dlaczego kury domowe nazywaja sie paniami domu

czym autorka tematu różni się od niepracujących kobiet ? niczym, bo tak samo ambitnie spędza czas na forum jak one

Niepracująca- nie lubi to, nie pracuje zawodowo - prawda??? Pasożyty jesteście i tyle

Przegrały życie z jakimś mężem niedorozwojem i teraz wylewają żale na forum. Taaaa i teraz na mnie wsiądą że to ja przegrałam bo nie pracuje. Przewidywalne jesteście :P A proszę bardzo piszcie, wylewajcie złości, jest się z kogo pośmiać

w swoim domu kobieta jest boginia, krolowa a w robocie jest najczesciej malo zarabiajacym popychadłem -oczywiscie pozz a kobietami na kierowniczych stanowiskach i tymi co maja wlasne firmy

pośmiejmy się z ambitnych paso..pań domu :-D

nazywasz mojego męża niedorozwojem ..... bo ja pracuję????... a w takim razie kim jest twój, który utrzymuje nieroba-

tak tak tak..................jestesmy psozyty i g***o ci do tego:d:d:d

gość Niepracująca- nie lubi to, nie pracuje zawodowo - prawda??? Pasożyty jesteście i tyle cool.gif XXXX nazywaj to sobie jak chcesz, wisi mi to;P jak poczujesz się z tym lepiej ......

wstyd.. ja rozumiem że ktoś nie pracuje bo pracy nie może znaleźć ale żeby być nierobem i się tym szczycić?

pasozyty do gazu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

allum - ty też nie pracujesz ?

gość nazywasz mojego męża niedorozwojem ..... bo ja pracuję????... a w takim razie kim jest twój, który utrzymuje nieroba- XXXX tak tak...czytaj ze zrozumieniem. W szkole nie uczyli?:)

gość tak tak tak..................jestesmy psozyty i g***o ci do tego:d:d:d x to jest "język" pań domu

pa-so-ży-ty, pa-so-ży-ty ,pa-so-ży-ty do gazu xxxxxxxx won pasożytom

nie no bez przesady, nie popadajcie w skrajności, jednakże być na czyims utrzymaniu..gdzie mąż może pracę stracić w każdej chwili bo wszędzie zwalniją... lenistwo ale już w najwyższym wydaniu

nadal nie kapuję czemu tak bardzo uwiera cię fakt, że kogoś stać na to by nie pracował ? nie możesz ogarnąć umysłem sytuacji, że jakiś facet może nie mieć pretensji do żony że nie pracuje ? co gorsze on w tym nie widzi nic złego, docenia to co ta kobieta robi w domu a ty masz z tym problem tego rzędu że musisz zakładać temat na forum i to analizować.... nudne jest to twoje życie skoro tak bardzo interesujesz się cudzym mentalnie nie różnisz się od tych wioskowych gospodyń które leżą w oknach na poduszkach i podglądają co robią inni ty podglądasz nasze życie i analizujesz czy szorujemy kible, czy trajkoczemy mężom o dzieciach albo spędzamy dnie w spa i galeriach handlowych

praca kobiet to zwykle niskie pensje wyzysk dyskryminacj a mobbing i molestowanie seksualn e-lepiej byc pania domu niz doswiadczac tego syfu

ja tez jestem "kura domowa" :) i jakos nie panikuje, nie obrazam sie ,ze jakies ludziki tu na kafe wirtualnie nas wyzywaja, a niech sobie mysla o nas co chca:) dzieki temu,ze jestem w domu ,maz nie musi brac wolnego gdy dziecko chore (a ze chore bez przerwy to i ja nie wyrobilabym sie ,gdybym pracowala, os 2 tyg bylysmy w szpitalu-tzn ja i mała) co jeszcze? maz moze zostac po godzinach bo nie musi biegiem wyreczac mnie w opiece nad mala abo obowiazkami domowymi, w azdy weekend gdzies wychodzimy, w wakacje wyjezdzamy, stac mnie na fryzjera, chodze na zumbe:) czuje sie spelniona, i maz nie zarabia "swoich pieniedzy" tylko to sa NASZE pieniadze:) bo w NORMALNYCH rodzinach, relacjach tak jest, chyba,ze sie trafi na meza psychicznie chorego, dodam,ze mam i ja swoje pieniadze, tak ja mam SWOJE. jest to 400 zl co miesiac i wydaje nawet na d**erele, na co chce:) nie brakuje mi niczego, szanuje meza, za to ,ze pracuje i zarabia, nigdy nie bylo ta,ze nie ma obiadu, nie chodze na ploty, nie mam zbytnio kolezanek, wole ten czas poswiecic domowi, mam wysprzatany i zadbany dom, a jest o co dbac bo ma 150 m, moze nawet przesadzam, ale nie chce by ktos wlasnie wytknal mi,to,ze siedze w domu a nic nie robie, mam swoj samochod,jestem niezalezna, kiedy np trzeba jechac z dzieckiem na zakupy, i zawsze mam pomlaowane paznokcie i lekki makijaz :):) haha teraz czekam !!! dowalcie mi !!!!! acha,zapomnialam, ja i ta juz nie wejde na ten topik zalosny :) bye

pracuję :) ale też nie pracowałam i pracowałam , byłam więc po obu stronach barykady więc śmieszą mnie te " argumenty " jednej i drugie strony :)

Niepracująca- a ty przeczytaj co napisałaś! Nie nauczyli pisać w szkole?

jak tu ktoś napisał, a potem żal i bieda bo do 1 nie starczyło, i tematy pokroju co zrobić na obiad..mam 5 zł do poniedziałku bo musiałąm dziecku leki kupić

tak tak tak..................jestesmy psozyty i g***o ci do tego:d:d:d x to jest "język" pań domu XXXXXXXXXXX HAHAHAHAHA,oczywiście panience hrabiance obce jest słowo g***o,ze o innych nie wspomnę........czyzby mądrzejszych argumentów ci zabrakło,hipokrytko?

następna idiotka " kogoś stać na to aby nie pracować" :D FILOZOF BY TEGO NIE WYMYŚLIŁ ale..."pani domu"- tak :P

15.11.13 [zgłoś do usunięcia] gość ja tez jestem "kura domowa" usmiech.gif i jakos nie panikuje, nie obrazam sie ,ze jakies ludziki tu na kafe wirtualnie nas wyzywaja, a niech sobie mysla o nas co chcausmiech.gif dzieki temu,ze jestem w domu ,maz nie musi brac wolnego X a ty chwalisz się, czy żalisz?

nie wejdzie na ten żałosny topik bo jest sama żałosna...żeby brać od męża 400zł jak mogłaby sama zarobić......to jest żałosne dopiero

"nadal nie kapuję czemu tak bardzo uwiera cię fakt, że kogoś stać na to by nie pracował ? nie możesz ogarnąć umysłem sytuacji, że jakiś facet może nie mieć pretensji do żony że nie pracuje ? co gorsze on w tym nie widzi nic złego, docenia to co ta kobieta robi w domu a ty masz z tym problem tego rzędu że musisz zakładać temat na forum i to analizować.... nudne jest to twoje życie skoro tak bardzo interesujesz się cudzym mentalnie nie różnisz się od tych wioskowych gospodyń które leżą w oknach na poduszkach i podglądają co robią inni ty podglądasz nasze życie i analizujesz czy szorujemy kible, czy trajkoczemy mężom o dzieciach albo spędzamy dnie w spa i galeriach handlowych" xx pierwsza madra wypowiedz jaka tu przeczytałam

No to ma\oja siostra może się nazywać "Panią domu" bo jej męża stac na to żeby nie pracowała, chodziła do luksusowych salonów kosmetycznych , jeździła 3 razy w roku naw wczasy za granicę i miała sprzątaczkę. A ja muszę pracować po 10 godzin dziennie,ech życie...

idiotką jesteś ty, bo gdyby mnie nie było stać na siedzenie w domu i nie wystarczałoby mi do pierwszego to z dzikim entuzjazmem i poczuciem misji zasuwałabym do pracy nie muszę tego robić, bo mąż tego ode mnie nie oczekuje i jak napisałam dobrze stoimy finansowo naprawdę sądzisz że są jakieś kobiety których mężowie kiepską zarabiają a one mimo to nie fatygują się do pracy ? naiwna jesteś, właśnie te które sytuacja finansowa zmusza z pieśnią na ustach suną do pracy

Jest jedna prawda :D- prawda "pań domu" :P przecież to same BLONDYNKI :)

żałosne jest to że tyle czasu poświecacie na takie pierdy, weszłam tu jakiś czas temu a Wy w kółko to samo tępe dzidy. Pogódźcie się z tym że jedni pracują a innym odpowiada inne życie i odwalcie się od kobiet które nie pracują bo tak naprawdę nie znacie powodów dlaczego wybrały taki życie.