Kto wymyślił wolne związki Odpowiedź jest niby oczywista

Katolicyzm, czy właściwie wiele innych odłamów, religii też, to zestaw dość jasno sprecyzowanych reguł, m.in. tych które wymieniłam. I albo się je akceptuje, albo nie ;) Chyba, że jak Maciek wybiera śliwkę ze schabu. ­ To, że się czujesz lepsza od ludzi którzy lubią seks i nie łączą go z poważnym związkiem OK. Ale gadki, że oni mają ułomności, że pozwolili sobą manipulować itd stają się zabawne.

Dobranoc moor, to, że coś stało sie normą, nei oznacza, że jest to słuszne.

"Jeżeli ktoś nie dojrzał do głębszych odczuć, tylko współczuć zatrzymania się na poziomie nastolatka." Fiku, na podstawie tego co prezentujesz na kafe też śmiem twierdzić, że w pewnym momencie jednak się zafiksowałaś.

A skąd pomysł, że nie dojrzał? Miłość to specyficzne uczucie. Nie jest niezbędne i jeżeli nie chcemy związku to są całkiem spore szanse, że się nie zakochamy, bo partner od seksu niekoniecznie jest osobą która podoba nam się pod względem charakteru. Mam masę znajomych którzy zaczęli szukać kogoś na stałe dopiero pod trzydziestkę. Wcześniej były albo krótkie związku albo luźne układziki. I co? I nic, większości się udało bez problemu. I tak, seks się lubi, seksu ciężko nie lubić. I o ile można nie odczuwać potrzeby związku która wynika z bardziej złożonych procesów psychologicznych o tyle ochotę na dobry seks można mieć praktycznie zawsze ;)

I coś co jest dla osób trzecich nieszkodliwe nie jest "niesłuszne" tylko dlatego, że tobie się to nie podoba. Jesteś jak moja babcia...co jej się nie podoba to złe.

Moor, bo świat zmierza ku moralnej zgniliźnie i upadkowi obyczajów to trzba głośno się temu sprzeciwiać:D A to, że w ciągu kilku tysięcy lat istnienia cywilizacji europejskiej (o innych nie chce się wypowiadać bo mam mniejszą wiedzę) wszystko co jest dziś, też występowało to nie ma znaczenia ;)

Moor, bo świat zmierza ku moralnej zgniliźnie i upadkowi obyczajów to trzba głośno się temu sprzeciwiać a czy ty wogole wiesz co to jest moralna zgnilizna? Dla autorki tekstu. Przeczysz sama sobie. Jak mozna uwazac mezczyzne odpowiedzialnym za 'wolny zwiazek" i jednoczesnie kobiete, ktora tkwi w takim zwiazku rownouprawniona, chcacej dorownac mezczyznie? P********z bez sensu.

Zaczą się kolejny weekend i znów kraczate zdziry wrzeszczą na kafe, że kooorestwo jest lepsze od małżeństwa. :D:D:D