kumpel otworzyl mi oczy jacy sa faceci

Kumpel wszystko mi wyjasnil. Oczywiscie nie tyczy sie to kazdego faceta - ale wiekszosci. Na pewno nastolatkowie ktorzy przezywaja pierwsze milosci sa inni. Ten moj kumpel tez niby spoko facet, nie zdradza ani nic. Sam sie zakochuje, wchodzi w zwiazki. Twierdzi jednak, ze wszystko kreci sie wokol seksu. I facet decyduje sie na slub tylko ze wzgledu na seks. I zawsze to kobieta chce slubu - on chce tylko seksu.

ja to od dawna wiedzialam hehe

Nie ma sensu wrzucać wszystkich do jednego worka. Może większość facetów chce tylko seksu, ale np. mój przyjaciel jest prawdziwym romantykiem. Wyjątki się zdarzają (choć może to wyjątki potwierdzające regułę, nie wiem ;) )

Tak ja niby tez to wiedzialam, ale ten moj kumpel usiadl ze mna i naprawde mi wszystko wyjasnil, poopowiadal o sobie o kolegach, bez sciem. Jak macie do mnie pytania to walcie ;)

Najpierw ryczalam, ze to nieprawda i ze faceci sie zakoc***a i smai chca slubu - bo kogos kochaja. Poklepal mnie po pleckach powiedzial, ze mi tego zyczy z calego serca, ale tak nie jest.

Głupiego masz kumpla. Moja koleżanka opowiadała mi kiedyś, że dziewczynom chodzi tylko i wyłącznie o KASĘ. I co z tego niby ma wynikać? Zignorowałem te jej gadki.

dobrym, wyuzdanym seksem mozna uzaleznic od siebie kazdego faceta :)

Hm, ale niestety po rozmowie z nim musze sie z nim zgodzic. wiem, nie wszyscy tacy sa, ale zdecydowana wiekszosc.

gość dobrym, wyuzdanym seksem mozna uzaleznic od siebie kazdego faceta usmiech.gif Otoz to. On twierdzil, ze dobrym seksem mozna sprawic, ze facet decyduje sie na slub i sam z pierscionkiem wyskakuje.

hmm ciekawe bardzo a kobietom o co chodzi? bo moje 2 ostatnie nieudane związki potwierdzają regułę że kobietom tylko o dobry seks chodzi z zaznaczeniem dobry. Jedna wprost powiedziała że nie chce związku, druga w zasadzie chciała związku ale nie kochaliśmy się, seks oczywiście był... A ja typ romantyka i jest mi przykro usłyszeć jak kobieta mówi że nie chce związku :( czuję się jakby coś było ze mną nie tak :(

Maciek B dokladnie. Moj znajomy tez tak twierdzi.

A to ze maja komu zwierzyc sie z problemow i towarzystwo na rozne okazje? Partnerki do rozmowy?

Maciek B dokladnie. Dla seksu i prac domowych + jeszcze zeby ona miala dobra posade (niektorzy wymagaja, niektorzy nie) Oczywiscie wyjatkiem sa jakies pierwsze milosci, nastolatkowie sie zakoc***a i pobieraja.

To jest smutne, ale tak niestety jest. Nie wyjdzie z jedna to wyjdzie z druga. A jak wiek bedzie odpowiedni - facet zbliza sie do 30 lub ja przekroczyl to sie hajta z ta co jest pode reka i spelnia jego wymagania.

To jest smutne, ale tak niestety jest. Nie wyjdzie z jedna to wyjdzie z druga. A jak wiek bedzie odpowiedni - facet zbliza sie do 30 lub ja przekroczyl to sie hajta z ta co jest pode reka i spelnia jego wymagania. malzenstwo to taki uklad.

czyli wyszło na to że te kobiety które są dobre w łóżku maja mężów !! ?? A oni i tak je potem zdradzają :P

I faceci szukaja najlepszej opcji na zone. Troche z jedna pomieszkaja, wyprobuja, troche z druga pomieszkaja wyprobuja. Jak cos nie podoba sie to szukaja dalej.

Ale to taki uklad : ja Ci kase, byt Ty mi seks, gotowanie. teraz facetom nie spieszsy sie do slubu bo kobiety i tak z nimi mieszkaja przed slubem. A jak nie ma slubu to kobieta sie stara. Po slubie juz nie ma ochoty na seks, wiec panowie jak najdluzej staraja sie zyc bez slubu/

Kobiety same sobie gotuja taki los a potemm placza jak "d**a" nie wystarczy.

I po raz kolejny nauka kosciola katolickiego tak wysmianego tak nienowoczesnego sie broni. dziewczyny daja wszystko na wejsciu: cialo, full service, pchaja sie do mieszkania. A potem placze jedna z druga, ze mija 10 lat a facet sie nie oswiadczyl. trzeba zwabic czyms innym niz tylko tylkiem;)

Spokojnie dziewczyny nie wszyscy tacy jesteśmy

ale my kobiety same stworzylysmy tych "zlych facetow" dajac im wszystko na tacy :)

pamiętajmy o dzieciach jeszcze :)

Mój mąż potrzebuje mnie do seksu, do prac domowych, do przytulania i wtulania się w nocy, do pogadania o d***e marynie, do wygadania się jak mu coś nie wychodzi, do urodzenia mu dzieci, do tego aby go ktoś wielbił i opiekował się jak jest chory, do tego żeby on się mógł kimś opiekować bo się czuje przez to bardziej meski, do pośmiania się z kimś, niestety czasem do wyżycia sie na kimś, do poznania opinii o swoich pomysłach, i do tego żeby nie był sam bo jednak to nudne - samo życie, nigdy mi nie mówił że mnie kocha bo jestem ucieleśnieniem jego marzeń i żyje tylko po to aby mnie uszczęśliwiać. A gdyby tak mówił to bym wiedziała że kłamie i chce tylko seksu.

ja otworzyłam oczy jacy są faceci dzięki swojemu facetowi. teraz się zastanawiam czy go nie rzucić. mimo iż go kocham.

Dr wiemy, że nie wszyscy... Bogu dzięki...

Mój przyjaciel, facet po 30stce, nadal wolny, miał kobiet w łóżku na pęczki. Jego podejście: seks to nie wszystko, muszę mieć kobietę z którą da się pogadać po wyjściu z łóżka. Mój młodszy brat potwierdza jego zasadę, też wolny facet.

Ale jak kobieta jest madra to znajdzie madrego ;) potrzeba duzo madrosci w zyciu, nie mozna w "imie milosci" godzic sie na wszystko bo "kocha" sie faceta i mysli, ze zmusi sie go do slubu.

Najpiekniej jest jak dwojka przyjaciol tworzy zwiazek ;) Jak osoby ktore sie naprawde lubia, szanuja, kochaja, jest miedzy nimi zmyslowosc. Wtedy malzenstwo przestaje byc ukladem a staje sie codzienna troska o drugiego czlowieka. Nie Maciej?

Trzeba sie poznac i dojrzec do siebie. Bo jak ktos twierdzi, ze poznal milosc zycia i jest pewny bo juz miesiac ja kocha no to sorry. Potrzeba pracy zeby zwiazek wyszedl. Bo te cudowne motylki to jest cos co dostajemy z gory. Sama milosc jest masakrycznie ciezka i trudna droga. I jak madry trafi na madra to dadza rade;)