Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co szczerzze myślicie o związkach na odległośc

Polecane posty

Gość gość
aktualnie mam maly upadek :) wiadomo u mnie jak w kazdym zwiazku raz lepiej raz gorzej . Bywalo roznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
no ja też najlepszą studentką nie jestem :P. czemu mały upadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy taki temat o ktory zawsze sie klocimy. Mam cos do zarzucenia mojemu w pewnej kwestii i znowu nam o to poszlo.No ale wciaz rozmawiamy nawet jesli sie klocimy. Nie jest zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z moim byłym takim tematem był temat spotkań :) zawsze po rozmowie na ten temat ja miała doła a on niczego nie widział, to jest zresztą powodem tego naszego rozstania..:) dziś kolejny dzień od 10 rano do teraz przegadaliśmy..i powiedzcie mi jak sie z niego wyleczyc skoro my tyle czasu na rozmowach spedzamy? jak mam byc szczera tomój rozum ciągle mówi "nie"dla tego związku a serce ciągnie do niego niesamowicie..;) no nic zobaczymy jak to bedzie, on musi podjąc jedną decyzje dotyczącą nas i w sumie zaczekam na jego werdykt ;) i życze szybkiego wyjaśnienia sprawy :) nie ma co sie niepotrzebnie kłócic..;) ja przez wyjazd do Anglii (planowany na rok,wyszły lekko ponad 2 miesiące) zaprzepaściłam szanse na studia w tym roku ale przynajmniej mam na samochód a na pewno zrobie sobie jakieś studium (to zawsze sie przyda) , praca już sie szuka, a od przyszłego roku bede chciała ciągnąc i ostatni rok studium i pierwszy rok normalnych studiów i jeszcze prace :) wiec przede mną baaardzo pracowite lata sie szykują ale powiem wam że nawet sie ciesze bo chociaż wiem ze do czegoś dąże i coś chce ciągnąc do przodu no i coś w życiu osiągnąc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze ze wiesz co chcesz robic :) ja od jutra wracam do cwiczen bo mi kondycja siada a z fajnego brzucha balon :P no i uczelnia 2 rok czas zaczac :) a naszym tematem spornym sa koledzy i sposob spedzania z nimi czasu = alkohol. Nie wyleczysz sie z niego a on z Cb. To musi byc prawdziwa milosc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o ćwiczysz?:) powiem Ci że ja właśnie też od jutra biorę się za siebie bo w miesiąc mi brzuszek tak samo urósł nawet nie wiem po czym;D jakies konkretne ćwiczenia wykonujesz?:) no i wiem co chcę robić w życiu ale co z tego będzie to zobaczymy. Jak widzisz nie zanosi się na to żebym dla swojego byłego wszystko rzuciła i szukała pracy czy rozpoczynała studia u niego. Chciałabym żeby to on się o mnie staral a nie ja o niego o ile wgl mowa o jakimkolwiek związku:) no i powiem Ci że mój temat to jest nic w porównaniu do Twojego:) pilnuj go bo rzeczywiście z kolegami i alkoholem to nie ma żartów tym bardziej że Ciebie przy nim nie ma:) ale rozwiązujcie problemy właśnie rozmowa a nie kłótniami a mówi Ci do doświadczona koleżanka:) na kłótnie macie jeszcze całe życie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
niezapowiedziana to życzę, żeby ta kłótnia się skończyła szybciutko ;). powodzenia z ćwiczeniami. Paulina ;) jej to faktycznie bardzo bardzo dużo czasu gadacie. mam nadzieję, że sie jakoś ogarnie Twój były bo jak jesteście w to tak zaangażowani że nie możecie zerwać relacji to dobrze by było jakbyście do siebie wrócili. faktycznie będziesz miała sporo na głowie, ale powodzenia, fajnie, że masz tyle planów. mnie mój dziś nieco zirytował. rano to jak 5 latki się brudziliśmy nawzajem pianką do golenia a potem ją w bucie znalazłam, śmiesznie było :P. ale wieczorem to mnie całkiem serio wkurzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapowiedziana
na razie wracam do CHodakowskiej - 6minutowki. To nie chodzi o to ze on pije non stop bo tak nie jest tylko o to ze raz na jakis czas wypije wiecej i wydzwania do mnie a potem tego nie pamieta. Niewazne ktora jest godzina czy cos. czasem jak mnie tak obudzi to mnie szlag chce trafic w nocy. Ogolnie wtedy jest mily ale czasami tez sie poklocimy w trakcie takiej rozmowy ja mam potem pretensje a on tego nie pamieta i mowi ze nie chcial co mnie tez denerwuje, a jak znowu by sie przez caly dzien nie odezwal to tez by mnie to zdenerwowala takze sama nie wiem co od niego chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe Ola takich zabaw też mi na co dzieńa brakowało no a są całkiem fajne:D a wieczorem wszystko 180 stopni..eh jak to wszystko się może układać..jeden mniejszy czy większy powód i kłótnia:) no ale sama to znam, pogadajcie i wyjaśnijcie sobie. Jesteście blisko siebie korzystajcie. Odrabiajcie odległość :) nie ma czasu na kłótnie chociaż czasem są nawet potrzebne. No i plany mam ale co z nich dam radę wyciągnąć to już tylko zależy ode mnie a z natury jestem leniem:Dz kontaktem z moim byłym nie wiem o co chodzi., wmawiam sobie że to skończony rozdział ale do tych rozmów bardzo mnie ciągnie:) no i dziewczyny..mówicie że jesteśmy do siebie przywiązani i pewnie się zejdziemy ale powiedzcie mi jak ja 0to mam zrobić?:) jeśli w głowie ciągle siedzib mi to jak on ciągle ignorował moje prośby czy rozmowy o spotkaniu.. w związku na odległość spotkanie to dla mnie jedną z pierwszorzędnych spraw a on mnie w sumie na całej linii w tym temacie zawiódł no i nie jest mi z tym lekko..;/ niezapowiedziana hmm... oczywiście nie chciałam żeby zabrzmiało to tak że kogoś oskarżam o alkoholizm:P każdy od czasu do czasu na prawo wyjść i się zwyczajnie napić:D a Twój problem można rozwiązać.. dlaczego podczas tych jego wyjść nie miałabyś wyłączyć telefonu?:) zrób tak raz czy dwa i może przestanie wyrywać Cię ze snu w środku nocy albo może po prostu wycisz telefon:)z chłopakami często jest jak z dziećmi i wiesz..trzeba coś wziąć sposobem i my dziewczyny musimy te sposoby po prostu mieć;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapowiedziana
sposoby swoje jakies tam wiec w temacie juz sie od poczatku naszego zwiazku poprawiło . On nie wychodzi nigdzie tylko jak cos to pije w swoim gronie samych facetow na mieszkaniu po pracy a jak jest w pl to we wlasnym garazu . A telefonu nie wylacze bo dorabiam jako kierowca i musze miec wibracje. co nie zmienia faktu ze mnie potrafi wkurzyc wtedy nawet tym swoim "czesc kochanie"albo "tylko sie nie denerwuj" . Nie wiem moze mnie ten jego glos wnerwia :D albo to jego powtarzanie sie. A tak to przynajmniej mam pewnosc ze sie nie szlaja bo zasypia podczas rozmowy zwykle w swoim lozku. Wkurza mnie tez ze wychodzi z pewnymi deklaracjami od tak po pijaku i ze robi sie zazdrosny a jak mialam zajete i sie nie mogl dodzwonic to mi sie jeszcze dostanie ze gadam z kims po nocach tak jak ostatnio a teraz pamieta piate pre 10 i mi to wypomina a ja jemu i jest problem, na początku bylo to smiesze ale przerodzilo sie w wiekszy problem i teraz trwaja wypominki i nikt nie chce ustapic. I tak jest zawsze u nas od błahej sprawy do wojny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesli chodzi o dzieci to ostatnio stwierdzil ze dziecko w naszym teraz wieku i planach to nie bylby problem ale sie poczul urażony ze powiedziałam ze nie chce miec 2 dzieci - jego i malenstwa . Kolejny problem tego tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty nie mas nic robic bo zrobilas widocznie wszystko jak bedzie chcial to sie wykaze pozostaje chyba czekac az sie facet zdecyduje moze troche dojrzeje a wtedy stawiac warunki spotykamy sie co ile i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
niezapowiedziana faktycznie w nim powinnaś mieć partnera nie dziecko, czasem można sobie pozwolić na niedojrzałe zachowanie ale nie może stać się ono normą. a Ty jak rozumiem przy takim stylu życia że każde gdzie indziej i w tym wieku uważasz pewno że na dziecko jeszcze nie czas i byłoby to problematyczne? jak tam u Was dziewczyny się układa w ostatnich dniach ? ;) niezapowiedziana i Paulina co tam u Was słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z jego dojrzaloscia to w ostatnim czasie kiepsko. Ale licze na poprawe bo zrobil mi niesodzianke i przyleciał na pare dni po tych naszych klotniach, pogodzic sie chociaz mu to nie bylo na reke i mial wcale nie wracac. a co do pytania ja mam 20 lat, studia tutaj a on 25 i umowe o prace za granica. Wiadomo ze na razie nikt nic nie rzuci dlatego dziecko to bylby nie lada problem. On tez na razie raczej nie chce dzieci ale twierdzi ze jest przygotowany na taka ewentualnosc w razie czego ale ja jednak tego nie widze jakos. ALe ogolnie na razie jest wszystko ok. A co tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapowiedziana
z jego dojrzaloscia to w ostatnim czasie kiepsko. Ale licze na poprawe bo zrobil mi niesodzianke i przyleciał na pare dni po tych naszych klotniach, pogodzic sie chociaz mu to nie bylo na reke i mial wcale nie wracac. a co do pytania ja mam 20 lat, studia tutaj a on 25 i umowe o prace za granica. Wiadomo ze na razie nikt nic nie rzuci dlatego dziecko to bylby nie lada problem. On tez na razie raczej nie chce dzieci ale twierdzi ze jest przygotowany na taka ewentualnosc w razie czego ale ja jednak tego nie widze jakos. ALe ogolnie na razie jest wszystko ok. A co tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkaa
u mnie to sie tyle dzieje że nie wiem od czego zacząc pisanie..:) no to po pierwsze, kiedyś była miedzy nami (mną i moim byłym) rozmowa o rzekomym poprzestaniu kontaktu na jakiś czas. Z racji że po rozstaniu ja przystałam na jego warunkuże chce sie ze mną przjaźnic i utrzymywac kontakt, w chwili słabości naszła mnie refleksja aby teraz postawic troche na moim i poprzestac jakichkolwiek rozmów na 3- 4 tygodnie (musiałam od tego odpocząc, bo każda rozmowa z nim to kończy sie..no czymś takim jakb "podrywem(?)" pewnie wiecie o co mi chodzi..mamy aż za dobr kontakt. Ostatecznie ta sytyacja wyjaśiła sie tak że po przemyśleniu ( miał na to kilka dni) powiedział że bedzie tak jak ja xchce i możemy urwac kontakt na te kilka tygoni. Wtedy z kolei ja zmieniłam zdanie i powiedziałam że tego nie chce. I dziewczyny może zachowuje sie jak dziecko, już sama nie wiem ale bardzo zabolało mnie to że on sie na to zgodził.. myślałam że nie bedzie chciał i bedzie o mnie walczyc chociaż troszke..a on zgodził sie na moje warunki ale też wiem że chcial to zrobic dla mojego dobra bo mówił że nie chce byc samolubny. Po drugie całkiem niedawno.. wiecie co mi napisał ? że chciałby żebyśmy byli razem i chciałby ze mną zamieszkac jak najszybciej. Rozmowa była długa ale ja mu powiedziałam że teraz jest fajnie i o tym rozamiwamy a jakbyśmy do siebie wrócili to wiem że nic z tego nie bedze.A on na to że gdybyśmys ie postarali to by sie udało. Ja powiedziałam że to jest po prostu nierealne i jakoś sobie tego nie wyobrażam. I widze że on chce do mnie wrócic ale jakoś..nie wiem sama co robic..myśle że on wyjechał z tym mieszkaniem po to żeby jakoś mnie "ugłaskac" bo wiedział że mi na tym zależy, chociaż nei wiem czy tak było czy może naprawe by t ego chciał..hehe ja sama nie wiem czego chce. Ale mimo wszystko rozmawiam z nim godzinami, strasznie dobrze czuje sie w jego towarzytswie i z jednej strony chciałabym miec czas żeby sie w nim odkochac a z drugiej ciągnie mnie do niego niesamowicie, nadal i nie moge tego przerwac.. dziewczyny jesli to prawdziwa miłośc to dlaczego te kilometry tak bardzo zaczeły mi przeszkadzac ?:/ chciałabym normalnego związku ale chciałabym go też stworzyc z nim, z nikim innym..gdyby on tylko to wiedział.. :( Po trzecie viola i stałoo sie i zapisałam sie do szkoły o czym on nie wie i nie chce mu narazie mówic bo po co w sumie.. ale to przekreśla kolejne plany które mogłyby kiedyś miedzy Nami byc :) on nie potrafił na mnie zaczekac jeden zwykły rok a ja nie bede dla niego zmieniac całego swojego zycia jeśli on nie robi w tym kierunku nic. Takie jest moje zdanie nie wiem czy słuszne czy nie. Powiedzcie mi szczerze czy ja myśle jak dziecko i gówniara która nic nie wie o życiu czy mam chociaż odrobine racji ? bo ja już sama nie wieem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapowiedziana
ja tez nie raz chcialam pare dni sie nie odzywac moj luby sie na to godzil bo nalegalam a potem sama chcialam chwycic za telefon. Bylam zla na niego o to ze nie probowal. A nie kilometry zaczely Ci przeszkadzac tylko jego brak checi na wiecej i to ze nie myslal wczesniej o mieszkaniu razem. To potrafi dobic. I gdyby on sie bardziej wysilil to by sie udalo. Mowi ze chce mieszkac a jak on to widzi ty pewnie masz sie przeniesc nie on? Kochasz go i chcialabys isc do przodu a nie stac ciagle w miejscu. To normalne. Powiedz mu o tej szkole jak najszybciej i czekaj na jego reakcje bo chyba nic na razie innego zrobic sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
niezapowiedziana to świetna niespodzianka skoro przyjechał ;) , fajnie ze się twarzą-w-twarz chciał pogodzić. rozumiem, ja też nie byłabym w stanie nic teraz rzucić. Paulina rozmowy z kimś z kim się było a rozstało często sie kończą no luźno jakby podrywem, człowiek sie tyle czasu dobrze rozumiał, to nie idzie w niepamięć. rozumiem, że go kochasz ;). musisz się dowiedzieć czy faktycznie chciałby z Tobą mieszkać, dzielić każdy dzień czy tak palnął bo dobrze brzmi i po prostu tęskni i kocha to tak powiedział. nawet w prawdziwej miłości czasem coś boli, przeszkadza, zawadza...czuję się czasem jakąś frustrację, Ty poczułaś ją ze względu na kilometry czy może ze względu na jego brak dalszych planów na wasze spotykanie się, ale to, że to Ci przeszkadzało nie umniejsza Twojej miłości do niego ani jej siły. sama wiem, że nieraz były rzeczy, które przeszkadzały jakoś a czuje, że to ta właściwa miłość. dobrze myślisz jak to mówią do tanga trzeba dwojga, nie może tylko jedna osoba cały czas o czymś myśleć, też powinien wyjść z jakąś inicjatywą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkaa
dziewczyny nie mam siły o tym myślec dzisiaj zapraszam Was na winko :D hehe ;) czasem już trzeba odreagowac..na początku tygodnia..ładnie ładnie ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
oj Paulina napiłabym się z chęcią wina albo cydru albo piwa miodowego ;)może przy wtorku czegoś się człowiek napije wieczorem. ja się po przeprowadzce jeszcze nie czuje jak u siebie, ale klucze mam mieć już jutro. za to spanie przytulonym do kogoś kogo się kocha łagodzi jakoś to, że się czuje jeszcze trochę nieswojo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
jak tam dziewczyny? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkaa
u mnie czarno biało ;) bez kolorów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
czemu czarno biało Paulina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapowiedziana
u mnie na razie sielanka zobaczymy jak dlugo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkaa
a jakoś tak..bez sensu ;) nie moge za bardzo znaleźć pracy, zaczełam szkołę i po tym co widzę to sporo nauki mnie czeka więc..;) ale w sumie ok wszystko :) a u Ciebie Ola ? Niezapowiedziana niech Twoja sielanka trwa wieki..:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapowiedziana
najwazniejsze ze cos dzialasz - szkola :) idziesz do przodu, nie stoisz w miejscu :D a prace w koncu znajdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
niezapowiedziana gratulacje sielanki, tak jest najlepiej ;). do znalezienia pracy to chyba trzeba cierpliwości, w końcu się coś znajdzie. z tego co ja zauważyłam to też mnie dużo nauki czeka - no niestety takie uroki szkoły wątpliwe , wygląda na to, że rok drugi studiów będzie bardziej męczący niż pierwszy :P. wcale mi się to nie podoba :P. dostałam klucze wczoraj do mieszkanka w końcu. dużo powodzenia dziewczyny ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkaa
co tam dziewczyny ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
ja mam szczerze mówiąc mętlik w głowie. a wy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×