy od chleba. Wiec spokojnie ;-) Co innego jesli jestesmy na typowej 'tluszczowce' - wtedy tak, trzeba uwazac i zadnych lodow, bo moze sie to zle skonczyc. Maripoza - rob tak, rano 2 jajka w formie jakiej lubisz - omlet, polmiekko, jajecznica, jajko zawiera wszystkie witaminy oprocz C, wiec dodaj do niej pomidora, cebulke, papryke lub pietr***e. Jajecznice na smalcu, masle lub boczku. To Cie zasyci na tak dlugo, ze obiado-kolcje zjesz dopiero ok 16-17 i niech to bedzie mieso lub ryba z surowka +sporo tluszczu. Co ktorys dzien wymieniaj sniadaniowe jajca na twarog ze smietana. I to jest LCHF. Zas zwykle low carb to mozesz dorzucic do menu: 1 loda Big Milka/3 kostki czekolady (15ww) 1 kromke chleba lub pol kajzerki(15ww) 1 ziemniaka sredniego/2 lyzki ryzu/kaszy(15ww) 1owoc(15) =60gww/dz +wolne miejsce na wegle z mlecznych typu jogurt, maslanka oraz symbolicznie wawrzyw, ktore sa niskoweglowodanowe. +oczywiscie musisz dbac o Bialka i Tluszcze, zeby miec energie i sile i nie spowolnic sobie przemiany materii. Przepisow low carbowych jest full YT czy stronach, oczywiscie angielskojezycznych, ale zawsze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Skinny 🖐️ :) W temacie lodów- zjadłam 2 gałki wczoraj, ale bez dodatków. Skinny jakie warzywa Ty jesz? wszystkie? * Nowa waga w stopce, jest ok. Powoli do celu ;) * Dzisiejsze menu: śniadanie: serek wiejski, plastry pomidora, papryka czerwona 2 śniadanie: activia obiad: filet z kurczaka, mix sałat+pomidor+fasola czerw. kolacja: póki co nie wiem, ale wiadomo, że coś białkowego; może twaróg chudy z rzodkiewką,szczypiorkiem. * Udanego dnia :) Mnie czeka dłuuugi dzień poza domem. Wrócę z pracy ok. 20tej :( :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skinny,miło, że do nas zawitałaś:) Dziękuję Ci za tyle dobrych rad. Sama nie wiem, czy dobrze sobie ten jadłospis komponuję i czy nie za dużo kalorii mi wychodzi.. Popatrzcie na proporcje B T W z ostatnich dwóch dni: 89,1 92,3 71,3 1441kcal 120,0 112,2 74,2 1729kcal Big milk jest super!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariposa, widać, że jesz tłusto, hehe ;)Ja z tłuszczami zawsze jestem na poziomie do max 50. Kcal sporo, ale pytanie z czego to kcal? Wstaw konkretnie co dziś zjadłaś, bo jestem ciekawa co złożyło się na b, t, w i kcal ;) Ja teraz wrócilam z pracy - masakraaaaaaaaa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pruszmenia, no to wstawiam to moje tłuste żarełko hehe: w kolejności B.. T.. WW...KCAL mam nadzieję, że coś będzie widać.. I śniadanie Jajecznica na maśle 15,9 .... 22,5 .... 1,8.... 270 Chleb żytni razowy 2,1...... 0,6 .....17,9.... 75 obiad Filety z piersi indyka 19,2.. 0,7... 0,0... 84 Warzywa na patelnię 3,2... 0,7 9,2... 56 Jogurt naturalny 8,6.... 4,0... 12,4 . 120 podwieczorek Czereśnie 1,5.... 0,5... 21,9.. 92 Ser Skalmierzycki 10,5 ...... 16,0... 0,1... 186 kolacja Nasiona dyni......... 7,4... 13,7.... 5,4 167 Omlet 19,4 22,1... 1,0 277 Śmietana 18 % 1,3..... 9,0... 1,8.... 92 Masło 0,0 2,5 22 89,1.. 92,3... 71,3 1441kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariposa, fajne menu :) Chyba chodzisz mega najedzona. No, ale dla mnie 1400 to za dużo, żeby schudnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pruszmenio gratuluję Ci tych 59kg, brawo:) A Ty odczuwasz jeszcze głód między posiłkami lub wieczorkiem? Popatrz, co znalazłam na temat diety Low carb Produkty dozwolone w tej diecie: każdy rodzaj mięsa (nawet tłuste), ryby, jaja, nabiał (sery, twarogi, jogurty, kefiry, śmietany itp.) , tłuszcz zwierzęcy i roślinny (smalec, masło, olej itp.), orzechy, warzywa głównie zielone ( szparagi, brukselka, sałata, kapusta, ogórki, kalafior ) Węglowodany występujące w tych produktach nie wliczamy do owych 72 gramów na dzień. Czyli ww z wyżej wymienionych produktów nie wliczamy do tych 72g. Ciekawa jestem, czy jogurt naturalny też w to wchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od początku diety nie czuję się głodna. Jem często, i sporo białka, więc czuję się zapchana. Białko na śniadanie jest dla mnie dużo lepsze niż ww. Choć niewykluczone, że zrobię sobie w tym tyg. na śniadanie owsiankę (górskie) z orzechami na mleku 0,5%. Ja jem na ogół ok.1200kcal. Kiedyś byłam na 900- 1000kcal ( nie robiłam odstępstw chyba że w dół:O)) i przez pierwszy tydzień śniło mi się jedzenie. ALe potem żołądek skurczył się i było ok :D * Co do tych 70g ww. Właśnie niedawno poruszyłam ten temat, bo miałam wrażenie, że czytałam, że nie wlicza się ww z pewnych warzyw do ogólnego bilansu ww. Ciekawe :) * 1700kcal to już dla mnie maksior, powyżej tyję :O * Dzisiaj bez roweru, bez ćwiczeń :( Ale juz wkrótce będę miała masę czasu na wszystkie przyjemności :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpisuję menu na jutro, bo mam pobudkę znowu bardzo wcześnie i rano nie zdążę napisać. * Śniadanie: serek wiejski, 3 rzodkiewki 2 śniadanie: activia, serek typu grani, kilka orzechów włoskich obiad: filet z kurczaka, warzywa na patelnię kolacja: filet z mintaja, brokuły * Dobrej nocki 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masakryczny dzień :O Dopiero teraz skończyłam papierkową robotę z pracy :O nie miałam czasu ćwiczyć 😭 * Wszystkie zjedzone planowo :) * JUtro znów pobudka przed 6, zatem już teraz wpiszę co zjem. ** Menu: śniadanie: 1/2 twarogu, 1/2 banana, 10g rodzynek 2 śniadanie: serek wiejski, activia, 3 wasy obiad: zupa jarzynowa (nie na mięsie ) kolacja: filet z kurczaka, brokuły * mam nadzieję, że jutro będę miała więcej czasu i poćwiczę podwójnie. * 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już po rowerze i po ćwiczeniach. Choć nie zrobiłam ćwiczeń na brzuch. I jeszcze wieczorem zrobię chociaż z 60 brzuszków. Ale czy to ma sens? Chyba na ten brzuch lepsze będą aeroby, żeby ten tłuszcz spalić... No, ale w sumie aeroby też są ( rower). Jutro znowu zapowiada się dłuuugi dzień w pracy, więc co najwyżej zrobię rower, ale na ćwiczenia na pewno nie będę miała już siły :( * Mariposa, jak tam Ci idzie dietka? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj:) Dietka idzie nie najgorzej, ale nie mogę za nisko schodzić z ww, bo czuję się fatalnie:( Dziś było mi słabo, dopiero jak zjadłam banana, to się polepszyło. Brzuch pełny, nie czułam głodu, tylko słabość i lekkie mdłości. Gorzej mi się myśli, pracuje, na fitnessie wysiadam. Tak więc muszę zwiększyć nieco te ww, bo nie dam rady skupić się w pracy i ćwiczyć. To widać nie dla mnie takie restrykcyjne ograniczenie. Ale pilnuję tłuszczy, białek i kcal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×