Opisujcie co wyprawiają zdziry żeby zdobyć żonatego faceta i

szantażując zatrzymać go przy sobie, oraz co wyczyniają, gdy żonaty facet chce zakończyć romans definitywnie.

A muszą coś wyprawiać??? Po prostu są i oddychają. To już wystarczy aby zdobyć żonatego faceta.

Wystarczy ze ma dosc twojej mordy

do mojego męża startowała taka babka- kosmitka:) Potrafiła przyjść do niego do biura w krótkiej kiecce i wypiać tyłek, udając, ze przyszła po papiery. Kiedy polecieli razem na delegacje do Francji mówił mi, ze przyszła wieczorem do jego pokoju ubrana w kusą pizamkę. Kurcze, nigdy jej nie rozumiałam...Wiedziała, ze ma żonę, dziecko, a pomimo tego starała sie dorwać. Tak szczerze to żal mi jej było. Suma sumarum mój mąż, właśnie we Francji, ostro jej powiedział, zeby z siebie kretynki nie robiła. Chodziła potem po firmie i opowiadała bzdury, ze mój maż mnie zdradza. Kretynka i tyle.

Albo że brakuje mi diuuury;)

znaczy im*

Do koleżanki od Francuza. A skąd wiesz jak było? Prawdy się nigdy nie dowiesz. A może to twój mąż bzyknął młode jędrne ciałko a tobie bzdury opowiada abyś nie była podejrzliwa.

a co, szukasz inspiracji?

"Wystarczy ze ma dosc twojej mordy" morde to ty masz śmierdząca suko dlatego jedynie doope pokazujesz obcym chłopom :D

Mąż autorki chyba ma kogoś na boku, widać ze sfrustrowana jest.

Ale się wnerwiły zdziry tym tematem ha ha ha będzie jazda jak nic a już najzabawniejsze, gdy sami faceci zaczną opisywać.

Do mojwgo sie dobierala gowniara, ale przez mysl mi nie przeszlo ze moge o niej mowic zdzira, zdzira to bylby moj chlopak jakby polecial na nia

Kochana, nie ty pierwsza, nie ostatnia. Ja jestem kochanką i dyma mnie taki jeden żonaty na boku. Jeszcze nie miałam takiego faceta w łóżku. Jest jak tygrys i wie jak zadowolić kobietę. Jest doskonały. Ma dwójkę dzieci też.

Zalosny temat

Jego żonka niema o tym zielonego pojęcia, przez moment go podejrzewała o zbyt bliskie kontakty ze mną ale jej zamydlił oczka. Ona myśli że on w pracy, a on u mnie w łóżku :):)

Tej znowu sie tabletki skonczyly

Dokładnie, żałosny temat. Ale jak sama się chce biczować to proszę bardzo...Troszkę historyjek można poopowiadać

Powiem ci co zrobilam, bylam ladniejsza i milsza od jego zony

taa, na pewno bzyknąl młode, jędrne ciałko:) Musiałby być kretynem- bo w domu ma młode, jędrne ciałko:) A podejrzliwa nigdy nie byłam, ufam swojemu mężowi. Zresztą na imprezie firmowej sama widziałam, co ta dziewczyna wyprawiała. Dlatego było mi jej żal- bo tak na moje oko, niedowartościowana była- jak większosc kobiet, które usiłują poderwać zonatego. I chyba sama sobie usiłowała udowodnić, że przedstawia sobą jakąś wartość.

Gdzieś czytałam , że kochanka , nie chciała popuścić żonatemu.Kiedy ten , postanowił zakończyć kilkuletni romans, ona rozbiła Jego rodzinę, w myśl zasady, nie będę maiła go ja, to inna również nie.Zwyczajnie ( nieświadomej ) żonie powiedziała, co wyczyniała z Jej mężem, choć romans , był już zakończony.

No właśnie, wystarczy dać panom to, czego nie ma żona, a co oni chcieliby, aby miała. Troszkę intelektu, ładnego ciuszka i sexi tyłeczka nie zaszkodzi

Kretynko z wybujałą wyobraźnią ten temat założył facet jako odwet za ten o żonatych facetach. A suki się zleciały i szczekają ze strachu ha ha ha

Lepiej spytaj co facecji wyprawiają żeby zdobyć "zdzire"...

Widać, że niektóre cierpią...Ale to mężowie Wam przysięgali, nie kochanki, prawda? Poza tym faceci nie używają takiego słownictwa jak w temacie widnieje...to język wściekłej wyh**anej kobiety

Faceci też nie są lepsi, łapią wszystko, co się rusza, byle ""'zamoczyć"".

A ja mam romans z szefem - przystojny, kasiasty...dostaje od niego dużo "drobiazgów"...Jego zona jest stara i brzydka. A my często wyjeżdżamy razem na delegacje, przedstawia mnie jako swoja żonę...:)

nie wiem kto założył temat. Natomiast akurat spotkałam się z dziewczynami, które usiłowały poderwać mojego męża- bo jest i przystojny i sporo zarabia. Więc się wypowiadam. Osobiście nigdy nie rozumiałam ani męzów zdradzających, ani kobiet, które wiedząc, że mężczyzna ma żonę, dzieci- jednak się za niego biorą. Po co? Dla kasy? Dla udowodnienia sobie, ze są "lepsze od żony"?

Kruczorek, a skąd wiesz ze to nie on bierze się za nie?

bo mam oczy? :) No i znam mojego męża.

Kruczorku to Ci współczuję. Jeżeli faktycznie, jest tak jak mówisz, że Twój mąż jest kasiasty i przystojny i do tego ma stanowisko to wcześniej czy później niestety Cię zdradzi. Taki już ten świat poukładany. I tu nie trzeba niczego rozumieć, kobieta wcale się NIE MUSI niczym dowartościowywać rozumiesz? Ona nie musi nic, bo to facet jest łowcą i biega za kobietą. A żonaty, zmęczony rutyną dnia codziennego, płaczem dzieci i tą samą małżonką od lat, z którą to tylko "po bożemu można" to lata za laskami jak pies! Uwierz mi.