SzlachetnaPaczkA

oczywiście bezrobotny "Grzegorz marzy o nowych adidasach"

''Pani Iwona (37 l.) jest samotna matka wychowującą piątkę dzieci: Wiolettę (20 l.), Sylwię (19 l.), Patryka (12 l.), Konrada (8 l.) oraz Natalię (5 l.). Sytuacja rodziny jest trudna ze względu na chorobę Konrada, który jest chory na nerki. Sześcioosobowa rodzina mieszka w trzypokojowym mieszkaniu. Warunki mieszkaniowe są w miarę dobre. Pani Iwona nie pracuje, ale bardzo stara się podjąć prace, wysyła CV do firm oraz jest zarejestrowana w Powiatowym Urzędzie Pracy, jako osoba bezrobotna. Starsze córki pani Iwony uczą się zaocznie i również nie pracują, ponieważ nie mogą znaleźć miejsca zatrudnienia. '' Wioletty i Sylwii to tu nie ma co wychowywac juz:O Swoja droga ciekawe kto im te zaoczne szkoly oplaca

"Pani Agnieszka prosi również o maszynkę do mięsa, aby móc przyrządzać obiady dla dziecka. "

"Pani Małgorzata prosi również o odkurzacz, ponieważ musi sprzątać zmiotką, co jest bardzo uciążliwe"

''Kobieta pracowała jako sprzedawczyni na bazarze, ale musiała zrezygnować z pracy, ponieważ chciała wziąć udział w szkoleniach dla bezrobotnych organizowanych przez Urząd Pracy. Pomimo wyższych kwalifikacji Pani Agata nie może znaleźć pracy - a co za tym idzie sytuacja finansowa rodziny jest w ruinie. Jako samotnej i bezrobotnej matce ciężko jej obecnie zaspokoić potrzeby dzieci. '' co za idiotka...:O az brak slow:O

Pani Dorota (42 l.), Pan Mariusz (45 l.), wychowują ośmioro dzieci: Dawida (21 l.), Adriana (20 l.), Ewelinę (18 l.), Gabriela (17 l.), Agatę( 15 l.), Kacpra (13 l.) Arkadiusza (12 l.) i Kubę (2 l.). Pani Dorota i jej mąż są skromnymi ludźmi. Przyczyną trudnej sytuacji finansowej jest przede wszystkim konieczność zapewnienia bytu 8 swoich dzieci oraz brak stałych źródeł dochodu. W dużej mierze utrzymują się z pracy w rolnictwie, co niestety nie gwarantuje stałych dochodów. Pani Dorota podjęła w tym roku prace sezonową, również najstarszy syn pracuje zawodowo, jednak przy tak licznej rodzinie brakuje pieniędzy na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych. Dziesięcioosobowa rodzina mieszka w małym, dwuizbowym domu wymagającym remontu (przeciekający dach, nieszczelne okna). Na przychody rodziny składa się dochód z pracy sezonowej Pani Doroty (600zł), pracy syna (1181zł), z gospodarstwa rolnego (1500 zł) oraz zasiłek rodzinny (1131 zł). Łączny dochód rodziny po odliczeniu kosztów mieszkania (prąd, woda), tj. 430 zł na osobę pozwala jedynie na opłacenie miesięcznych biletów dla dzieci dojeżdżających do szkół i zaspokojenie najbardziej podstawowych potrzeb rodziny. Wśród największych potrzeb pani Dorota wymienia pralkę, bo stara jest już bardzo wyeksploatowana. Sprzęt ten byłby dla rodziny ogromnym usprawnieniem codziennego życia ze względu na bardzo duża ilość domowników, w tym dzieci, które szybko brudzą swoje ubrania. Pani Dorota będzie również wdzięczna za jedzenie i buty dla dzieci.

''Darek - zabawka Ferbie, Aleksandra - farby do malowania, Klaudia - 6 grudnia będzie miała 18 urodziny i jej marzeniem jest wyprawienie 18-tki dla rodziny, wielką radość sprawiłoby jej wszystko, co pomogłoby jej to marzenie zrealizować.'' :D:D:D

nie no to są chyba jakieś żarty bo ja w to nie wierze....... ludziom pooplaceniu rachunkow zostaje po 3000zl a oni gadaja zenie maja pieniedzy... no szok. takich panstwo nauczylo tylko mops i daj daj daj a sami nie pojda do pracy bo zawsze znajdzie sie jakies "ale"

19.11.13 [zgłoś do usunięcia] ta akcja to kpina ''Kobieta pracowała jako sprzedawczyni na bazarze, ale musiała zrezygnować z pracy, ponieważ chciała wziąć udział w szkoleniach dla bezrobotnych organizowanych przez Urząd Pracy. Pomimo wyższych kwalifikacji Pani Agata nie może znaleźć pracy - a co za tym idzie sytuacja finansowa rodziny jest w ruinie. Jako samotnej i bezrobotnej matce ciężko jej obecnie zaspokoić potrzeby dzieci. '' co za idiotka...pechowiec.gif az brak slowpechowiec.gif czemu idiotka - pewnie pracowała na tym bazarze nielegalnie, czego teraz za bardzo nie może powiedzieć, żeby US jej nie ścignął, ale może ze względów zdrowotnych i konieczności ubezpieczenia musiała się zarejestrować w Urzędzie Pracy, który ją wysłał na kurs, więc nie mogła już na bazarze pracować i tyle

sluchaj jesli ktos ma 4 czy 5 dzieci na utrzymaniu i jest samotnym rodzicem to chyba pierwsze o czym mysli to o tym by miec za co te dzieci nakarmic a nie o kursikach:O ale ja wiem, ze wygodniej jest siedziec na dupci na kursie niz stac w pracy na bazarze no bo po co? w koncu teraz jej dadza:O

babka mogła nie chcieć tego kursu, jedyne co chciała to prawdopodobnie ubezpieczenie i zasiłek, a na kurs musiała pójść, bo ją urząd wysłał, dalej nie rozumiesz?

''Pani Agnieszka (36 l.) i pan Zenon (42 l.) wychowują pięcioro dzieci: Patrycję (14 lat), Patryka (12 l.), Huberta (12 l.), Kacpra (8 l.) i Emilkę (6 l.). Najstarsza córka Karolina przebywa w Domu Dziecka, odwiedza rodzinę w weekendy. Pani Agnieszka spodziewa się siódmego dziecka, które urodzi się w grudniu.'' po prostu brak slow:O

pisze wyraznie, ze chciala isc na kurs:D nie dorabiaj sobie tutaj jakiejs teorii, bo gdyby bylo jak piszesz to by to napisali gdyz brzmi to bardziej ''dramatycznie'' a o to im przeciez chodzi

Rece opadaja na to co tam sien dzieje :O Ja rozumiem biedna rodzina wielodzietna ale tam nie ma ani jednej rodziny, gdzie ktos by pracowal :O Wszedzie sa trudnosci z odnalezieniem sie na rynku pracy, tesknota za gromadka i niemoznosc podjecia pracy poza miejscem zamieszkania (jesc dadza obcy) Nie maja problemow natomaist aby sie dalej rozmnazac w dwupokojowych mieszkankach, z dziecmi spaicymi w tym samym pokoju, ba!! w tym samym lozku. Kazdy cierpi na kregoslup :D na alergie, na astme a dzieci na fobie szkolna. Przeciez to kpina z osob uczciwych, czesto gesto, ciezko pracujacych, aby zapewnic byt swojej rodzinie.

ręce opadają bo cała rodzina ma nadciśnienie i pracuje! Kuzyn ma łuszczyce i pracuje. Szwagier ma cukrzycę i pracuje!

moja rodzina miało być:P

"Prosi również o wannę, żeby Pan Dawid mógł podjąć prace związane z dokończeniem łazienki co bardzo poprawiłoby komfort ich życia. " hmmm moja łazieka nie była remontowana kilkanaście lat i też moja wanna jest do wymiany i obojepracujemy ale narazie nas na to nie stac ale bezrobotni to dostana za darmo...

"Pan Rafał z Panią Joanną zgodnie twierdzą, że najpilniejszą ich potrzebą są materiały na wymianę instalacji elektrycznej"

"Pani Dorota (lat 44) i Pan Janusz (lat 43) są rodzicami siódemki dzieci: Bartłomieja (lat 15), Gabrieli (lat 14), Darii (lat 11), Marka (lat 10), Marty (lat 9), Adrianny (lat 6)i Seweryna (lat 5). Pani Dorota nie pracuje zawodowo, ale pełni rolę gospodyni domowej, a przy tak licznej rodzinie, obowiązki wypełniają jej codzienne życie. Jedyną osobą, która pracuje jest Pan Janusz i chociaż pracuje ciężko i bierze dodatkowe dyżury, to po odliczeniu bieżących wydatków, dochód na jednego członka rodziny to 328 zł. Rodzice bardzo się starają, ale sytuacja materialna jest bardzo ciężka. W wielodzietnej rodzinie większość zarobków przeznaczana jest na żywność i brakuje często na inne potrzeby, które polepszają komfort życia. Taką potrzebą jest dla tej rodziny kabina prysznicowa."

"Najważniejszymi potrzebami rodziny jest żywność i ubrania. Pani Agnieszka również poprosiła o kuchenkę mikrofalową, bo kiedy jest w pracy dzieci muszą same sobie odgrzać jedzenie, a taka kuchenka byłaby dużą pomocą w tej czynności." te dzieci mają 16 lat i 12 lat - nonie wiemaleja w wieku 16 lat normalnie gotowałam bez potrzeby posiadania kuchenki mikrofalowej.............

"Do największych potrzeb rodziny należą meble kuchenne, gdyż obecne są już stare i zepsute. Pani Sylwia wymienia również łóżko gdyż obecnie z mężem śpią na zbitym przez siebie łóżku i materacu. "

"Pani Dorota (39 l.) i pan Karol(41 l.) wychowują wspólnie Jana (11 l.), Katarzynę (8 l.) oraz Zofię (5 l.). Przyczyną trudnej sytuacji jest brak stałego zatrudnienia pana Karola. Mimo tego, że mężczyzna ma wyższe wykształcenie, ma trudności ze znalezieniem stałej pracy. Najważniejszą potrzebą rodziny są płyty z wełny mineralnej, dzięki, którym pan Karol mógłby samodzielnie ocieplić dom."

mikrofalówki pralki kuchenki..........mikrofalówki pralki kuchenki...........mikrofalówki pralki kuchenki

Owszem, to sa kpiny :O Kpiny z osob pracujacych, oszczednych i myslacych. Gdzies pownno sie napisac, ze wybor rodzin jest skandaliczny. Winni sa wolontariusze przyglupy bo to oni kwalifikuja rodziny. A dziecioroby potrafia brac na litosc jak malo kto.

no i co, dalej będziecie twierdzić, że rodziny wielodzietne to fajne sa, do tego tymi rodzinami wielodzietnymi zgłoszonym do szlachetnej paczki winien zając się sąd, pozabierać te dzieci a ich durnych rodziców pogonić do pracy i obciążyć alimentami na utrzymanie tych dzieci, jak idioty i rozmnażają się gorzej jak króliki. Była już rozpacz jednej samotnej matki z piątką dzieci co sad odebrał jej dzieci, biedaczka wpadła w rozpacz, bo będzie musiała sama sobie zarobić na chleb, a tak miała za darmo.

"Pani Anna bardzo nieśmiało wymienia wśród najważniejszych potrzeb komputer dla córki, bardzo jej przykro, że nie potrafi zapewnić córce sprzętu potrzebnego do nauki, ale po prostu ją na to nie stać. Ola zawsze musi chodzić do koleżanek, żeby móc skorzystać z komputera i internetu"

poszłam sladami autorki i też sprawdziłam;( dziewczyny z rodziny wielodzietnej lat 22 , 23(!) buty kamaszkki w kolorze beżu, synowie, gitara akustyczna, perkusja! żenuaa! ja p*****le to może ja napiszę , że też chce nowe bmw! Dlaczego te laski 22, 23 nie ida do pracy, chocby sprzatanie?! pojde do kosciola i tam zapytam czy nie znaja jakies naprawdę biednej rodziny

Ci ludzie są chyba jacyś nienormalni (mam namyśli te wielodzietne rodziny co cisną się na jednym łóżku całą rodzina co nie przeszkadza im w spłodzeniu kolejnego dziecka..... nie no masakra nie umiem tegow głowie zmieścić......

była też rodzina która prosio wymienienie okien na plastikowe bo maja stare i leci zimno odnich.... no sorry...... pracuje ja i mążmamy dziecko nie było nast stać również na wymianę okien i wkońcu dogadaliśmy się z właścicielką że je wymienimy ona za nas wyłożyła a ja w ratach spłacam i robie to tak żeok 2 okna w ciągu roku wymieniam. I żyję !!!

wiecie co? wstyd mi za Was, wiele rodzin na prawdę potrzebuje pomocy, sama znam parę takich sama też kiedyś byłam w bardzo ciężkiej sytuacji, kiedy mając 5 miesięczne dziecko odszedł od nas mąż, po macierzyńskim firma splajtowała a ja zostałam bez pracy, moim dochodem były alimenty i tymczasowa pomoc od państwa, teraz sama pracuję i wychowuję i staram się pomagać czy to jakąś rodzinę czy klasztor w trudnej sytuacji bo sama wiem jak czuję się osoba która kładzie się spać a nie może zasnąć bo nie wiem czy zapłacić rachunek czy kupić coś do jedzenia, jak powiedzieć dziecku że nie dostanie tego o czym marzy bo nie ma na to pieniędzy ale to zrozumie tylko osoba która sama była w trudnej sytuacji ten kto nie zna takiej rodziny i nie wiem jak naprawdę jest niech się nie wypowiada! bo nigdy nie wiadomo czy za parę lat nie będzie się po drugiej stronie....