Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bezdzietni nie mają prawdziwego życia

Polecane posty

gość no ewa za pół wieku to miałabyś ponad 90 usmiech.gif naprawdę myślisz ,ze tyle dożyjesz i że wtedy dopiero będziesz stara ? usmiech.gif Starość przychodzi szybciej niz myślimy , niz sie spodziewamy . I choć rzeczywiście ludzie samotni na starość często mają dzieci ale ich starość wygląda tak jak wygląda to jednak jak będize wygladać rawdziwei samotna starość? / / no i po dziewięćdziesiątce będę stara, nie wcześniej :) dla mnie babcia z nosem w szybie okiennej to jest właśnie prawdziwie samotna starość trudno na to patrzeć, jeszcze pewnie trudniej to przeżywać /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ewa;-) pzdr ale jaja, co nie? starość, starość..... trzeba mysleć za młodu. piątek myslał o niedzieli a w sobotę łeb mu ścięli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
", czym jest macierzynstwo? Przede wszystkim obowiazkiem..." Dla mnie przede wszytkim jest radoscia i miloscia. Oczywiscie - odpowiedzialnosc - jak najbardziej - ale uczciwuy czlowiek jest rownie odpowiedzialny w pracy, czy wobec starszych rodzicow. A klasyczne "obowiazki" wobec dzicka ma sie tylko przez 18 lat, co, jesli porownamy z ok 85 latai zycia, czy nawet40 latami pracy zawodowej- to naprawde krotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wartoscia jest zycie a nie ilosc bachorow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale "bachory" to wlasnie jest zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj heloiza odwieczny problem dzietnych, wierzących, mężatek - że są na świecie bezdzietne, niewierzące i niezamężne i jeszcze śmieją być szczęśliwe :) toż to chamstwo jakich mało :) /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starość dopadnie każdego .i choć oczywiście każdy woli myśleć ,ze jako staruszek bedize pędził żywot niczym seniorzy z pierwszych reklam OFE to rzeczywistość skrzeczy . A wtedy kochająca sie rodzina jest nie do przecenienia .Ale zeby coś z garnka wyciągnąć - trzeba coś najpierw do niego włożyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium- i wartość i grupa społeczna, to są dwa ujęcia rodziny tylko, że ja rozumiem rodzinę jako męża, z którym tworzy się podstawę i dzieci, które są wspólne i czerpią wszelki przykład od rodziców a np. autorka rozumie, że dzieci to mama i potomstwo żal bo potem ten mąż macha wesoło jak frajer spod stołu w salonie, tak dosłownie albo metaforycznie, mąż- satelita dla świetego związku matki z dzieckiem, ot taka unia faceci zdradzają właśnie dlatego, że nie czują się częścią rodziny, kobieta tworzy unie z dziećmi i dzieci są za matką zazwyczaj to dlatego tyle matek jest samych, tak uwazam. chc ę być solidarna, ale czuję niestety, że coś w tym jest, że kobiety same pracuja, by im facet podziękował. bo maja nieukładane w głowie, kultura wmówiła im, że dziecko jest najwazniejsze, odpowiedzialność rodzicielska jest przeogromna i wszystko. i gotowy mamy układ, w którym to facet ma wiecznie zabiegac, bo jak nie to straci całą rodzinę, żona woli dzieci, dzieci wola matkę. facetowi nie wolno "płakać", tj. wyrażać emocji i on tak naprawdę wypada z układu. uważam, że obyczajowość krzywdzi facetów nie mniej niz kobiety. tylko sytuacja, w której mąż i zona są przede wszystkim za sobą w każdej sytuacji i sobie nade wszystko są oddani, tylko to daje szanse na zdrowy organizm rodzinny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzina to często źródło kompleksów, frustracji, nerwic i psychoz :-O każda jest na swój sposób dysfunkcyjna i podziwiam osoby, które świadomie powołują na świat dzieci natomiast gardzę takimi, którzy robią to automatycznie "bo tak już jest" lub "bo tak wypada" a potem smarki się włóczą pod blokami i szczają na mury- wszystko jedno byleby w domu był w końcu spokój. to ja się pytam- PO CO IM TE "BACHORY"? dlatego właśnie ja nie chcę mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życie to właśnie bachory.... nie- "bachory" to tylko częśc życia; poza tym to również mąż (przede wszystkim relacja intymna, bo w niej człowiek najbardziej jest sobą), dalsza rodzina, znajomi, praca, rozrywka, również taki pusty, bezproduktywny czas, kiedy człowiek ma szanse usłyszeć własne myśli i poczuć swoje ciało ale większosc matek jest jak autorka. "Życie to bachory" i potem mamy tematy o tym jak fatalną teściową ma jedna z drugą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heloiza, moja rada - nie trac czasu i skup sie nad tym, jak stworzyc idealne malzeństwo Jesli ci sie uda( a jestes mocno teoretycznie podbudowana) , udzielaj rad i pouczeń, bedziesz wiarygodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie drażnia ci co zdjecia dzieci umieszczaj na facebooku , nie iwedzac ,ze ktos moze je skopiowac na p***o strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyi bez bachorow nie zyjecie haha,powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heloiza. powiedz, co TY zrobilas ,zeby pokazac swiatu, jak wazny jest maz w zwiazku? Czy choc ruszylas palcem w bucie,zeby go znalazc, a potem o niego zadbac? Bo uzdrawiac swiat z kafeterii jest latwo. Najpierw wymagajmy od siebie, potem od innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloizo - kto kogo krzywdzi to temat rzeka :) Osobiście twierdzę , że za obecny stan rzeczy najbardziej śa odpowiedzialne kobiety bo .......zbyt mało wymagają od mężczyzn . Kobiety pracują , rodzą dzieci , pracują w domu ,chodża na wywiadówki , biorą dodatkowe zlecenia i dzierżą główna odpowiedzialność za dom , za decyzje i ich skutki .A panowie ?:) zacierają łapki i siedzą cicho bo jakże wygodne zycie przez to wiodą ?Wystarczy byle jak robota i już " przecież pracuję " , wystarczy stres w domu i już te emocje śa rozładowywane w domu . Kłopoty z dizećmi ? -wszyscy są winni tylko nie rodzice ....rzeka niczym Amazonka w najszerszym miejscu :) Ale głownym grzechem kobiet nie jest ot ,ze pragną niezależności , samodzielności ale to ,ze nie dopuszczają do siebie świadomości że te stany maja swoje konsekwencje . Że samodzielność ma swoja ciemną stronę - samotność w odejmowaniu decyzji ,a niezależność jest związana z samotności we wprowadzaniu tych decyzji w życie . Tak czy siak - kobiety pozostają same .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko widzicie albo białe albo czarne :o Bezsensu ta wasza dyskusja :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wysilcie mozg - oczywiscie 'bachory" to zycie. Nie napisalam preceż ,ze "JEDYNIE bachory to zycie". Idac waszym tropem powinnam napisac - "bachory to smierć" - miałoby sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hierarchia wartosci jest taka,ze w Chinach dziewczynki sie usuwa , wedlug Kosciola Katolickiego jak plyniesz z mezem i dzieckiem na lodce , i lodka zaczyna tonac i tylko dwie osoby moga przezyc,to powinnas wyrzucic dziecko, wedlug a w Tybecie dziekco zjada ostatnie ,czyli to czego rodzice nie zjedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i ma to sens, rodzice mają odpowiedzialność i bez nich nie ma dzieci wbrew powszechenj opisnii lwy walczą o młode dopóki mogą, ale jak ewidentnie przegrywają, to dają dyla zrobią nowe młode tyle, że ich porody są od razu mnogie i lżejsze, więc ewolucja dała kobiecie taką moc walki, by walczyła za wszelką cenę bo lepiej oddać życie za dzicko niż rodzić nowe, za ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heloiza ma ZERO doświadczenia życiowego i wypowiada się w sprawach o których nie ma bladego pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heloiza999 a ty nie chodzisz do szkoły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heloiza, ja mam np w sobie na tyle pokory, ze nie wypowiadam sie AUTORYTATYWNIE w temacie zderzaca hadronów, choc mam w rodzinie goscia, ktory sie tym zajmuje i nawet chetnie i o tym opowiada. Wyciagnij wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja widzę słynny tekst heliozy "kochacie dzieci bardzo niż męża?' to mi się już srać chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy powinien mieć dzieci, więc nie mogę pojąć czepiania się bezdzietnych, a tak poza tym dzieci nie są waszą własnością. Nie rodzi się ich po to, żeby było komu na starość podać szklankę z wodą. Jak się zestarzejecie, to wasze dzieci będą mieć własne życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam, że to smutne, że najpierw ludzie tak ogromnie sie kochają, a potem urodzenie dziecka otwiera im na tyle oczy, by zacząć p*******ć, że dzięki dziecku zrozumieli, że ta miłość to w gruncie rzeczy nic, bo przecież warunkowa jestem człowiekiem i wywodzę się z rodziny, więc będę się wypowiadać na ten temat, bo należę do społeczeństwa i temat nie jest dla mnie tak abstrakcyjny jak dla Ciebie tamto tego znajomego czy coś tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie sie chce
...gdy kolejny raz czytam o szklance wody na stare lata :o dzieci nie sa po to, by Wam sluzyc na starosc! Rodzicie je dla swiata, nie dla siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no patrzcie a ja wierzę , że dzieci ma sie min. ,po to ,żeby zaopiekowały się swoimi rodzicami na starość:) Że po to wkłada sie sie serce i miłość, poświęca czas na wychowanie żeby rodizna trwała razem nie tylko wtedy kiedy jest mloda i zdrowa . ale przede wszystkim wtedy kiedy trzeba pomóc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierdzielę pojęcie zastępowalności pokoleń, wolę iść do kosmetyczki a potem na wakacje! Ciaooo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×