Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ggoosscc

dlaczego kury domowe nazywaja sie paniami domu

Polecane posty

Gość emkaol
Spoteex jestem z tobą kup kwiaty kup ja też dziś dostałam piękny bukiet a prymitywy niech się bujaja;-)za darmozjada też się nie uważam bo daję z siebie 200% tak jak mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajasiewypowiem
na kobiecym forum, na dyskusji o kurach domowych.....w trakcie pracy siedzi facet... ale czy to jeszcze facet czy już cipka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brabrabra
Ja nie mam czasu ani potrzeby zqpieprzac dla jakiegos cwaniaczka za grosze najlepiej na czarno aby mógł sobie nowe Audi kupić..oglądać codziennie falszywe gęby które niekoniecznie mam ochotę widzieć...jeśli pracować to z pasją w fajnym zespole i wiedzieć za co..tak jak moj mąż. ____ Owszem, dlatego trzeba było się uczyć, mieć jakąś pasję i dążyć do tego żeby się w tym realizować. Ale w sumie... dopóki obojgu to pasuje to mnie to wali. Ja nie mogłabym nie pracować, kocham swoją pracę i daje mi ona wielką satysfakcję. Ale nie spadła mi ona z nieba jak wielu osobom się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoteex
Wypowiadam się tutaj panienko ,żebyś wiedziała ,ze są na świecie inne style życia , takie w których są inne priorytety niż forsa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisze_z_kapieli
Zostalam żoną bardzo zaradnego, zdolnego czlowieka, ktory jest niczym z minionej epoki i uwaza, ze jego rola jest utrzymanie rodziny, wybudowanie domu, zasadzenie drzewa, splodzenie dziecka. Wychodzi mu to calkiem niezle i ma z tego frajde. Zazdrosc otoczenia jest niesamowita, wszyscy nagle sie o mnie martwia, ze co bedzie jak mnie zostawi? Odpowiadam, ze te 3 mieszkania w duzym miescie sa na mnie, to slysze odpowiedz...co???ale no glupi.... :D moj profesor kiedys mi powiedzial, ze ja bede swiatłą ozdoba swojego meza- no coz...wywrozyl mi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajasiewypowiem
na kobiecym forum. Istny macho :-D a potem razem z zona siedzicie na forum?:-Dambitnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoteex
tak zrobię emkaol :) Jak znajdę to kupie też rękawiczki z takiej zielonej skórki , paskudztwo ale żonie sie podobały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisze z kapieli... kochana a ile jest kobiet w takiej sytuacji jak ty? niewiele... takie rodziny gdzie tylko 1 osoba pracuje w 90% klepią biedę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
emkaol spotex.... idz dziewczyno gary pucować, myślisz że nie da się sprawdzić że oba nicki są twoje? oj głupia głupia.... nie każdy jest taki tępy. kokoko ko ko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoteex
A te rodziny gdzie oboje pracują to bogacze ? Nie chodzi o to ile osób pracuje ale co robi , ile pracuje i ile zarabia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tylko tu na kafe mężowie kur domowych zarabijaą kokosy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i zarabiają te kokosy żeby kafeteryjne kury mogły w domu siedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoteex
Jeśli dla Ciebie " Kafeteria " to cały świat ot w sumie nie dziwię się ,ze trudno Ci uwierzyć ,ze są ludzie żyjący inaczej niż Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz dziecko do garów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biurwy zakończyły szychtę.....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kury domowe zaczynają,,,przy mężu :-D coby w d**ę nie kopnął za brak obiadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kura domowa juz kleka do robienia loda bo na tampony nie bedzie:Djak da w doope to moze dostanie tez na rajstopy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja po wszystkim grzecznie będzie robiła za podnóżek to nawet na gacie dostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala7530
i już nie gdaczą.. teraz ujadają mężowi :-D ewolucja :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem,że to dziwny problem ale dla mnie to jest coś z czym średnio sobie radzę. Jestem mężatką od kilku miesięcy. W związku z obecnym męzem prawie dwa lata, a mieszkalismy razem przedd ślubem prawie rok. Kilka miesiecy temu zamknelam wlasny biznes i musialam przejsc na utrzmanie męża. Moja wczesniejsza praca byla dosc wyczerpująca i postanowilam ze zrobie sobie okolo miesiaca przerwy, ale bede intensywnie szukac pracy. Niestetyu nie znalalzm takiej ktora by mnie w pelni satysfakcjonowala, bo to co obecnie zarabiam ledwo starcza na moje potrzeby i oplacenie niewielkiej czesci rachunków. Mąż oplaca wlasciwe wszytko, czynsz, zakupy, a nawet i ja czasem prosze go o pieniedze kiedy juz naprawde zostaje bz grosza. Problem w tym ze dla mnie to nowa sytuacja i strasznie sie wstydze [powiedziec mu ze nie mam juz za co czegos tam kupic. On mi ciągle powtarza ze jestesmy małżenstwem i pieniadze są wspolne, wiec niepotrezebne sa moje obawy i wstyd, ale nie potrafię ot tak zwyczajnie "wyciągac" od niego pieniedzy mimo tego ze naprawde nie wydaję ich na zadne glupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytac mi sie nie chce waszych "racji",ale kazda kobieta jest pania swojego domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh,to tylko kundle szczekają :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala7530
ocho wyłamaa się jedna kurka, mąz na piwo poszedł, jak wróci podchmielony to nawet po drodze może badyla kupi..a ta koko szczęsliwa jakby jej kto w kieszeń nawalił :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowisz o sobie w 3 osobie---ala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala7530
nie..lepiej o Tobie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie...szczeka ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiem:ujada__ala !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala7530
pa kurki, ja jadę na zakupy... i zapłacę własnymi pieniędzmi, a nie kredytówką męża. Zazdrościcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Mąż oplaca wlasciwe wszytko, czynsz, zakupy, a nawet i ja czasem prosze go o pieniedze kiedy juz naprawde zostaje bz grosza. Problem w tym ze dla mnie to nowa sytuacja i strasznie sie wstydze [powiedziec mu ze nie mam juz za co czegos tam kupic. On mi ciągle powtarza ze jestesmy małżenstwem i pieniadze są wspolne, wiec niepotrezebne sa moje obawy i wstyd, ale nie potrafię ot tak zwyczajnie "wyciągac" od niego pieniedzy mimo tego ze naprawde nie wydaję ich na zadne glupoty." Czytam to i oczy przecieram ze zdumienia. Może to wynika z tego że jestes młodą mężatką, ja mam juz dość spory staż (16 lat) ale nigdy nie było tak w naszym małżeństwie że pieniądze są jego i osobne moje , zawsze były nasze wspólne. Od początku małżeństwa mieliśmy wspólne konto. Na początku ja nie pracowałam zajmowałam się dzieckiem , teraz kiedy jest nastolatkiem ja pracuje od kilku dobrych lat i niexle zarabiam, mąż przez ok. roku nie miał pracy, ale nigdy, przenigdy ani mnie ani mężowi nie przyszło do głowy żeby swoją pensję uważać za swoją a nie wspólną. Chyba że macie rozdzialnośc majątkową. Ale to wydaje mi się bardzo dziwne i nie wróży nic dobrego dla związku. Zawsze jak ja czy mąż potrzebowaliśmy pieniędzy to wyciągało się ze wspólnego konta i juz. Razem wybieraliśmy wakacje i płaciliśmy ze wspólnych pieniędzy, wydawało by mi się to dziwne gdybyśmy mieli płacic każde za siebie albo jak wtedy mąż stracił pracę to co musiał by się mnie pytac czy może sobie kupić buty na zimę??? Ludzie miejcie rozum przeciez po to się jest w małżeństwie żeby wszystko było wspólne a nie dzielić się to moje a to twoje , ja sobie kupię narty ale ciebie na nie nie stac to zostaniesz w domu. MASAKRA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zapłacę kartą ze wspólnego konta, bo mam na tyle kasy że nie muszę kupować na kredyt :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×