Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna85

CZERWCOWE MAMY 2014

Polecane posty

Gość zaciazona
justin2 ja w pierwszej ciazy tez mialam tylko 4 usg. i tez juz troche sie przejechalam wlasnie na stomatologu ktory prywatnie leczyl mi zeby:( Co do usg moja siostra mieszka w Niemczech i tam lekarz tez nie robil go za kazda wizyta gdyz jak twierdzil,to tez nie jest obojetne dla zdrowia.Poczytalam troche o tym w internecie i opinie sa rozne,jedni pisza ze szkodzi inni,ze jest obojetne dla plodu wiec decyzja zalezy od nas. Ja juz podjelam,nie chce miec go za kazda wizyta,tak samo jak wizyty ogranicze do odstepow 5 tyg. Co do ewentualnego obumarcia zarodka,jezeli ma sie to zdarzyc,to i tak sie zdarzy,usg tu nie pomoze,jedynie rozpozna juz obumarla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co ci da to usg co 3 tygodnie? Nie ma się czym chwalić. W Szwecji jest bodajże pierwsze usg w 18tc a jakoś więcej dzieci się rodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w czerwcu bede
wiecie co, tak was czytam i pomyslalam, ze napisze, to co ja wiem na temat czestego usg. otoz niektore z was moze czytaly o tym kilka dni temu, ze przeszlam zabieg lyzeczkowania. lezalam w jednej z najlepszych klinik na swiecie (zurich), tutaj bylam badana, kontrolowana, mialam 3 razy robione usg, z racji zagrozonej ciazy. z ciekawosci zapytalam lekarza czy tak czeste usg nie ma negatywnego wplywu na dziecko. powiedzialo mi to kilku lekarzy z tej kliniki, ze usg nie ma ZADNEGO wplywu ani na dziecko ani na matke. a to, ze polska jest sto lat za murzynami, to sprawa druga. podobnie sytuacja wyglada z zaleceniami polskich lekarzy, aby odczekac po poronieniu czy lyzeczkowaniu najlepiej 6 miesiecy. a juz w ogole najwspanialej zeby przez te 6 miesiecy nie uprawiac w ogole seksu, bo sa i tacy madrole w naszej sluzbie zdrowia!!! :O wiecie co? noz sie czasem w kieszeni otwiera. mi lekarze powiedzieli, ze jesli jestem gotowa, chce miec kolejna ciaze, to teraz, JUZ jest najlepszy czas, zeby sie za to brac. najlatwiej zajsc tuz po poronieniu, lyzeczkowaniu. nie kazali mi nawet czekac do pierwszego okresu. takze dziewczyny, ktore jestescie w podobnej sytuacji... przemyslcie to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój komentarz odnosił się tylko i wyłącznie do zapytania jednej dziewczyny, czy usg na każdej wizycie co 3 tygodnie jest konieczne. Otóż nie, nie jest konieczne, taka jest prawda, przynajmniej nie w ciąży przebiegającej poprawnie... Nikomu nie zazdroszczę częstego usg, bo gdybym chciała to bym też prosiła o nie na każdej wizycie... i nic nie mówiłam o tym czy jest to zdrowe czy nie, a jedynie o tym, czy jest to konieczne... Ja osobiście nie mam potrzeby go robić za każdym razem, raczej słucham się mojego lekarza i jego opinii na ten temat, a mam naprawdę dobrego prowadzącego... Jak mi zleca usg, to idę... Pewnie, tak jak w poprzedniej ciąży, będzie ich w sumie około 4... Ale dzięki dziewczyny za komentarze odnośnie tego czy to wpływa na zdrowie, przyda się na pewno taka wiedza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lekrze wiedza co robia ,ja pytalam mojego i on mowil ze usg nieszkodzi.opowiadal mi jakie byly przypadki.mowil ze mial pacjentke ktora bnyla w14tygodniu i jej dziecko mialo przpeukline na karku i za kilka dni umarlo,ale mowil ze zazwyczaj jak plod jest wadliwy to obuumiera i tez bylo tak w jej przypadku i sam mowil ze tak moze lepiej bo pozniej dziecko meczy sie i rodzina.i mowil ze zazwyczaj sa komplikacje w takich przypadkach podczas porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciazona
do Mama w czerwcu bede, moja siostra mieszka w Niemczech i lekarza ma tez z kliniki on jednak jest przeciwny czestemu usg ,tak ze jak napisalam co lekarz to inna opinia. Ja chodze prywatnie co 3 tyg i mnie robi co wizyte chociaz czuje sie dobrze i wszystko jest w porzadku.Ale za kazde usg place plus wizyta to jednak daje do myslenia po co tak czesto jak wszystko w porzadku,wykladam z kieszeni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urodzę (jesli wszystko dobrze pójdzie) wcześniej bo w maju, ale podczytuje ten watek. na wizyty chodze na NFZ i na każdej mam robione usg, bez proszenia, w sumie też bez pytania. do tej pory byłam 3 razy, następna wizyta w środę, kolejna za 2 tygodnie. terminy ustala mi położna i ona też wypisuje skierowanie na wszystkie badania (podpisuje lekarz), grosza do tej pory nie zapłaciłam. też słyszałam o tym, że usg nie jest obojetne, ale z racji wykonywanego zawodu mam kontakt z lekarzami i ciężarne lekarki jakoś oporów wielkich nie mają. mamą będę...--> z tymi zaleceniami po poronieniu jest jednak różnie, ja ciążę straciłam w czerwcu, byłam wtedy w 7-8 tygodniu i zaraz pytałam lekarza kiedy możemy się starać, bo wiedziałam, że jesli zrobimy dłużą przerwę będę się bała kolejnej ciązy. powiedział mi, że jak chce to mogę od razu chłopa do łóżka ciągnąć (lekarze to mja specyficzne poczucie humoru). teraz póki co jest dobrze, ale strach mnie nie opuszcza. życzę Ci żeby naspnym razem wszystko dobrze się skończyło. takiej tragedii nie życzę nikomu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w czerwcu bede
dzieki, tez mam taka nadzieje. faktycznie, co lekarz to inna opinia, inne zalecenia i czlowiek glupieje, nie wie komu ma wierzyc i w co :O sama wczesniej nie bylam optymistycznie nastawiona do czestych usg, jednak teraz po utracie dziecka wiem, ze przy nastepnej ciazy bede chciala widziec moje rozwijajace sie dziecko tak czesto jak bedzie to mozliwe. tym bardziej, ze lekarze mnie uspokajaja, ze nie jest to szkodliwe. dobrej nocy baby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mamy. Moje mdłości odpuściły. Juz sie mało zdarza. W srode mam wizytę. Ciekawa jestem czy jest ok. Mysle ze tak. To już 10 tydzień. Ja też chodzę na nfz. Nie mam usg na każdej wizycie ale w sumie często. Co do określania płuci to tez nie słyszałam zeby sie myliła. Jeżdżę do niej kawałek ale do nikogo nie mam takiego zaufania. Przeniosła sie z naszego miasto do innego i ja tez rodziłam w tamtym Szpitalu choć miałam inny bliżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a u mnie wymioty coraz czestsze a myslalam ze juz zmierza ku lepszemu 87asik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej dziewczyny u mnie mdlosci ustepuja wymiotow niema naszczescie.asik moze ustapia i u ciebie wymioty po10tc.dzis zrobie nalesniki z serem szarlotke i biszkopta z masa bo jutro gosci mamy miec.pozatym sama mam taka ochote na ciasto i ogolnie glodna jestem jem co2-3godz,straszna ochote mam na pomidory z maslem albo pasztecikiem.oczekujaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej........ czy jest tu ktoras Mama z okolic Katowic,chodzi mi o prywatna klinike w Katowicach czy ktos cos o niej slyszal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczekujaca oby ;( jestem teraz w 10tyg mysle ze w grudniu juz powinno przejsc asik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 85
Hej dziewczyny, długo mnie nie było tutaj ale widzę, że u was wszystko dobrze i że rośniecie:) Ja jestem z okolic Katowic i będę rodzić ( jak wszystko bedzie ok ) w prywatnym szpitalu na ul. Łubinowej. Dzis mam usg i strasznie sie boje czy wszystko ok a za dwa dni kolejny stres badania prenatalne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również nie słyszałam o złym wpływie usg na dziecko... Jest to o tyle dobre, że nie wiem, czy we wczesnej ciąży można wysłuchać tętna dziecka w inny sposób. A jeśli ciąża obumrze i będziemy z tym chodziły, to paskudne zakażenie jak raz. To poważna sprawa. Niestety nie zawsze poronienie jest pełne, czasem kończy się łyżeczkowaniem. Ja wolę mieć często usg. Tak często, jak lekarz zaleci. mam za to inny klops :( rozbolał mnie ząb, który jest do usunięcia jak się okazało. Parszywa "ósemka". A dwa miesiące temu jak byłam u lekarza nic na to nie wskazywało. Oczywiście rozbolał mnie w ostatnią sobotę w nocy przed wolnymi 2 dniami. Tak więc dzisiaj byłam dopiero u lekarza. Dostałam antybiotyk :( Podobno to mniejsze zło, bo przy dużej infekcji może pojawić się wada serca u dziecka :( Mimo wszystko się boję, bo to jednak antybiotyk, jaki by nie był :( A z usunięciem zęba muszę poczekać do drugiego trymestru, oby się nie odezwał już do tego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
iwka wspolczuje ci bolu zeba.ja juz mam spokoj z osemkami.mnie niestety od kilku dni boli glowa cisnienie mam niskie.dzis zawiezlismy z mezem tescia na operacje stawu biodrowego i jutro ma byc operacja.mnie zgaga pali niemilosiernie juz niemozna wytrzymac.jedynie jak wode gazowana pije to troche lepiej mi sie robi.a co wiecej u was dziewczyny?ja18 ide na usg mam nadzieje ze bedzie dziecko zdrowe oczekujaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc85 ja wlasnie tez chce na lupinowej :) co do usg moja lekarka twierdzi,ze nie ma potrzeby by robic za kazda wizyta w pierwszej nie mialam bo bylo za wczesnie by cos zobaczyc na drugiej wizycie juz mialam i wyszlo wszystko w porzadku,serduszko bilo,nastepne powiedziala jezeli bedzie wszystko w porzadki zrobi mi ok 4mc. A chodze prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ktoras zauwazyla juz powiekszajacy sie brzuszek? Ja pomalu nie moge dopiac sie do spodni jest mi juz w dzinsach ciasnawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Iwka, poszukaj innego lekarza, ja miałam usuwaną ósemkę w 1 trymestrze i nie było z tym żadnego problemu. Obyło się bez rozcinania dziąsła, lekarz super, wyrwał bezboleśnie (dali znieczulenie dla kobiet w ciąży).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od jakiegoś czasu mam już większy brzuszek, a to dopiero 10 tydzień. Chyba jakoś w 8 tygodniu już miałam spory dyskomfort w pasie od ulubionych dżinsów... No niestety trochę wcześnie, aż boję się co będzie pod koniec ciąży. Mąż też już zauważył różnicę. Podobno w drugiej ciąży brzuch szybciej rośnie, ale nie sądziłam że aż tak... W pierwszej ciąży dopiero około 22-25 tygodnia odstawiłam ulubione spodnie, ale jak urósł to nagle z małego w duży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie z tym brzuszkiem było tak ze do 5 miesiąca nie było wiele widac bo mi szło w boczki. Ale potem rosł w kilka dni tak ze już nie było wątpliwości. Dosłownie!! Ludzie jak nie wiedzieli i mnie zobaczyli to byli w szoku kiedy i ze juz ten miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie na razie nie widać. Jak się rozbiorę to mam brzuch w miejscu macicy taki jakby opuchnięty, jak przy miesiączce. Mieszczę się na razie we wszystko. justi2 - też słyszałam, że w drugiej ciąży szybciej widać, szczególnie, jak jest krótko po pierwszej. U mnie w pierwszej ciąży kupiłam sobie spodnie ciążowe we wrześniu pamiętam a urodziłam w listopadzie. Taki konkret brzuch to chyba ostatnie 1,5 miesiąca miałam. Ale ja w ogóle miałam mały brzuch, 93 cm miałam przed porodem. W zimowej kurtce jak mnie policja zatrzymała tydzień przed porodem to nie zauważyli ciąży, he he! Dopiero jak z auta wylazłam, to zobaczyli i pytają kiedy termin. Ja mówię "już". No i mnie puścili, chyba się wystraszyli, że im tam rodzić zacznę ze stresu ;) Jakoś w 12 tyg. musiałam luźniejsze spodnie nosić, ale nie dlatego, że mi brzuch urósł, tylko bolał jak mnie coś uciskało. I tak już było do końca. asiula84 - u mnie też długo nie było widać i M się denerwował, że stoimy w kolejkach w sklepie, a tak to do kasy z pierwszeństwem można by było ;) gościu - ja czytałam o wyrywaniu zębów w I trym. i się zgadzam ze swoim dentystą, że lepiej poczekać. Można ale lepiej tego nie robić bo jest większe ryzyko krwotoku (nie można podać leków obkurczających naczynia krwionośne) i poronienia. Poczekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, coś cicho dzisiaj... Ja już odliczam czas, kiedy te nudności i ciągłe uczucie "jest mi niedobrze" minie... Zauważyłam, że jak się dużo ruszam, spaceruję czy krzątam się po domu jest lepiej, ale po 8 godzinach w pracy za biurkiem... Też tak macie? Mój lekarz powiedział, że do końca listopada powinno się coś zmienić na lepsze. ale kto to wie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do czasu jaki polscy lekarze każą odczekać to chodzi o to że u nas starają się lyżeczkowanie zrobić z jak najmniejszą ingerencją żeby było na tyle naturalnie na ile się da Dlatego zaczyna się od wywołania "porodu" czyli inaczej niż miała mama w czerwcu będę Ja dostałam tabletki dopochwowe i nie mogłam wstawać przez kilka godzin a na sale zawieźli mnie na wózku żebym nie szła Potem zabieg i około tygodnia jeszcze się krwawi Ja osobiście psychicznie jestem gotowa na ponowne starania ale fizycznie nie bo pobolewa mnie podbrzusze i jeszcze trochę krwawie Pozdrawiam Was ciężarówki i Wasze maleństwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w czerwcu bede
mucha, ja mialam tak samo wywolywane krwawienie jak i ty. o 9 rano wstawilam sie w szpitalu, dostalam tabletki dopochwowo na wywolanie krawienia, lezalam kilka godzin i dopiero kolo 14 mialam zabieg. po zabiegu lezalam do 20stej i wtedy puscili mnie do domu. u mnie dzisiaj rowno tydzien po zabiegu, nie plamie juz, nic nie boli. na weekendzie zaczniemy z mezem starania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w czerwcu bede
aha, ktoras z was pisala o osemce. u mnie to samo. tzn spuchlam cala, dziaslo bylo tak ogromne, ze nie domykalam szczeki :O mialam bole ucha, migdalka, jezyka i calej lewej strony glowy. ale wtedy juz wiedzialam, ze ciaza obumarla wiec w szpitalu podawali mi antybiotyk i przeciwbolowe. bol utrzymywal sie przez 2 tygodnie. jutro rano ide ta 8 usuwac, zeby w nastepnej ciazy nie miec problemow, bo juz drugi raz mialam taki atak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny nie zrozumcie mnie zle ale bardzo was proszę przestańcie już pisac o tym, bo jak czytam o poronieniach i o tym co przeżyłyście to sama się boje o swoje dziecko i mam rózne wizje. Chcemy się ciezyc ciążą i dzielic przeżyciami, a co wejdę na topik przeczytam wpis o poronieniu to rezygnuje i wychodzę bo robi mi się przykro i odchodzi chęc na pisanie. Wam zycze owocnych starań ale dajcie nam się cieszyc ciążą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w czerwcu bede
troche cie chyba kolezanko ponioslo :O myslisz, ze nam jest latwo czytac o kobietach, ktore sa w ciazy albo maja juz zdrowe dzieci? mamy takie samo prawo tu pisac jak i ty. tez mialysmy byc mamami w czerwcu. a ciaza to nie tylko mdlosci, rosnacy brzuch i porod. niestety czasem to tez poronienie i smierc dziecka. kazda z nas jest na to narazona i musi brac to pod uwage. nie zamierzam traktowac tego jako temat tabu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 85
Hej dziewczyny. Bardzo wam współczuję a jednocześnie cieszę się , że jesteście gotowe na ponowne starania.Będę trzymać za was mocno kciuki. Byłyście jednymi z nas i za miesiąc znowu możecie być także piszcie tu do nas na forum i nie przejmujcie się negatywnymi opiniami. Ja czekałam ponad 2 lata na to ,zeby być jedną z was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale temat brzmi "czerwcowe mamy 2014", a wy już czerwcowymi mamami nie będziecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×