Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchowata84

LUTY MARZEC 2014

Polecane posty

Paatka - ja już wolę nic nie pisać o mojej sytuacji sprzed lat:). Prawda jest taka, że wszyscy byliw szoku po tym, co mój były wywinął, ale to już przeszłość. Nie wszyscy mężczyźni są tacy sami i nieodpowiedzialni:) Dlatego wlazłam w nastepny związek. Teraz wiem, że jest inaczej, ale powoli zaczynamy żyć obok siebie a nie ze sobą, a to nie jest dobre i tyle. ---- Heelenka - jasne, najlepiej gina podpytać. Każdy przypadek jest inny. Trzymam kciuki za wózek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Podwójna, różnie w życiu bywa. Ja się trochę zdziwiłam. Bo co miesiąc z pracy mojego męża chodzą na piwo. We wrześniu był, w październiku nie - nawet nie wnikałam czy było spotkanie czy nie i teraz w piątek też mają iść. Przy czym od męża usłyszałam, że on chce się wykręcić od tego bo woli zostać ze mną, nie chce iść tam beze mnie. Poczułam się zdziwiona, bo pierwszy raz usłyszałam takie słowa od niego. --- Dziewczyny a jak u was z wagą? Ja dziś uradowana odkryłam, że przez ostatnie 2 tygodnie nie przytyłam nawet kg :D Oby tak dalej, a w sumie jakoś nie zmieniłam swojej diety w tych ostatnich tygodniach - nawet z tym ograniczeniem słodyczy mi nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna6950
Wychodzi na to że ciążą to bardzo duży sprawdzian dla związku... trzymajcie się dziewczyny mam nadzieję że i u was wszystko sie poukłada a jak maleństwa pojawią się na świecie ich tatusiowie zmądrzeją:) U mnie też leukocyty ponad 12 a wcześniej 11.44, na początku tylko 4,08. Lekarz nic nie mówił więc na razie nie przejmuje sie... Byłam w lumpeksach upolowałam 4 bodziaki, spodnie, pajacyk ale taki gruby no i rewelacyjne futerko:) Tak sobie pomyślałam że na chrzest będzie idealne zwłaszcza że dziś cena 1 zł za sztukę wiec całośc kosztowała mnie 7 zł:) ://pokazywarka.pl/87arzi/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie udało się z tym wózkiem, a ja już innego nie chce! :( Patka, ja tyję. Jeszcze dwa tygodnie temu prawie nic, a teraz przez kilka dni znowu przybrałam Joanno no wiesz co! bo normalnie pojadę dwie godziny wcześniej na wizytę do miasta i przeszukam wszystkie lumpeksy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna6950
Już nawet link do pokazywarki uznaje za spam.... Ja mam o tyle dobrze że nie muszę się martwic gdzie i z kim jest mój mąż bo od razu po pracy wraca do domku (prowadzimy swój własny rejestr godzin pracy więc nie ma szans mnie oszukac:), sam tez nigdzie nie chodzi, ba mnie wysłałał na wesele gdy nie mógł urwac się z pracy co prawda głupio sie czułam ale przeżyłam:) Nawet do sklepu trudno go wysłac, a w pracy sami mężczyźni praktycznie:) Typowy domator i to sobie w nim cenię:) Ma swoje odchyły owszem, ale ja też nie należe do ideałów i mam nad nim taką przewagę że już kiedyś narozrabiał i wie co go czeka jak to sie powtórzy:)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Joanno, mój też wraca zawsze po pracy do domu ale znów w robocie prawie same baby.. Teraz jeszcze ten kurs ale i tak najpóźniej jest o 19 w domu. A tak w ogóle to te Twoje rajdy po lumpeksach to dla mnie jakieś niewiarygodne! Potrafisz świetne rzeczy za grosze znaleźć! Ah a ja nawet nie wiem gdzie u mnie jakieś dobre lumpeksy są...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna6950
Tak jak pisałam najlepsze ciuchy dla dzieci jak dla mnie mają w Szmizjerce, takie rarytaski można kupic po 1 zł za sztukę a jak jest nowa dostawa to normalnie cudowne rzeczy są:) Także sprawdzcie czy macie u siebie takie lumpki bo to ogólnopolska siec, w warszawie są na pewno a gdzie jeszcze to nie wiem. Własnie kierowca przywiózł węgiel ponad 1400 zł mnie to kosztowało ale maleńka będzie miała cieplutko:) I mimo wszystko koszty wynajmu były o wiele wyższe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Nas w tym miesiącu auta pokonały. Oboje mamy ubezpieczenia i przeglądy do załatwienia właśnie w listopadzie. W efekcie ubezpieczenie x 2 ( około 900zł), przegląd auta x 2 (200zł), auto męża się zepsuło 700zł, moje ma tłumik do zrobienia ale to już chyba zostawię na grudzień, bo nie wyrobimy już w ogóle, a przecież zatankować trzeba... :( dramat totalny. Do tego urodziny były, imprezy trzeba było zrobić, rachunki trzeba popłacić, dwie moje wizyty u lekarza, moje lekarstwa, jedzenie...i w tym miesiącu cieszę się, że większość wyprawki już mam kupione :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze dziewczyny zasmuciłyście mnie tymi kłopotami związkowymi. Ja tematu nie znam, nie jesteśmy idealną parą, kłócimy się owszem, ale mój M uważa, że o wszystkim można porozmawiać i to jakoś wyjaśnić. Wydaje mi się, że się stara... Ja jestem wymagająca i zawsze chcę więcej, ale też się staram nie czepiać o bzdety jak kiedyś. Kocham go za to, że synuś jest dla niego taki ważny, że ma podobne potrzeby do moich, i że potrafi mnie przytulić jak widzi że jest źle i za wiele innych rzeczy. Życzę wam żeby wasi M potrafili z wami rozmawiać, a wy z nimi, bo to jest klucz do bliskości, nic innego tak nie leczy związku. My bardzo dużo rozmawiamy, o wszystkim naprawdę, o hemoroidach też bym mu mogła powiedzieć (aporopos helenka współczuje, słyszałam że hemoroidy to masakra) i jak piernę, bo przy małym to mam czasem gazy okropne (śmiech), że się aż wstydzę, to on wtedy też, żeby było po równo. Jesteśmy jak jedno i tak chcę wychować syna i mam nadzieję, że M mi pomoże i kiedyś jakaś kobieta będzie mi wdzięczna za to:] RybkaPlum, rozśmieszyłaś mnie tym, że twój M się wstydzić będzie małej, ciekawe co mój by powiedział w takiej sytuacji... Ja mu tłumaczę, że chcę jeszcze dziewczynkę urodzić, a on w sumie nic nie mówi... Może też się boi dziewczynek :P A i chciałabym twoje USG zobaczyć, tez się wybieramy. Masaya zazdroszczę tych ubranek od cioci (fajna ciocia), ja bym chyba i tak wybrała duuuuuuuuuuużo, jestem zachłanna okrutnie:] A tak w ogóle, to byliśmy wczoraj na szkole rodzenia. Powiem Wam, że było naprawdę fajnie:] Prowadząca gada jakby ją ktoś nakręcił, czasem aż jej nie mogłam zrozumieć, ale ma fajne podejście do macieżyństwa i ciąży, z dużym dystansem mówi o wielu sprawach. I były ćwiczenia. M mówi, że teraz mam w domu takie robić, ale dzisiaj mnie bolą ścięgna od rozciągania... od jutra zacznę :P Za to byłam dzisiaj na spacerze i obiecałam Frankowi, że będziemy teraz bardziej aktywni! Zamówiliśmy też kanapę do salonu, mam nadzieję, że będzie ładna (bo to taka na zamówienie, więc nie wiem dokładnie). Przywiozą na Sylwestra! Okropnie długo trzeba czekać:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocilam juz z cora od dentysty...bylo tak sobie cora sie troszke rozplakala chyba nie tyle z bolu co z wystraszenia.... Spodziewalam sie ze skoro dentystce mowie ze to pierwszy raz to umiejetnie podejdzie do tematu.... Ze powie teraz wypucze ci buzie teraz dmuchniemy powietrzem zeby dziecko wiedzialo czego sie spodziewac..... a ta wszystko z automatu robila jak by dla dziecka to oczywiste bylo...wrrry wkurzylam sie stanelam zaraz za dentystka i uprzedzalam core co teraz bedzie...ze teraz pani poleje woda i trzeba wypluc ze teraz dmuchnie itd.... A babeczka miala miec dobre podejscie do dzieci.... Nastepna wizyte mamy w grudniu ale nie wiem czy dam tej babce jeszcze jedna szanse...jak pytam cory to mowi ze idzie wiec jeszcze pomysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam wam jeszcze pokazać jesienny kombinezon, który kupiłam w lumpeksie mojemu bratankowi,a poropos joanna też jestem buszującą po szmijzjerkach:] może się kiedyś spotkamy :] http://pokazywarka.pl/utctfp/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, tamisia śliczny ten kombinezon, byłam wczoraj w lumpach,później zdjęcie dodam u lekarza wszystko ok, malutki dobrze się rozwija, na zgagę poleca siemię lniane i muszę kupić i pić, powiedziałam że mniej przez zgagę jem, a on odrazu że widać po hemoglobinie i że tak być nie może, na hemorioda dostałam maść, która łagodzi dolegliwości ta chora koleżanka była wczoraj u sąsiadki, powiedziała jej że stoi pomiędzy moim, a koleżanki domem ponieważ chce nas zabić, najbardziej zabolało mnie to że powiedziała że ten kolega który nie żyje już 6 lat zginął przeze mnie.. a zabił go samochód, nie było mnie tam wtedy. Zastanawiam się czy iść na policję złożyć doniesienie na nią, ta sąsiadka jest taka że nie potwierdzi tego co ta chora jej powiedziała, ale nie wiem może pojadą do niej do domu i coś zrobią. Wczoraj sie tak tym zdenerwowałam że cały wieczór bolał mnie brzuch, a dziś nie wiem jak wyjdę z domu, boję się chce zmienić nic, wymyślicie mi jakiś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenko nie wiem co Ci poradzić, jestem w szoku że zarówno sąsiadka jak i rodzice tej dziewczyny nie zareagują na to. Sąsiadka swoją drogą dziwna, że Tobie powtórzyła co niby tamta gadała ale już na policji nie powtórzy. Myślę, że Twój facet albo rodzice powinni wybrać się na rozmowę do rodziców tej dziewczyny, a jeśli oni zareagują złością i nie będą chciali pomóc, to trzeba z tym iść na policję. TO nie normalne że masz się bać siedzieć we własnym domu i słuchać pogróżek że ktoś chce Ci coś zrobić, tym bardziej że jest to osoba chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalina ja sama bym tam poszła, ale podejrzewam że ta chora nie pracuje i siedzi ciągle w domu i że ją tam zastanę, jej rodzice pracują w supermarkecie i zastanawiam się czy po prostu tam ich nie szukać, no ale nie wiem co lepsze czy pogadać z jej rodzicami czy odrazu na policję iść. Sąsiadka już taka jest.. ona śmieję się z tego, gdzie ja uważam że mówienie że ktoś kogoś zabije i czai się pod jego domem po to nie jest wcale śmieszne http://pokazywarka.pl/ebrdqx/ na pierwszym zdjęciu z lumpeksu po 2zł za sztukę zapłaciłam, a drugie zdjęcie to z allegro ubranka i oczywiście mam tego jeszcze od groma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helenko ale po co ty masz się denerwować, przecież to stresujące dla Ciebie będzie, tym bardziej że nie wiesz co jej rodzice Ci powiedzą. Do domu to ty do niej absolutnie nie idź, tym bardziej sama. Porozmawiajcie z rodzicami, a dopiero na policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Helenka, aż ciarki mnie przeszły. Sama nigdzie nie idź, to niebezpieczne! A co z Twoimi rodzicami, facetem co oni uważają na ten temat? Bo to już na prawdę zabawne nie jest. Sąsiadka może świadkiem nie będzie ale inni się znajdą. --- Mi te dyskusje o związkach dały w nocy popalić, miałam taki głupi sen, że rano się najzwyczajniej popłakałam... ale mój mężczyzna jak mu opowiedziałam co mi się śniło - a dotyczyło to jego, to mnie przytulił, powiedział, że dla niego jestem najważniejsza, jakoś się uspokoiłam...nie lubię tych ciążowych, realistycznych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój to się wściekł, koleżanka wczoraj o 17 widziała tą chorą obok domu rodziców moich bo ona tam czatuje, dwie godziny później jeździliśmy autem po tej ciemnej drodze i już jej nie było. Mój mówi że jak tak bardzo się boję to żebym poszła z tą koleżanką której też grozi na policję. Zaproszę ją dziś na herbatę i obgadamy co robić. Dobra nie będę już wam tym myśli zawracać.. Patka ja często mam sny takie że mój coś tam złego zrobił i nawet w nocy potrafię na niego przez to focha strzelić, a jak się już obudzę to chociaż wiem że to sen był to chodzę na niego naburmuszona:) on się z tego śmieje i jeszcze mówi że mu nie marudzę przynajmniej, cicho siedzę, a on ma spokój:) dziś w nocy ciągle się budziłam i ciągle kot i mój byli we mnie wtuleni:) oni tak na tą poduszkę lecą, a jak już ją dam w środek to mogę zapomnieć o tym że w ogóle w nocy ją dotknę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helenka współczuję, ja może jestem jakaś niedzisiejsza, ale nie rozumiem takich ludzi, pewnie nikt w koło nie widzi problemu i jeszcze przytakuje, że laska po prostu przestanie nie widząc niebezpiecznego stanu w jakim się ona znajduje, a później jak jakaś tragedia to tylko każdy spuszcza wzrok i mówi, że podejrzewał, że ona jest chora, ale co miał zrobić! ja tam bym od razu męża wysłała do tych rodziców i powiedziała, że jak dziewczyna nie przestanie to doniosę na policję! fajne ciuszki, ja dzisiaj będę w lumpku i chociaż M zakazał mi już kupować to wiecie co będzie jak coś znajdę :P koszulę ostatnio sobie kupiłam, jest czaderska i ma z przodu kieszenie:] mam wiadomość z ostatniej chwili, mój M bojąc się o mój stan psychiczny (z powodu długiego zwolnienia i przesiadywania w domu) zgodził się przygarnąć dwa szczeniaki z fundacji dopóki ta nie znajdzie im stałego domu... i tak jutro po południu będzie mega radość bo przyjeżdzają dwa labradory:] już się nie mogę doczekać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patka też mam mega realistyczne sny, kilka razy w trakcie ciąży śniło mi się że M mnie zdradził, budziłam się smutna i mu mówie, a on zawsze "Biedactwo, przecież wiesz że cię nigdy nie zdradzę po co śnisz takie głupotki" i przytula:] a raz to mi się śniło, że poroniłam i potem mega się bałam po co takie durne sny się w głowie roją!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tamisia labradory.. hmm od zawsze o takim piesku marzę, ale póki co mój się nie zgadza, u rodziców mam trzy psy i smutna prawda jest taka że dopiero gdy któremuś coś się stanie to będę mogła labradora kupić. Papużki mi się już trochę oswoiły, nawet dają się do ręki brać, dziś może je wypuszczę z klatki. Też jak wczoraj mojemu pokazałam ubranka to powiedział czy my nie za dużo już ich mamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Tamisia ja na początku ciąży przechodziłam dramaty. Miałam bardzo dużo problemów ciążowych. Krwiaki, polipy, nadżerkę, odklejające się łożysko i plamienie cały I trymestr, chyba z dwa razy mi się śniło, że poroniłam...co ja wtedy przeżywałam...jak ja się panicznie tego bałam. Wtedy się bardzo cieszyłam, że mój mężczyzna potrafił zachować zimną krew. Był przy mnie, wspierał i nie panikował to chyba powodowało, że się zbierałam i próbowałam myśleć pozytywnie. Helenka ja na tablicy zamówiłam sobie śpiworek i zimowy kombinezon dla małego :) całość z przesyłką wyjdzie mnie 50zł a tak jak po sklepach się rozglądałam to sam śpiworek około 70zł a kombinezon ok 100 więc raczej pozytywna transakcja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patka w sklepach ceny są dokładnie takie jakie piszesz, ja za ten kombinezon, który był na zdjęciu zapłaciłam 25zł, a do niego Pani dorzuciła papcie te białe, niebieskie śpiochy z puchatkiem i przywieszkę do smoczka, za przesyłkę nie płaciłam bo zamawiałam więcej rzeczy i przesyłka była gratis ://pokazywarka.pl/fwcabz/ na zdjęciach śpiworki, biały jest duży, na aukcji nie był rozmiar podany.. 8zł za niego dałam, a ten niebieski 20zł, a nie są zniszczone, moja mama mówi że te rzeczy z allegro od tej babki to wyglądają jak nowe, nie mają metek, ale podejrzewam że może raz ktoś to dziecku założył tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebieski śpiworek fajny:] ja na początku kupowałam na tablicy od dziewczyn, potem przestałam, bo nie zawsze rzeczy wyglądały jak nowe, wydałam pewnie ok. 450 zł na wszystkie ubranka, ale mam w zasadzie wyprawkę do 6 miesiąca i myślę, że niczego mi nie zabraknie, później co ładniejsze rzeczy może też sprzedam i się część odzyska. Ale teraz już tylko w lumpku kupuję, wychodzi taniej i wiem co kupuję i w jakim stanie. Mam dzisiaj znowu szkołę rodzenia, wrócę w nocy, a jutro znowu będę zmęczona:P mój M to ma przegwizdane z tym chodzeniem do pracy, a po pracy tyle rzeczy jeszcze ze mną robi czasami:P ostatnio mówił, że on też chce być w ciąży i na zwolnieniu siedzieć :P hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tamisia to dużo zapłaciłaś, ja z tych z tablicy to ponad 100 sztuk nazbierałam, w różnych rozmiarach i dałam za nie 60zł, a jeszcze czekam aż taka jedna mi wyśle dwa kartony za 60zł, ponoć dziś ma mi je wysłać, za te z allegro drożej płacę, ale jakość jest też lepsza i ładniejsze te ubranka są. Teraz mam trochę problem bo przy praniu zauważyłam że większość ma metki poodcinane, na pewno dziecko drażniły i nie wiem jakie to rozmiary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
pokazywarka.pl/28rbi4/ To są rzeczy, które zamówiłam. Stan rzekomo dobry, okaże się jak to dostanę. U mnie trochę w domu krzywo patrzą na to jak mówię, że chce coś używanego kupić. Aż sama się zdziwiłam, że wszyscy uważają, że dziecko powinno mieć nowe rzeczy, bo myślałam, że docenią moją oszczędność :D Zobaczymy w jakim to stanie będzie. Jeszcze parę rzeczy będę musiała kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! U mnie jakoś nie wesoło, sytuacja niby opanowana ale synuś cały czas choruje, dostał już drugi antybiotyk, po pierwszym trochę było lepiej i gorączka spadła, a teraz znów powtórka - przed chwilą mierzyłam i 39 st. Już nie mam siły na te gorączki, dla mnie one są najbardziej stresujące, jak mały choruje. Może dlatego, że kiedyś jak był malutki to aż karetka do nas przyjechała, bo miał prawie 41 st i zaczął mi sinieć, zabrali nas wtedy do szpitala i od tamtej pory boję się panicznie jak gorączkuje. Mówię Wam mamusie, które spodziewają się pierwszego dzidziusia - jak jest w brzuchu to owszem jak są jakieś problemy, to człowiek się martwi i modli się aby tylko szczęśliwie urodzić ale jak już jest na świecie i choruje to jest chyba jeszcze gorzej, taka bezsilność czasami ogarnia:( ----------------- W poniedziałek byłam znowu u endokrynologa i zwiększył mi dawki tabletek, bo hormony spadają zamiast rosnąć, za trzy tygodnie znowu wizyta. -------------------- Jeśli chodzi o stosunki z M to u mnie na początku ciąży było tragicznie, nawet w złości mi palnął, "że tylko ja chciałam drugiego dziecka i będę sama je wychowywać jak mi coś nie pasuje w jego zachowaniu" Czasami mi się wydaję, że tym chłopom to na starość rozum odbiera. --------------- Heelenka współczuję Ci problemów z tą chorą koleżanką, wydaje mi się, że musisz coś z tym koniecznie zrobić, bo tylko się denerwujesz a to szkodzi dzidziusiowi. Może faktycznie idź na policję. ---------------------- Dziewczyny ciuszków nigdy nie jest za dużo! Zobaczycie-czasami to i pięć razy dziennie trzeba przebierać, a to się uleje albo pampers przepuści siku czy kupkę. Lepiej więcej niż za mało. Ja miałam ich sporo a i tak co tydzień sterta prania. Też już poprałam ciuszki ale na razie tylko w zwykłym proszku, bo jak przez te 2-3 lata leżały spakowane - niby czyste i wyprane w pudełkach to i tak nabrały dziwnego zapachu a białe pożółkły. Dla odświeżenia polecam persil ale w płynie i np. do białych ubranek w praniu dodać proszku do pieczenia wtedy będą znów śnieżnobiałe. Po nowym roku jeszcze raz je wypiorę ale już proszku dla dzieci i dopiero powkładam do komódki, którą de facto trzeba jeszcze zakupić ;) Teraz leżą sobie w łóżeczku w koszach na pranie przykryte kocykami, aby się nie kurzyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heelenka przed chwilą doszły do mnie te próbki z Johnsona, tak jak przypuszczałam przeleżały w skrzynce na wiosce, listonosz się zlitował i mi je przywiózł. Ciekawe kiedy grzechotka z fisher price dojdzie? Faktycznie nie ma na nich daty ważności :( jest tylko żeby zużyć 12 m od otwarcia. I tak ich nie będę stosować dla maleństwa,w szkole rodzenia nam mówili,że johnson często uczula, starszak z nich skorzysta :) ------------ W niedzielę dopadły mnie zatoki-pierwszy raz w życiu, to chyba przez mycie okien :(. Byłam u lekarza dostałam jakieś tabletki ziołowe i aerozol do nosa, wczoraj to myślałam, że mi głowa eksploduje, musiałam wziąć apap, ponoć w ciąży można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki! Ależ Wy macie z tymi chłopami przejścia:((( Współczuję serdecznie...I to jeszcze w ciąży takie nerwy...Ech... Dzidziuś, doskonale Cie rozumiem, jeśli o chorobę Synka chodzi-mój jak gorączkuje to od razu 40st, a ja serce w gardle...Raz już na pogotowie dzwoniłam, na szczęście pomogła wychładzająca kąpiel...Zdrówka dla Małego w takim razie!!!Oby przeszło mu jak najszybciej i jak najmniej się nacierpiał! Podwójna, mój Mąż przed narodzinami Synka deklarował,że w życiu kupy nie przewinie, a w szpitalu niemal mnie pobił, bo on chciał dupcie wycierać zaraz w 1 dzień;PPP I co do opieki, tak mu zostało-wszystko robi;) Szkoda tylko,że tak Małego rozpuszcza, u nas ja jestem ta zła od kar i zasad, a on jest "Tatuś";D Helenka, ja pierdzielę, co za laska...Kurczę, faktycznie lepiej pogadajcie z jej rodzicami, bo normalnie strach się bać:/// Co do hemoroidów-szwagierce zniknęły po krótkiej kuracji po porodzie, czego i Tobie życzę...Ja mam za to żylaka w intymnym miejscu, który na bank już nie zniknie, ewentualnie się zmniejszy:/ Jak nie urok to sr...a:/ Lulika, trzymam kciuki za Ciebie i Męża...Mam nadzieję,że jakoś się ułoży i będzie dla Ciebie wsparciem:* A co do mojego usg-Pola pokazała nam tyłek z każdej strony, stopy także, a prócz tego kompletnie nic, bo wtuliła się centralnie twarzą w łożysko i spała;PPPP Identycznie jak Synek kiedyś;) Ale w pon idziemy na powtórkę w ramach tej samej ceny,więc spoko.Lekarz kazał najeść się słodkiego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paatka moja mama też uważa, że tylko nowe dla maleństwa, a teściówka wręcz odwrotnie, jak już pisałam używki mi na allegro zamawia. Już jej powiedzieliśmy, że starczy, bo garderoba mi pęka w szwach od dziecięcych ciuszków. Te lepsze odkładam a resztę odsprzedaję na allegro. Jak kupujecie kombinezoniki to pamiętajcie aby były całe otwierane po dwóch bokach, tak jak ten paatki. Ja miałam kilka otwieranych po jednej stronie i musiałam je odsprzedać, bo były bardzo nie praktyczne, ciężko się ubiera wtedy maleństwo, które zresztą tego nie znosi i najczęściej przy tym płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×