Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aravella

Czekamy na oświadczyny

Polecane posty

Gość gość
To won z tego topiku trollu jak ci dziewczyny nie pasowały 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do trola mi daleko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokretka
Ja bym chetnie troche ozywila ten watek? czy ktos czeka i mialby ochote o tym pogadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bet at home
ja nie czekam więc i nie mam o czym rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja czekam i nie wiem ile jeszcze dam radę. wczoraj byliśmy u znajomych- młode małżeństwo z dzieckiem, druga para za 3 tygodnie bierze ślub. Główny temat to: a kiedy bierzecie ślub. Mój luby obracał pytania w żart a ja czułam się jak kompletna idiotka. I dalej tak się czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i będziesz się tak czuła cały czas, bo on się nigdy z tobą nie ożeni, a ty nigdy od niego nie odejdziesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza Pani na szpileczkch
się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zsazsa
A ja czekałam 2 lata , w końcu dostał kopa na rozpęd i pogonilam dziada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paluszekk
ja jestem jeszcze młoda (21 lat), a już bym chciała żeby mój działał już coś w tym temacie. nie mam za bardzo z kim o tym pogadać bo boję się wyśmiania przez koleżanki którym szaleństwa w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w wieku 21 lat to Ty naprawde nie powinnas jeszcze w ogole myslec o slubie. Wiele malzenstw zawieranych tak wczesnie rozpada sie. Pomysl raczej o tym, zeby skonczyc studia, zrobic jakies wymiany miedzynarodowe, nauczyc sie jezykow, liznac zycia w innych krajach, zdobyc pierwsze doswiadczenia zawodowe, zaczac regularnie zarabiac, zwiedzic troche swiata i wtedy, gdzies tak kolo 30-tki, twardo stoajac na ziemi wyjsc za maz :) Zareczam Ci, ze dobrze na tym wyjdziesz. Nie bedziesz od faceta zalezna bo bedziesz miec wlasna prace, wlasny zawod i wlasne zycie. Najgorsze co mozesz zrobic to w wieku 21 lat myslec o zamazpojciu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm ja czekam, choc w sumie sama nie wiem czy jest sens...ostatnio przy przypadkowym ( a jakze :)) nawiazaniu do zareczyn przy okazji zareczyn kuzynki, dowiedzialam sie, ze Kochany od dawna jest przekonany ze juz dawno jestesmy po zareczynach (??!!). Myslal, ze gadki w stylu czas sie pobrac bo matki gledzo jak to tak na kocio lape, zalatwiaja sprawe i wszystko jasne...Pierscionek? no slyszal, ale to jest az tak znaczace? To nie zaden wymarly zwyczaj? Jak to tak, po cholere mi jakis kawal metalu? Przeciez to oczywiste ze wezniemy slub, to po co szopki? No wmurowalo mnie troche, ale powiedzialam, ze troche inaczej sie to odbywa i niech zapyta kumpli jak mi nie wierzy (jego kumple po wypasionych zareczynach)... I tylko to w zasadzie napawa mniecicha nadzieja ze najpierw przyjdzie z pierscionkiem, a potem dopiero zaciagnie mnie do ksiedza ustalac date...Ach faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokretka
Ale nie mozna powiedziec, ze najgorsze co mozna zrobic w wieku 21 lat to zamazpojscie. W sensie, ze to nie koniec swiata. Dlaczego czlowiek ma niby liznac zycia sam? dlaczego to korzystanie z zycia ma oznaczac np wielu parnterow? jak sie kogos kocha i sie z nim dogaduje to nie ma nic na drodze, zeby tego zycia razem probowac, przeciez nikt nie mowi o zakladaniu rodziny, rodzeniu dzieci, a slubowaniu sobie tego, ze bedzie sie ze soba. A ile to ladnych wspomniec w zyciu, gdy razem wiele sie przezylo? jak to moj brat mowi- jak facaet wie, ze chce byc z ta jedna, konkretna kobieta, to nie potrzebuje probowac bycia z inna. i tak samo powinno byc z kobietami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokretka
ups, panie, kilka literowek sie wdarlo, ale jestem po winku z kolezanka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam - 9 lat w związku z tego ok 4 lat czekania -oczywiście się nie doczekałam jednak nie był mnie pewny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
był pewny, że cię nie chce tylko siedział z tobą "na przeczekanie"- ale to się da zauważyć - trzeba tylko otworzyć oczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedługo będzie 7 lat. Ja po 20, on po 30. Niedługo chcemu kupić mieszkanie, wziąć wspólnie kredyt, wyprowadziź się od rodziców. Ale oświadczyn jak nie było tak nie ma. Nie wiem dlaczego. Nie mam wątpliwości, że traktuje mnie poważnie, za dużo wyrzeczeń nas kosztowały ostatnie kilka lat. Mimo to nie rozumiem, dlaczego nie było tej deklaracji z jego strony. Kilka razy dałam mu do zrozumienia, że nie chcę być określana mianem "dziewczyny" ale nigdy dosadnie mu tego nie powiedziała, o swoich uczuciach... Jest mi przykro. Myślałam, że o będzie piękna chwila, a teraz mam wrażenie, że przez to "czekanie" magia tego wydarzenia gdzieś uleciała. Czy mnie ktoś rozumie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak najbardziej, choć nas staż nie jest tak długi...Jedna gdy widzę, że niektórzy znajomi idą w tempie błyskawicy....do ołtarza..to zaczynam się "lekko" niepokoić... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja_wiaderko
Ja czekam na oświadczyny i wiem, że to już wkrótce- może Walentynki? Może majowa rocznica, moje jesienne urodziny? Sam powtarza- już niedługo będziesz moją żoną, już było oglądanie pierścionków... I idzie zwariować- KIEDY TO SIĘ STANIE? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam, czytam i jestem w szoku... czekać na oświadczyny?? jak pies na łaskawe spojrzenie pana? nie mogę pojąć, no ale jak się najpierw zostaje kochanką, sprzątaczką, kucharką a może i sponsorką zamiast ŻONĄ to co się dziwić że czekacie.... wiele z was się nie doczeka ale wcale mi nie żal. Do tych, które się szanują i nie należą do kategorii tych powyżej - jeśli spotykacie się co najmniej rok, wyznajecie i okazujecie sobie miłość, ale ukochany nie wspomina o ślubie - dałabym sobie spokój. (no chyba że macie po 20 lat, to jeszcze można zrozumieć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety tak czasami jest, ja też czekam ale to już niestety koniec. Dłużej tak się nie da. Ale nie zrozumie tego ktoś kto nie był w podobnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aizdaj
No jak tam dziewczyny Wasze oczekiwanie? U mnie różnie z tymi emocjami- raz na górze (ok, pewnie coś się w niedługim czasie szykuje) a raz na dole... Ćwiczę cierpliwość :) W sumie czekanie jest pięknie- na swój sposób :) pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie czekanie jest pięknie- na swój sposób xxx a co masz powiedzieć, biedna, wiecznie wykorzystywana przez faceta naiwniaczko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aizdaj
Ja i wykorzystywanie? Nie znasz ani mnie ani Jego a już na pewno charakteru naszego związku, więc dlaczego się wypowiadasz?? Nie oceniaj według siebie :P Zresztą nie biadolę (jak niektóre) tutaj dziewczyny, że mieszkają już ileś tam jak żony ze swymi chłopami i nic. Ja znam swojego Ukochanego dopiero 2 lata i mamy oboje czas do dojrzałej decyzji. Nie zachowujemy się przy tym jak stare dobre małżeństwo, skoro nim nie jesteśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaaaa..... ja zapytałam... po 4 latach... usłyszałam "Bo Ty nie zasługujesz na zareczyny" wiec ja Wam powiem tak ! jak ktoś chce to się oswiadczy , jak nie chce to po co zmuszac????? nie ma sensu... ps. po 4 latach mieszkania razem przebywania życia jak małżeństwo , ktoś powie że się nie zasługuje... ciekawe co trzeba robić dla faceta żeby jego zdaniem zasłużyć ???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psedłonim_C26
A kto Ty jesteś, Ekstrawagancjo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też czekałam. Po czterech latach bycia ze sobą i 3 latach mieszkania razem uważałam, ze ten moment powinien nadejść. rozmawialiśmy o tym, mówił, że już pewne pomysły, wybieraliśmy pierścionek. a potem wyjechałam do pracy na 2 miesiące i zanim wróciłam mój chłopak zerwał ze mna, bo zakochał sie w kolezance z pracy... Podobno wywieralam na nim zbyt dużą presję... Ech. Także dziewczyny, czekajcie na zareczyny, bo jeśli to TEN to nastąpią. Same nie naciskajcie. calusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkiego naj z okazji Walentynek!:) Mnie rano obudził pierścionek na szafce nocnej!!!! takze jestem zaręczona,w sumie to nawet się nie spodziewałam.jestesmy 2 lata razem,pół roku mieszkamy razem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierścionek na szafce nocnej? Sorry, ale mega mało romantycznie... Choć w sumie zawsze coś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juleczko d**eczko zazdrościsz ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 26 lat mój facet 39 ...zawsze mi powtarzał że chce ślubu drugi raz dziecka minely 2,5 roku a my nawet nie jestesmy zareczeni mieszkamy razem od 2,3 lat ...szybko zamieszkalismy razem ..akceptuje jego przeszłość była zone dziecko ,wszystko jest ok ale gdy tylko zaczynam.rozmowę on zwala wszystko na brak pieniędzy , nie chcę wesela a pierścionek moze mi kupić za 30 zł co mu też to powiedziałam ...wymiguje sie że też chce ale brak pieniędzy że po slubie to co innego ..chodź i tak do tej pory żyjemy wspólnie ...powiedziałam ze daje mu czas do marca ...a potem odejdę ...pragnę rodziny dziecka kroku w przyszłość ...poiedzial że siebzareczymy ...ale cisza ....nawet nie zaczyna tematu ...milczy..bardzo go kocham ale niewiem co mam robić ...wcześniej też miałam obiecywanki ale dopiero kłótnia doprowadziła.do daty marcowej....co robić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×