Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość capricziosa

opłaty w rodzinnym domu

Polecane posty

Gość gość
Wcale nie "musicie" odłożyć na chrzest, tylko chcecie, skoro chcecie oszczędzać na codziennym życiu po to żeby zrobić jednorazową imprezę to trochę masz w głowie inaczej poukładane niż ja... Mieszkacie razem i już tu jest ulga, nie bulicie za wynajem- nieprawda że przy dziecku wody więcej nie idzie, idzie- choćby na pranie, prąd na ogrzewanie, podgrzewanie wody... trudno żeby tata tylko płacił za paliwo do kosiarki (zresztą, trudno też żeby tylko on trawę kosił i odgraniał śnieg- twój mąż się z tym liczy?) A inna sprawa że jak ojciec sugeruje żebyś 2500 odkładała na chrzest bo inaczej się będzie wstydzić, to ja bym przemyślała czy chcesz mieszkać z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponadto rozumiem ,ze nie wrócisz do pracy miesiać po porodzie a wówczas wasze zarobki sie zmniejszą - prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja i brat mieszkamy jeszcze ciągle z rodzicami, w domu. Odkąd skończyliśmy się uczyć i poszliśmy do pracy każde z nas co miesiąc dokłada się do rachunków. Obecnie dajemy po 300 zł., więc za dwie osoby 600. I wcale nie uważam, żeby to była jakaś wygórowana kwota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam inną sytuację- mieszkamy w mieszkaniu teściowej, z którego ona nie korzysta- płacimy oczywiście wszystkie rachunki, wysokie zresztą, łącznie z czynszem do wspólnoty mieszkaniowej, sami utrzymujemy mieszkanie, robimy wszystkie remonty, kupujemy jedzenie, utrzymujemy dziecko i zbieramy na własne fanaberie typu impreza w domu. I odczuwam to jako wielką pomoc. Rozumiem że według twojego myślenia gdyby w takiej samej sytuacji teściowa mieszkała pietro niżej powinnam zakładać że policzy mi tylko część rachunków, i to niewielką- w końcu dziecko mamy, odmaluje mieszkanie- bo to jej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naliczył wam trochę za dużo, zapewne jak będziecie mu płacić te 5 stówek to i tak będzie wam wypominał żeby oszczędzać prąd, nie kąpać się za często, rzadziej prać itp. I jeszcze będziecie słyszeli że powinniście być bardzo wdzięczni im za pomoc. Lepiej się zastanów, co do tego chrztu to go całkiem poniosło. Ja na 30 osób wydałam max 1000 zł, wcale nie oszczędzałam bo nie musiałam, gotować bardzo lubię, przygotowałam sama z mamą i na stole było wszystko czego mogli chcieć i jeszcze wiele zostało, to ja nie wiem co on chce żebyś serwowała kawior, steki z kangura i bawoli ser za 300zł/kg? Pogięty staruszek.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za jeden pokój to stanowczo za dużo naliczył, i tak jest u was dużo osób, więc jeśli zużyje tę tonę więcej węgla to jest ok 600 zł na rok. U nas opłaty dzielimy na tyle osób ile w domu mieszka (nie liczymy dziecka 2l.) co daje ok 200 zł/ na miesiąc a nie oszczędzamy na niczym jakoś szczególnie. Kosiarka, łopata to są przecież groszowe sprawy. Z drugiej strony was nieprędko będzie stać na coś własnego- a więc pomieszkacie tam może jeszcze długo, to nie jest tak że macie dom na ukończeniu i chcecie zamieszkać np na rok czy dwa, żeby ojciec mógł machnąć ręką i powiedzieć 200 zł. Ja bym na jego miejscu powiedziała że 400 to będzie wystarczająca kwota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capricziosa
Myślę, że trochę inna jest sytuacja kiedy rodzina udostępnia Ci mieszkanie za opłacenie samych rachunków i wykonanie remontów. Gdybyśmy mieli całe piętro dla siebie i niezależność, to chociaż czułabym, że płacę za wygodę, ale niestety ja muszę się dzielić piętrem z bratem i ojcem, do którego przychodzą różni goście w różnej częstotliwości. (kwestii mamy wolałabym tutaj nie poruszać). Warto dodać, że mój brat jest młodszy - całe dnie i wieczory spędza na grach komputerowych, które zużywają bardzo dużo prądu... Jak ja mam rozliczyć kto zużył więcej? Ciężko mi też kogoś zaprosić do siebie, bo przecież ojciec ma ostatnie zdanie na ten temat i uważa, że ktoś zakłóca jego prywatność... no ciężka sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
przecięz jak dziecko jest w domu to nei musi być 30 stopni, w dzień 22 w nocy 20 i to jest najlepsza temp dla dziecka. Na początku jedynie możesz prać jego ubranka same, jak dziecku nic nie będzie to będziesz prała z Waszymi. I te 200 zł na dziecko mies to raczej mało liczycie, na początku dolicz witaminy, ubranka bo szybko rośnie, kosmetyki. Potem kaszki, jakiś soczki, zabawki. A jak Ci dziecko zachoruje to ok 100 zostawiasz w aptece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capricziosa
Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że ja mam swój dom na własność. Dostałam go od mamy jako prezent ślubny, a w zasadzie przed ślubny. Problem polega tylko na tym, że mieszkają w nim moi dziadkowie, którzy mają tam służebność do śmierci. Bardzo ciężko się jest z nimi porozumieć, dlatego mieszkanie z Nimi nie wchodzi już zupełnie w grę... bo polałoby się dużo krwi.... No i tym sposobem niby mamy, niby nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
wiesz co najlepiej to mieszkajcie tam gdzie teraz. jak wrocisz do domu rodzinnego i tak nie zaoszczędzisz nic a jeszcze bedziesz sluchala każdego dnia jak Ci mówią, że źle dzieckiem się zajmujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
A ja jeszcze raz wtrącę - mieszkanie z rodzicami w Twojej sytuacji to nietrafiona decyzja. Przemyśl to jeszcze, bo wygląda na to że idziecie na wojnę ;-) Opłaty opłatami, chociaż też dziwne, ale 1 pokój dla 3 osób za ścianą z gośćmi ojca i bratem? Jak Wy rodziną chcecie tam mieszkać? Już chyba lepiej wynająć, opłacić, w mieście gdzie maż pracuje i już a chrzest i ślub zrobić kameralnie. Jak się dorobicie to ugościcie kogo zechcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capricziosa
tzn. ubranka dla dziecka mam już przygotowane do roku czasu (dużo kupowałam przez całą ciążę, dużo także dostałam od przyjaciółek). W kosmetyki jestem także dobrze zaopatrzona - mam w rodzinie 2 lekarki, dlatego ze szpitala dostałam już dużo kosmetyków dla dziecka, witaminy też są kupione i wszystkie inne potrzebne dla malucha akcesoria, dlatego liczę tylko 200zł na pampersy. Tak oczywiście wiem, że jak zachoruje to będzie trochę gorzej.... ;/ Ale ogółem dziecko nie będzie mnie aż tak dużo kosztować. Nie wiem tylko co sądzić o tych opłatach .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pchaj sie w to! Predzej uciekniesz niz sie tam na dobre zadomowisz. Przechodzilam to samo, a zaoszczedzilam ok 200 zl mies. Ale stan zdrowia psychicznego jeat bezcenny i tego nic mi nie wroci, podobnie jal dobrej relacji z mezem, ktory uciekl szybciej niz ja... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
Skoro masz swój dom na własność, a dokładniej dom dziadków /jak rozumiem to ich dom i dlatego tam mieszkają, pewnie zapisali go mamie a ona Tobie/ to tym bardziej wynajmijcie sobie mieszkanie i pomieszkacie ile trzeba zanim pójdziecie na swoje. Z takimi dziadkami czasami różnie bywa, nie wiem w jakim są wieku, ale na może będą żyli długo /czego im życzę/ i dom okaże się dla Twoich dzieci dopiero... Nie warto pakować się do pokoiku na piętrze u tatusia, dla mnie to jakoś podejrzanie wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
na prawdę nie kupisz nic dziecku poza pampersami przez rok? nowego ubranka, zabawki...nic? Jedzenie tylko z piersi do roku czasu i zero wydatków... tak się nie da. Ja nie zamieszkałabym z ojcem. Nic nie oszczędzicie, tylko nerwy zszargacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warto dodać, że mój brat jest młodszy - całe dnie i wieczory spędza na grach komputerowych, które zużywają bardzo dużo prądu... Jak ja mam rozliczyć kto zużył więcej? xxxxxxxxxxxxxx ty z dzieckiem i twoi rodzice z dzieckiem! więc rachunki powinniście rozłożyć po równo! komputer młodego na pewno nie zużywa tyle prądu ile pralka, żeby codziennie wyprać rzeczy twojego dziecka! wpieprzasz się do ich domu żeby sobie zaoszczędzić i mołdszego brata z prądu wyliczasz??? ale świnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W kosmetyki jestem także dobrze zaopatrzona - mam w rodzinie 2 lekarki, dlatego ze szpitala dostałam już dużo kosmetyków dla dziecka, xxxxxxxxxxxxxx to rozumiem, że ukradły i tobie przyniosły, tak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na to wygląda że ukradły jakiejś innej mamie, bo przecież do szpitala trzeba wszystko przynosić samemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capricziosa
wiśnióweczka- oczywiście że kupię dziecku dużo nowych różnych rzeczy :) Ale będą to przecież rzeczy okazyjne, a nie wliczone w stałe opłaty. Do gościa, który uważa że rozliczam brata z prądu - proszę przeczytać cały wątek a nie wyrwane dwa zdania z kontekstu. Nie obchodzi mnie to co mój brat robi, ale obchodzą mnie opłaty, którymi zostałam obarczona. Prawda jest taka, że te opłaty są za wysokie, a nie wiem co z nimi zrobić... Aha, a moje ciocie przyniosły kosmetyki dla mojego dziecka takie z darowizn, jeżeli tak bardzo jesteś tym faktem zainteresowana :) Jak się pracuje przy małych dzieciach, to często też dostaje się takie prezenty... ah ta wścipskość....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capricziosa
No to nie wiem grogi gościu do jakiego szpitala ty trafiłaś, ale w tym co ja będę - nie przynosi się niczego, oprócz ubranek dla dziecka na wyjście... i wiele jest takich szpitali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jak się pracuje przy małych dzieciach, to często też dostaje się takie prezenty" większej głupoty nie słyszałam. Że niby lekarz ma dostawać od mam pampersy czy oliwki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autko ile ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
autorko szczerze to nie bądz tak nastawiona że dziecko mnie dużo nie będzie kosztowało. Teraz rodzi się dużo dzieci ktore mają jakieś problemy, a to rehabilitacja potrzebna, a to specjalistyczne mleko, albo kosmetyki. Pisze tak żebyś wiedziala że na dziecko można wydać 200 zł ale można i kilka razy więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie się też wydaje, ze jakaś gimbaza robi marną prowokację!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssssss
autorko w temacie na poczatku wpisalaś że musisz doliczyć kosmetyki dla dziecka, teraz piszesz że masz dużo kosmetykow, to jak jest z tym??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
capricziosa No to nie wiem grogi gościu do jakiego szpitala ty trafiłaś, ale w tym co ja będę - nie przynosi się niczego, oprócz ubranek dla dziecka na wyjście... i wiele jest takich szpitali... xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx za dużo seriali się naoglądałaś - polskie szpitale to nie "Na dobre i na złe"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da sie zaplanowac wszystkiego! Moja corka np musiala pic mleko modyfikowane, jezdzilam z nia po lekarzach, rehabilitacjach - miala uszkodzone nerwy splotu barkowego, plus ciagle chora. Tez zakladalam, ze male dziecko to male wydatki, nic bardIej mylnego! Sorry, ale zaczelas zycie od d**y strony, to teraz ponos konaekwencje, a nie udawaj ksiezniczki, ktorej sie wszystko nalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i prowo zaczęło się sypać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam wrażenie, że jakaś dzierlatka znalazła sobie temat do zabawy. Dorosła kobieta wie ile co kosztuje, prąd, gaz, opał, wywóz śmieci to nie wszystko. Dochodzi ubezpieczenie budynku, podatki, kominiarz, drobne naprawy. Trudno, aby rodzice utrzymywali dorosłe dzieci i wnuki. Ja też chwilowo mieszkam z rodziną [mąż i dziecko] u rodziców. Dokładamy się w kwocie 800 zł miesięcznie i wcale nie czuję się pokrzywdzona. Widziałam ich opłaty przed moim zamieszkaniem i obecnie - niestety wzrosły prawie 2-krotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capricziosa
hmm.. nie chce mi się za bardzo wgłębiać w to, ale jeżeli ktoś jest aż tak ciekawski, albo aż tak nie może uwierzyć w takie podarunki, to ja nie wiem gdzie wy żyjecie ? Jeżeli jedziecie rodzić do szpitala, który wszystko zapewnia dla dziecka, to w zwyczaju jest zostawić w zamian coś dla lekarza, albo akcesoria dla dziecka typu kosmetyki, pampersy, ubranko. Większość tych rzeczy zostaje w szpitalu i przydaje się innym małym dzieciom. Ale kwestia kosmetyków jest nieco inna, ponieważ szpitale są sponsorowane przez różne firmy kosmetyków w celu promocji - dlatego mam wychodząc ze szpitala dostaje całą siatkę różnych próbek kosmetyków itp. W szpitalu jednak jest nad stan tych kosmetyków, dlatego często położne środowiskowe zabierają je dla siebie i rozdaje wśród swoich pacjentek :) ehhh I w ten sposób dostałam trochę kosmetyków od nich, troszkę dokupiłam... aj co w tym dziwnego ? Ja nie wiem na jakie wy szpitale trafiacie, że uważacie że to wymyśliłam ??? Naprawdę nie wiem... A dla ciekawości innych - mam 24 lata, o ile to ma jakieś znaczenie ? Jeżeli chodzi o wydatki dla dziecka- to oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że różnie to może być z małym dzieckiem. Nastawiam się, że będę karmić piersią, a wiem że może być inaczej.... nastawiam się, że nie będzie uczulona na nic- a wiem, że różnie to bywa. To nie jest tak, że ja nie mam świadomości tego... ale to przemawia tylko za tym, że muszę mieć odłożone tzw. 'lewe' pieniądze na różne potrzeby. Planowaliśmy odkładać na wesele, ale oczywiste jest to, że jakby się coś mojemu dziecku działo to nie zastanawiałabym się minuty aby je wydać... Dlatego właśnie chciałabym dogadać się z ojcem z tymi rachunkami, aby je trochę obniżyć... tylko jak to zrobić;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×