Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna85

CZERWCOWE MAMY 2014

Polecane posty

33ona widziałam tą całą akcję a z tyłu ludzie zaczęli się śmiać normalnie jakaś dziecinada przecież to kobieta w ciaży a nie jakaś osoba ... dobrze, że nic się nie stało :) Widziałam :P tą kobietkę. W ogóle tam w szkole rodzenia w czasie wykładów jest strasznie duszno !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o prosze:) my na szkole rodzenia siedzielismy na takich worach, chciałabym mieć taki worek w domu :P moj malutki tez chyba słyszał głosy i tak sie wiercił...:) a czujecie bobasy jak chodzicie? ja mocno czuje jak ide, nie wiem dlaczego, moze mu coś nie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak chodze czuje jak nogami rusza mi najbardziej.przez miesiac przytylam1,5kg a wam ile tak przez miesiac waga idzie w gore czy stoi.wiecie wkurza mnie tarczyca bo wszystko mi rozwala caly organizm.oczeujaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emsi i 33ona fajnie że się możecie poznać. Jaki ten świat mały;-) Moja już się rusza więc zacznę słuchać męża żeby nie panikowac ;-) jak on to dziś powiedział" jesteś zdrową kobieta i urodzisz MOJA córkę zdrową" hehe, tak sobie dogadujemy czyje dziecko;-) Młoda się teraz rozpycha,dziś mnie z 5 razy mega zakulo w środku,aż mnie zgielo w pół,a to pewnie nic w porównaniu do porodu;-) U mnie straszny wiatr się zerwał i znów pada,a koło 17 takie słońce fajne było. Za tydzień święta;-) ale leci czas a po świętach to już z górki. Flavia co z tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczekujaca ja tyje teraz tak od 5 miesiąca 2kg na miesiąc i niestety tarczyca też daje mi popalić leki nie pomagają zwiekszyli mi dawkę i czekam na efekty biorę leki na ciśnienie mam wyższe niż miałam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tacia
czesc dziewczyny, nie wiem czy mnie jszcze pamiętacie wogóle;) nie było mnie ponad miesiąc , przeczytałam dwie ostatnie strony wstecz na więcej nie mam siły, ale miło wrócić chociaz na chwile do takich problemów jak wybór wózka czy koloru pokoiku lub kocyka:) jak może pamiętacie w 25 tyg ciąży pojawiły mi się śładowe ilości krwi w śluzie i po wizycie u mojej ginekolog trafiłam natychmiast do szpitala z zagrożeniem porodu przedwczesnego, moja szyjka macicy miała już wtedy 1 cm i rozwarcie na jeden palec, 5 tygodni leżałam tylko na prawym lub lewym boku, bez ruchu z możliwościa wstawania tylko na siusiu, codziennie leki rozkurczowe w kroplówce, to co przeżyłam w tym czasie i ile łez wylałam, walcząc o każdy dzień dłużej w brzuszku Leonka, nigdy nie zapomnę, 02.04.2014 dostałam skurczy porodowych, cesarka w trybie natychmiastowym o godz. 20.58 na świat przyszedł Leon w 30 tyg ciąży, 2,5 mca przed terminem o wadze 1540 i 44 cm dł i tak z daty 12 czerwca przegoniłam Was wszystkie niestety i pierwsza zostałam mama, nie czerwcowa, nie majową, a kwietniowa:) staram sie dojść do siebie po cesarce, ale to jaki jest mój stan psychiczny i co przeżywam to już zupełnie inna historia:( pozdrowienia gorące dla Was wszystkich i trzymam mocno kciuki za Was wszystkie, Wasze dzieci i szcześliwe rozwiązania bo dużo jeszcze przed nami wszystkimi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tacia, jasne że Cię pamiętamy i co jakiś czas któraś z nas o Ciebie pyta... Trzymaj się dzielnie, najważniejsze że byłaś i jesteś pod dobrą opieką w szpitalu i że opiekują się Twoim maleńkim synkiem. Teraz już będzie coraz lepiej, myśl pozytywnie. Trochę Cię rozumiem, bo sama byłam jakiś czas temu w szpitalu z podobnym problemem i zagrożeniem przedwczesnym porodem, ale mnie wypuścili po 8 dniach. Na razie jest ok. Pierwsze dziecko za to urodziłam w 35 tygodniu i też było trudno na samym początku... Pozdrawiamy Cię najmocniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tacia kochaną,trzymaj się mocno,potrzebujesz teraz z synkiem dużo odpoczynku oboje jesteście zmęczeni,ale teraz już będzie dobrze;-) no i mamy pierwsza czerwcowa mamę;-) a tak poważnie, tacia trzymam za was kciuki tyle przeszliscie ale teraz już będzie dobrze,dużo zdrowia dla synusia ;-) odezwij się jeszcze kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33ona
Tacia- wszystko będzie dobrze i się poukłada,teraz pewnie nieciekawie,ale kiedyś będziesz wspominać ten czas z czułością,bez cienia smutku, - jesteś mamą z maleństwem- oby zdrowo rosło,a Twój organizm dojdzie po burzy hormonalnej do siebie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tacia 3-majCie się ;) niech malec szybko i zdrowo rośnie. Odezwij się czasem zagladaj do Nas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewinkaa
Tacia-dziękujemy,że napisałaś. Jak Leoś się czuje?pewnie jeszcze troszkę musi pobyć w szpitalu... Bardzo mocno Cię ściskamy i pozdrawiamy. Już niedługo wszystko jakoś się ułoży i będziesz prawdziwe przeszczęśliwą mamusią:-) dużo przeżyłaś i jesteś dzielną kobietą. Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozeniejeden
Hej dziewczyny. Mialam napisać jakiś czas temu ale nie umialam.. W dużym skrócie napisze wam to bo nadal w sumie nie daje rady. 23.03.2014 o 9.25 mialam cc,bo tętno dziecka zaczelo drastycznie spadac. Z usg 3 dni przed wychodzili ze Olcia miala ważyć ok 2 kg. Wazyla zaledwie 1.350. Przez kilka godziny próbowali wszystkiego ale zawiodlo. Tego samego dnia o 14.20 serduszko przestali bic. Z sekcji wyszlo ze rozwoj plucek zatrzymal sie w ok 22 tc, tak samo jak i większości organów.wczoraj dopiero wyszlam ze szpitala i tak na wlasne żądanie.. wam życzę szczęśliwego rozwiązania bez komplikacji i szybkiego porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możeniejeden nie umiem napisac nic z sensem trzymaj sie mam nadzieje ze otaczaja cie osoby ktore pomoga ci w tym okresie, nie chce i nie umiem sobie wyobrazić przez co przeszłaś i przez co przechodzisz, współczuje :( Tacia fajnie że napisałaś życze wam dużo dużo siły dla Ciebie i dla maleństwa, oby po tym ciężkim okresie wszystko sie ułożyło, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozeniejeden Strasznie mi przykro, nawet niewiem co napisac......... Ciezki okres przed Toba, bol i cierpienie. Pamietaj, ze my tu jestesmy i zawsze mozesz do nas napisac. Bede myslami z Toba i pamietaj jeszcze troszke czasu i bedzie Ci lzej z tym wszystkim. Trzymaj sie Kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łzy mi poleciały,tak mi przykro.Moja bratowa 2 lata temu tez urodziła córcię z wagą 1.350 kg.Malutka żyła 2 dni..Nie wyobrażalny ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możeniejeden współczuję Tobie bardzo mocno, nawet nie wiem co powiedzieć 3maj się :* tacia mam nadzieje, że to przeczytasz ;) Moja mama mnie urodziła dwa miesiące wcześniej niż powinna a to było 24 lata temu ... i wszystko jest dobrze za chwilę sama będę mamą. Trzeba myśleć pozytywnie :* 3m kciuki :* Dziewczyny strasznie smutno mi się zrobiło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Esmi bo takie wiadomosci strasznie doluja i czlowiek wsumie nie wie jak sie zachowac. Ciezkie sa takie wlasnie sytuacje, ale mysle ze mozeniejeden nie bedzie miala nic przeciwko jesli normalnie bedziemy pisac. Takie rzeczy zdarzaja sie od wieluset lat i beda sie zdarzac, wiem ze to mocne slowa, ktos moze pomyslec ze jestem bez serca ale tak nie jest, strasznie przezywam takie wlasnie sytuacje, ale wiem ze placz krzyk nic nie pomoga tylko pogorsza sprawe, trzeba brac sie w garsc i byc silnym. Nigdy nie wiemy co nas spotka jutro, najlepiej cieszyc sie kazdym przezytym dniem jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewvzyny ciagle o was myslalysmy Tacia - 3mam kciuki zeby maly rosl jak na drozdzach bedzie wszystko dobrze :) Mozeniejeden - tutaj zadne slowa chyba nie pomogą ale wazne byś wyrzucila z siebie cala zlosc zal i smutek i na nowo odzyskala sens zycia nawet jesli bedzie ciezko , zawsze mozesz z nami pisac jestesmy tu wszystkie dla wszystkich .. 3maj sie kochana wspierajcie sie nawzajem z partnerem nie zostawiajcie zalu w sobie bedzie dobrze zobaczysz masz jeszcze przed soba cale zycie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Mozeniejeden tak strasznie mi przykro że to cię spotkało,cały czas miałam nadzieję że wszystko będzie ok. Nie wiem co napisać,nie wyobrażam sobie nawet co czujesz,napewno cierpisz i będzie boleć,ale kiedyś będzie na tylko dobrze że wszystko poukladasz sobie,ale napewno nigdy nie da się zapomnieć. Dużo przeszliscie ,teraz odpocznij i nabierz sił. Sciskam cię mocno kochaną. Kurde człowiek ma problem z głupim wózkiem,szkoda gadać ,tak mi smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi zaraz chyba przelyk spali, zgage mam straszna od polnocy do teraz pali jak chol..... juz wszystkich sposobow probuje i nic, zaraz oszaleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33ona
Mozeniejeden- ja poroniłam w 8-9tygodniu ciąży, WIEM,ŻE TO SŁABE PORÓWNANIE,miałam 24 lata, teściówka mi to wywołała,ciąża była zdrowa, szkoda gadać, tak miało być, h*j ex mąż w ogólemnie nie wspierał, bo był maminsynkiem i słuchał jej rozkazów, a ja byłam głupia myślę,że wszystko jest po coś i COŚ nad nami czuwa, ja sobie tak tłumaczę niektóre zdarzenia- dla mnie to racjonalne żal musisz wypłakać, nie gromadz w sobie tego, NIE WYMAŻESZ TEGO Z PAMIĘCI, ja 10 lat minęło i nadal jak sobie przypomnę to płaczę, nawet teraz, ale to bardziej z Twojego powodu, pytanie" dlaczego mnie to spotkało?moje dziecko itp" to normalne, ODŻYJESZ, przeżyjesz żałobę i znów postarasz się, tym razem będzie lepiej, ZOBACZYSZ u mnie sąsiadki potraciły dzieci- jak się nasłuchałam- naprawdę dużo ludzi ma podobne przejścia....i nie łatwo mi o tym pisać, JESZCZE BĘDZIESZ SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewinkaa
Mozeniejeden- będę sie modlić za Oleńkę małego aniołeczka i za Ciebie. Potworny smutek:-( cokolwiek nie napiszemy i tak będzie bez sensu...żadna z nas nie wie co tak naprawdę czujesz... Życzę Ci dużo siły, najblizsze osoby niech Ci pomagają,wspierają... Ściskam mocno i zgadzam się 33ona-na pewno jeszcze w przyszłości będziesz szczęśliwą mamą,cale życie przed Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozeniejeden trzymaj się, nie wiem co napisać, los czasem jest okrutny, bedę sie modlić z Ciebie i malutką, nawet nie wiem co mam napisać, slow są błche po prostu w tej sytuacji :( Tacia dużo zdrowia dla Ciebie i synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAAJ ja w tej ciąży nie mam takiej zgagi czasami ale w poprzedniej była masakra, aż bolało mnie w plecach więc wiem o czym piszesz mi nic nie pomagalo tylko jak siedziałam pod plecy poduchy i tyle. Ja dzis sie źle czuje slabo mi nie wstaje nawet mały znosi zabawki i bawi sie przy mnie trudno jutro bedzie lepiej. M nie może przyjechać, jakos sobie poradzimy najwyzej pizza zamawiana bedzie na obiad:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możeniejeden bardzo Ci współczuję i mocno przytulam :( tacia trzymajcie się z maleństwem, informuj co u Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33ona
Mamakubusia- otwórz okno i wdychaj powietrze,będzie lepiej, ja teraz tak robię bardzo często,brak mi tlenu, tylko małego gdzieś odsuń,żeby się nie przeziębił dziś na obiad obrałam ziemniaki i będą schabowe z takiego mięsa z udek kuraka i ogórki ze słoika,trzeba kończyć,bo pózniej już nikt nie tknie już teraz nowalijek pełno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po rybach mam zgagę niestety a mąż na szczęście z rybą przystopował tak samo przystopowałam ze słodyczami, bo stwierdziłam że nie powinnam tyle jeść więc 3majcie za mnie kciuki :) A teraz gotuje sobie jajeczka naszła mnie ochota :D Troche poczytałam sobie o naszych stanach i wyczytałam, że takie objawy jak strach przed porodem jest jak najbardziej normalne ... Moja skóra jakoś się polepszyła tfu tfu aby nie zapeszyć ale ostatnie 2 tygodnie masakryczne ... zajady, skwary i nie wiadomo co miałam pół twarzy i pryszcze na linii T :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik, ja mam pytanie do Ciebie, pisałaś kiedyś o wodzie morskiej do noska, mozesz napisć jaką kupiłaś i czy jest przeznczona dla noworodka? ja dziś naleśniki i botwinka jak będzie w sklepie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×