Problem z wychowawczynią w przedszkolu

i w ogole za kogo ty się uważasz? juz ci parę osob napisało i ja to powtórze że niezły z ciebie burak, córka jak dorosnie to będzie z niej taki sam syfiarz i brudas jak z ciebie.

sprawa ze szczotką do wc rozśmieszyła mnie bo inaczej tego nazwać nie mogę:o naprawdę ktoś uważa że pomachanie szczątka po kiblu aby można bylo spłukać PO SOBIE g***o jest sprzątaniem?? i należy do sprzątaczki??? ciekawe jakby wyglądał taki kibel pod koniec dnia bo sprzątaczka nie stoi za drzwiami aby sprawdzić czy ktoś przypadkiem kibla nie zasrał:o a nauczyliście dzieci myć ręce po wizycie w toalecie chociaż? oj matki, wstyd..

losei wy chyba chorzy jestescie, dzieci maja sprzatac po sobie ubikacje, szorowac szczotkami? Losie w kraju, gdzie mieszkam taka nauczycielka z miejsca bylaby bez pracy i do tego mowi, ze dziecko jest wkurzajace? DO tego faworyzowanie zdolniejszych dzieci? Przeciez od tego jest przedszkole i szkola, zeby u kazdego zdolnosci wytworzyc, nawet najslabszemu uczniowi powinno dac sieszanse, a ni eodrazu go skreslac, to za co rodzice placa podatki na pensje tych niedojd nauczycieli, co nie potrafia nawet najslabszych uczniow zachecic do dzialania. a co im placa? Zdolnego ucznia w ksztalceniu prowadzic to zadna sztuka/ Te polskie szkoly, ktore tylko ucza jak ktos tu napisal lizusostwa, wywoluja kompleksy i przygotowuja do bezrobiocia i grzebania po smietnikach...

rozumiem, ze dziecko powinno sie nauczyc splukiwac po sobie to co zrobi, ale czyscic szczotka toalete? I to szecioletnie? Czy wy utozsamiacie sie z tym dzieckiem, PRZECIEZ TO DZIECKO MA DOPIERO 6 LAT, A NIE NASCIE LAT... Jezu co za chory kraj i chorzy ludzie...

sama jesteś chora! ludzie przecież te posty które bronią niesprzątajacego dzieciaka pisze jedna i ta sama osoba!!! to jest hcyba prowo bo wątpie żeby jakakolwiek kobieta była taką brudaską

Nie wiem,po co przedszkolaki mialyby czyscic kibel szczotka. Wiecwj z tego szkody niz pozytku. Myslicie,ze taki maly smark otrzepie potem te resztki kupy,wyplucze szczotke jeszcze raz splukujac wode,a potem otrzepie z resztek wody i jednoczesnie nie pomoczy kiblowej deski? Wezmie te umazana szczotke,kapiaca,wsadzi do tego pojemnika, rozchlapie po drodze wode gowniana i tyle tego bedzie,tej waszej calej kultury i higieny. Druga sprawa - to cale niezawodzenie na przedstawieniach i dzwiganie roli. K***a mac czy to broadway? Co to mw byc w ogole,to ma byc zabawa i radosc,a nie jakis stres z kosmosu. A jak siedziecko pomyli,zajaknie to co? Nic,pani podpowie i juz. Dla mnie to jest poyebane,ze malemu dziecku juz w przedszkolu sie mowi - masz kiepska pamiec,nie umiess tanczyc,jestes 'najgorezy' jwk tu jedna tlupia napisala - i bedziesz stac z tylu. Jak taki mlody czlowiek ma rozwinac skrzydla,poprobowac roznych rzeczy,jak rurne babsko w przedszkolu na wamym starcie go wsadzi w szufladke

rozumiem że jak dziecko po sobie niedokładnie posprząta, tak że musisz po nim poprawiać to również więcej szkody niz pożytku i robisz to za niego? co z tego że nie zrobi tego porządnie, ważne że to zrobi. niektóre mamy nie nauczą tego dziecka do czasu aż żona go nauczy:D nie róbmy z przedszkolaków dzieci umysłowo nierozwiniętych co do przedstawienia to się zgadzam, wszyscy powinni miec szansę

od tego sa wlasnei polskie szkoly, udupiac ludzi juz od malenska, maja znac swoje miejsce w szeregu, dlatego ja na nawet na emigracji nie mam zamiaru dac swojego dziecka do polskiej szkoly, bo zamiast rozwinac szkrzydla, bedzie zaleknionym i zakomplesionym tumanem nadajacym sie tylko do bata...dla pana i wladcy cwaniaka za miske ryzu...

Po pierwsze slownictwo niektorych tu kobiet pozostawia wiele do życzenia, zanim zaczniecie uczyc dzieci kultury..zacznijcie od siebie. Nauczycielka w przedszkolu nie powinna krzyczeć na dzieci a zasygnalizować rodzicom ze jest niegrzeczne, by ci z nim rozmawiali. Kazdemu moga puscic nerwy,ale chyba w przedszkolu powinny pracować osoby z predyspozycjami,pokladami cierpliwosci i życzliwości. Skoro nauczycielka mówi rodzicowi ze dziecko jest grzeczne a potem na niego sie wydziera i mówi ze jest wkurzające to chyba jest cos nie tak,prawda? Zwlaszcza ze dziewczynka ma nerwowe odruchy i ona jako matka ma prawo i powinna zareagować. Co do sprzątania kibelka po sobie,nie uwazam ze dla 5 latki to takie,straszne wyzwanie,wystarczyloby pokazać dziecku kilka razy w domu jak to sie robi,nikt nie wymaga "szorowania" ubikacji,a to są czynności życia codziennego i warto dziecko uczyc od malego, mam koleżankę która podciera mokrymi chusteczkami tylek swojej 6letniej córce! Przecież to wychowywanie dziecka na niezaradne i niesamodzielne. Co do faworyzowania i wybierania tych najlepszych do przedstawień to nie jest wychowawcze, dziecko sie przecież dopiero uczy, a trening czyni mistrza,tylko jak ma cwiczyc,wyrabiac umiejetnosci.skoro nikt mu tej szansy nie daje,każde dziecko powinno czuc sie potrzebne,docenione,nawet jakby na przedstawieniu powiedzialo tylko krotkie zdanie.

To prawda nie wazne ze nie posprząta dokladnie, wazne ze to zrobi,a za czwartym,piątym razem będzie to robić dobrze, a taka postawa sprawiacie ze ona sie czuje jakby miala to robić za kare. I moze Malo apetyczny przyklad,ale porównam do nauki jedzenia..zanim sie dziecko nauczy korzystać ze sztućców wszystko jest brudne, wszędzie jest jedzenie, ale z czasem idzie coraz sprawniej,i skoro potrafiliście takich maluszkow nauczyć jesc samodzielnie,to tym bardziej 5 latkę wyczyścić kibelek i umyć ręce.

Autorko, rozejrzyj sie za przeniesieniem dziecka do innego przedszkola, to tak po krotce. Co do mycia kibla przez 5-cio latka - nie zgadzam sie. W domu, mozna pokazac do czego jest szczotka, ale zeby dziecko mylo publiczna toalete w przedszkolu wybaczcie panie ale zdecydowanie nie. To po prostu niehigienicznie dla wszystkich.

a ty nie myjesz publicznej toalety w pracy? :D a w galerii handlowej też zostawiasz obsraną jak cię przyciśnie a kibel jest świeżo posprzątany? masz myślenie jakiegoś obrzydliwego parcha. :o

to zapytanie wyżej kieruję do osoby, która napisała: "zeby dziecko mylo publiczna toalete w przedszkolu wybaczcie panie ale zdecydowanie nie." :o

Mysle, ze masz przed soba ogromny problem choc powierzchownie wydaje sie ,ze go nie ma. Jezeli jest cos czego kazde dziecko powinno sie nauczyc to tolerancja ( wtym przypadku roznic w osobowosci tych dzieci), a ta wedlug mnie jest to uniemozliwione przez wychowawczynie, ktore dziela dzieciaki na lepsze i nie lepsze. Rozumiem ,z e trzeba byc obiektywnym w zyciu, i stwierdzic, ze sa dzieci , naprawde niewychowane czy wkurzajace, ale po to sie dziecko wysyla do przedszkola aby moglo posmakowac zycia w grupie, to takie pierwsze spoleczne doswiadczenie. Jezeli ta wychowawczynia nie poprawia tych roznic wsrod dzieci, a wrecz poglebia, twoje dziecko moze stac sie niesmiale ,pelne kompleksow lub nawet agresywne.

Jezeli matka uwaza,ze jej dziecko moze zostawic obsrana przez siebie toalete,to dziecko juz jest anty-socjalne z jej powodu,a nie wychowawczyni...

hahaha nie wiem kto tu tak zaciekle walczy o ten zasrany kibel, chyba ma nierówno pod sufitem ... od wczoraj tylko o tym ogarnij się człowieku LOL

"sa dzieci , naprawde niewychowane czy wkurzajace, ale po to sie dziecko wysyla do przedszkola aby moglo posmakowac zycia w grupie, to takie pierwsze spoleczne doswiadczenie" x nie kotek, pierwszym społecznym doświadczeniem jest rodzina! proszę nie zwalać obowiązku wychowawczego na placówki oświatowe i społeczeństwo, bo widzę że część rodziców bardzo chętnie to robi i zawsze jest przekonana, że wina leży po stronie placówek, no bo jak to? jej anioł miałby być niegrzeczny z jej winy? nooooł? nie do wiary? a tak właśnie najczęściej jest. w placówkach tylko rażąco wychodzą zaniedbania dziecka w domu rodzinnym! jeśli się dziecko w domu nie nauczyło kultury i posłuchu tylko się podnieca z radości jakie to ono nie jest wyszczekane, głośne i przebojowe, bije się brawo, że się dziecko ledwo jednej linijki wiersza nauczyło i mówi mu się że jest z tego powodu genialne, to czego potem oczekiwać w innym środowisku? :o a potem taka jedna z drugą zakłada temat, że jej dziecko z piedestału spadło, bo poznało prawdę o sobie i doświadczyło realiów życia poza dysfunkcyjnym domem. :o

Wczoraj o kiblu pisalam rowniez ja.Naprawde myslicie ze tylko jedna osoba tak uwaza? Dla mnie uzycie szczotki po sobie to tak jakby wyrzucic jakis smiec do kosza a nie obok. To nie jest sprzatanie!!! Po to myje sie dokladnie rece zeby tych bakterii sie pozbyc (wyobraz sobie ze na klamce ejest ich tyle samo co na raczce szczotki:D)

i wiesz co jeszcze kotuś? jak się twój rozpieszczony dzieć brzydzi dotykać szczotki, to niech ją chwyta przez papier toaletowy i tyle. ono się szczotki brzydzi, a ktoś ma się nie brzydzić jego kupska? wolne żarty? w dziecięcych kupskach jest więcej bakterii, wirusów i pasożytów niż w odchodach dorosłego osobnika, bo są mniej odporne i są nosicielami i roznosicielami drobnoustrojów wszelkiej maści. narobiło, niech posprząta jeśli jest potrzeba, bo potrzeba jest nie zawsze, ale jak już zajdzie to niech się dzieć wykaże przyzwoitością.

Do goscia pare gosci wyzej. Otoz wyobraz sobie ze w pracy ani ja ani nikt inny nie myje ubikacji, bo u nas w pracy szczotek nie ma! Nosi je tylko pani sprzataczka. Ale nie obawiaj sie, nie zostawiam ubikacji obsranej, poniewaz wystarczajaco dokladnie splukuje. Nadal twierdze, ze to idiotyzm kazac maluchowi 'myc' szczota kibel. Wyobraz sobie - pogmera w gownie, ochlapie wszystko lacznie z podloga i swoim ubraniem po czym grzecznie umyje raczki. Czy zdajesz sobie sprawe ze jesli inne dziecko zostawilo tam owsiki to niedlugo wszyscy lacznie z toba beda je mieli? Do tego zarazki kalowe rozwleczone wszedzie lacznie ze stolowka. Zamiast kazac malemu szorowac publiczne toalety wystarczy go nauczyc odpowiednio je splukiwac. Tak nawiasem taka nauka i wielu doroslym kobietom by sie przydala, rozejrzyj sie nastepnym razem w damskich publicznych toaletach.

ciekawe jak spłukujesz rzadkie lepkie g***o, które nie schodzi z woda? :) x po drugie jak 5 latek!!! możne nie dać sobie rady z czymś takim jak szczotka? czy na pewno mówimy o zdrowym nie upośledzonym manualnie dziecku? uważasz, ze pochlapie ubranie i wszystko wokół? chyba z wola spadłaś. jak jest nienauczony, bo robi to pierwszy raz w życiu to pewnie mu trochę zajmie dojście do wprawy, ale jak go się w domu przyzwyczaja to 5 latek jest na tyle sprawny, ze potrafi tą prostą czynność wykonać poprawnie x po trzecie, jeśli na muszli byłyby owsiki, to sorry, ale dostałby ich siadając na nią, a nie myjąc ją. szukasz problemów gdzie ich nią ma i chowasz kalekę społeczną.

"Tak nawiasem taka nauka i wielu doroslym kobietom by sie przydala, rozejrzyj sie nastepnym razem w damskich publicznych toaletach." x to są zapewne te matki, które sobie nie wyobrażają, że ich dzieci mogłyby wycierać po sobie gie. :D bo skoro one nie wycierają, to dziecko też nie będzie. poczytaj sobie posty z poprzedniej str. i zobacz ile takich siedzi na tym forum :D

tzn. dostałby owsicy robiąc tą kupę, a nie wycierając po niej kibel szczotką :)

"po to sie dziecko wysyla do przedszkola aby moglo posmakowac zycia w grupie, to takie pierwsze spoleczne doswiadczenie" Masz 100% racje to najwazniejsze zadanie tych placowek.

Dziecko jak nabrudzi powinno po sobie posprzątać, a przynajmniej się postarać.. przecież woźna nie będzie co 5 minut biegała to wc sprawdzać czy jest czy jest brudno, a inne dzieci nie muszę oglądać czyjejś kupy.. ____ Zadania woźnych w przedszkolu? -sprzątanie łazienek (czyszczenie kibelków-odkażanie, mycie podłogi, luster, zlewów) -wycieranie kurzy w sali -odkurzanie -podawanie posiłków (roznoszenie talerzy z jedzeniem lub nakładanie w sali żywności na talerze) -sprzątanie talerzy, stołów po posiłkach -mycie naczyń -mycie podłóg w szatni, sali gimnastycznej itp. - u młodszych wyjęcie leżaków, rozłożenie, po leżakowaniu złożenie pościeli i leżaków - raz na jakiś czas mycie okien, zmiana firan

losie jak sie ciesze, ze juz nie mieszkam w PL, wy te swoje dzieci tresujecie jak male zwierzatka, kazcie moze waszym 5 latkom isc juz do pracy...

tak nawiasem mowiac w ilu publicznych toaletach widzialyscie szczotki do szorowania toilet, bo ja w zadnej... Jak chodzilam kiedys do szkoly to tez nie bylo szczotek przy ubikacjach, a teraz w przedszkolach dla przedszkolakow montuja? ...

Kobiety, litosci. Jesli potrzeba, to nacisnac spluczke 2X, 3X lub wiecej ot i cala tajemnica czystej toalety. Tak robia sprzataczki w hotelach. Pierwsza rzecza wchodzac do lazienki splukuja ustep nawet nie patrzac czy trzeba. Dla wszystkich entuzjastek szorowania publicznych toalet dodam, ze w nich szczotek po prostu nie ma. A wiec w szkolach, centrach handlowych, na lotniskach itd itp nie zobaczycie szczotki do toalety. Co wy biedaczki wowczas zrobicie?

zawsze najlepsze role szły do dzieci rodziców trójki klasowej, ZAWSZE mimo ze jedna z tych dziewczynek gdakała fatalnie, coś pod nosem ale główna rola została nawet podzielona na dwie osoby zeby zadowolić tych rodziców

już widzę jak wszystkie g***a spłukują się woda? :D chyba całe życie walisz laska królicze boby i sobie nie potrafisz wyobrazić natrętnie przylepionego kału, który nie spłukuje się nawet po 10x