romans z szefem !

maly spi wiec mam chwilke . Bylam na zakupach dzisiaj bo szefowa mnie poprosila , nawet ku mojemu zdziwieniu zostala z Leosiem , kupilam co potrzebne i wrocilam do domu . Gdy weszlam uslyszalam placz malego , szybko poszlam do niego i co zastalam ? Dziecko siedzialo w krzeselku a matka rozmawiala przez telefon , wogole jakby nie zauwazyla ze maly placze . I jak ja mam odejsc z tego domu ? Ojciec nue umie sie dzieckiem zajac a matka ma je w d***e !, gdybym odeszla to fakt zatrudnia nowa nianie ale kto wie co to za kobieta ? .... Ostatnio ogladalam filmik jak niania pobila dziecko bo te plakalo , to bylo bardzo malutkie dzieciatko a ta ... Szkoda slow , powinna tez od kogos tak dostac !!

On ma 8 miesięcy? To jeszcze maleńki brzdąc i jeszcze nie chodzi.

ma niecale 8 miesiecy ... Jest taki kochany . Szefowa pojechala wlasnie i nie bedzie jej kilka dni , jestem ciekawa jak bedzie zachowywal sie szef , za 20 minut powinien byc w domu ...

Daj znać jak tam, trzymam kciuki. Nie masz problemu z tym, żeby zamieszkać u kogoś? Nie masz wrażenia, że ciągle jesteś w pracy? Niektórzy tylko we własnym pokoju dobrze się czują, potrafią wypoczywać i "wrzucać na luz", czujesz się tam swobodnie jak u siebie? Co z jedzeniem, kupujesz sobie swoje i tylko chowasz do ich lodówki?

czuje sie jak u siebie , sama sprzatakm swok pokoj mimo iz maja sprzataczke , czasem ja takze poodkurzam caly dom bo sprzataczka jest 2 razy w tyg i czasem jak sie nanosi to sprzatne , jesli chodzi o jedzenie to mam zapewnione przez nich ale z racji ze szefowa prawie wogole nie gotuje bo jada poaza domem , szef rowniez to ugotuje sobie cos na szybko , natomiast jesli mam ochote na cos czego nie ma w domu to kupuje sama ... U nich naprawde swietnie sie czuje ... Mieszkam tu juz 3 miesiace i jest ok do domu rzadko jezdze bo rodzice z mlodsza siostra mieszkaja w jednopokojowym mieszkaniu i nawet nie mialabym gdzie spac , ta praca jest dla mnie wazna poniewaz co miesiac odkladam na konto 2500 zl , 300 zl zostawiam sobie a reszte daje rodzicom , placa za to czynsz , rachunki i maja troche na zycie . U mnie nigdy sie nie przelewalo wiec teraz sie ciesze ze pomagam mamie i tacie , ja natomiast zbieram na zakup wlasnego mieszkania . Wiem ze to kupa kasy ale nie chce pchac sie w kredyt , no chyba ze na wyremontowanie i umeblowanie , juz troche mam odlozone ale musialabym pracowac u nich jeszcze z 5 lat by kupic cos za gotowke ....

ogolnie szefa jeszcze nie ma , mial byc o 15 i cisza , malutki juz spi i mam chwile dla siebie . Wykapalam sie juz , przebralam w dresy i czekam na szefa. Zrobilam kolacje i wybralam juz film , chce z nim porozmawiac , troszke podpytac o sprawy z zona i doradzic by bardziej sie staral bo maja super synka . Zobaczymy co z tego wyniknie .

Kolację musisz robić czy "sama z siebie" robisz dla szefa? Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, co miesiąc z całej pensji odkładasz dla siebie 300 zł, a całą resztę wysyłasz rodzinie? Jeśli tak, to jestem zdumiona.Wcześniej gdzie spałaś i mieszkałaś? Trzymam kciuki, dobranoc

Ach, zapomniałam, że dużo zarabiasz, już rozumiem, odkładasz sobie 2,5 tys., to "ładna" sumka :) W ogóle zazdroszczę Ci tej pracy, ale wiem, że z nieba mi nie spadnie, tylko muszę sama coś zadziałać. Podziwiam i gratuluję, a z szefem na pewno się ułoży, chyba nie jest jakimś erotomanem, który nie ma nad tym kontroli. Tylko się w nim nie zakochaj, bo wtedy będzie lipa ;)

zakochac to sie nie zakocham :) wczesniej mieszkalam z rodzicami , jakos sie pociskalismy :/ nie wyobrazam sobie aby teraz do nich wrocic , wynajem wlasnego mieszkania tez odpada bo wtedy nic nie moglabym sobie odlozyc . Jesli chodzi o wczorajszy wieczor to szef wrocil , zjedlismy kolacje i obejrzelismy film , podczas filmu zapytalam czy miedzy nim a zona wszystko ok ? ... On nic nie odpowiedzial , wiec nie drazylam , ale gdy film sie skonczyl to poprosil mnie o chwile rozmowy , zgodzilam sie wiec . Szef sie poplakal , nie wiedzialam o co chodzi , powiedzial ze bardzo kocha swoja zone , i tak marzyli o dziecku , a kiedy sie pojawilo to wszystko sie zepsolo , zona calymi dniami w pracy siedzi , no wiec wydaje mi sie ze to przezemnie , bo mozliwe ze czuje sie ona niepotrzebna bo wszyscy mnie chwala ze dobrze sie malcem zajmuje , ze on mnie lubi itd. Nie wiem teraz co zrobic , moze po powrocie szefowej porozmawiam z nia i zapytam czy mam odejsc ? Jak myslicie ?

Ale zagmatwane to wszystko, oni są zagubieni, to nie Twoja wina, przecież to oni Cię zatrudnili, sami chcieli, to oni muszą chcieć to naprawić między sobą. Nie wiem czy wtrącanie się w ich osobiste sprawy to dobry pomysł. Szef powinien poważnie i szczerze porozmawiać z żoną....

nie uwiezycie !!, szef do mnie przyszedl i zapytal kiedy odchodze , no wiec zapytalam dlaczego mialabym odejsc , a ten pokazal mi test ciazowy .... Na poczatku nie zrozumialam ale pozniej mnie oswiecilo , myslal ze to moje ale to musi byc szefowej ! Powiedzialam mu to a on ze to niemozliwe i wyszedl z domu .

nianiaggggggjaaj To wychodzi na to że oni ze sobą nie sypiają, a jego żona go zdradza z kochankiem i wpadła.... a więc wyjechała z koleżanką "gdzieś" i wtedy myślę że dokona aborcji.... aczkolwiek mogę się mylić, ale tak to odebrałam .... Zdradza męża i wpadka ....

O rety, to naprawdę brzmi jak jakaś telenowela, nianiu, czy to wszystko dzieje się w Polsce? Bo chyba nie pisałaś. Oby tylko nie aborcja!

deszczowa piosenkaaaaaaaaa ja nie jestem pewna, ale tak obstawiam... po tym co napisała autorka i reakcji tego pana... na test ciążowy .......

to wszystko dzieje sie w Polsce , okolice Warszawy. Szefowa napewno wyjechala z przyjaciolkami bo slyszalam jak rozmawiala z jedna z nich jak rowniez przyjechaly po nia pod dom i widzialam . Szef wrocil zachowuje sie normalnie , wesoly, usmiechniety. Nawet zrobil kanapki na kolacje . Teraz siedze u siebie w pokoju i przegladam rozne stronki :)

Wybacz, pisałaś, że to Wa-wa. No widzisz, może wszystko się ułoży :) A ten test ciążowy to znalazł nowy w opakowaniu czy w koszu zrobiony z wynikiem pozytywnym?

ten test byl zrobiony, wynik pozytywny oczywiscie . Szef rano do mnie przyszedl i znow powiedzial ze ladnie wygladam i ze bardzo sie cieszy ze tu pracuje bo lubi miec przy sobie takie ladne kobiety . Oczywiscie odpowiedzialam mu ze dziekuje ale znow go prosze aby tak nie mowil , niestety slyszala to pani sprzataczka i tylko glowa kiwala , gdy szef poszedl to spojrzala na mnie i powiedziala zebym sie wstydzila ze wchodze w takie dobre malzenstwo :/ przeciez ja nic nie zrobilam . Jestem teraz bardzo zla i dzis jak szef wroci to mu powiem zeby wytlumaczyl sprzataczce ze nic miedzy nami nie ma i ze ma sie tak nie zachowywac bo sie zwolnie ...

Nie przejmuj się, Ty wiesz jaka jest prawda i że go nie uwodzisz, raczej on Ciebie.

Autorko Jak tam się sprawy mają ?:) bo dawno nie pisałaś a śledzę Twój wątek :) Pozdrawiam

troche sie mylisz dziewczyno, raz piszesz ze nie masz komputera bo Cie na niego nie stac, a potem piszesz że dobrze zarabiasz :D

ja tez sledze i jestem ciekawa daj znac!

Ej no Dziewczyno ja bym na Twoim miejscu od razu wyjaśniła sprawę a w życiu bym jej tak nie zostawiła... przecież jesteś niewinna! musisz coś z tym zrobić...

Trzeba wyjaśnić, bo jesteś niewinna. Najlepiej by było zrobić spotkanie ze wszystkimi, z panią sprzątaczką i szefem też i wszystko wyjaśnić. Możesz zadzwonić do szefa i powiedzieć co się stało? Szkoda tej pracy, nie dość, że zgodna z Twoim wykształceniem, lubisz ją, masz zapewnione fajne warunki, to jeszcze dobrze płatna, warto powalczyć, przecież maluch Cię polubił i na pewno przyzwyczaił się do Ciebie. Trzymam kciuki.

a mnie kręcą takie "zakazane" romanse:)

ale co ja mam powiedziec ? Ze to jej maz mnie podrywal ? .... Bezsensu , mam zepsoc rodzine ? ... Mysle ze dam sobie spokoj , od jutra szukam nowej pracy

No ale miałaś powiedzieć żeby Twój szef porozmawiał ze sprzątaczką i co ? nie zrobił tego ????miał tą sytuację z nią wyjaśnic....... z tego wszystkiego wyszło jedno wielkie nieporozumienie ! a Ty stracilas z***biscie dobrze płatną prace !! wytłumacz szefowej że to jest nie porozumienei......... no sorry zwolniła Cię za nic!@ Powiedź po prostu ze Pani mąż zwrócił się do mnie miło, aż mi sie głupio zrobilo dlatego poprosiłąm zeby juz tak nie mówił........... a sprzątaczka usłyszała i odrazu nie wiadomo co wywnioskowała! Dziewczyno tak łatwo puszczasz taka robotę ? za taka kase?????

Dlaczego miałabyś rozwalić rodzinę? Przecież do niczego nie doszło. Zadzwoń do szefa, niech wyjaśni sytuację ze sprzątaczką, jak ktoś pisał wyżej. Jeśli jest w porządku, powinien to zrobić, przecież niesłusznie Cię zwolniła i jeszcze spoliczkowała ;/ Napisz chociaż do niego sms, jak wcześniej pisałaś. To praca marzeń dla wielu, zwłaszcza, że Ci się podobała.

napisalam do bylego szefa sms ze przez jego zachowanie zostalam potraktowana jak szmata i ze czuje sie winna chociaz nie powinnam. Oddzwonil do mnie i powiedzial ze wyjasnil wszystko zonie ale ta i tak nie chce zebym wrocila i juz pyta po znajomych o nowa nianie. Powiedzialam mu ze to nie fair ze wyrzucili mnie za nic to powiedzial zebym spotkala sie z nim dzisiaj bo chce porozmawiac .... Mam isc ?

Ja bym na Twoim miejscu poszła...... wyjaśniła, no bez przesadyyyyyyyyy niech się teraz tłumaczy !!!!! Miałaś plany żeby odkłądać sobie na mieszkanie itd .... i nagle wszystko wywróciło się do góry nogami :( Ps: Może jego żonie jest wstyd że Cię tak potraktowała uderzyła Ciebie w twarz bez powodu .... i dlatego obawia się ponownego spotkania, albo ewidentnie boi się Ciebie przeprosić ...

nianiaggggggjaaj a o której masz się z nim spotkać?>