Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Majka012345

KWIECIEŃ 2014 PRZYSZŁE MAMY

Polecane posty

hej dziewczynki - fiona, helenka - zescie sie nacierpiały a tu nic eh..a ta izba przyjec to sie az krzyczec chce ze taka mamy sluzbe zdrowia w Polsce - kurcze te polozne maja wyplate dzieki temu ze my pracujemy i placimy skladki i podatki - ciekawe czy same by chcialy byc tak traktowane - jak im sie nie podoba ta praca to im nikt nie kazal przeciez - to nie jest zawod do ktorego czlowiek jest zmuszony jak np kopanie rowow...eh... co do relacji z m - nie wiem jak to ujac - czuje ze sie od siebie oddalamy troszke - on jest straszny nerwus i na poczatku ciazy jak wiadomo cos tam marudzilam bez sensu jakies wybuchy mialam to sie na mnie darl i wyzywal od wariatek - pozniej chyba sobie przemyslal i po prostu milczy - jak sie na niego dre to mowi "kocham cie" i wychodzi jakby sam sie w tym przekonaniu utwierdzal;) dba o mnie z jednej strony nie kaze dzwigac meczyc sie kupuje co tam tylko wymysle do jedzenia czy gazetki zawozi gdzie chce (nie mam prawa jazdy) ale z drugiej strony nie reaguje jak widzi jak sprzatam, sapie przy odkurzaczu czy szorowaniu wanny, jak juz koncze sprzatanie to sie pyta "pomoc ci?"...czasem jestem strasznie zmeczona wieczorem i on mowi o ty biedna wytrzymaj jeszcze miesaiac blablabla a potem pyta "co na obiad?" spedzanie czasu razem coraz czesciej ogranicza sie do wspolnego ogladania tv, zakupow i spania (tylko) w jednym łóżku - i nie wiem czyja to wina...czasem jestem zla na to ze jestem w ciazy i tak sie porobilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no helenka czytalam jak Cie potraktowano. U mnie w szpitalu na szczescie by tak nie bylo. Ja tez jak lezalam w szpitalu te 2 tygodnie temu mialam bardzo silne skurcze (tak mi sie zdawalo) a na ktg wyszly jakies tam skurcze, ale male. To sobie nie wyobrazam jak musi to napiepszac jak sa skurcze porodowe miska pisalas ze boisz sie wojny. Powiem Wam, ze tez sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaolcia
Agu a długo jesteście razem? Ja często mowię że żyjemy razem ale osobno, bo niby siedzimy w jednym pokoju on swój komputer, ja swój:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaolcia
Ja mam dziś totalną niemoc.M wychodząc do pracy powiedział, żebym odpoczęła,ale ja tak nie lubię bezczynnie leżeć, ale robić mi się nie chce. Zawsze tak się wszystkim przejmuję, że cały dzień na niczym nie mogę się skupić... Wojna...też o tym myślę.Moj teść całymi dniami ogląda TVN 24 i strasznie przeżywa i mnie się udziela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamaolcia, moja mama tez non stop siedzi i oglada TVN24 ale ona tak zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
razem jestesmy 4 lata a mieszkamy ponad 2 lata...tesknie za tym czasem jeak sie wprowadzilismy - smierdzialo farba i remontem, wszedzie kurz a my sie bawilismy wtedy jak nigdy...eh...nie wiem pewnie taka kolej rzeczy ...mamaolcia a to Wasze pierwsze dziecko? nie pamietam z wczesniejszych postów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh..dziewczyny i jeszcze ta wojna - kurcze jaki swiat te nasze biedne dzieci zastana jak sie urodza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaolcia
My już razem 12 lat, mamy 3,5 letniego synka. Ja coraz częściej zauważam że jesteśmy rodzicami, a dopiero na kolejnych miejscach partnerami, kochankami itd. Mieliśmy poważny kryzys w te wakacje i jakoś tak wyszło, że zaszłam w ciążę, wiec myślałam, że będzie lepiej. Jak zobaczyłam test to się poryczałam, on ucieszył się bardzo, uwielbia dzieci i jest wspaniałym ojcem. Jak wraca z pracy to nasz synek zapomina, że ma mamę tylko tata może się z nim bawić, usypiać itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiona, a nie które kobiety nic nie czują, a ktg pokazuje że mocne skurcze:/ MamaOlcia, ja jak mój idzie przed tv albo ciągle na laptopie zamiast mną się nacieszyć po pracy to zaraz mu przeszkadzam, dogaduje i tule się do niego specjalnie właśnie żeby nie dopuścić do bycia razem ale osobno --- mi dziś nic w domu nie pozwalają robić, a ja gdzieś mam, nie będę leżała i skupiała się na bólu, projekt na uczelnie muszę zrobić, trochę ryby nasmażyć i może na jakiś spacer pójdę później -- to prześcieradło na przewijak to kupię jak okaże się nie zbędne, nie kupowałam do tej pory bo i tak mam tego wszystkiego zdecydowanie za dużo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MJ288
Agu, z tym sprzątaniem to jak u mnie. Posprzątałam wszystko, potem mówie : "mogłeś pomóc" a on, że mogłam powiedzieć. No kurcze, przecież widzi, że ze szmatą szaleję. Tak niestety teraz jest siedzi sie we dwoje, każdy wpatrzony w swój komputer. Niecierpie tego! Może to sie zmieni, bo ciąża u nas to taki czas, że w domu dużo siedzimy, ja nie do końca czuje się pewnie np na imprezie - tańce a ja z tą moją masą pół parkietu zajmę :-P, w kinie nie wysiedzę już, na zakupy nie mam siły. Generalnie nie jestem z tych kobiet co tak super znoszą ciążę i marna ze mnie towarzyszka :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 lat...eh dla mnie to abstrakcja:) ale mimo mniejszego doswiadczenia wydaje mi sie ze tak juz wlasnie jest jak sie pojawia dziecko - w pierwszej kolejnosci jestemy rodzicami - 3,5 roku to wbrew pozorom nie tak dlugo i zawsze dobro dziecka bedzie na pierwszym planie i wlasnie dlatego czasem zaluje ze jestem w ciazy bo juz nie bedziemy dla siebie najwazniejsi i jedyni ale takie chyba jest zycie dla nas tez nasi rodzice poswiecili duzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaolcia
Wiem, że po 12 latach człowiek może się drugim znudzić, przestać podobać itp. Patrząc na znajome pary to większość w wieku 30 lat jest zaniedbana, roztyli się, zbrzydli po prostu. A my oboje jesteśmy atrakcyjni, zadbani, ja nawet siedząc w domu staram się ładnie wyglądać, ( czyli teraz mieć twarzowa dresik:)), pomalować rzęsy chociaż, żeby nie myślał, że już się nie staram podobać. Może jakąś kolację zrobię na wieczór , może będzie miło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MJ - wlasnei masz racje - w ciazy alternatyw dla kanapy przed tv nie ma za wiele szczegolnie w 8 -9 miesiacu, i pocieszylas mnie bo myslalam ze tylko ja mam takiego leniuszka w domu:) eh moze za duzo mamy teraz czasu i za bardzo to rozkminiamy jak pojawi sie dzidzia to te chwile przed tv moga byc nieosiaganym marzeniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaolcia
Nawet w tv nic ciekawego nie ma poza DDTvn:) Ja chyba nie mogłabym tak siedzieć w domu całą ciążę, bo bym oszalała. Pracowałam do 26 tc*****ewnie gdyby lekarz mnie nie opierniczył to dalej bym chciała pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znowu dużo nadrabiania do czytania od wczoraj :) dobrze bo przynajmniej czas leci a po drugie można sporo się dowiedzieć i doświadczyć :) ja właśnie się obudziłam, na dworze pochmurno i sobie myślę co tu robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktg to tylko sprzęt i nie zawsze pokazuje prawdę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkkkkkkkk
Mamaolcia kolacyjka to dobry pomsl:) w zwiazku tzeba sie starac caly czas:) jak sie to oleje to wiadomo ze sie ludzie zaczna od siebie oddalac najlepiej to przypomniec sobie jak to na poczatku bylo i takie elementy zaczac wprowadzac albo cos wlasnie powspominajcie jak sie poznaliscie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaolcia
Zainspirowałam się przepisem na ciasto, więc zamykam piec:) Do później koleżanki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska22
Witam dziewczynki:* Poźniej was poczytam bo widzę że się rozpisałyście, a tymczasem mam pytanko, czy odwiedzają was położne przed porodem? I nie chodzi mi tutaj o waszą wyraźną chęć na taką wizytę itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miska u mnie była raz chyba w 23 tyg żeby dokumenty wypełnić chwilę posiedziała pogadała i poszła. Mówiła, że jeszcze przed porodem wpadnie, ale tylko raz zadzwoniła zapytać jak się czuję i na razie cisza, a do porodu ok. miesiąc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam, że to było w sumie na moje życzenie bo chodziło mi o te dokumenty bo nie miałam jeszcze położnej wybranej, a numer wzięłam od znajomej, do której ta położna chodziła po porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska22
No właśnie bo do mnie siędziś dobijala o 9 rano, w sumie obudziła mnie łóżko nie pościelone wszystko nie tak, więc udałam, że mnie nie ma.... Dziwne takie natrętne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno po porodzie jest jeszcze gorzej, bo nie zawsze się zapowiadają, a wiadomo jak to po porodzie człowiek jeszcze tego nie ogarnia wszystkiego, a tu przyjdzie taka z samego rana bez zapowiedzi, człowiek w piżamie w domu bałagan itp ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaba90:) miska u mnie polozna byla po porodzie chyba ze 4-5razy ale mowila w jaki dzien przyjdzie byla tez ze dwa razy pediatra i pielegniarka z przychodni do której syna zapisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska22
No właśnie, ale po porodzie, a gdzie przed, bez zapowiedzi, o 9 rano, po co? Jak ja nawet nie wybrałam jeszcze żadnej ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki :) my juz dzis po spacerku az mnie pachwiny bola tak sie nachodziłam :0 co do mezów/parterów moj tez mi czasm na nerwy tak dziła ze nic tylko w garnek strzelic owszem pomaga ale jak mu sie przypomni :) nieraz biorac odkurzacz odrazu mi go zabierze bo wie ze za chwile bede sapac jak parowóz, dzwigac mi niepozwala ciezkie zakupy mi zabiera ale nie raz moge sie zasapac robiac cos a on nie pomoze wczoraj nie było go w domu a ja taki nadmiar sił mialam okno umyłam w szfkach poukladałam prane powiesiłam i mowie mu o tym po powrocie a on mnie opieprzył ale jak go prosiłam ze trzeba przeprac recznie umyc okno poukladac w szafie to mowi pozniej to zrobimy (ehhh) . i mowi ze to mie ciezko dogodzic :) co do tych ip to nie kiedy człowiek tam idzie po pomoc a one traktuja nas jakbysmy nie wiadomo czego wymagały a przeciez to ona jest w pracy i jest do tego zobowiazana zeby pomagac zbadac.. a polozna do mnie bedzie przychodziła tylko po porodzie pierwszy raz przydzie na drugi dzien po wyjsciu ze szpitala a potem bedzie uprzedzac o wizycie a zawsze przychodziła ok 10 wiec zdazyła wstac i jakos ogarnac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajna mama
hej! Czasami was czytam, chociaż się nie udzielam. Mam termin na początek kwietnia. Widzę że dużo tu problemów z becikiem. Jestem pracownikiem świadczeń rodzinnych, obecnie na L4, mogę coś podpowiedzieć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_Leti
Między mną a M. w ciąży jest świetnie, sama się temu dziwię:) Ale wkurza mnie cała reszta społeczenstwa, szczególnie te doradzające;) Też czasem truje mężowi, że jesteśmy tak blisko a tak daleko, ale mamy starsze dziecko, które uniemożliwia siedzenie cały wieczór przy dwóch laptopach;) tylko spędzamy czas bardziej rodzinnie... Problem jest tylko z obowiązkami domowymi... Nie wiem jak zmusić męża do mycia garów i sprzątania, jest taki bałagan w domu, że nie mogę patrzeć... Dom duży, schodów dużo, rzeczy zdecydowanie za dużo. Jesteśmy małżenstwem 7 lat, nie wiem jak to zmienić, ale musimy zacząć się dzielić obowiązkami domowymi, bo oszaleję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, wlasnie wyslalam meza do pracy i mam czas cos napisać:) helenka jestem strasznie zbulwesrowana tym jak sie potraktowaly idiotki, mowilam nawet o tym mezowi tez sie wkurzyl i powiedzial ze je bedzie nagrywal jak pojdziemy rodzic a pozniej zorbi afere w tvn heh;-))) smialam sie z niego, ale rzeczywiscie nie mozna tolerowac takich zachowan!! wazne ze Ci troche ustal bol helenko. ja juz po obiadku bo wymyslilam sobie placki ziemniaczane to moje ulubione danie z dziecinstwa moj ukochany utarl mi ziemniaki, ech powiem wam ze ja sie tragicznie odziwyam postatnio jestem przerazona... byl u mnie tez juz dzis kurier z moja zastawa ktora sobie zamowialm mialam w planie kupic tylko filizanki a kupilam 30 czesc w tym talerze itp fajny fakt ma male zarysowania ale ja nienawidze oddawac rzeczy i reklamowac hehe:)) tani byl wiec nie bede sie czepiać:D ale taki jaki mi sie podoba kwadratowy:D wkoncu bede miala ladny, bo jak sie wprowadzalismy to tesciowa nam jakis stary dala i tak do tej pory uzywalismy:) pozniej wezme sie za pomycie tego i poukładanie w szafce:) jesli chodzi o moje relacje z m to jest na prawde ok, nie moge narzekać bardzo duzo mi pomaga i stara sie bardzo mam nadzieje ze tak pozostanie:) milego dnia kochane. Acha miska u mnie nie byla polozna wiem ze ma byc mnie odwiedzic chyba 4 razy po porodzie, przed porodem nic o tym nie slyszalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×