Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem w ciąży mój mąż weganin chce aby dziecko było wegańskie

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyny nie wiem co mam robić :( jestem teraz w 5 miesiącu ciąży, jestem normalna tzn jem mięso, ale mój mąż jest weganinem ( tzn nie je mięsa, jajek i nabiału ), zaakceptowałam to jak za niego wychodziłam ale teraz widzę, że będzie problem. On cały czas mówi mi, że dziecko będzie tak jak on wegańskie, sam teraz w ciązy namawia mnie to zaprzestania jedzenia mięsa i nabiału ! Boję się co będzie jak dzidziuś się urodzi. Ale wydaje mi się, że to matka decyduje o tym co dziecko je, przecież to matka je karmi a ojciec w tej kwestii ma niewiele do gadania, prawda? Tylko taki argument mi przychodzi do głowy, żeby jemu odpowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj juz byl taki temat tylko odwrotnie wysil sie na cos innego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha temat taki sam juz wczoraj byl,tylko tam dziewczyna weganka a chopak normalnie jadl ,poszukaj i poczytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry Dziewczyny już znalazłam ten temat, tam piszecie, że ojciec ma prawo decydować co dziecko będzie jadło czyli wychodzi na to, że będzie moje dziecko jednak wegańskie najprawdopodobniej bo nie mam zamiaru się wykłocać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz ale w tamtym przypadku ojciec miał prawo decydować o tym co je dziecko bo on jadł mięso, w Twoim przypadku wyszłam za człowieka którego diabeł opętał więc nie ma on najmniejszego prawa o tym decydować. w ogóle to wszystkie kafeterianki jednogłośnie uzgodniły, że wegetarian nalezy spalić na stosie ale zawiązac w worku razem z kotem, kogutem i wężem i wrzucić do rzeki. Bo to są istoty nieszczęsne opętane przez szatana i biada normalnym, dobrym ludziom gdy napotkają takiego wegetarianina na swojej drodze!!! Kafeterianki juz rozpoczely krucjate szukania wszystkich wegetarian w Polsce. Akt unicestwienia tych najpodlejszych istot nastąpi za tydzien 17 wrzesnia o polnocy w Warszawie nad Wisłą. Dla wszystkich poczciwych, dobrych normalnych kafeterianek, ktore jedzą mięso obecnosc obowiązkowa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.28 HAHAH ja siedzialam na temacie tylko na poczatku,nie wiedzialam ,ze potem doszlo do krucjat.Pisalam tylko ,ze rodzice moga jesc co chca ,co kogo to obchodzi .Ale dla dobra dziecka powinni dac moj spokoj i odzywiac go normalnie .Czyli jajka ,mieso i ryba sa to wazne skladniki dla dziecka.A jak dziecko dorosnie niech decyduje.Moze by sie zajadalo ze smakiem rybka a rodzice chca go tego pozbawic i to jest chore a nie to ,ze jeden z nich to wegan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm jestem ciekawa w takim razie, co takie dziecko by jadło? dorosła osoba może sobie urozmaicać dietę w każdym możliwym kierunku, ale taki maluch? nie zje ciastka ani żadnego herbatnika itp, bo przecież zawierają laktozę, jajka, a to już nie-wegańskie. Tak samo serki, kaszki mleczne, jajko na miękko, twarożek, jogurty.. niewiele jest pokarmów wegańskich którymi można karmić tak małe dziecko, a ono rośnie, i potrzebuje o wiele więcej składników odżywczych niż osoba dorosła, która ma już wszystko, co miało urosnąć i się rozwinąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w ogóle, to co miało by to dziecko jeść? przeciery warzywne? tofu? osobiście nie karmiłabym dziecka ani siebie soją, przecież to mutant genetyczny. Musiałabyś podawać sztuczne witaminy i suplementy, a po co. Wegetariańska dieta - owszem, obecnie mięso jest tak prze-chemizowane i przetworzone, że sama najchętniej bym go nie jadła. Zastanawiam się też, jak wytłumaczyć takiemu 1-2 latkowi np, że nie może zjeść jogurtu, jajka, serka, parówki, ciasteczka itp, tylko przecier z marchewki i wodorostów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eeee tam, specjalne nadmuchiwanie problemu, jest tyle stron, książek z przepisami dla dzieci wegańskich, że ten problem " co małe dziecko będzie jadło " w zasadzie już nie istnieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×