TO FACET KOCHA A KOBIETA WYMAGA

tak jest z genami słabymi i już---->znowu świetnie napisałaś tak jest z kobietami-dlatego faceci omijają nieraz piękne kobiety-bo taka rozpieszczona nie będzie partnerka -będzie po prostu miała mega wymagania- wymagając więcej od partnera niż siebie -ale taka kobietę kształtuje jej cale życie

jak mi się ktoś podobał, ale nie startował do mnie, robiłam to za niego. to nie tak, czy to trzeba naprawdę nie wiadomo jakiej pewności siebie, żeby podejść, zagadnąć o cokolwiek? przecież nie jestem królem albo groźnym prezesem, jestem zwyczajną, miłą, usmiechniętą dziewczyną, to wy macie jakiś matrix z tymi wymagaaniami, ja za to nie odpowiadam

no i przede wszystkim: ktoś kto ma 27 lat i był zawsze sam i nie uwieszał się pierwszego debila który ofiarował swoje wielkie m i wielką furę, wie, co to polegać na sobie, wymagać od siebie... więc to nei do nas kierujcie te swoje żale :)

trzeci punkt odpada całkowicie jeśli to nie byli samce alfa/roohacze-dla przeciętnego kowalskiego już posiadanie kobiety jest sukcesem-a pięknej nierealnym marzeniem-i nie mowie wcale tu o najgorszych c***ach. ''2. przez "przeciętnych", bo mają w głowie, że taka będzie mogła mieć pierwszego lepszego od nich, że będą musieli się starać, a inni będą chcieli mnie odbijać'' ale sama pisałaś ze np. nieśmiali odpadają bo (tu efekt halo) są obarczeni syndromem ,,co będzie dalej,, i nie pasują na partnera-a jest wręcz odwrotnie-to zwykle ten nieśmiały chce stałego związku partnerskiego (nie myląc z pasożytowaniem na kobiecie )

ale co to jest ta nieśmiałość? jesli człowiek zna swoją wartość, i ofc nie mówię tu o urodzie, majętności i pozycji społecznej, tylko zwykłym akceptowaniu i lubieniu siebie, to nie powinien się bać podejść do dziewczyny a ja nie chcę kogoś zakompleksionego, takiej ofiary, ja nie chcę, ani żadna kobieta nie chce

więc albo idziesz torem tym, co bydło - czyli uganianie się za kasą i władzą albo idziesz swoją ścieżką i cieszysz się życiem ja wybeiram drugie i dlatego przyciąga mnie do takich też facetów

Związek związkiem, może i nieśmiały by się nadawał. Pytanie tylko czy nie będzie zbyt uległy w związku? No i sprawy łóżkowe: czy taki facet nie będzie zawsze czekał na inicjatywę także w tej sferze? A kobiet chcących dominować w obu tych sferach raczej nie ma wiele. Tak się tylko głośno zastanawiam. Chodzi mi o totalnych nieśmiałków, bo znam faceta nieśmiałego, skromnego,nie będącego bawidamkiem, który mimo wszystko umie poderwać kobietę - czyni to w sposób kulturalny.

znam faceta nieśmiałego, skromnego,nie będącego bawidamkiem, który mimo wszystko umie poderwać kobietę - czyni to w sposób kulturalny x dokładnie! bo to zależy tylko od zwyczajnego lubienia siebie o podrywaniu kulturalnym nawet nie mówmy, bo to chyba nie ta kategoria ;)

tylko jak do kobiety zarywają samczyki to przeciętny może zwątpić. poza tym znowu powraca przypisywanie złych cech osobie mniej atrakcyjnym (tutaj nieśmiałej) a ja ci powiem ze znam i takiego chłopaka ładnego i pewnego siebie pięknisia co to r***a wszystko co może, jak i takich co są bardzo nieśmiali-a przy tym fajnymi ludźmi jak nieśmiały jest zakompleksiona ofiara to również można powiedzieć ze piękna dziewczyna taka jak ty jest pusta i puszczalska -rozumiesz? ;)

no to też pytałam, co to wg ciebei ta niesmiałość wydaje mi się że człowiek znający swą wartość nie powinien mieć problemu z kontaktem z ładną dziewczyną nie kręcą się koło mnie żadne samczyki, bo ich jednym kopem odprowadzam na drugi koniec sali ;) ale wiem wiem, te wasze testosterońskie zagrywki... mało komu udaje się być "ponad nimi"

Ale też nazywajmy rzeczy po imieniu. W podrywie nie ma nic zdrożnego, jeżeli nie jest nachalny, chamski, o takim zahaczającym o paragraf nie mówiąc. Gość o którym pisze jest raczej nieśmiały, nie umie brylować w towarzystwie, wiele dziewczyn powie, że jest ,,cipowaty" (z czym się nie zgadzam), a jednak umie zagadać, poprosić do tańca, o numer telefonu (mówię o sytuacjach imprezowo-klubowych). A nie jest ani piękny (ot przeciętny, ale niebrzydki) ani wysoki (ma ok. 170cm) i nie raz nie dwa dostał kosza.

no właśnie, bo wydaje mi się, ze tacy faceci jak nytytyj byliby skłonni nazwać samczykiem alfa KAŻDEGO, kto podchodzi do atrakcyjnej

bo w sumie tak jest.... ale ładne zwykle dobrowolnie obracają się w towarzystwie tych dominujących

no, zwykle tak... bo myślą o sobie jak o wysokiej jakości towarze, który chcą wymienić na równie wysokiej jakości towar... i tutaj kłania się etyka humanistyczna, która zakłada że człowiek jest zupełnie czymś innym niż towar ;) ale już nie chcę przynudzać i truć.... ileż można... pokazujcie foty!!!! :P

Ja nie pokażę foty swojego tyłka, bo ni stąd ni zowąd się zleci stado napalonych samców, niezdolnych do merytorycznej dyskusji. :P

jest niedziela wieczór, nie czas na merytoryczne dyskusje!!! ;)

Nie ma mowy. Żadnych fot.

tak foty ,ciekawe do czego im fooory :D

to ja pokażę : http://www.toptenz.net/wp-content/uploads/2011/03/Elizabeth-Taylor-Top-Tenz-2.jpg :P :P

To Ty. No całkiem ładna. Ja jestem z twarzy podobna do nikogo. A jeżeli już to raczej do anonimowych osób (,,przypominasz mi znajomą znajomej cioci"). Raz jedna osoba, dawno dawno temu twierdziła, że jestem bardzo podobna do tej Britney, ale jakoś nikt więcej tego nie potwierdził, więc to chyba było mocno subiektywne jednostkowe wrażenie. :P

a na podsumowanie tematu pasuje mi tutaj jedno zdanie: tak sie chłop wyśpi, jak se pościeli bo dziecinne zagrywki "faceci są dobrzy, a baby są głupie i złe", są.... dziecinne :P

ej, do Britney? ja usłyszałam kiedyś że do Beyonce i do Evy Mendes :D ale też najczęściej, że do jakiejś koleżanki skądśtam

Ty do Beyonce z twarzy, a ja z figury i tak oto połączyłyśmy swoje siły. :P

hehhe to teraz nic tylko podbijać świat :P

Z moim tyłkiem i Twoją twarzą, mogłybyśmy zdziałać wiele. :P No to zrobiło się zbereźnie i lubieżnie. Co ta kafeteria robi z ludźmi.

Chyba za bardzo gwiazdorzymy.

a jak, trzeba sobie czymś odbić brak parcia na szkło ;) jestem piękna jestem mądra jestem wyjątkowa w kieszeni mam skromność sasasasa

"poza tym to pokazuje czemu faceci są czymś lepszym-oni zdobywają swój byt pracowitością i rozumem, a kobiety seksem i ciałem" x woohoo, z tym to pan pojechał niby czuje się lepszy, ale do dziewczyny boi się podejść :P

Istnieją jednak realnie niezależne kobiety i one seksem i ciałem ,,płacą" jedynie za seks i ciało - a to chyba jest fair?

poza tym, gdyby nie to, że tak łatwo was skusić na to ciało i seks, problem by nie istniał ;)