Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bezdzietni nie mają prawdziwego życia

Polecane posty

Gość gość
za co uwielbiasz swoje nieprawdziwe życie? za to, że zmierza do grobu, a moje do wiecznosci? ja umre, ale moja cząstka bedzie życ w moich dzieciach, na łożu śmierci o tym będę myśleć, że "nie wszystek umrę" a ty? zabierzesz pieniądzę do grobu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co robisz jak Ci dzieci wyemogrowały? tęsknisz? i tak kochasz najbardziej na świecie, więc musisz być nieszczęśliwa, że to co kochasz najbardziej jest daleko, nie na wyciagnięcie ręki, to stan izolacji od tego, co najdroższe sercu każda matka chciałaby miec dziecko przy sobie jak najblizej na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe co powiesz jak twoje dziecko bedzie nieudacznikiem , nieukiem, bezrobotym pasozytem mieszkajacym cale zycie z toba, ciekawe czy bedziesz taka dumna mamusia? bo ja znam takie mamusie i one nie mowia za wiele o swoich dzieciach i jakie to maciezynsrwo jest wspaniale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro osoby mające dzieci i bezdzietne przesiadują na kafe i mają czas na tego typu dyskusje to raczej jesteśmy na podobnym poziomie prawdziwości życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to złe matki moje dzieci nie muszą być gwiazdą filmową, wystarczy, że są szczęśliwe i dobre co to znaczy nieudacznik? czasy są ciężkie, jak ktoś chce mieć dziecko, ma wiedzieć, że może być tak, że będzie im trzeba pomagać również w dorosłym zyciu, ja się zdecydowałam i zawsze pomogę, dzieci mogą mieszkać z nami, jak ja zaniemogę, to one pomogą mi i to jest to krążenie w rodzinie, ta pomoc i ta unia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomogą albo i nie pomogą :/ różnie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bezdzietni marnują tu czas, bo mają go za dużo, a dzietni szukaja tu porad życiowych i wychowawczycy, wymieniają poglady, troski i dumę to bezdzietni zakładają te głupie tematy o sraniu, jedzeniu kupy, seksie i depresjach dzietni poruszają tematy prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jest silna więź, stale budowana, to pomoga, bo zawsze będą pamiętać o rodzicach, zwłaszcza o matce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że czasem nawet dobre wychowanie nie daję 100% pewności, że dzieci zaopiekują się tobą na starość, ale zawsze to może zapewnią lepszy dom starców, taki w którym są miłe pielęgniarki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwaga, uwaga, komunikat dla dzietnych! Lepiej opuścić ten wątek, bo nie ma tu porad życiowych, za to pojawił się wątek nie mycia się, co oznacza iż wątek został założony przez bezdzietną osobę, bo tylko bezdzietne mają czas na wypisywanie bzdur, nie czytaj dalej, idź spać, jutro ciężki dzień prawdziwego życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co robisz jak Ci dzieci wyemogrowały? tęsknisz? i tak kochasz najbardziej na świecie, więc musisz być nieszczęśliwa, że to co kochasz najbardziej jest daleko, nie na wyciagnięcie ręki, to stan izolacji od tego, co najdroższe sercu każda matka chciałaby miec dziecko przy sobie jak najblizej na zawsze Nie jestem nieszcesliwa - przeciwnie, cieszę sie kazdym ich sukcesem. Jest wiek 21 , wiec rozmawiamy bardzo czesto na skype, piszemy maile, posyłamy zdjecia, wiemy, co u siebie na wzajem, dyskutujemy, zartujemy, dajemy sobie rady, jestem na bieżaco, no i sa samoloty. Zawsze na wyciagniecie reki?? - hmm to mi podpada pod tosyczna i zaborcza matke. Dzieci maja swoje zycie, ja i maz swoje, co nie znaczy,ze sie mniej przez to kochamy.Jesli dzieci mieszkałyby w Polsce . to i tak kazde z nas wolałoby miec samodzielne mieszkanie i wlasne zajęcia. Kazdy dorosly czlowiek wymaga prywatności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co zrobisz jak twoje dzieci nie beda szczesliwe?? albo schorowane,bez pracy, wyksztalcenia i na starosc do usranej smierci to ty im bedziesz musiala pomagac, wspierac i sie o nie martwic. Ciekawe jaka wtedy bedziesz z nich dumna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wtedy jeszcze bardziej dotknie jedynego modelu prawdziwego życia :D a nie troski o czipsy przed tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwaga, uwaga, komunikat dla dzietnych! Lepiej opuścić ten wątek, bo nie ma tu porad życiowych, za to pojawił się wątek nie mycia się, co oznacza iż wątek został założony przez bezdzietną osobę, bo tylko bezdzietne mają czas na wypisywanie bzdur, nie czytaj dalej, idź spać, jutro ciężki dzień prawdziwego życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co zrobisz jak dorosle dziecko ci powie ze jest gejem, lesbijka i nie bedzie mialo rodziny , dzieci?? tez mu powiesz ze jest bezwartosciowy czy bedziesz dumna bo masz wspaniale dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli się kogos kocha, to pomaganie nie jest ponurym obowiazkiem, nie męczy. Prawdziwa miłośc zawsze usrzydla, daje radośc i siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy obecność męża rekompensuje Ci fakt, że dzieci wybyły za granicę? jak często do siebie dzwonicie? z dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jak żadne z dzieci nie będzie chciało mieć dzieci? Wtedy wszystko na marne, bo Twoje geny rozłożą się w glebie, zamiast z sukcesem krążyć po Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry - krążyć po świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka przyjmuje tylko jeden scenariusz. Jej dzieci sa wspaniae, beda mialy wspaniala przyszlosc, swoja wspaniala rodzine itd. Troche pokory autorko, nigdy nie wiesz jak moze sie ulozyc twoje zycie i zycie twoich dzieci, zebys sie nie rozczarowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jesli się kogos kocha, to pomaganie nie jest ponurym obowiazkiem, nie męczy. Prawdziwa miłośc zawsze usrzydla, daje radośc i siłę." Moim zdaniem nie jest to prawdą. Opieka nad niedołężną osobą dorosłą może być bardziej wykańczająca niż opieka nad dzieckiem, tym bardziej że to dziecko od którego spodziewacie się opieki może mieć w tym czasie swoje dzieci do opieki, a wiadomo że nie poświęci wam tak dużo czasu jak dzieciom. Dzieci to nie jakaś gwarancja na tę szklankę wody, na którą liczycie. Niby kochacie je bezwarunkowo, ale ta opieka na starość jest dosyć popularnym argumentem. Większość ludzi to w pewnym stopniu egoiści, tylko nie umieją lub nie chcą tego zauważyć/przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy obecność męża rekompensuje Ci fakt, że dzieci wybyły za granicę? jak często do siebie dzwonicie? z dziećmi? xx Dla mnie to naprawde nie jest problem. Zawsze mialam swoje zycie, znajomych, prace, zainteresowania- wiec nic sie nie zmieniło. Nigdy w zyciu mi sie nie nudziło i nie czułam pustki. Takze, jesli mąz wyjezdzal na dłuzej. Nie jestem typem kobiety - bluszczu. Mailujemy czesto, czasem nawet po pare razy dziennie (krociutko), jesli sie cos ciekawego dzieje. Rzadziej skype, od czasu do czasu z kamerą, zeby widziec, jak wygladamy:).jedyne czego nie moge, to wziac za reke - no chyba, ze przyjadą:) Wazniejsze sprawy przegadujemy. tak jakbysmy mieszkali blisko siebie. A przy tym na pewno nie krępujemy siebie swoja stała obecnoscią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co zrobisz jak twoje dzieci nie beda podzielaly twoich pogladow? wyrzekniesz sie ich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest i heloiza :) Jedna tu coś pisała, że mąż szczęśliwy i zaspokojony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jak na matke to jestes glupia i ograniczona baba. Widac ze nie masz co robic tylko glupoty na kafe wypisywac. Dzieci sie pewnie ciebie wstydza i wyjechaly daleko od ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja swoją chorą i lezaca przez lata mamą opiekowalam sie , nie czujac specjalnego poswiecenia po prostu zawsze chcialam z nia byc i pomagac - to naturalne ( a nie mam duszy pielegniarki i nie wyobrazam sobie,zebym tyle zrobiła dla obcej osoby). No ale wiem,ze w rodzinach sa rozne uklady. Akurat u mnie w rodzinie wszycy sie bardzo kochają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×