Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marlenka2206

Zdrowa dieta

Polecane posty

Wiecie, że 1kg to -> 7000kcal ?? No załamałam się ... Podobno najlepiej zrzucać od 0,5-1kg w tygodniu wagę i nie przekraczać tej granicy, bo to się wiąże z jo jo i osłabieniem organizmu ... Kurde 7000kcal, nie wierzę, co ja ze sobą zrobiłam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już zmykam. Mam dziś kiepski dzień więc chce żeby się skończył. Pozwoliłam dziś sobie na zbyt wiele więc jutro muszę już zacząć ćwiczyć. Powiem wam,że może na wadze tego nie widać ale mam mnijszy brzuch:-):-) a to mni ciszy. Czuje się taka lekka-super uczucie.tłuszczykowa panienko gratuluje!!!!! Do jurta!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dobrze !!! Idę lulu, jutro siłka, nawet jak trzeba będzie to pójdę z gorączką, papa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzyn zdrówka!!!! Mi też już brakuje ćwiczeń. Jutro mimo, że noga nie do końca przeszła zaczynam. Nie ma n co czekać. Ok teraz już zmykam spać papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka !!! Zjadłam jajeczniczkę na szynce z indyka i jedną kanapeczkę, na obiad z mamuśką planujemy tarte (podam potem przepis, jak wyjdzie dobra:p) Jestem troszkę słaba, ale idę ćwiczyć za godzinkę, potem muszę się pouczyć, będę zaglądać dziś, bo siedzę w domku !:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka ! Ja już po obiadku, idę się pouczyć, ale najpierw napiszę cośśś ciekawego ?? Znalazłam stronkę (ale na kafe jest uznana za spam :p) na której obliczamy dziennie spożywanie kcal przy odchudzaniu. Mi wyszło 2.300 jeżeli chciałabym utrzymywać wagę, przy odchudzaniu 1.200, natomiast jest haczyk ... Akurat Ty Marlenko chcesz jesz zdrowo, ale są osoby, które niby pilnują kaloryczności w ciągu dnia, ale jedząc np 1000 wsuwają banany, winogrona, masło do chlebusia, kostkę czekolady etc etc .. WIECIE CZEGO SIĘ DOWIEDZIAŁAM ??? Że to jest najgorszy błąd ! Organizm dostaje mniej kcal, czyli zaczyna wariować (te pierwsze dni chudniemy) Potem broniąc się magazynuje tłuszcze z tych 1000 i to bardziej niż wcześniej, kiedy przypuśćmy jadłyśmy 2500 dziennie. Organizm się osłabia, wypadają nam włosy, paznokcie są słabsze, częściej chorujemy ... Jak przeczytałam artykuł to zgłupiałam ... Musimy na prawdę jeść zdrowo. W bilansie wyszło mi 700kcal protein dziennie (czyli chleb, ziemnaki, kasza, ryż, makaron, Protein (białka 200kcal -ryby, drób, wędliny, twaróg, jajka, mleko ... Tłuszcze 380 kcal - oliwa, olej, no i szczerze Wam powiem nie podoba mi się to ... Ja jem więcej protein i warzyw, weglowodany staram się jeść w mniejszych dawkach niż zalecają ;/ Ale odziwo wszędzie pisze, żeby jeść węgl, bo wspomagają odchudzanie ... No nic, od dziś zobaczę, czy coś mi to da ;) 1Kg = 7.000kcal, chciałabym tyle spalać w ciągu tygodnia, oby (:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam , moze wiecie jak ile i co jesc zeby stracic sadlo z brzucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I obiecany przepis na tartę ;) Spód tarty: -200g mąki pszennej -150ml jogurtu naturalnego -1łyżeczka proszku do pieczenia -1jajo Zalewa: -2 jaja -1jogurt -przyprawy wg uznania :) No i j dałam do tarty kurczaka pokrojonego w kostkę w ziołach i do tego duszony szpinak z czosnkiem :) Cała tarta ma ok 1000kcal, ale ja zjadłam 1/4 i na prawdę jestem pojedzona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak wiem ze cwizcenia ale dieta jakas tez by byla wskazana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dieta jest ważna, bo dostarczamy do organizmu dużo potrzebnych składników potrzebnych do funkcjonowania. Na pewno trzeba zrezygnować z tłuszczu i cukru. Zerwo słodkości, chipsów, paluszków, alkoholu, masełka, margaryn, jasnego pieczywa, gazowanych słodkich napojów ... Wszystko co jest najbardziej mniammm :D Polecam jeść dużo warzyw, (owoców niekoniecznie, chociaż jabłka są jak najbardziej ok i polecam jeść je kiedy napadnie nas "MAŁY GŁÓD" nie Danio ;p nabiał-> ryby, indyk, kurczak, jajka, wędliny drobiowe, jogurty naturalne, jajka (ale bez przesady) węglowodany-> makarony, ale BEZ SOSÓW !!, ziemniaki wyłącznie gotowane w wodzie, lub pieczone bez sosów, tłuszczów, przypraw etc ... chleb pełnoziarnisty, graham, kasze, ryże ... I ĆWICZYĆ !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norie
Hej, mozna się dołączyć? Te wszytskie diety gdzie dwa tygodnie jesz tylko jogurt, albo szpinak na zmianę z jajkami mnie tylko przerażają. W przeszłości już chudłam i to nieźle, ale potem z czasem wracały stare nawyki i tak powoli, powoli znowu się napełniałam jak śnieżna kulka;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, każdy kto tylko chce, niech wbija ;) O jakiej diecie mówisz ??? My tu raczej jemy wszystko, byle zdrowo i MŻ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na kolacje wszamałam puszkę tuńczyka i jabłko, zmieściłam się dziś w 1.200 kcal, tak jak chciałam ;) Miłej nocki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Przepraszam ,że wczoraj mnie nie było. Jakoś ostatnio niemam ochoty na nic. Rodzyn ciekawy artykuł. U mnie tak sobie. Jestem zła,słaba,ospała- to wina mojej choroby. Wczoraj przespałam cały dzień. Masakra jakaś! W sobotę znów do lekarza. Póki cp odpoczynek w domu. Z góry przepraszam Was ,że tak żadko będęteraz wpadać Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też dziś na chwilkę, nie spałam całą noc, dusiło mnie, rano lekarz- zapalenie oskrzeli, i do łóżka ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzyn na pewno nie zapomnę. Nadal zdrowo się odżywiam ale niestety jem dość sporo żeby nie osłabiać dodatkowo organizmu. Co do wagi to na peqno nic nie spadnie w dół. No nic trudno. Najpierw zdrowie a później reszta. Nie znaczy tp kednak ,że zacznę się zajadać łakociami. Rodzyn uważaj na siebie!! Zdrówka życzę. A gdzie reszta dziewczyn się podziewa. Tłuszczykowa panienko co tam u Ciebie?? Jak ci idzie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się póki co wagą, zdrowie najważniejsze, jak będzie lepiej, to będziesz walczyć dalej, a zdrowo zawsze można jeść :) Buziaczki ;*;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzyn dziękuję za wsparcie. Zgadzam się z tobą ,że zdrowo zawsze można jeść i ja tak właśnie robie. U mnie dziś trochę lepiej. Mam nadzieję, że się poprawi. A co tam u Was??? Jaskierka, tłuszczykowa panienko gdzie się podziewacie??? Wpadnę jeszcze później pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dalej w domu siedzę, na zwolnieniu, ale jutro rano jadę na uczelnie na kolokwium, potem znowu siedzenie w domu ... Do poniedziałku chciałabym wyzdrowieć ... Ale dziś jest juz znacznie lepiej :) No właśnie, gdzie się podziewa reszta dziewczyn ?? Ja też wpadnę później ,może z jakimś nowym przepisem :D papapaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po obiadku ... zatem: -Podudzie z indyka ok 165g -> ok 180 kcal -1,5 pieczarki, jedna cebulka -> ok 40 kcal -kasza gryczana ok 140g ->ok 140 kcal - 1 łyżka stołowa oliwy -> ok 90 kcal -kostka warzywna -> ok 30 kcal Cały obiad to 480 kcal ( ja oczywiście zawyżyłam wartości, więc powinno wyjść mniej) Podudzie na kawałki, na rozgrzaną oliwę wrzucamy pokrojoną cebulkę, potem mięso, doprawiamy mieszamy (ja dałam paprykę słodką, kostę warzywną, troszkę pieprzu) dorzucamy pokrojone pieczarki i dusimy podlewając wcześniej wodą. Na talerz ugotowana kasza i nasz "gulasz" Smacznego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na urozmaicenie podwieczorko-kolacji : Tuńczyk w sosie własnym (połowa puszki), ananas w syropie (2 krążki), kukurydza konserwowa (2 łyżki), ryż pełnoziarnisty (3 łyżki), jogurt naturalny (2 łyżki) Wartość energetyczna : 324kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norie
Hej wszystkim! dzielnie zaliczam kolejny dzień, chociaż dzisiaj rano obudziłam się wściekle głodna - staram się po 18 już nie jeść. co dzisiaj zjadłam? -rano dwie parówki i kromka razowca - w pracy dwie kanapki z pieczonym kurczakiem i serkiem wiejskim - 4 pierożki na obiad - 2 jabłka - pomarańcza Wiem, powinnam wyeliminowac parówki, ale akurat były w lodówce, więc trzeba wykorzystać co jest. Powinnam też ograniczyć kawę, bo piję jej za dużo. Dlatego nowy cel to tylko dwie kawy dziennie. Kolejny - zapisać się na fintess w przyszłym tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Norie ! To kiedy nam będziesz pisać spadki wagi ? Bo my ważymy się w sobotę :) Tak, parówek nie jedz ! a jak lubisz coś takiego to tylko parówka z filetem z kurcząt ( jedna to około 90 kcal) albo sojowa, też ok 90 kcal, najgorsze są wieprzowe, około 180-200 kcal jedna :( Ale lepiej odrzucić :D ) resztę masz całkiem spoczko !Trzumasz się konkretnej liczby kcal ? Czy jesz tyle, na ile masz ochotę ? Ja akurat kawę piję bardzo rzadko, ale słyszałam, że po kawie jest się sytym ? Czyli można coś pokombinować ? Więc dwie spoczko ? Powodzenia w spełnianiu celów ! Ćwiczyć trzeba :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta18061990
Czesc wszystkim!Jestem na diecie 1300 kcal.W ciazy przytylo mi sie dosc sporo,bo przy wzroscie 171 wazylam 93 kg.Po ciazy wazylam 83 i postanowilam schudnac.Od 7 wrzesnia jestem na diecie.Teraz waze 76,9,ale od jakiegos czasu waga stoi w miejscu i sklania mnie to do przerwania diety.Macie moze jakies sposoby,zeby znow chudnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norie
Rodzyn - ja wiem z parówkami, ale były to i zjadłam. Z ważeniem to problem bo nie mam wagi, ale w czwartek jadę do rodzinnego domu to przezyje swoje chwile grozy kiedy pierwsyz raz od dawna dowiem się do jakiego stanu dopuściłam. Jak wytrzymam na diecie miesiąc pewnie zainwestuję w wage. Co do kawy to mam taką pracę, że ciągle w stresie, szybko-szybko i nigdy nie zauważam, ze wypiłam kawę. Generalnie mam problem w pracy żeby pamietać o jedzeniu. Za to wracam do domu i sobie odbijam słodyczami i innymi bajerami... Aneta - ponoć jak stoi w miejscu to potem nagle spada w dół, tylko wytrzymać trzeba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×