Uwikłana

tzn co? do końca roku ma się rozwieść? to raczej nie zdąży. no chyba że to nie o bieżący rok chodzi.

Niagara, masz rację. Nie naciskaj na razie na niego i wiedz w jego słowo. A Ty gość nie czytaj wybiórczo.

Nie znasz mnie nie osadzaj

jasne, bo ty teraz w kłamstwie nie żyjesz...

A ja jestem tak mściwa i złośliwa że napisałabym do żoneczki anonim...a co tam jak się bawić to na całego:)

No pewnie ten anonim sprawę by rozwiązał definitywnie.

W kłamstwie...jakim ja wiem wszystko ona nie.

Jesteś pewna, że wiesz wszystko?

niagara przemyśl to sobie i bierz się za pisanie listu.Zobaczysz wtedy jaka będzie reakcja żoneczki i nam opowiesz wszystko ze szczegółami...:) tylko nie pisz ze jesteś kochanką jej męża wymyśl że sąsiadką,przyjacielem cokolwiek... Jak nie dasz rady to daj znać coś wymyślimy na forum i napiszemy wspólnie...:)

Jak by mnie chciał okłamywać to by to robił.Nie musiał by mi mówić połowy rzeczy.Co do tego jestem pewna.

niagara 2000 Jak by mnie chciał okłamywać to by to robił. _______ A skąd wiesz, ze tego nie robi? * Nie musiał by mi mówić połowy rzeczy. _______ No widzisz, sama przyznajesz, ze wiesz tylko połowę. A gdzie druga połowa?

Podziwiam ludzi ktorzy wierza bezgranicznie drugiej osobie. To ze ci mowi o swoich problemach i radosciach nie oznacza ze mowi wszystko.

niagara bo za moment się okaże że żona wie wszystko a ty nie wiesz nic

Chodzi mi o to że wiem wszystko,a nie musiałabym wiedzieć jakby nie chciał być szczery.

A skąd wiesz, że on jest szczery?

chyba lepiej zrobisz jak napiszesz ten list

"A skąd wiesz, że on jest szczery?" - bo jej kitów nawciskal ktore ona łyknęła jak pelikan.

Czytam to o początku i tak jakbym czytała o sobie.Miałam to samo niagara co ty.Wielka miłość,marzenia,pragnienia.Najgorsza była ta niepewność jutra.Męczyłam się strasznie.Też były telefony,smsy,spotkanie.Kochaliśmy się do szaleństwa.Też trudna sytuacja,też potrzebował czasu.Codziennie odchodziłam od zmysłów co robi,gdzie jest.Zastanawiałam się czy mnie okłamuję te myśli chciały mnie zabić.Przypuszczam co przeżywasz i bardzo mi cię szkoda.Chcę cie pocieszyć.Byłam cierpliwa i się opłacało.Nie naciskałam.Nic na siłę.Sam dorósł do tego po dwóch latach.Teraz mieszkamy razem i jesteśmy bardzo szczęśliwi.Na wiosnę bierzemy ślub.Więcej zaufania i wiary.Trzymam w kciuki będzie ok.

Pocieszaj sama siebie, bo nic innego ci nie pozostało.

A Tobie o co chodzi...?nie wierzysz w takie rzeczy żal mi cię.Pewnie jesteś nieszczęśliwą kobietą.Siedzącą i czytającą i wtrącającą złośliwe komentarze.Jesteś zgryźliwa.Żal że tobie się prawdziwa miłość nie przytrafiła...nie dziwie się skoro masz takie podejście. Niagara nie zwracaj uwagi na te złośliwe komentarze.To są nieszczęśliwi ludzie i nie dadzą innym być szczęśliwym.

Taki facet w każdej chwili może wyciąć jakiś numer.

Z tym listem to na prawdę niezły pomysł...jak dobrze pójdzie to na święta nie będziesz sama...:) Albo dostaniesz prezent w postaci kubła zimnej wody:)

Oj niedobrze.niagara pociesza już samą siebie i jeszcze chce czekać w ukryciu kolejny rok a ludzi na forum wyzywa od nieszczęsliwych. :D

Niagara napisz list.

no wlasnie- zero stabilizacji, nagle powie ze przestal juz cie kochac i koniec... ja mialam takiego adoratora trzy miesiace, tez sie zakochal, tesknil, zalezalo mu ... ale cos mi mowilo ze cos w nim falszywego. Spotkalismy sie kilka razy, do niczego nie doszlo. Ja do konca nie umialam mu zaufac. Raczej nie chcialam byc ta druga, miec namiastki czegos,

Oj widzę że się nie dogadamy,a zaczynasz mnie denerwować. Nie ma sensu wdawać się w dyskusję z tobą. Niagara trzymam w kciuki.

sexu mi bardzo brakowal (prawie 2 lata bez), mialam wrazenie ze jemu bardziej, bo na moj widok go nosilo, probowal tego i tamtego. Moze i bylo prawda ze z zona byli juz tylko formalnie. Ale ja kto sprawdzic? Nie dalo sie... moze z czasem cos by wyszlo... ale nie chcialam czekac. Moze powinnam zalowac, moze nie ... W.

Osoba bez moralności poucza innych czym jest szczęście.

niagara co zrobisz jak on ci ktoregoś dnia powie, że fajnie było ale się skończyło bo już cię nie kocha.

A co zrobisz,gdy poznasz jego żonę, dzieci(już po ujawnieniu prawdy)?Jak będziesz żyć ze świadomością,że zniszczyłaś komuś życie?