SAMOTNOŚĆ

Poszukiwaczka tak niektóre ludziki kobiece mają...że potrzebują coś robić razem albo się podzielić wrażeniami...to zupełnie normalne...więc nie myśl o sobie że coś z Tobą nie halo...wszystko dobrze... Ja akurat nie potrzebuje...dlatego wolę sama iść...bo zawsze jest możliwość, że jednak ktoś poczuje się rozczarowany imprezą i wtedy trzeba mieć naprawdę wiele taktu i kultury, żeby nie dać po sobie poznać, że nie podobało się tak bardzo jak osobie drugiej, po której widać że jest zachwycona. pa

Witam wszystkich z rańca, nie moglam w nocy spać, budziłam się co godzinę, okropność. Z tym chodzeniem gdzieś samej, to też mam problem, ale przypominam sobie, że jak nie mieszkałam sama, to nawet lubilam gdzieś pójść w pojedynkę. Po prostu wtedy nie miałam tego poczucia samotności, które mam teraz...

to i ja już na nogach zero albo mniej niz zero na termometrze ..a co do samotnych podróży kupuję z biura wycieczkę np. hiszpania i dopłacam do jedynki w ten sposób poznaję masę samotnych osób, a w pokoju jestem sama a mam ochotę, to dołączę do jakiejś zakrętki:P jest przewodnik i prowadzi cię za rękę, więć opieke masz w przypadku obaw czy nieznajomości języka ..mam też samotne wyjazdy do hotelu...i samotne planowanie, zwiedzanie..

No włąsnie a teraz masz tyle samotności,ze chciałabys towarzysza zycia,masz chyba depresje juz,tak samotnie zyc się nie da

obejrzę maję w ogrodzie i tu wrócę! twa, nie ma u ciebie otwartych drzwi lub nocy muzeów? wawa prawdopodobnie wymyśłiła krk od dawna!

No tak ale lewostronna,przeciez wycieczka szybko sie skonczy i co wtedy???

Nie wie lewoskretna co wtedy.hmmm

nie chcialabym tak w samotnosci jezdzic na zagraniczne wycieczki czy nawet krajowe i sama byc w hotelu,bez urazy,ale ani geby do kogo otworzyc ani podzielic sie wrazeniami ,ja bedac z mezem na roznych zorganizowanych wakacjach widzialam pare samotnych osob ktore jechalo z nami autobusem i pozniej dziwnie to wygladalo,wszedzie same pary,na piwku,na dancingu,na wycieczce a ktos sam jak palec przy stole..bylismy tez na sylwestrze 'praga noca",jechala z nami taka samotna pani i o 24 stala samotnie z boku gdy wszyscy w paarach czy ze swoim towarzystwem swietowali,pili szmpana i bawili sie na calego a ona gdzies z boku...wolalabym juz siedziec w domu niz tak samemu jezdzic

Niezbyt dobrze świadczy to o towarzystwie, które bawiło się między sobą, a samotnej Pani nikt nie zaprosił. Towarzystwo prawdziwych Polaków i prawdziwych katolików hm.....

Widocznie to nie byli prawdziwi ludzie,katolicy

Do gościa powyżej Oj no... Każdy by wolał... Ale jak się nie ma to co lubi to się lubi to co ma. Ja takich ludzi podziwiam za odwagę. Sporo jest samotników z różnych przyczyn w które nie mnie wnikać. Ale fajnie, korzystają z życia i ok.

No i jak spędzacie ten ponury dzień? Ja siedzę w domu i nie zamierzam nigdzie wychodzić, pogoda skutecznie zniechęca... Niektórzy goście wchodzą tu tylko po to, żeby zdołować samotnych pisząc jaka ta samotność jest okropna. No jest, zgadzam się, ale dlaczego robić komuś przykrość ciągle? Albo przekonywać kogoś, kto nie czuje się samotny a jedynie mieszka sam, że jest nieszczęśliwy, skoro nie jest? Trzeba sobie zdać sprawę, że nie wiadomo co nas w życiu jeszcze czeka i kto może być albo nie być samotny...

samajedna święte słowa- nic dodać nic ująć. Na siłę nie można nic zmieniać, bo może okazać się, że będziemy mieć gorzej niż mamy obecnie i po co to nam na stare lata.

Dokładnie tak jest jak piszesz.

Star***a się odezwała :d a nie ma nic gorszego jak nie robienie niczego .

gościu wyżej to nadstawiaj swoją d**ę gdzie się da i będziesz mieć zajęcie. A tak tylko tracisz czas na forum niepotrzebnie.

Tu nie chodzi o nadstawianie dypy,ale o kontakty miedzyludzkie,jak sama nie wyjdziesz do ludzi ,nikt tego za Ciebie nie zrobi

Uprzejmie informuję miłego gościa, że kontaktów międzyludzkich w moim odczuciu mam wystarczającą ilość i nie muszę sama nigdzie chodzić i żebrać o towarzystwo. Natomiast zajęć różnych mam aż za dużo i chciałabym mieć ich mniej, tak więc na razie nic nie robienie mi nie grozi.

Ale nie miałem na mysli,piszac"nic nie robienie"z samotnościa,a uciekasz w prace???moze stad ciagłe zajecia,wynakdujesz sobie,a serce zamkniete na 3 spusty???

Dzisiaj żeby żyć na średnim poziomie to trzeba niestety dużo pracować i to nie jest żadna ucieczka przed czymś tylko przymus. Natomiast co do serca, to najpierw trzeba się dobrać, a później otwierać serce.

Jakiś czas temu tu pisałam. Dziś dopadł mnie dół. A tak dobrze mi już szło.

Róznie jest z ta pracą,najwiecej maja Ci którzy najmniej pracują,to wszystko zalezy od organizacji pracy,depresja ma to do siebie ze faluje,jest to depresja dwubiegunowa,a co nie dobrałas sie jeszcze do serca aby go otworzyc na miłość????

Pisząc o doborze miałam na myśli względny dobór partnerów. Żeby otwierać serce to trzeba mieć do kogoś trochę sympatii i go przynajmniej polubić. Ja depresji nie mam tak więc depresja mnie nie dotyczy.

Ja zawarłem w odpowiedzi,onasama,piszac o depresji,a co nie masz nikogo z kim czujesz sie na tyle dobrze by go polubić??tesknic za jego towarzystwem???

Lubię bardzo dużo ludzi. Jeżeli chodzi o Panów to są wśród nich sami związani węzłem małżeńskim. Natomiat Panie różnie. Być może zwiążę się z jakąś Panią. Niczego nie wykluczam.

To dlaczego znasz tylko zwiazanych panów i tych lubisz,a co panie tez Ci odpowiadaja??jesteś biii??

No tak się składa, że Panowie nie są wolni. Nie jestem lesbijką ale może nią zostanę-wszystkiego trzeba próbować, żeby nie przegapić życiowej szansy.

Ale czy less,to Twoja zyciowa szansa czy niechciany wybór???bo nie kazdy nadaje sie i pragnie tego samego,kazdy jest inny,a najlepszym sposobem jest otworzyc serce,aby to sprawdzic,bo gdzies głeboko w samej naturze,kazdy z nas ma odpowiedzi na kazde pytanie,warto tam siegnać po odpowiedz

Trzeba dać sobie szanse. Mnie się do tej pory wydawało, że połączenie z mężczyzną jest najlepszą opcją- wymiana usług i potrzeb- krótko to ujmując. Ale z biegiem czasu mam potrzeby zupełnie inne i może kobieta to lepiej zrozumie.

Kobitki,jestescie często samotne z wyboru.Zdarza sie i to bardzo często ze kobieta gdy zamieszka z facetem robi z niego swoja własność.To ona chce decydowac o wszystkim i wytyczać mu sciezkę po której będzie dybał.Odwrotnie gdyby to facet tak robił byłby jazgot .Zmiana tych ról wam odpowiada ale faceci kapcie powoli umierają .