Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszła mama :)

Listopadowe Mamy - Listopad 2013.

Polecane posty

Cześć Dziewczyny :-) Ola ja bym się tak nie przejmowała tym 3,5kg :-) kobiety z cukrzycą ciążową rodzą po 4-5kg, więc u Ciebie prognoza jest wręcz swietna :-) Ale rozumiem Twoje obawy. Oby Lena była jak najmniejsza i zdrowa! Mama Agataaa to razem jest nas juz 3 :D nie wiem w sumie czemu mi się to zdarzyło, bo zakazu z mężem nie mamy :D ale cóż :D sen był ciekawy hehe. Może zrób sobie syrop z cukru i cebuli ? Izabela z tą 18 to tak dla żartu :P moja mama zawsze w każde swoje urodziny mówiła, że kończy 18. :-) Zjadanie lożyska ? Ohydztwo. Byłam dziś z mężem na wizycie u gina.. Okazało się, że na ostatniej wizycie lekarz zrobił błąd, bo sprzęt nie zresetował danych Pani, która miała usg przede mną , tzn. parametrów dzidzi i tym samym mojej małej 'podbiło' i moje wyniki z przed miesiąca są błędne. Dziś są już dobre, lekarz sprawdzał 2 razy. Mała jest malusia, waży 1300g w 34tygodniu z miesiączki (z dzisiejszegousg jest 31tydzień). I muszę iść ponownie na glukozę :-( bo raz zwymiotowałam po 20 min, to lekarz mnie skierował na dokładniejsze badania, z których cukier wyniósł ponad normę procentową i muszę iść na picie tego świństwa jeszcze raz. Lekarz mówi, że jak teraz zwrócę to niestety będzie musiał mnie położyć w szpitalu :-( Nie chcę tego, ale jak wtedy zwróciłam to wątpię, że teraz będzie inaczej :-( Trochę mnie marwi waga Amelki, ale lekarz mówi, że wszystko jest ok, po prostu będzie maleńka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyga
Ojej współczuję Ci tej glukozy ale jak trzeba to trzeba. Nie martw sie wszystko będzie dobrze a co do pomiarów dzieci to ja osobiście w nie nie wierze bo u mnie Filip z usg robionego dwa dni przed porodem miał ważyc 3500 a urodzil sie 2600 wiec to chyba nie mała różnica. Moja koleżanka z pracy urodziła dwie córeczki jedna o wadze 1700 a niedawno drugą 2600 lekarz jej powiedzial ze poprostu rodzi małe dzieci. obie dziewczynki są zdrowe. Bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabela- mi jeszcze nic nie puchnie, ale ja z Was rodzę chyba ostatnia :), noszę normalnie pierścionek i obrączkę, wkładam i ściągam bez problemu, tak sobie pomyślałam, że fajnie, że jestem ostatnia, bo będziecie moją kopalnią wiedzy :D benihimex dobrze mówi o tym syropie z cebuli, zapomniałam, że też się nim ratowałam. benihimex, ale maleńka Twoja Amelka :). Może teraz nie będzie tak źle z tą glukozą? Ja się nastawiałam, że to straszne świństwo, a było lepiej niż myślałam. Spokojnie dałabym radę wypić to raz jeszcze :). Kiedy idziesz na badanie? Podobno ciężko dokładnie "zważyć" dziecko przez usg i z tego, co widzę to czasem dzieci rodzą się mniejsze niż usg pokazuje (tak się pocieszam...). Dziewczynie ze szkoły rodzenia na usg wyszło... 4800 g :O, urodziła 4400 g, i tak strasznie dużo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pixidixiikot
benihimex a Amelka jest w położeniu miednicowym? wiem, że w tym położeniu często aparatura usg pokazuje za mały obwód brzuszka i zaniża tym samym wagę dziecka, to raz a dwa ja miałam rozwiązaną pierwszą ciąże prawie m-c wczesniej, wszystkie usg wskazywały w 36 tc wagę 1500-1800 a po urodzeniu ważył 3000 byłam przerażona, że mały nie rosnie że cos nie tak! także głowa do góry, koleżance wróżyli z usg córę 4500, a miała 3500. Nie traktowałabym więc tego zbyt poważnie, tyle w tym racji co we wróżeniu z fusów;) głowa do góry mi tez jeszcze nic nie puchnie poza brzuchem oczywiście, piszę "jeszcze" ponieważ oprócz zgagi i opuchlizny doskwierały mi bądź doskwierają wszystkie ciążowe dolegliwości, a że jeszcze 2 m-ce do końca to należy się spodziewać. Rety jak mi już ciężko, chciałabym tak bardzo być juz tydzień po porodzie Widzę, że zjadanie łożyska nie tylko mnie obrzydziło, fuj czego to ludzie nie wymyślą...a juz myślałam, że może ja jakaś zacofana jestem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kyga - 1700g i zdrowa i donoszona? Straszna kruszynka musiała z Niej być :-) Ola idę w poniedziałek, jak uda się mojej mamie mnie jutro zapisać (nawet ze skierowaniem przyjmuja z uprzednim zapisaniem się i tylko 3 osoby :/) Lekarz mówi, że trzeba to sprawdzić bo może substancje odżywcze źle i za mało dochodzą do dziecka przez łożysko. Ja wiem, że nie dam rady :-( kupiłam sobie aż dwie cytryny, żeby ten płyn nie był taki ohydny. Też po pierwszych łykach pomyślałam, że nawet dobre ale potem wszystko diabli strzeliło. Będę się starała nie zwrócić, dla Amelki wszystko :-) pixidixiikot nie, mała ma główkę w dole i to już bardzo nisko, brzuch mi się też już obniżył, a lekarz powiedział, że najwyższa waga jaką by mogła mieć gdyby dodać rozbieżnosci to 1500g.. więc i tak jest tycia. Też już bym chciała mieć poród za soba, ale jeszcze musimy troszkę poczekać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabela__89_
Zjadanie lozyska? Aleee dlaczego? ;/ benihimex tez 3mam kciuki zeby wszystko bylo dobrze :) Malenka dzidzia ale najwazniejsze zeby byla zdrowa :) Wlasnie w tym okresie zaczyna sie najszybszy przyrost wagi u dzidziusiow wiec nie martw sie na zapas ;) Mnie mama urodzila w 41tyg ciazy a wazylam 2550g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też słyszałam, że często zdarzają się rozbieżności w wadze dziecka. Poza tym nawet jeżeli Amelka teraz jest malutka, może jeszcze przybrać do porodu. :) Już mi trochę przeszło przeziębienie, został tylko ten ból gardła. Pani w aptece poleciła mi Halset Spray na ból, można go stosować w ciąży, na chwilę pomaga. Nienawidzę syropu z cebuli, raczej zwróciłabym wszystko razem z obiadem z poprzedniego dnia :P Też mi ciężko i marzę o listopadzie! Moja znajoma w poniedziałek urodziła ślicznego chłopca. Mały ma gęstą, ciemną czuprynkę. Poród miała wywoływany, urodziła już w 42 t.c. O co ludziom chodzi z tym łożyskiem? Tak chyba robią zwierzęta po porodzie, ale po cholere ma to robić człowiek? Chyba też jestem zacofana :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy :-) Mała ma dużo mniejszy obwód brzuszka niż głowy, waga 1300g w 34tyg. Lekarz powiedział, że może to być problem z lozyskiem albo cukrzycą. Poczytałam o tym i wszystko wskazuje na hipotrofie płodu :-( Poplakałam się jak wyczytalam, że po 36tyg wzrasta ryzyko obumarcia płodu 6krotnie ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
benihimex- nie załamuj się. Dziewczyny dobrze mówią, że ciężko dobrze "zważyć" dziecko przez aparaturę do USG. A może idź do innego lekarza, żeby się upewnić, czy tamten miał rację? Nie zaszkodzi, a maleństwo może akurat tak się obróci, że będzie je łatwiej wymierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia, nie stresuj się na zapas. Czy lekarz wspominał o hipotrofii? Z tego, co piszesz powiedział, że jest ok, po prostu Amelka jest mała. Mi rodzina na początku ciąży powiedziała, że wyłączą internet, bo co chwilę znajdowałam jakieś nowości, którymi się przejmowałam. Na początku ciąży miałam bóle jajników - naczytałam się, że to może być ciąża pozamaciczna, naczytałam się, że w 6 t.c. od OM na USG powinno być widać serduszko - u mnie był tylko pęcherzyk i już się nakręcałam, że to puste jajo. Milion rzeczy mogłabym tu przytoczyć, teraz nie pamiętam. Nie muszę wspominać, że nic z tych rzeczy się nie sprawdziło? Od jakiegoś czasu nie czytam o takich rzeczach, jak mam jakieś wątpliwości, to pytam lekarza. Niech on zdecyduje, na co to wskazuje. I Ty pozwól działać swojemu lekarzowi. Hipotrofii nie wymienił, wymienił łożysko lub ewentualną cukrzycę i to chce sprawdzić. Gdyby podejrzewał hipotrofię, na pewno by o tym powiedział i zlecił dodatkowe badania. USZY DO GÓRY! Choć wiem jakie to ciężkie. Jestem pewna, że wszystko jest dobrze. Może taka uroda Amelki, że jest filigranową panienką? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i macie rację :-) Dzięki dziewczyny. Będę próbowała o tym nie myśleć (chociaż to trudne ) i poczekam do czwartku, do wizyty u lekarza. Obym tylko tej glukozy nie zwymiotowała! Jak tam u Was ? Jak Wasze maleństwa ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyga
Hej Agata masz rację w 100%. Mnie lekarz w 13 tygodniu powiedziała że nie widać kości nosowej u małego i kazał wrócić za tydzień. Wróciłam do domu z płaczem i zaczęłam czytać oczywiście w internecie i spanikowałam że dziecko ma downa. to był najgorszy tydzień w naszym życiu. Nie byliśmy w stanie normalnie funkcjonować po czym za tydzień na wizycie mały inaczej się ułożył i pokazał piękny nosek. nie martw się na zapas choć wiem że to trudne ale musisz sobie tłumaczyć że nerwy mogą Ci tylko zaszkodzić na pewno nie pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie czytaj za dużo internetu. Widzę, że wszystkie z nas mają takie złe doświadczenia z internetem :). Ja z kolei długo plamiłam (do 4 miesiąca prawie non stop, chyba że brałam luteinę, jak odstawiałam, to dalej plamiłam, a nawet w 5 miesiącu mi się zdarzało) i też się naczytałam dużo strasznych historii. Teraz nie sprawdzam już nic, a jeśli mi się zdarzy, to biorę poprawkę na to, co tam piszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość floraska
Benihimex - moim znajomym do konca wmawiano, ze dziecko za male, ze bedzie mialo max. 2 kg, a urodzil sie 4kg bobas!! I jak tu wierzyc lekarzom?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
floraska - nie no, aż takim kolosem mnie nie strasz :P Wierzę swojemu lekarzowi, bo jest jednym z najlepszych ginekologów w województwie. Jak narazie to od 2 dni latam kilka razy do łazienki, dosłownie co zjem to lecę i jest mi niedobrze, jakoś słabo i śpiąco.. Dziś w końcu jakaś lepsza pogoda, ale szału nie ma. A jak u Was ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy :) U nas pogoda całkiem sympatyczna dzisiaj, aczkolwiek czuć już jesień w powietrzu - nienawidzę jesieni, ale tegoroczna jesień będzie najwspanialsza pod Słońcem :). Ja dalej się trochę męczę z przeziębieniem, ale dajemy radę :) Wczoraj bolało mnie ucho, wystraszyłam się, że to zapalenie ucha. Dzisiaj już nic takiego się nie dzieje z uchem. Kyga, to też się najadłaś strachu na początku ciąży. Dobrze, że wszystko ok :) JA CHCĘ JUŻ LISTOPAD!!! Też tak macie? Nie mogę się doczekać, żeby przytulić Michasia. Na razie przybija mi "piątkę", ale wiadomo, to nie to. Udało mi się dzisiaj nagrać czkawkę Małego, fajnie wyszło :) Buziaki Dziewczyny, trzymajcie się :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabela__89_
Hej :) Chwalilam sie wam pare dni temu ze jestem zdrowa.. yhym ;/ rozlozylo mnie dzis przeziebienie ;/ Mam nadzieje ze wypoce w nocy to chorobsko, wzielam ciepla kapiel i nasmarowalam sie Amolem :) Czy wy tez macie treme przed tymi pierwszymi dniami z dzidziusiem? Ja zaczynam sie troszke bac ze cos przeocze albo ze z czyms sobie nie poradze... Wiem, ze nie powinnam sie nakrecac ale to tak samo przychodzi, moze dlatego ze dochodzi do mnie jaka mnie czeka odpowiedzialnosc a to moje pierwsze dziecko i chce dla niego/niej jak najlepiej. pozdrawiamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyga
Hej dziewczyny. Mnie na razie przeziębienie omija ale skurcze mam coraz silniejsze. Wczoraj myślałam że się załamię bo to dopiero 32 tydzień. Miałam iść na wizytę 3 paźdz. ale przełożyłam na tą środę bo nie podoba mi się to co się dzieje z moim brzuchem dziecku zresztą też. A co do obaw związanych z pierwszymi dniami to oczywiście że mam. Pamiętam że jak przywiozłam Filipka ze szpitala do domu i musiałam go sama przewinąć a on strasznie płakał to ja wyłam razem z nim. Najgorzej że dziecko wyczuwa nasze zdenerwowanie. Pierwsze dni są trudne wydaję mi się że dla każdego. Ważne żeby mieć wsparcie taty który w razie czego pomoże, przytrzyma itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :-) Iza kuruj się! Co do tremy to ja jakoś jestem dziwnie spokojna :-) może dlatego, że mój brat ma tylko 2 lata a w wakacje był pod moją opieką gdy rodzice szli do pracy i mam wprawę i z noworodkiem i ze starszym niemowlakiem. Ale Kacpi to anioł :P boję się tylko, ze moja Amelka będzie taka rozdarciucha. Kyga co się dzieje z brzuszkiem? Oby to tylko fałszywe alarmy :-) Ja mam wizytę dopiero 17! :/ mówiłam babce w rejestracji, że może być za późno i lepiej wcześniej, ale była jakas nowa, typ 'barbie' i niby nie ma miejsc. No kurde, dla ciężarnych powinny być zawsze i każda inna babka jakoś zawsze mnie wciskała. Tylko ta taka jakas nieogarnieta. Trudno, w pon (jak zwymiotuję glukozę) albo w czwartek (jak nie) to zapytam czy mnie może wcisnąć :-) Dziewczyny, poleccie jakieś pidżamy do szpitala. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agata- co do bólu ucha, mnie dość często boli prawe ucho, jak mi tam nawieje. Już bylam u kilku lekarzy i wszyscy mówią, że wszystko jest ok. Jak mi się dzieje tak teraz, to wiadomo, że nic sobie nie wkrapiam, ale rozgrzewam (przykładam np. termofor) i pomaga. Ja już też bardzo chciałabym, żeby Lenka była ze mną :), a tu jeszcze tyle czasu do grudnia... Izabela- mnie też czasem dopada taka "trema", a innego dnia myślę sobie, że na pewno dam radę. Hormony szaleją ;) Położna w szkole rodzenia też mówiła, że pierwsze dni w domu są "szalone" i że same się przekonamy, ale będzie dobrze, dziewczyny! Widzę, jak sobie radzą 2 moje znajome, które w tym roku urodziły. Ich dzieci mają po 3 miesiące. benihimex- ja też mam wizytę 17.10. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyga
Oj dziewczyny ja odliczam każdy dzień mimo że termin mam na 20 listopada to odliczam do 1 listopada wtedy mam zielone swiatło żeby rodzić tam gdzie chcę ale jeśli będzie tak jak wczoraj że skurcze miałam cały dzień bardzo silne to nie wiem czy dotrzymam. Dołuje mnie ta sytuacja bo nie chce rodzić w państwowym szpitalu. Niestety kiepsko się traktuje dziewczyny które trafiają do państwowego szpitala przedwcześnie a które ciążę prowadziły w prywatnej poliklinice i chciały tam rodzić. Współczuję bólu ucha. Nie dość że ciąża daje swoje dolegliwości to jeszcze ucho. Echhhhh biedne te kobitki muszą się tyle nacierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowka8
kyga po przeczytaniu Twojego postu postanowilam dołaczyć do tematu. Ja mam termin na 8.11 i tez mam juz skurcze :( boje sie ze nie dotrwam do tego czasu. moj brzuch czasami jest mocno napiety wiec według zalecen lekarza leze całymi dniami i biorę 4x2 asmag forte. od miesiąca jestem tez na diecie cukrzycowej i w miare cukry opanowałam. Martwią mnie jednak te napięcia brzucha :( niestety moja pani doktor do 1.10 jest na urlopie wiec musze jeszcze troche polezec... aaa sasiadka moja stwierdziła ze brzuch mi sie lekko obnizył, ale ja tego jakos nie zauwazyłam. Czy którejs z Was obnizyl się brzuch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola to będziemy sobie zdawać relacje na wzajem, chyba, że moja Amelka zechce wyjść wcześniej, na co liczę. listopadówka mi się obniżył ze 2 tyg temu. Tez mam skurcze, napinania. Nie martw się na zapas, może to tylko macica przygotowuje się do porodu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia, czemu liczysz na to, że Amelka urodzi się wcześniej? Ja też chciałabym mieć już Małego przy sobie, ale wolę żeby posiedział sobie jeszcze tyle ile trzeba :). Iza - nawet nie wiesz jaką ja mam tremę! Niby miałam bliski kontakt z niemowlętami, moją chrześnicą zajmowałam się od samego początku, ale nie przez 24 godziny na dobę! Boję się, że w szpitalu nie będę ogarniała, pielęgniarki nie będą chciały pomagać, inne matki będą się denerwować, że nie potrafię uspokoić płaczącego dziecka. Boję się presji otoczenia. Co prawda wątpię, żeby ktoś wywierał na mnie presję. Jestem pewna, ze od rodziny dostanę full wsparcie, ale i tak mam tremę, że hohoho! Mały z dnia na dzień przeciąga się co raz bardziej sprawiając mi przy tym co raz większy ból. Teraz chcemy już urodzić, a któregoś dnia zatęsknimy za okresem ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agata- na pewno dasz sobie radę :), ja jakoś nie martwię się tym, że ktoś może na mnie krzywo patrzeć, że nie będę umiała uspokoic małej :) Dziewczyny, czy któraś z Was kupowała materac do łóżeczka w Ikei? Wczoraj trochę czytałam nt. materaców dla niemowląt i z tego, co wyczytałam to dobre są te z pianki lateksowej lub z pianki poliuretanowej+sprężyny. Odradza się te z naturalnych składników- z trawy morskiej, gryki, bo w nich mogą rozwijać się bakterie i mogą uczulać. Zastanawiam się nad materacem Vyssa Vackert i Vyssa Vinka. Może któraś z Was ma taki np. po pierwszym dziecku i może się podzielić opinią? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agata - liczę że urodzę tak w 37-38 tyg, bo już mi strasznie ciężko. I chciałabym aby mała już była z Nami :-) Czemu się boisz presji? To, że dziecko będzie płakało to normalna rzecz i każda mama to wie. Nikt tam na Ciebie nie powinien krzywo za to patrzeć :-) Dziewczyny! Dałam radę! Wypiłam glukozę i wytrzymałam te bite dwie godziny... ale było ciężko. Cały czas musiałam mieć odchyloną głowę, masakra. Chcę 4 dzieci, a gdzie to pić jeszcze te 3 razy kiedyś?! Na samą myśl mnie trzęsie. Najważniejsze, że nie idę do szpitala :-) Jak u Was? Jak Maluszki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoHa548
Hej dziewczyny :) u mnie tak sobie , mały się tak dzisiaj kręci, że az zwijam się z bólu brzucha ..masakra po prostu . Ja też mam nadzieję urodzić w 37 tyg czyli już niedługo :) i co racja to racja , nie ma co się bać jakiejś presji , choć fakt faktem ,czasami możemy czuć się strasznie bezradne , pamiętam jak mój mały pierwszą noc w szpitalu dał popalić. Cały czas płakał , ale to przez to ,że nie miałam pokarmu , choć pielęgniarki twierdził,że po prostu nie umiem go nakarmić . Dopiero jak przyszło co do czego i go dokarmiły , mały usnął i w końcu była cisza . I nawet gdyby tak było,że nie umiała bym Go dobrze dostawić do piersi, to chyba powinny mi pomóc ,a nie ciągle darły ryja . To było straszne . Dlatego teraz wybrałam inny szpital i mam nadzieję ,że będzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia gratuluję! ;-) Swoją drogą też chciałabym mieć dużą rodzinę, troje albo czworo dzieci :) Ola, zawsze słyszałam, że to co naturalne, to lepsze. My kupiliśmy materac kokos+pianka+gryka. Polecano go nam, bo właśnie naturalne składniki nie uczulają. Córka mojego brata spała na materacu kokos+pianka i nie miała żadnych alergii. O tych materacach, o których piszesz szczerze mówiąc pierwsze słyszę, więc się nie wypowiem :) GoHa - właśnie boję się, że położne będą wstrętne. Co prawda moje dwie bratowe rodziły w tym szpitalu, w którym ja chcę rodzić i mówiły, że luksusów może tam nie ma (teraz jest po remoncie, aczkolwiek łazienki są...hmm... brzydkie), to opieka super. To najważniejsze. Leżałam w tym szpitalu na początku ciąży i znam wszystkich lekarzy, kilka pielęgniarek i wszyscy są ok, ale każdy może mieć gorszy dzień. Mam nadzieję, że jednak będą pomocne, to mój pierwszy poród i pierwsze dziecko i fajnie byłoby mieć pomoc w tych pierwszych dniach. Życzę Ci, żebyś teraz miała lepszą opiekę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc abc
witajcie mamusie.jak samopoczucie?jaka u Was pogoda?u mnie leje,ponuro i smętnie.nie cierpię jesieni.ale jutro usg,lekarz powie ile młody wazy-i przy okazji podejrzę małego.jako,ze sporo przytyłam,obawiam się,ze będzie duzy,jak mój pierwszy syn.to juz 33 tydz,coraz gorzej mi chodzic,brzuch boli,niedawno mielismy wykopki,przesadziłam i w nocy mnie nogi bolały tak,ze nie szło spać.lęki odnośnie porodu mnie łapią,zaczynam się bać coraz bardziej,pamiętam z pierwsxego porodu,jak mnie położna nacieła-ten bol,bo nie zrobiła tego podczas skurczu,to mnie bardziej bolało niz 13godz porod,eh...mam stracha i tyle.poza tym okazało się,ze mam silną anemię,złe wyniki krwi,i trzeba żelazo brać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia- gratulacje :)!!! Super, że wyniki masz dobre, bo ta cukrzyca ciążowa zaczyna mnie dobijać, cukier zaczyna mi szaleć,codziennie min. 1 wynik mam powyżej normy, ręce mi opadają, już nie wiem, co jeść :(. Agata- właśnie juz sama nie wiem, jak jest z tymi materacami, trochę mnie przeraziło to, że w tych naturalnych mogą się rozwijać grzyby i bakterie :/. Na początku też myślałam o takim materacu, jak ktoś tutaj już kupił- kokos, pianka i gryka. Po pierwsze jest ponad 2 razy tańszy, ale teraz to sama już nie wiem :/, chyba kupię któryś z tych dwóch z Ikei. Na materac do sypialni nie żałowaliśmy, więc dla Lenki tez nie będę ;), niech się dziewczyna wyśpi :) abc- u mnie też leje cały dzień, kiedyś taka pogoda mnie dołowała, a teraz jakoś mam ją w nosie :), myśl, że mała jest ze mną poprawia mi humor :), ale fakt faktem- jesieni i zimy nienawidzę :/. Nie forsuj się tak! Ja prawie od początku biorę żelazo, a i tak wyniki ciut poniżej normy, ale lekarz nie kazał się przejmować, bo jakoś drastycznie od normy nie odstaję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×