Nigdzie teraz w Wielkiej Brytanii nie zarobi sie wiecej jak minimu

kazdy sądzi wg siebie:)

Nie sadze wedlug siebie, a wedlug tego, co tu pisza i co sie czyta.

ej a jak sie na kafeterii robi buźki pytajnik bo ja wpisuje buźka z języczkiem i sie nie wyswietla nie wiem czemó

Centrum dystrybucji znanej firmy kosmetycznej - 10 f/h, Zara - zamowienia internetowe 75 f/ h. Pisze o kontraktach. Trzeba miec jednak szczescie, zeby sie dostac od razu na kontrakt ale mozna. Wielu osobom jednak "ambicja" konczy sie na agencjach a one rzna ile wlezie...

7,5 f/ h mialo byc :p przecinek mi zjadlo ;) jak wam tak zle to wracajcie do pl - tam bedzie lepiej...

Dokladnie, mowie to samo, jak Ci tu w Anglii zle to wracaj do kraju, nikt Cie tu sila nie trzyma. A tu kazdy woli narzekac: pracy nie ma, kontrakty zero godzin, wszedzie minimalna, nedza, bieda, ubostwo...

Tak na prawdę widać co kto robi po kijowej pracy skoro nawet nie potrafi poszukać lepszej roboty....!!!Pomijając to , znależć sobie coś ciekawego do obejrzenia poczytania po ang, nie lepiej siedzieć na kafeterii, p*******ć farmazony 3 po 3. Bo co robić coś od siebue? Niech agencja się stara. Niektórzy mają dwa lewe przeszczepy do roboty i nawet zielonego pojęcia nie mają o tym jak klawiatury odpowiednio użyć..;]]] No ręce mi opadają.... W związku z powyższym znalazłam sobie ciekawy film Dokumentalny na yt po angielsku . I tam była wymieniona pewna firma , która zatrudnia ludzi. Mniejsza jaka branża : żadna przez was z wymienionych z minimalną. Po nitce do kłębka: Znalazłam pracę za :12- 15- 16-17-18 f na h ! Wymienione są tu różne prace czasowe stałe, w różnych częściach Anglii , także stolica z różnymi zawodami. Ale nie wy wolicie cisnąć kwasem i hejtować. Ja rozumiem oszczędzanie , odmawianie itd. Jak nie stać cię na studia w UK są biblioteki , antykwariaty , pisma branżowe , książki do czytania ,kursy także w internecie gdzie można coś się dowiedzieć.Przecież to w Uk jest po brzegi. Tylko trzeba k***a chcieć ruszyć d**ę! Dała bym wam linka , ale nie będę taka dobrotliwa matka teresa ;) bo kto szuka ten znajduje.

jakis oszolom od miesiaca biadoli na kafe nad zarobkami i bezrobociem w UK. Nie warto dyskutowac.

a ja zarabiam £9 na godz i nie narzekam :-)

aha i dodam ze mam staly kontrakt na 50 tygodnoiwo a nadgodziny sa mile widziane.

9 f na godz.to tez nie kokosy, no ale i tak ciut lepiej jak 6.31-7...

Autor tego tematu ma absolutna racje, wszedzie placa 6.31/godz czyli minimalna krajowa.

bzdura, tyle wam napisze. Najnizsza zarabiaja ci, ktorym sie nie chce szukac albo bez kwalifikacji. Czyli takie osobniki jak wy. Lenie smierdzace

Nie wydaje mi się... Popatrz na to ile oferują wszystkie sklepy, puby, bary, hotele, restauracje, magazyny, fabryki, a nawet ile płaca sekretarkom, recepcjonistkom, osobom pracującym w bankach 'na okienku' czy opiekunom osób starszych - wszędzie 6.31/h do max 7/h i to oczywiście brutto...Wiec wcale dobrze nie jest, bo gdzie się nie obejrzysz tam minimalna, wszędzie minimalna. Jeszcze trochę i nikt nie będzie tu więcej zarabiał.

Wszedzie minimum placa w UKu

czlowieku - mysl logicznie - jesli jest placa minimum, to musi byc i wyzsza, chocby srednia, nie ma czegos takiego, jak minimum samo w sobie, nie moga zarabiac wszycy minimum, bo stanie sie to srednią.

Jak sie ktos wybiera do Londynu i chce przy okazjii zarobic pare funtkow na dzien dobry to prosze podrzucic maila na Marek.Tram@wp.pl

Prawda, minimalna i minimalna i nic więcej teraz w Anglii

wlasnie dostałam prace za 30 tys (brutto)

30 tys mówisz, no to jest ok.450 f na rękę na tydzień, spoko, bez szalu, ale ciekawe gdzie i za co...Czyżby agencja towarzyska?