Mój narzeczony dał córce 200 zł na perfumy dla jego jej mamy

Domyślam się że nie spowiada się z tego swoim "przyjaciółkom" ---- Narzeczona a przyjaciółka z dyskoteki to różnica

A ja powtarzam, niech ojciec kupić 10 letniemu dziecko auto, futro i szpilki od Prady, bo dziecko "chce" i niech dziecko da to swojej mamie, a nowa partnerka niech się odp******i on przecież "dał dziecku" tak samo jak te perfumy ;D;D

dal bo chcial ,a wam nic do tego.Jest jeden wniosek ,szanuje byla zone i pluje sobie w brode ,ze ja zostawil,a wzial takie cos jak kochanke.

A dlaczego ma córce nie dać pieniędzy? 300 zł to nie tak dużo. Ja też zawsze dostawałam takie kwoty, większe też i przynajmniej mnie nic złego nie kusiło. Koleżanka miała bogatych rodziców, znacznie bogatszych od moich rodziców, którzy jej skąpili i sobie znalazła sponsora, który jej dawał kasę. Wreszcie byłą szczęśliwa, że może sobie zrobić zakupy jakie chce bez tłumaczenia się czy coś jej jest potrzebne czy nie. Bo jej potrafili marudzić, że po co jej kolejne spodnie i jak chciała to kilka dni przekonywania. Ja nie musiałam nic kombinować, bo zawsze od rodziców miałam pieniądze na co chciałam. Jak rodzice nie dadzą to dziewczyna pójdzie do obcego faceta i dostanie.

Są tacy mężczyźni co dziecku pieniędzy nie dadzą, bo dziecko ma samo sobie zarobić w przyszłości, a sami 300 zł wydają w godzinę u prostytutki. Później udają katolika. Córce będą żałować 300 zł, a dz*wce nie.

gościu nie chciał odmówić dziecku przyjemności ze zrobienia prezentu mamie spoko..ale komentarz kupie Ci takie same ..rozwalił mnie totalnie ZJEB GENETYCZNY

A ja powtorze .Co cie obchodzi co ojciec matce kupuje ? Moj ,zaznaczam nie kazal nam brzydkich( no coz talentu plastycznego nie mialam)laurek i innych badziew robic .Dawal pieniadze na cos ladnego . Dla was nie problem ,ze laurka itp .Tylko.,zwykla normalna zazdrosc .Mowwcie otwartym tekstem . Wkurza was ze wasz facet dal pieniadze na byla !!I I tyle .To i tylko to was w*****a :)

Nie, kochanie, nie wkurza nas, ze ojciec dal kasę na ciebie, ale na twoja mamusie

I wszystko ok, niech tatuś daje na prezent dla mamusi ile tam chce, ale TYLKO WTEDY JEŚLI JEST JEJ MĘŻEM, lub ew.stanu wolnego i ma taką ochotę. Jeśli Ma nową partnerkę- nie powinien!!!

Widac nie uwaza jej za partnerke,to ona sie ,łudzi i to jej problem.A dal bo chcial i nic wam do tego .Widac ze mimo rozstania szanuje zone.Bo widzicie ,zawsze na matke swoich dzieci wybiera sie porzadna osobe.A kochanki mozna zmieniac jak rekawiczki.

Większej bzdury nie czytałam. Czytaliście statystyki ile jest niechcianych ciąż? Wpadek? Na matkę dziecka wybiera się porządną, a potem się ją po kilku latach rzuca. Albo rzuca się odrazu jak zajdzie ta porządna nam w ciążę. Albo robi się takiej wybranej porządnej dziecko i znika... Zacznijmy od tego, że w ogóle dwoje ludzi nie powinno mieć dziecka wcześniej niż po paru latach małżeństwa!!!! A nie przed!!!

I PORZĄDNEJ SIĘ NIE ZOSTAWIA dla kochanki, lub gdy się ma z taką dziecko, nie ma się kochanek!!!

Pewnie ,ze sie nie zostawia,ale kochanica tak dupa krecila ze zbalamucila dupka.A .teraz d**ek zaluje i daje prezenty ale zonie nie kochanicy.

Kręciła d**ą i zbałamuciła? Co to za chłop? I co za żona, że byle dupa i facet zbałamucony? Bzdury piszecie. Chciały byście by tak było. I teraz jednak daje prezenty byłej. A wcześniej ktoś przekonywał na siłę, że on to dziecku dał! Więc nie powinnyśmy się czepiać.

Ale perfumy byly dla bylej nie dla kochanki.A taki chlop to frajer a kochanica lapie bo ona juz tez po przejsciach i nie z jednego pieca chleb jadla.

No właśnie dla byłej, a jeszcze nie dawno wpierałyście, że on przecież dziecku dał kase i co nam do tego! A prawda jest, że zachował się źle. Ale na szczęście nie wielu jest takich...

A tu sie mylisz ,ze takich jest malo.Nieda nic nagod***ec,ktorego czesto utrzymujecie,ale ten co jest niezalezny finansowo daje tylko wy nie macie o tym pojecia,ale wy jeszcze o wielu sprawach nie macie pojecia.

To czemu was tu tyle? Biednych, walczących o każdy grosz...i klnących na nas obecne żony? A jakoś nie widziałam tu tematów, że były mąż daje mi za plecami żony, dziewczyny, partnerki...

A jeśli nawet taki się trafi. To macie być z czego dumne. Oszukał was, a teras popierasz to, że oszukuje następną! I w czym jesteście lepsze od tych, które nie chcą dawać wam! W niczym! JESTEŚCIE TAKIE SAME, WREDNE I PODSTĘPNE, BYLE TYLKO DLA SIEBIE!

I wszystko ok, niech tatuś daje na prezent dla mamusi ile tam chce, ale TYLKO WTEDY JEŚLI JEST JEJ MĘŻEM, lub ew.stanu wolnego i ma taką ochotę. Jeśli Ma nową partnerkę- nie powinien!!! x x x Każdy rozwodnik jest stanu wolnego, więc z własnymi pieniędzmi ma prawo robić to co tylko chce. Nowa partnerka rozwodnika to prawnie obca osoba, która nie stanowi z nim rodziny i nie ma prawa decydować o pieniądzach rozwodnika z którym się spotyka czy tymczasowo mieszka. Jak rozwodnik się z tobą ożeni to będziesz miała prawo do jego pieniędzy, a na chwilę obecną zamilcz, bo jak twój rozwodnik się dowie, że plujesz jadem na jego dziecko to ci takiego kopa zasoli, że długo nie będziesz wiedziała co się wokół ciebie dzieje.

Zamilcz??? Hmm. Ciekawe. Tak się składa że jestem ŻONĄ!- również partnerką. Nie wiem, być może twoim zdaniem, żona nie jest już partnerką. Moim jest. I pieniądze tego rozwodnika są moimi pieniędzmi. I ja o nich decyduje.

A i gdzie masz jakiś jad na dziecko? Bo nie zauważyłam? Może twój mąż cię kopie, ale mój ani nogi, ani ręki nie podnosi, bez względu co bym powiedziała i na kogo.

Jak jesteś żoną to tym bardziej zamilcz i nie szczekaj tyle, bo to nie ciebie się tyczy tylko autorki tematu. Ale ty nieszczęsna istoto żadną żoną nie jesteś, bo jakbyś była tobyś nie wspomniała o partnerce. Żona to żona a nie jakaś partnerka :D

Zamilcz??? Hmm. Ciekawe. Tak się składa że jestem ŻONĄ!- również partnerką. Nie wiem, być może twoim zdaniem, żona nie jest już partnerką. Moim jest. I pieniądze tego rozwodnika są moimi pieniędzmi. I ja o nich decyduje. x x x Tak się składa, że pieniądze żadnego rozwodnika nie są twoimi pieniędzmi, bo jeśli twierdzisz, ze jesteś jego żoną to on nie może być rozwodnikiem tylko mężczyzną żonatym :D

I nie g***o mi do tego, ile ojciec daje dziecku. Kasa jest u mnie. I ja decyduje ile ten ojciec może dać temu dziecku. x x x Ty to masz gowno do gadania bo to nie twoje dziecko. Ile ojciec ma dać dziecku decyduje on sam ewentualnie sąd a nie jakaś obca baba. ; Od wychowywania proszę dorosłej Pani jest matka i ojciec w pełnej rodzinie. x x x W rozbitej też a tobie dalej gowno do tego kim byś nie była

Ja decyduje ile mój mąż daje dziecku. Kwotę alimentów też ustalaliśmy wspólnie i taką podawaliśmy do sądu. Sąd przystał. Ile poza tym daje, też ja decyduje. I jestem żoną. A nie czepiaj się frustratko określeń rozwodnik. Bo tak określani są na forum mężowie, którzy wcześniej się z kimś rozwiedli. I mój mąż jest też moim partnerem życiowym!!! Tak jak jest też przyjacielem itp. Jeśli twój jest tylko mężem na papierku Twój problem.

Gosc 16:23 - tak powinno byc i w szczesliwych i zgodnych zwiazkach tak wlasnie jest. Ja co prawda jeszcze zona nie jestem ale stosunki z partnerem wygladaja u nas tak samo jak Twoje z mezem

gość Ja decyduje ile mój mąż daje dziecku. ************************** No to stworzyliscie bardzo partnerski, zwiazek, nie ma co:P

A no tak się składa, że bardzo! Akurat ja odpowiadam za finanse. Mojego męża one nie obchodzą. Ja robie przelewy za opłaty. Ja noszę portfel, karte i gotówkę. A przez to, że większość czasu spędzamy razem, pracujemy tez, taka sytuacja jest ok. Jeśli wyjątkowo potrzebuje bo i dzie gdzieś sam, mówi bym mu dała tyle i tele. MAMY BARDZO PARTNERSKI ZWIĄZEK.

Krowo jaki partnerski stosunek?Dopadlas sie do pieniedzy i grosza nie popuscisz.To sad zdecydowal ,a nie ty ile twoj d**ek placi alimentow .Ty robisz tylko przelewy.A tak nawiasem to powinnas go jeszcze lac bo na to zasluzyl.