KWIECIEŃ 2014 PRZYSZŁE MAMY

Miska.nie martw się na zapas facet cię nie rozumie to oczywiste bo nie jest i nigdy w ciąży nie będzie i nie zna tych dolegliwości sprobuj zz nim spokojnie porozmawiac mi sie wydaje ze jak przyjdzie co do czego to stanie na wysokości zadania

Wiecie dziewczyny dla mężczyzn ciąża kobiety to tez wyzwanie i stres my sie zmieniamy chcąc nie chcąc i to jest dla nich trudne, musza dorosnąć a ta istotka która jest w nas jest trochę jakby abstrakcją, naszczęście mój mąż na razie staje na wysokości zadania nawet chwilami wydaje mi sie ze bardziej niż ja. Robi remont, mnie obiady zebym sie nie przemęczała... Remont trwa chcialabym mu pomóc ale niestety lekarz mi zabronil... On dojrzewa co sprawia że ja tez wiem ze to nie zabawa ze za ta istotkę będę odpowiedzialna... Więc badzmy trochę wyrozumiałe dla naszych mężczyzn. Na pewno będzie jak mu tylko obowiązki na to pozwolą.

zaba90 - też mam taką nadzieję, ale teraz jest mi przykro, jakos myslalam ze bardziej mogę liczyć na jego zrozumienie... bo jesli chodzi o pomoc to napawde nie mogę narzekać

vikikore - wiem, że będzie i że zrobi wszystko zeby byc, tylko tak jakos sposob w jaki to powiedzial... wiecie :( smutno mi sie okropnie zrobilo bo zabrzamilo to tak jakby dziecko to tylko moja sprawa i obowiazek a wiem ze tak nie mysli... jednak emocje robią swoje :(

miska u mnie tez nie było to planowane mysmy nawet nie mysleli nad drugim dzieckiem no ale tak jak u Ciebie przytrafiło sie. wiesz takie malenstwo potrafi tak faceta rozlozyc na łopatki ze moze zmieknie po narodzinach straci głowe na i widok małej istotki ktora jest zalezna tylko i wyłacznie od was :) ja przy pierwszym porodzie tez byłam sama brakowało mi mojego ale dałam rade choc przykro było nie powiem ze przywitałam ja na swiecie sama moj przyjechał a drugi dzien. a co do tego czy bedziesz dobra mama napewno tak bedzie wszystko C**przyjdzie z instynktem macierzynskim ja jaj kurodziłam pierwsze tez byłam zielona w szpitalu musiałam do niej wstawac poprostu czułam jak ja dotykac ubierac na co uwazac poprostu instynkt mi wszystko podpowiadał i w twoim przypadku tez taak bedzie zobaczysz :):)

Mój też mnie chwilami nie rozumie ale doczekać się nie możemy oboje. Wiecie gdzie mozna kupić tanie meble kuchenne na dlugosc kuchni 152cm plus miejsce na lodówkę i zmywarkę. W ikei widziala za 284zl ale mi sie nie podobają ale kasy brak przez ten remont wiec wstępnie chyba będę musiała się zadowolić tym

vikicore ma racje trzeba ich zrozumiec moj ma dni takie ze nie idzie sie z nim dogadac. ogólnie to pomaga mi zebym nie dzwigała kapie mała jak jest w domu bo wie ze pochylanie tez mi juz powoduje zadyszke wyrezca mnie w pracach domowyh, czasami poprostu ich nie ma kiedy sa nam potrzebni lub robia cos co nam sie nie podoba... i wtedy wybuchamy płaczem ja to zwalam na hormony bo wiem ze nie raz sie pokłociłam z moim i nie wybuchałam tak płaczem jak teraz :):)

viki a jest u ciebie black red white? tam maja ładne meble i mozna naprawde tanio cos fajnego znalezc

Joanna28 ale się uśmiałam z tej notatki szpitala, szczególnie o wymiarach torby i wczasach w Egipcie:D kupujecie rożek? bo ja się zastanawiam po co skoro dziecko jak będzie wychodzić ze szpitala to będzie w foteliku.

Nie mam pojęcia gdzie znaleźć meble, siostra chyba w tamtym roku w castoramie kupowała za 300 coś zł. _______________________________________________ Wiem, że to może hormony, i wiem, że pewnie przesadzam, po prostu muszę się komuś wygadać... Najbardziej zabolało mnie to, że byłam pewna że będzie, a teraz się okazuje, że może nie być takiej możliwości, i poczułam taką bezradność, bezsilność i smutek... Bo byłam tak nastawiona... ehh :( Wiem, że to nie od niego zależy i nie winię go za to... jednak no smutno mi.. Bo wiecie jak się będę czuła jak się zacznie pełna nadziei zadzwonie do niego a on powie "nie moge" dobrze, że chociaż wcześniej powiedział że może tak być bo bym chyba wtedy wyć z bezsilności zaczęłą...

Kasiia06, ja też kiedyś dostałam boleści, chyba po łazankach (od teściowej), otruć mnie raczej nie chciała:) Ale resztę wyrzuciłam:) Trzeba z tym jedzeniem uważać teraz... Piłam miętę i poszłam spać, rano już było ok. miska22, parę lat temu byłam w podobnej sytuacji. Zaszłam w ciążę na studiach, bałam się, że nie dam rady. A mój nie rozumiał w ogóle ciąży, nie oszczędzał mnie w ogóle, powiedział, że rodzić ze mną nie będzie. Ale kiedy trafiłam na salę porodową założył fartuch i powiedział, że mnie tak nie zostawi... Trzymał mnie dzielnie za rękę cały czas i pierwszy wziął córeczkę na ręce i pokazał jej świat za oknem:) Zawsze kąpał i pomagał, teraz jest wspaniałym ojcem! Teraz spodziewamy się drugiego dziecka i dostałam dzisiaj kwiaty za to, że jestem taka dzielna :) Każdy musi dojrzeć! Trzymaj się! A hormony i emocje też robią swoje. Też dzisiaj płakałam, bo się boje, żeby dziecko było zdrowe...

Miska na pewno będziesz dobra mamą wiadomo początki sa trudne zwłaszcza jak sie jest zmeczonym na początku możesz nie wiedzieć czemu dziecko placzrale z każdym dniem jest łatwiej . U Ciebie hormony buzują nie przejmuj sie tak wszystkim bo zwarjujesz niepotrzebnie się stresujesz

Wiktorowianka ja mam 3rozki a oprócz tego tez spiworki.Rożek nie przyda sie do fotelika ale do wózka i lozeczka jak najbardziej chyba ze dziecko nie będzie lubialo byc otulane to ewentualnie mozna zrobic z niego kolderkę :)

Mama_Leti - chcialabym zeby mój tak dojrzał, choc on jest starszy o 6 lat, i juz dawno chcial dziecka, nie mógł się doczekać... tak więc jego ten fakt wydaje mi się tak nie zaskoczył zaba90- dziekuje za mile slowa :) a jesli chodzi o rozki to mam dwa

Miska a co on robi w tym wojsku? kim jest?

Miska no nie odpowiesz mi? może pomogę Ci w odpowiedzi jak się dowiem co robi tam?

cześć dziewczynki, przepraszam za brak kontaktu, ale problem z netem, później zepsuty laptop o tak jakos zeszło. Juz sie normalnie toczę i nie mam na nic sily, a jeszcze jakiś katar mnie dopadł i gin nie kazal mi z domu wychodzic....ale juz lepiej.... to ja moze wkleje linka do mojego szpitala http://www.gdzierodzic.info/placowka/840 postaram sie czesciej zagladac- oczywiscie jak dam radę:) buziaki, dla tych których znam:)i innych mamusiek tez

miska na pewno bedziesz dobra mama:)dla dziecka kazda matka jest najcudowniejsza:) podłacze sie pod pytanie goscia powyzej i nie jest to złosliwe:kim twoj maz jest w wojsku?czym sie zajmuje, niestety ale słuzby mundurowe maja to do siebie ze wpływaja na psychike osob tam pracujacych, nie na darmo szybko przechodza na emeryture

wiesz, a mnie bardziej chodzi o to, ze tam (bez urazy) niewiele sie robi, znam to środowisko doskonale i wiem jak jest, ale zależy gdzie, wiec dlatego pytam i nie wierzę za bardzo, ze wyjsć sie nie da, bo wszystko sie da

no własnie wszystko zalezy od pełnionej funkcji i tego kto co ma na głowie, bo niektorym niestety odwala (sama w rodzinie mam taka osobe)

aha na głowie niewiele niektórzy mają, wręcz wcale, ale ile sie naboją o stanowiska to ich hehe

jest starszym szeregowym, nie chodzi o to ze nie bedzie mogl wyjsc bo nadmiar obowiazkow, tylko ze po prostu nie moze opuscic sluzby, chyba ze ktos go zastapi....

ok, jakiej służby? służba nie jest codziennie, jeśli będzie akurat na służbie to raczej nic nie wskóra,ale nie powinien jej brać w okresie okołoporodowym i dogadać sie w tej kwestii z przełożonym, a jak nic nie poradzi to niech zadzwoni do mnie hehe jeśli chodzi o normalną pracę to da się wszystko

no jeśli chodzi o służby to ma ich ileś tam miesięcznie... Wiadomo, już że te kilka dni przed planowaną datą i kilka po będzie miał wolne ale jeśli urodzę dwa tyfodnie wcześniej lub później :( ehh to mnie własnie martwi

narobiony w tej pracy to pewnie nie jest, więc niech nie będzie tali nerwowy a co do służb to sam musi zadbać o to, żeby ich nie mieć w tym czasie jak wcześniej urodzisz to napewno dasz sobie radę, ale i chłopina będzie musiał pozamieniać te terminy a wiesz, ze tacierzyśki mu przysługuje?

tacierzyński

no jeśli chodzi o służby to ma ich ileś tam miesięcznie... Wiadomo, już że te kilka dni przed planowaną datą i kilka po będzie miał wolne ale jeśli urodzę dwa tyfodnie wcześniej lub później :( ehh to mnie własnie martwi

wlasnie nie wiem jak to jest z tym tacierzynskim, bo mowi ze musi 2 tyg wczesniej zglosic, a skad mam wiedzieć kiedy urodzę

ma 2 tygodnie, może je wziąć od dnia narodzin dziecka do ukończenia roku czasu, bez wcześniejszego zgłaszania ma jeszcze 5 dni okolicznościowego, ale to już bezpośrednio po narodzinach czyli na dobrą sprawe 3 tygodnie urlopu może wziąć

ale co, dzwoni dajmy na to 20 marca, że od dziś bierze i to wszystko? tzn bez zadnego uprzedzenia?