Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama nielubiaca gotowac

Zostawiacie napiwki w restauracjach i jak czesto chodzicie do restauracji

Polecane posty

Gość mama nielubiaca gotowac

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzimy
2-3 x w m-cu, napiwkow nie zostawiam, place kartą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzimy
ja nie dostaje napiwkow za swoje obowiazki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
średnio raz w tygodniu, jeśli jestem zadowolona z obsługi zawsze zostawiam, w sumie chyba 2 razy nie zostawiłam bo mi się wyjątkowo obsługa nie spodobała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama starszego dziecka
zwykle zostawiamy 10% wartosci rachunku, bywa,ze mniej...a chodzimy tak co 2 weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaokrąglam kwotę, jeśli płacę gotówką...ale częściej kartą i nic nie daję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze zostawiam napiwki. min 10% . wysokosc zalezy od tego jak milo bylo. wolalabym, żeby napiwki szly rowniez do kucharzy bo dzieki nim wracam do danego miejsca. raz czy dwa nie zostawilam w ogole ale te 2 restauracje zaslużyly na brak napiwku i niewracanie tam. Wczesniej wychodzilam 2-3 razy w tyg, teraz raz na 2 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez zostawiam
do rownej sumy, czasem bedzie to 3zł czasem 9zł, nie bawie sie w %przeliczanie, chodzę 1x w tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 raz na tydzien, nie zostawiam, bo dla mnie to glupi zwyczaj i go nie praktykuje, ja nie dostaje napiwkow, wiec tez nie daje, place karta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najczęsciej zostawiamy
kwoty rozne, a chodzimy tez roznie, jak na wczasach jestesmy nad morzem to przez 2 tyg dzien w dzień, na codzień co 2 lub 3 tyg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
01.09.13 [zgłoś do usunięcia] gość 1 raz na tydzien, nie zostawiam, bo dla mnie to glupi zwyczaj i go nie praktykuje, ja nie dostaje napiwkow, wiec tez nie daje, place kartausmiech.gif Jeśli zmieniasz lokale co tydzięń to dobrze:) Bo do tego samego co tydzień bym nie chodziła... Rzadko chodzę teraz, ale zawsze coś zostawiam, kelnerki mają niższe stawki (dozwolone ustawowo), bo pracodawca zakłada, że dorobią z napiwków, więc daję, chyba, że coś jest z obsługą nie tak, to wtedy nie zostawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errteeeee
niższe tzn jakie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
nie wiem dokładnie, bo nie pracuję jako kelnerka, wiem, że są niższe niż najniża stawka godzinowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errteeeee
moja znajoma dostaje 1000zł zarobku a resztę ma z napiwków:P więc nie mają aż tak źle, bo dziennie dorabia ponad 200zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
200 z napiwków? 25 dni pracy miesięcznie to 5 tys! wow zmieniam prace. A tak serio - teraz coraz mniej ludzi daje napiwki, a jeżeli już to zwykle ok 5zł więc, zeby uzbierac 200 to trzeba mieć fart i nieźle się nakręcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do exdebill_po_wakacjach Jeśli zmieniasz lokale co tydzięń to dobrzeusmiech.gif Bo do tego samego co tydzień bym nie chodziła... Rzadko chodzę teraz, ale zawsze coś zostawiam, kelnerki mają niższe stawki (dozwolone ustawowo), bo pracodawca zakłada, że dorobią z napiwków, więc daję, chyba, że coś jest z obsługą nie tak, to wtedy nie zostawiam. Zmieniam lokale, bez przesady co tydzien jesc w tej samej knajpie:). No niech pracodawca tak nie zaklada, bo jego zalozenia sa w bledzie:). To oni zatrudniaja i oni placa kelnerce, ja sie do tego nie poczuwam. Nie chodze do knajp gdzie 10% jest wliczone w cene. Jak kelnerka za malo zarabia, to niech zmieni prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
nie mam wpływu na to co pracodawca zakłada - nie będę chodziła za kazdym i kładła mu do głowy, że to jest be - takie są po prostu fakty (w UK)- pracodawca pewnie nie jest w błędzie skoro mu się interes kręci, a pracowników nie ubywa; owszem kelnerki mogą znaleźć inną pracę, ale często są to dorabiające do studiów studentki, którym czas pracy i jej elastycznośc może pasować, sama tak dorabiałam na studiach, moje siostry też, więc wiem jak to jest i zdanie o ludziach, którzy nie dają napiwków mam wyrobione:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errteeeee
kolezanka pracuje w knajpie we Wrocławiu, biegle śmiga po angielsku i często obsługuje obcokrajowców:) Mi powiedziała, że taka praca to skarb:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie mają chyba niższe, właśnie dlatego że napiwki są zostawiane, ale przecież napiwkami można się podzielić z całą resztą pracowników, a o normalną pensję się domagać. Nie wiem jak to w Polsce wygląda, ale w Ameryce doprowadza mnie to do szału (akurat nieszczęśliwie tu mieszkam jeszcze :D ) i z tego głupiego powodu, nie znoszę chodzenia do restauracji. Kelner/kelnerka jak dostanie napiwek poniżej danej kwoty, to stoi zaskoczony i się kurczę pyta, czy wszystko ok było, no bo skoro było to czemu tak mało :D I tu nie ma że różnicy czy się płaci kartą czy gotówką, zawsze oczekują, w niektórych restauracjach, spotkałam się z tym, że już do rachunku sami dopisują (podliczony odpowiednio) napiwek. Także od tego nie uciekniesz i może że to tu takie popularne, to My to przejeliśmy szybciutko. Mnie osobiście wkurza to bardzo, właśnie dlatego że oczekują, nawet się nie muszą starać, przyjęte jest że należy zostawić. Faktycznie tu kelner/kelnerka zarabia najmniej, ale nikt nikogo nie zmusza pracować w takim czy innym zawodzie. A dziadostwo tak się rozplęgło, że praktycznie każdy pracujący w usługach też już wystawia słoiczki na tipy, u taksówkarza, fryzjera, pana z budki, sklepach spożywczych itd. itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
minimum raz w tygodniu. Napiwków nie zostawiam tylko jeśli obsługa jest opryskliwa, nie miła, ale tak było może z kilka razy. Napiwek to zwyczaj i tylko buraki go nie zostawiają. Zazwyczaj zostawiam 10% a w ulubionych lokalach gdzie już znam obsługę i rachunki są wyższe (gdy wychodzimy w większym gronie) zostawiam ok 20% Płacąc kartą, napiwek można dodać do rachunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiwki zostawiam i w restauracjach i w kawiarniach i w pubach też. Do restauracji różnie. Na ogół chodzę kilka razy w miesiącu, w sezonie letnim rzadziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiwek dodawany do rachunku płaconego kartą baaardzo rzadko trafia do kelnera/kelnerki, prędzej do kieszeni (na konto) szefa, który nie jest skory do odstąpienia uczciwie wypracowanej "premii". Kelnerstwo nie jest mi obce, trudnię się już tym od 8 lat. Stawka godzinowa to 8zł. Napiwków niet. Baaaardzo rzadko ktoś coś zostawi, baaaaardzo sporadycznie, ale u mnie to też kwestia braku obsługi przy stoliku (czyli, że nie donosimy rachunku dla klienta i on tym samym nie zostawia nam "reszty"). Jedzenie, picie itp. normalnie przynoszone, jednak rachunek klient reguluje przy barze i zawsze resztę zabiera :) Ja gdzie nie wyjdę to zostawiam napiwek. Nie liczę %, po prostu zaokrąglam, a jak "zaokrąglenie" za małe to dokładam coś ponad. Jak płacę kartą to zawsze staram się mieć w portfelu te 10zł i też zawsze zostawię. Jeśli chodzi o kucharzy to jeśli chcę mu coś zostawić to zawsze proszę kelnera/kelnerkę o zawołanie osoby, która robiła mi jedzenie i daję bezpośrednio tej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisalam wyzej - zreszta niewazne mnie osobiscie nie obchodzi jakie zdanie maja inne osoby na temat mojej osoby, a tym bardziej jakie zdanie na moj temat maja kelnerki:) skoro mu sie interes kreci, to niech placi kelnerkom wiecej, ja nie ma zamiaru im doplacac do pensji, niech robi to pracodawca, proste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
jak widac i kelnerkom nie trudno rozgryźć kto jest kto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kucharze dostaja napiwki tez , barman na barze bo kelner sie z nimi dzieli , do Pana wyżej jak masz 199 zł to dajesz 200 , bo zaokraglasz kwote .To powiem tak wyjatkowo niegrzeczny jestes dla kelnera 1-2-5 zł to tak jakby w morde mu dał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jesli chodzi o stawki na godzine to w niektórych restauracjach , kelner/ kelnerka ma 4 zł na godzinę :) Więć wypada zostawić napiwek jesli kelner spisał sie na medal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tam bym chciała te 1-2-5zł dostawać. Mam powiedzmy pięćdziesięciu klientów dziennie, niech każdy zostawi po 1zł to już mam 50zł w kieszeni. Piechotą nie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odczasu jak zaczeli emitowac w tv "Kuchenne rewolucje " z M. Gessler nie bylismy z mezem ani razu w restauracji. PO tym co zobaczylam - jaki brud, smrod i z jakiego typu skladnikow sa robione potrawy, powiedzialam sobie , ze juz nigdy do zadnej restauracji nie pojde. Umiem bardzo dobrze gotowac i sama robie to na co mam ochote , przynajmneij wiem co jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tryczka to nie sa pieniadze tylko dla kelnera , wiec jemu z takiego napiwku zostałoby mu 20 gr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, nawet jeśli to na pół z kucharzem, więc mamy po 25zł na łebka. Tak jak u mnie 15 dni w miesiącu po 25zł to 375zł dodatkowo do wypłaty. Też fajnie by było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×