czy sa tu czterdziestolatki

helloooo ! ! !

:)

Wymiękłem, bo ile można narzekać? Muszę pracować, zarabiać na utrzymanie rodziny, spełnianie zachcianek dzieci. Chyba większość czterdziestolatków jest pochłonięta zarabianiem. Z wiekiem zmieniają się priorytety.

czterdzieści lat...... chyba nie bardzo jest się czym cieszyć

Czterdziestolatki są piękne,mądre i doświadczone i z tego się cieszymy,ale rodzina,dom i praca też są ważne

jednak mimo wszystko wolę nie myśleć, że już prawie 40 lat minęło :)

Amishi ja mam 40 lat,ale nie czuję się na te lata,ale jak to doświadczony powiedział priorytety się zmieniają.

Mnie się nie zmieniły pomimo ponad czterdziestu lat. Pozdrawiam 40stki :)

z tymi priorytetami to nie do końca tak jest. Moje się nie zmieniły.

masz rację amishi,ale są rzeczy ważne i mniej ważne...

tak, to prawda :) co dla Ciebie jest najważniejsze?

A u mnie są rzeczy ważne i ważniejsze. Tylko, że mi jest bliżej do "50" niż "40".

dla mnie jest ważna rodzina,witam doświadczonego:)

przed czterdziestką też jedne są mniej a inne bardziej ważne :) Doświadczony

Rodzina to oczywista sprawa. A co później?

póżniej hmm,nie wiem,chyba czas dla siebie...

czasem trzeba być nawet egoistka

ja nie potrafię być egoistką,czasami za dużo daje innym...

miałam na myśli zdrowy egoizm. Nie możemy dać szczęścia bliskim samemu nie będąc szczęśliwym.

być szczęśliwym,hmm po 19 latach małżeństwa,jest to możliwe

Jest możliwe, ale nie spada z nieba :) Sporo pracy trzeba włożyć, żeby tak było.

a jak jest u ciebie?

Zupełnie nie potrafię być egoistą i chyba dlatego w seksie mi się nie układa. W wielu dziedzinach uszczęśliwia mnie widzenie innych szczęśliwymi. Witam miłe panie. A moje priorytety? W kolejności: Dzieci i ich rozwój, stabilizacja finansowa, rezerwa budżetowa, harmonia z otoczeniem, własny rozwój, własne przyjemności. Właśnie próbuję przekonać młodszego by zjadł parówkę (93% mięsa z szynki) na kolację. Cienko mi to idzie. W przedszkolu chyba go dzisiaj nakarmili dynamitem (kapustą?).

Witaj doświadczony czytałeś mojego mejla,czekam na odpisanie...

pytasz o moje priorytety? tak jak u Ciebie najważniejsza rodzina :) a później cała reszta ;)

Ją to się tylko że śniadaniem nad d'jechałam znęcam. A kolację jak chcą to niech jedzą, nie? to nie :D

*nad dzieciakami miało być :)

Ja to też tylko śniadanie wciskam,a kolację już odpuszczam:)

Doszło. Odpiszę jak chłopaków położę spać. Starszy ma jeszcze częściowo nieodrobione lekcje i nie pograł na instrumencie, wrrr!

up up