Rozmowy o rżnięciu na puzonie

nie ma szans, zeby sie o mnie poobijac :P .... ale jak tak bardzo chcesz ... to prosze .... pychotka, specjalnie dla ciebie :P:D http://www.youtube.com/watch?v=rX2wlObwE5g powinna pasowac do menu :P:D

hundu, wlasnie twoj czas minal :P ... nie zdazyles mnie zwiazac... odchodze z placzem ... nie do szafy, bo tam sie absolutnie nie zmieszcze :P ... za duzo trupow... czekam na lezance;) ...jednoosobowej :P... jak stad do wiecznosci nie spoznij sie

tak wlasnie mozna liczyc na psa;) przyjaciela czlowieka :P ... minelo juz pol wiecznosci a jego nie ma :P ... pewnie znowu jakies komary go zatakowaly .... biedak :( http://www.youtube.com/watch?v=cmYy7REexxw

zeby bylo po sprawiedliwosci :P .... zmiana nastrojennia ;) http://www.youtube.com/watch?v=wKPU-_QUTcA

Moczyłem herbatę w zupie ogórkowej ze świeżymi skwarkami, inni by to nazwali parzeniem, ale ja nie jestem inny :P była i tzytryna, zjadłem ją z apetytem, bo porządnej herbaty się nie pije, a motzno gryzie przeżuwając zawartość zmienionej w wywar torebki ;)Może nawet zjadłem grillowanego w tzukini komara, ale nie jestem pewny konkurencja była ostro, bo i mrówki i modliszki się napatoczyły, wiadomo, ze z trawą smakują dobrze ;)

Bry :) Chyba po trawie smakuje dobrze

czary jakie, czy co :P .... pies przemawial ludzkim glosem pomiedzy godz 00:00 a 01:00 ;) temat pracy dyplomowej z .... niewazne ;) "muzyka, a zmiany zachodzace w psychice zwierzecia" :P:P:P http://www.youtube.com/watch?v=vx4UZfzJFQo :D

Była wigilijna noc wtorkowa. W wigilię to się podobno zdarza ;)

aaaaa.... ty, to masz glowe ;).. nawet bez ginko prawie na smierc zapomnialam, ze to wigilia wtorku wczoraj byla :P:D ... moja swinka, jednak musi patrzec w inna strone ;)

Twoja myszoświnka :D ;)

:P .... prosze sie ze mnie nie smiac.... jestem niezwykle uzdolniona manualnie :P:D.... prawdziwy artysta musi zawsze miec swoja wizje ... bez wizji, jest tylko rzemieslnikiem ;)

Dostałem tzałkiem rytmicznej jednostajnie przyspieszone czkawki :P Stąd mógł się pokazać mój ludzki głos :D naturalnie jednostajnie opóźniony ;) Jednak ludzki jest już na wakacjach :D a ja w swoich kalesonach, opierrdzianych na wszystkie sposoby, i wszystkie wiatry świata :D Trzymam kciuki, u nóg, żeby materiał kalesonów wytrzymał jak najdłużej, przecież teraz kalesony zdobywają duupy niejednych bab, a tak naprawdę cór Koryntu, którym buzuje jak garnek z warzywami ;) :D

Czas na kolację ;) podobno tu są wszystkie kucharki :P

;)

jedna moczy sie w wannie :P:D http://2.bp.blogspot.com/-mgh2--vneTQ/T4cLyXcfHnI/AAAAAAAAAiE/XTR8zogxHeE/s400/kapiel+czeko.jpg i czeka .... czeka :P:D

o tej porze diabły się budzą :P

gdzie diabel nie moze, tam babe posle :P ... miotla juz przygotowana :P:D

Dzisiaj dla odmiany lekkim truchtem zbierałem truskawki z lekko motzno wysokich drzew ;) Truskawki teraz nie takie głupie, zachłanne na słonce jak klient na duupę plantatorki :P Obietzala mi truskawki, żyliła się jak kosa na kamień, to sobie sam wziąłem :D jak na samoobsługowej, myjni także :D Nie musiałem nawet rozmieniać :P:D Same się rozmieniły, i to o równej, juz wczoraj ;)

<3

Ktoś mi podebrał patent na truskawki??!! Life is brutal and full of podbierajkas!! :D:D Do lepszego dnia!;)

dobranoc hundu :) jak juz opluczesz truskawki, to zamocz je w wannie z czekolada :P ... tylko nie probuj mnie tym karmic, jesli nie chcesz miec niespodzianki na swoich przepierdzialych kalesonach :P :D wiesz czym to grozi ... czekolada to czekolada :) a truskawki to truskawki :) cala produkcje przeslij do harlequina .... tam beda pasowaly najlepiej :P... glowni bohaterowie jeszcze nie jedli takiego specjalu :P:D

Fridizia! A ja Ci się na innym topku tłumaczę! :P ;) Ale mykam już, bo prawdę piszę i nienajlepiej ze mną w sensie zdrowotnym (o dziwo nie o psychiczne ułomności tym razem chodzi:D) Czekam na lepszy dzień, więc i do dnia lepszego!;)

Oho wpis ładnie poszedł o równej 00:00 jak konie bo betonie :P ćwiczyłem niejednego Sylwestra ten numer jak matzanie tancerki w Saint trapez :D Grunt, że udało się, zacisnąłem paltze w skarpetkach i poszło do dna jak ziemniaki w zupę :P:D Iskierko jak tak podprowadzałem te truskawki pod obietzaną przez Ciebie wyżerkę :P Smaku narobiły kucharki, to teraz kucharz po notzach nie daje spokoju, tym tzo spać już lekko nie powinny ;):D Frida z czekoladą teraz flirtuje, nie podzieliła się, przekornie się wykąpała, i jeszcze na chwilę tzytzki pokazała :P W nadziei, że jak powie dobranotz, to ja będę wiedział jak spokojnie opaść z emocji :D A może jednak w tej wannie tzoś albo ktoś pływał :P:D

Iskierko jako że chamem jestem :P nie mylić z chanem, to napluję Ci w jedno ucho, żebyś wracała do zdrowia ;) bo przecież ktoś musi wąchać kiedy kucharz katalizuje produkty po spaleniu wczorajszej grochówki z ubiegłego miesiątza :P:D

miałeś mi obiad ugotować

Miałem pomarańczo posadzić kwiatki na trawniku, jak widzisz leżę do góry chuujem i nitz mnie do tego nie zmusi :P gdyby ktoś próbował, to jestem gotów pierrdnąć mu w prawe ucho, tuż nad czołem bo wierzę, że jest estetą ;) Była jedna kucharka, jednak poczuła się zagubiona kiedy z podbierakiem na ryby próbowałem złapać średnią komarzycę, przelatujątzą nad moim regałem o w konekwncji zatopionym notznikiem, miedzy ołtarzem z puszek po piwie :D Zabrałem Ją na wycieczkę, jechaliśmy na deskorolce po krzywym krawężniku, jak gralem w pasjansa, a Ona robiła na szydełku :P To było niezwykłe, bo pomimo, że jechaliśmy spokojnie, okolica zdawała się być na nasz widok bardzo lekko niespokojna :D

Stafik, to nic, że ucho akurat nie boli, ale weź przyśłij fotkę jak plujesz, przynajmniej humor do +10 wzrośnie:D Idę pocierpieć jeszcze trochę. Ale tylko trochę, bo jakby nbie trochę, to bunt zrobię! Jeszcze nie wiem przeciwko czemu, ale zrobię! :P;) Dooo niedługo;)

Iskierko pracuję cały czas nad tym niezwyczajnym pierrdzącym ujęciem, jak ten tzo bije studnie bo przecież nie konia, który jest ;) Próbują mi przeszkadzać komarzyce, z którymi dzielnie walczę juz jakieś dwa tygodnie, atakowała mnie też mucha, ale przygotowałem na Nią pułapkę w postaci galaretki owocowej przyprawianej nadziewanym cukierkami pomidorem :D Ona to zjadla, łyknęła bez zająknięcia, więtz niedlugo w spokoju, w otoczeni kalesonów ustawię obiektyw aparatu na właściwe powonienie ;):D Czując kalesonową inhalację warto na warzywnym trzymając tzukienię w ręku, przypomnieć sobie, że na forume to warzywo zostało wypromowane, jak tzipka cory Koryntu, Silvio, ktory na bunga bunga czytał Jej poezje ;)

hundu, danie dla muchy:P ... na czystym :P talerzu polozyc muchomora sromotnikowego obsypanego cukrem :P .... skutecznosc 100% .... podobno :P... nie umiem liczyc procentow :( nie gadaj (szczekaj :P ) zes steskniony za moim cyckiem i chcesz sprawdzac zawartosc wanny :P:D.... od kontrole jestem ja .. chwilowo oczywiscie ;) piesek moze chrypnac od takich widokow :P:D

Muchy akurat znajdą się w moich zbiorach, gdzieś na dole u góry w szaftze :P Są podsuszane jak dobra krakowska :D Podprowadziłem je wczoraj pająkowi, mieszkającemu w moim pokoju za regałem :P Użyłem do tego celu gumy balonowej i dwóch zapałek jako elementów sterujatzych ;) Przykleiłem gumę do zapałki i metodą na spining złowiłem mu wszystkie muchy :D Nie ma to jak podprowadzić wyżerkę ze stołu, muchy były bardzo apetyczne, pająkowi się zrobiło głupio, bo poplątał z wrażenia stąjątze kończyny :D Twoje tzyzte frido rwałbym jak bolszewik demokratyczną flagę :P brałbym jak Ojciec Dyrektor na tatze, oficjalnie na remont kościoła, dzwoniąc do dealera luksusowych aut ;) :D Pani minister Mucha wydaje się sympatyczną modliszką, przynajmniej do czasu pierwszej i ostatniej wieczerzy :P:D