Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wolalybyscie byc paniami domu czy meczyc sie w niskoplatnej pracy

Polecane posty

Gość gość
ale ogromna wiekszosc kobiet pracujacych ma gowniana prace z a gówniana płace lub taka im sie oferuje - i jak ma sie faceta dobrze zarabiajacego to lepiej byc pania domu, w innym topiku ktos na pisal ze kolezance po biotechnologii zaoferowano prace w spozywaczaku -to chyba lepiej byc pania domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą to się nazywa "partnerstwo"- ja pomagam tobie, ty pomagasz mi. Nie wyobrażam sobie siedzieć d**ą w domu podczas, gdy mój mąż zaharowywałby się z tego powodu. Gdyby np pracował te 8,9 godz, miał dobre zarobki i chciałby tego to czemu nie? Jednak kiedy facet pracuje codziennie po 12 godz i w weekendy, bo nie starcza na wszystko, to chyba logiczne, że powinno się pomyśleć o pójściu do pracy żeby go odciążyć primadonno? Nawet na głupie pół etatu, a bym poszła. Tak samo jak to logiczne, że gdy kobieta pracuje i nie ma jej do późna powinno się zając dzieckiem, przygotować je do snu, ogarnąć dom. Mój mąż by tak zrobił. A ty wyszłaś za dupka, sama jesteś sucz- to nie dziw się, że masz takie posrane życie. Żegnam, bo nie mogę czytać niektórych wypocin. Potem dziwią się, że niektórzy mają złe mniemanie o kurach domowych. Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie,co takie babska wynoszą z domu? nic, puste leniwe krowy, szkoda dla was facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niskoplatna praca to tragedia -lepiej byc pania domu jesli jest taka mozliwosc zamiast tyrac za grosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znowu jedna i ta sama idiotka pisze ..jezu nie usprawiedliwiaj swojej leniwej d**y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem po studiach. Nigdy nikt nie zaoferował mi pracy w spożywczaku czy np. jako sprzątaczki. Mieszkam w małym miasteczku o wysokim stopniu bezrobocia. Ale nigdy nie pracowałam z żadnej Biedronce na kasie itd (choć uważam, że żadna praca nie hańbi). Zawsze pracowałam "przy biurku". Owszem zarabiam tak sobie, bo w przedziale 1500-2000, zależy od miesiąca, ale daruję sobie wprowadzania was w specyfikę mojej pracy. Nie oszukujmy się- nie pracuję ponad siły, właściwie idę do pracy żeby pogadać, pośmiać się, żeby mieć pretekst, że muszę ładnie wyglądać. Kiedy siedziała w domu na co dzień nie chciało mi się wymalować, założyc marynarkę, spódnicę, wysokie buty, bo szłam tylko na plac zabaw z dzieckiem czy też po ziemniaki do warzywniaka ;) Dlatego przyznaję, że nieraz mam dni, że nie chce mi się iść do pracy i rzuciłabym ją w cholerę. Ale zawsze potem przychodzi refleksja, że co dwie pensje, nawet przy dużych dochodach, to nie jedna, co dwie emerytury, to nie jedna, a ja sama mam lekka pracę. moja koleżanka, która pracuje u nas na pół etatu wręcz się cieszy. Wpada zawsze z rozwianym włosem i mówi od progu:Dziewczyny, nareszcie spokojnie wypije kawę, pogadam i posiedzę na komputerze, bo w domu sajgon. Dlatego wcale nie uważam się gorsza od pań domu, sama nią byłam i wiem jakie to wygodne i ... nudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy tyranie dla s*******a wyzyskiwacza za grosze to cos wspanialego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo ze pracuje sie tylko dla kasy by przezyc -z tragicznej koniecznosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tragiczna konieczność, lepiej w domu tv oglądać czyz nie? jaka ty pusta kobieto jesteś to brak słow. Nic sobą nie reprezentujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze, zawsze mówię:pracuję dla pieniędzy. To chyba jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ledwo zawodówki pokończyły, nogi porozkładały a teraz do pracy się nie chce iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smieszni sa ci ktorzy twierdza z e ludzie pracuja z innych powodów niz kasa, koniecznosc zarobienia na przezycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jeszcze mąż czy już sponsor jak ma takie cos co nie pracuje bo nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty od tego przeżycia skończ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam i własnym oczom nie wierzę. Kobieta, która siedzi w domu to jest Pani Domu? Owszem, pod warunkiem, że ma gosposię, która się zajmie sprzątaniem, ugotowaniem, wyprasowaniem. Jeśli czynności te wykonuje sama to jest sprzątaczką i kucharką, a jej wynagrodzeniem jest utrzymywanie przez męża. Szanowne panie, nie dorabiajcie do swojego życia ideologii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 08:40 brawo, z ust mi to wyjęłaś/łeś, kimkolwiek jesteś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli mówiłam sponsor :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej w domu dzialac dla bliskich niz w pracy za grosze byc wyzyskiwana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty od działania, skończ, wszyscy wiemy że jesteś służącą, sama tak o sobie pisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym poszła do niskopłatnej pracy pod warunkiem, że bym mogła się dużo nauczyć i potem bym pracę zmieniła zresztą pójdę - na staż - tylko boję się jak trafię, raz już byłam na stażu i było dobrze, ale mnie nie zostawili, bo to była budżetówka, tam zostają tylko osoby które mają dobre znajomości na szczycie np. dyrektora teraz pójdę do firmy prywatnej i już się boję jak trafię... cały zeszły rok nie pracowałam, a chcę pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość lepiej w domu dzialac dla bliskich niz w pracy za grosze byc wyzyskiwana x Trzeba było się uczyć przed i po wyjściu za mąż to nikt by Ciebie nie wyzysykiwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet po studiach mozna trafic do gownianej roboty -dyskryminacja kobiet w pracy to temat rzeka -lepiej byc gospodynia domową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
służącą być bo się do pracy nie chce iść?wolałabym za 500zł niż być męża popychadłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za 500 zl byc popychadlem w robocie jak mąz przyzwoicie zarabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej pracować za 500zł jak być w domu służącą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak pracownik jest dobry to bez względu na to jaką pracę wykonuje to nie będzie popychadłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahha -a takie pojecia jak wyzysk mobbing i molestowanie nic ci nie mówia? to plaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w mediach jest pelno smutnych historii kobiet ktore zostaly zwolnione po 20 , 30 latach pracy w jednym zakladzie - pracodawcy wyrzucili je jak zuzyte chusteczki do nosa-bardzo smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracownika wyciska sie jak cytryne a jak trzeba to wyrzuca bez skrupułów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szanowne "Panie Domu" A skąd Wy wiecie o tym co się dzieje w zakładach pracy? Proponuję czasem oderwać się od telewizora :) Jeśli ma się wykształcenie i po szkole zamiast "wychodzić za mąż" poszło się do pracy to nie jest się w pracy żadnym popychadłem. Owszem, jest ciężko, jest stres, obowiązki, trzeba robić coś więcej niż tylko leżeć na kanapie, ale przecież to samo robią Wasi mężowie. To oni mogą, a Wy nie? To oni nie są popychadłami, a Wy jesteście? Fascynujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×