Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nianiaggggggjaaj

romans z szefem !

Polecane posty

Gość nianiaggggggjaaj
nie wynajme mieszkania poniewaz byloby to glupie , mieszkam w centrum a oni na obrzezach miasta w domu , specialnie wprowadzilam sie do nich aby nie tracic godzin na dokazdy i powroty. Co do mojego mlodego wieku , skonczylam licencjata pedagogiki wiec cos tam chyba wiem , jak juz pisalam uwielbiam brzdaca a on z reszta mnie , prawie nigdy nie placze gdy jest ze mna . Jak sie tam dostalam ? ... Moja mama pracowala kiedys w firmie sprzatajacej , miala tam bardzo dobra znajoma , i ta znajoma sprzatala u moich pracodawcow , gdy moja szefowa urodzila od razu szukala niani ale nie bardzo miala czas na jakies castingi , miesiac po urodzeniu dzieciaka mieli jakises spotkanie ze znajomymi i potrzebowala niani na jeden wieczor wtedy przyjaciolka mojej mamy polecila mnie , poczatkowo mialam nie isc ale jednak poszlam , i tak juz zostalam niania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok,ok, ale cały czas zaprzeczasz że nic nie chcesz od szefa, że najlepiej byłoby żeby się odczepił od Ciebie, a jak mówi, że nie może doczekać się poniedziałku, Ty mowisz, że też. No węź się puknij w głowę dziewucho. gdyby było Ci wstyd, to nie pisałabyś tego na forum. Inteligencją to Ty nie grzeszysz. w życiu nie powierzyłabym takiej osobie jak TY mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenkaaaaaaaaa
Niepotrzebnie powiedziałaś, że Ty też nie możesz się doczekać, ale pewnie powiedziałaś tak w stresie, odruchowo, też czasem coś takiego "palnę", a później żałuję. Nie możesz szefowi wysyłać takich sygnałów, że Tobie to pasuje, bo będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenkaaaaaaaaa
Odpisałam, ale nie ma tej wypowiedzi, może po czasie się pojawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianiaggggggjaaj
przed chwilą dostałam sms od szefa.... napisła " cieszę się ze dziś zadzwoniłas ;)" Co mam zrobić?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianiaggggggjaaj
deszczowa piosenka - tak masz rację , powiedziałam to odruchowo . Wczoraj odpisałam mu na tamtego sms i tak zaczęła się konwersacja , pisaliśmy do 2 w nocy , napisałam mu w tych sms, że nie konfortowo się czuje od tamtej pory i że nie chcę aby tak się zachowywał , odpisał mi na to że przecież nic nie zrobił . Teraz wychodzi na to ,że ja sobie coś wmawiam , kurcze może faktycznie tak jest że ja sobie to wmówiłam ?.... Nie wiem co robić , naprawdę nie chce z tamtąd odchodzić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pakuj się w żaden romans! to chore. Lepiej poszukaj sobie innej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenkaaaaaaaaa
O czym pisaliście do drugiej w nocy? Jeśli ktoś chce mieć z kimś tylko służbowe, tzn.raczej chłodne, na dystans, kontakty, to raczej nie konwersuje do drugiej w nocy, może jednak trochę rajcuje Cię, że on na Ciebie leci, tylko sama przed sobą nie chcesz się do tego przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianiaggggggjaaj
probowalam wytlumaczyc mu ze nie chce aby tak sie zachowywal , ale on caly czas twierdzil ze nic zlego nie robi , ja nie lece na niego naprawde !! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenkaaaaaaaaa
Moim zdaniem nie powinnaś się z nim wdawać w dłuższe gadki "na luzie" prawie jak z kumplem, bo wtedy w jakiś sposób zbliżasz się do niego i relacja traci dystans, a w Twojej sytuacji nie jest to pomocne. Napisz jak po weekendzie się sprawy mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenkaaaaaaaaa
*jak się sprawy mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianiaggggggjaaj
ok napisze w poniedzialek . Zycze milego weekendu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenkaaaaaaaaa
Dzięki i wzajemnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak , to bardzo mozliwe ze zalezy mu na sexie. Przeciez mozesz na tym skorzystac a i bedziesz miec przyjemnosc , tymbardziej ze pewnie bedzie ci za to placil dziwko! Miej troche szacunku i odejdz nim zrobisz z siebie wor na sperme

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianiaggggggjaaj
postanowilam dzisiaj z nim pogadac , gdy szefowa jak zwykle rano pojechala do siedziby firmy poszlam do kuchni , ubrana w wiszacy jak worek dres , siedzial tam moj szef i pil kawe , przywitalam sie z nim mowiac dzien dobry , on odpowiedzial mi witaj slonko , zamurowalo mnie , usiadlam naprzeciwko niego i spokojnie powiedzialam " jak juz pisalam panu w tamtych sms , nie chce aby pan tak sie wobec mnie zachowywal poniewaz jest to dla mnie krepukace i nie wiem jak sie zachowac ." a ten na to ze nie wie o co mi chodzi , to powiedzialam ze o takie przywitanie naprzyklad ,a on ze myslal ze to jego zona . Nie chce sie z nim klocic bo to moj szef . Co mam zrobic ? . Najgorsze jest to ze szefowa jedzie gdzies z przyjaciolkami jutro i nie bedzie jej prawdopodobnie kilka dni. Zostane z nim sama .... Co robic ? Piszcie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianiaggggggjaaj
nikogo nie ma ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenkaaaaaaaaa
Witaj, nianiu :) Przysięgasz, że to nie prowo, a ja nie produkuję się niepotrzebnie;)? Pisałaś, że to raczej nie jest typ, który mógłby zrobić Ci krzywdę. Dobrze, że potrafisz szczerze powiedzieć czego sobie nie życzysz, jeśli jednoznaczne sytuacje będą się powtarzać, to rodziłabym za każdym razem reagować podobnie, tzn. mówić, że nie podoba Ci się takie traktowanie i bardziej odpowiadały Ci relacje takie, jak dawniej. Może sytuacja jest tylko tymczasowa, słońce wyszło, facetowi skaczą hormony;) daj znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianiaggggggjaaj
deszczowa piosenka - to nie prowo przysiegam . Ciesze sie ze jestes tutaj i piszesz ze mna , maly juz spi a ja siedze w swoim pokoju i serfuje po internecie . Szef gdzies wyszedl i powiedzial ze mam na niego nie czekac z kolacja , szefowej jeszcze nie ma ... Wspolczuje temu dzieciakowi , rodzice tacy zabiegani :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenkaaaaaaaaa
Ok, zaufam, że to nie prowo. Mogę Ci zdać kilka pytań? Ciekawi mnie ta praca. Do Twoich obowiązków należy "tylko" opieka nad małym czy też sprzątanie/przyrządzanie posiłków lub pomoc przy tym kiedy masz wolną chwilę? Kiedy rodzice są już w domu, Ty nie masz wolnego tylko dalej jesteś odpowiedzialna za synka? Ile on ma lat? Co jakiś czas widzę ogłoszenia odnośnie opieki nad dziećmi, jestem bezrobotna, z natury spokojna, ale bałabym się tej odpowiedzialności, np., że dziecko się zakrztusi i wpadnę w panikę albo np. na placu zabaw są momenty kiedy dziecko jest bez opieki np. nie weszłabym z nim na zjeżdżalnię albo na jakieś inne konstrukcje dla dzieci, gdzie inny maluch może go popchnąć itp. W ogóle nie da się mieć dziecka cały czas "na oku", np. podczas wyjścia do toalety. Jak sobie radzisz z tym dużym poczuciem obowiązku i odpowiedzialności, autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianiaggggggjaaj
do moich obowiazkow nalezy zajmowanie sie brzdacem ale z racji ze u nich pomieszkuje to czasem zrobie jakas kolacje czy sniadanie , zaparze kawe ... Nie sprzatam u nich bo maja sprzataczke . Poki co nie mialam takiej sytuacji ze maly sie zaksztusil ( dzieki bogu !) , na placu zabaw takze maly nie bawi sie sam bo ma dopiero niecale 8 miesiecy . Co do wolnego czasu , to jest roznie. Zazwyczaj go nie potrzebuje ale jak jest taka potrzeba to oczywiscie dostaje urlop i wtedy maly zostaje z szefowa , ogolnie matka chlopca jest dziwna , cale dnie spedza w pracy , i szczerze powiedziawszy zajmuje sie malym tylko wtedy gdy musi , kiedys pytala mnie jak tam minal dzien co u malego ale teraz to nic nie powie , zawsze jest zmeczona ....ostatnio gdy w nocy szlam do wc zauwazylam ze szef spi na kanapie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss Shock Me
nianiaggggggjaaj Postanowiłam się wypowiedzieć i przestrzec Cię autorko. Bardzo Cię proszę uważaj na tego faceta. Mam 25 lat i kiedy skończyłam studia licencjackie zaczęłam pracować jako niania. Pierwsza "rodzinka" była tragiczna, 2 dzieciaków, zaniedbanych przez rodziców. Matka non stop w salonach piękności, siłowni albo spotkaniach z kumpelkami. Ojciec zajęty sobą, niezauważający ani dzieci ani żony. Myślałam, że takie rodziny nie istnieją a czułam się tam jak "niania w Nowym Jorku". Facet nie bardzo pamiętał jak mam na imię ale zaczął go interesować mój tyłek :/ Uciekłam po 3 miesiącach, powiedziałam jego żonie o wszystkim ale uznała, że to ja musiałam go "skusić". Potem przez rok pracowałam i rodziny z którą mieszkałam. Dzieciak był kochany, sytuacja trochę podobna jak u Ciebie ale moje relacje z panem domu zaszły dużo dalej. Żona pracowała do późna, on pracował w domu, nie układało im się, mieli osobne pokoje. Słyszałam parokrotnie jak rozmawiali o separacji. Ona nic nie robiła w domu, wychodziła o 7 a wracała o 21-22. Nie jadła w domu nawet kolacji. Pojawiłam się ja, mimo że moim obowiązkiem było tylko zajmowanie się dzieckiem i pomoc w jego nauce było mi żal faceta. Byłam głupia, kawkę mu robiłam, obiad, kolacyjki. Coraz częściej rozmawialiśmy, zwierzał mi się, lubiliśmy tę samą muzykę, filmy etc. Długo to trwało, najpierw się broniłam, pilnowałam granic ale końcu mnie pocałował a ja już się nie broniłam. Czym się skończyło chyba się autorko domyślasz. Oni nie mieszkają już razem a on ciągle do mnie wydzwania a ja powoli mięknę. Powiem Ci, że faceci w związkach w których rozmijają się z żoną, szybko przyzwyczajają się że ktoś poda im kawę, zainteresuje jak minął mu dzień. Nie dziw się, że on zauważa Ciebie, młodą i pewnie ładną dziewczynę, kiedy żona woli pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiss shock me a ten pan nie nazywa się tomasz i nie jest z lublina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianiaggggggjaaj
tak to bardzo podobne do mojej sytacji . Wczoraj poznym wieczorem szef przyszedl do mojego pokoju gdy ogladalam film i zapytal czy tez moze bo nie moze zasnac , zgodzilam sie i w sumie bylo normalnie , tylko ze postanowilismy ze od teraz bedziemy zwracac sie do siebie po imieniu . Szefowa dzis wyjezdza na kilka dni z przyjaciolkami , ciekawe czy chociaz z malym sie pozegna :/ ... A ja na dzis zaplanowalam kolacje , zrobie spaghetti bo wszyscy zawsze chwala i obejrzymy jakis film :) maly teraz sie bawi to mam chwilke dla siebie wiec maluje paznokcie i pisze tutaj , ogolnie Leonek ( tak ma na imie maly szkrab ) jest bardzo spokojnym dzieckiem , dam zabawke i bawi sie nia godzine :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianiaggggggjaaj
Zastanawia mnie to czy on mnie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za cukierkowe to wszystko. Czytając ten temat czuję się jak w brazylijskiej telenoweli. To jakaś lipa sposób na spędzenie kolejnego nudnego dnia przed komputerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianiaggggggjaaj
8.46 to podszyf to wszysctko co tu pisze to prawda , dla ciebie to cukierkowe bo pewnie zyjesz normalnie , tzn. Nie masz milionow na koncie , a ja mieszkam w domu gdzie wszystko jest najdrozsze ... Wspomnialam tylko o telewizorze do swego pokoju to szefowa kupila mi z 3d :/ .... Wiec nie gadaj ze za cukierkowe skoro pewnie nigdy nie zylas w takich luksusach i nie wiesz jak jest u bogatych ludzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenkaaaaaaaaa
Witaj, Nianiu:) Myślę, że jest tak, jak ktoś tu pisał, że w ich małżeństwie źle się dzieje, oddalili się od siebie, czują się samotni i facet może szuka tego ciepła, zrozumienia w Tobie, może to nie jest typ, który chce tylko seksu (miejmy nadzieję), ale właśnie tej rozmowy, wysłuchania, obecności. Najlepiej by było, żeby wyjechali gdzieś razem, poszli na terapię małżeńską, żeby nie oglądał się na boki, ale na to nie masz wpływu. Ja też nie byłam u bardzo bogatych ludzi, czasem marzą mi się takie luksusy, bogaty mąż, ale nie taki, któremu kasa "spadła z nieba" w postaci spadku czy wygranej, tylko taki, który sam się uczucie dorobił, bo to by świadczyło o jego charakterze. I nie chciałabym się na nim "uwieszać", tylko sama też zarabiać i być zaradna życiowo, na razie średnio mi to wychodzi;) Ale jak widać pieniądze nie zawsze dają szczęście. Może naprawdę lepiej żyć skromnie, nie mieć na coroczne zagraniczne podróże, ale żeby w tym domu było ciepło, miłość, wsparcie, jak myślisz? Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenkaaaaaaaaa
*uczciwie dorobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss Shock Me
"czują się samotni i facet może szuka tego ciepła, zrozumienia w Tobie" Tak dokładnie jest. Bo tacy faceci żyją praktycznie sami. Żona powie mężowi "cześć", pogłaszcze dziecko po głowie i wychodzi. Przynajmniej u mnie tak było. On kiedy pytałam czy zrobić mu kawę/coś do jedzenia był zadziwiony i pytał "naprawdę, byłabyś tak dobra?", potem słyszałam, że "jestem kochana". Miał utrwalony taki model rodziny gdzie każdy żyje sobie osobno. Kiedyś kiedy przyszła w odwiedziny jego mama mówiła, że kobieta to powinna być bizneswoman, chwaliła się jak się dorobiła, że przyjechała do Warszawy z jedną walizką. Tylko teraz mieszka sama a mąż ją szurną dla "zwykłej baby". Tak samo jest z dziećmi tych ludzi. Dostają od nas niań zainteresowanie, uczucie, pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenkaaaaaaaaa
To smutne, ale jak widać prawdziwe. Osobiście nie znam bardzo zamożnych ludzi, dlatego trochę mnie ciekawi jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×