Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość naprawde chcialam tak karmic

Zrezygnowalam z karmienia piersia bo to zbyt meczace

Polecane posty

Gość KaaMila
Zabraklo silnej woli i tyle. Szkoda że większość z was matek butelkowych (nie potępiam was tylko pisze fakt) podczas decyzji o zrezygnowaniu z kp nie myśli o dziecku, tylko i wyłącznie o sobie. Wszędzie czytam bo MOJE poranione brodawki, bo JA mam biust na wierzchu, bo JA sie nie mogę wyspać, bo wisi na MOJEJ piersi, bo JA nie mogę nic zrobic, JA nie mogę nigdzie wyjsc, etc. A co najgorsze tłumaczą tym ze dziecko boli brzuch czy ma alergie czy sie nie najada,a wszystko to jest po prostu bujdą wyssaną z palca, bo mleko matki jest najlepsze dla delikatnego ukladu pokarmowego dziecka, plus zazwyczaj dochodzą kolki a na alergie i tak najlepsze jest mleko matki. 1-2% matek na całym świecie ma prawdziwy medyczny powod aby nie karmić piersią, reszta matek robi to z braku silnej woli, i wygody. Smutne ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde chcialam tak karmic
widze, ze temat sie rozwinal;) Po pierwsze to podziwiam nawiedzona pania, ktora od 14 miesiecy nie sypia:P Tyle, ze ja w przeciwienstwie do tej pani mam prace, w ktorej musze byc wyspana by potem taka nawiedzona pani nie skladala na mnie skargi, ze cos jej zle zrobilam, bo nikogo nie bedzie obchodzic czy ja sie wysypiam czy nie. Takze przykro mi bardzo, ale sen to podstawa:) Co jest zlego w tym JA? Nie rozumiem. Czy posiadajac dziecko przestaje sie istniec? Oczywistym jest, ze mam swoje potrzeby i chce je takze realizowac, karmienie piersia strasznie mi to utudnialo wiec z niego zrezygnowalam. Po co sie katowac? nie wiem dlaczego w Polsce panuje takie przekonanie, ze jak jestes matka to masz juz czerpac radosc tylko z dziecka i sie poswiecac. To troche glupie, bo matki wraz z pojawieniem sie dzieci nie zamieniaja sie w roboty, sa wciaz ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no biedactwo ja też mam pracę i przespałam może z 5 całych nocy od 20 miesięcy, dla mnie to żadna wymówka, po prostu trzeba przewartościować swoje życie, wystarczy nastawienie, jeśli uważam że to dla mnie ważne, to robię to a nie szukam wymówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde chcialam tak karmic
alez ja nie szukam wymowek, bo nie czuje sie wina;) Po prostu nie odpowiadalo mi to i tylko zapytalam czy kp to taka meka zawsze czy mialam pecha. Ty mozesz nie spac i 20 lat nic mi do tego, ja tam cenie sobie wygode, nie widze sensu w umartwianiu sie dla jakiejs zasady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaaMila
Po to się czlowiek decyduje na dziecko aby się nim odpowiednio zająć na początku i wychować. Bo jaki jest sens posiadania dziecka gdy matka po 2 tygodniach czy 6 stwierdza że sorry ale ona ma dosyć bo karmienie dziecka najlepszym dla niego pokarmem ogranicza ją? Czym jest poświęcenie czasu dla dziecka, pól roku czy roku na przestrzeni ok. 70-80 lat wolności i swobody od karmienia piersią? To zlego jest w tym JA, ze decydują sie na dziecko, nie potrafiąc później zmienić prorytetu ze to dziecko jest najwazniejsze, a te JA odstawić na bok, chociaz na 6 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaaMila
To teraz odpowiem Ci na pytania które zadałaś: 1/ karmienie piersią nie jest męką dla mnie, nigdy nie było, bo,wiedziałam że noworodek potrzebuje mleka matki, które bardzo szybko trawi, bo jest lekkostrawne, a mały żołądek szybko się zapełnia i szybko trawi. 2/ ból brzuszka jest również normą, bo uklad pokarmowy dopiero przyzwyczaja się do pokarmu, jest niewykształcony i najodpowiedniejszym pokarmem jest lekko strawne mleko matki, a mm zapycha żołądek, sprawia trudności w trawieniu w efekcie powodując większy ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KaaMila - nie osądzaj, bo sama zostaniesz osądzona. W czym widzisz problem? Dla mnie to możesz nawet do 4 roku życia karmić swoje dziecko. Możesz poświęcić się w 100% jak typowa matka polka, zapominając o sobie i rzeczywistości jaka Cię ogarnia do okoła, ale daj żyć innym. Grunt że dzieci są najedzone, przebrane, zdrowe i szczęśliwe, bo zawsze wydawało mi się, że o jest najistotniejsze w w opiece, pielęgnacji i wychowaniu potomstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co ta dyskusja, wlazałaś na temat, który Ciebie nie dotyczy i wypowiadasz się o rzeczach, o których nie masz pojęcia i czujesz się z tym lepsza? Myślisz, że jesteś cudowną matką, idealną i lepszej od Ciebie nie ma, bo karmisz piersią? No k****a błagam 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde chcialam tak karmic
ale ja nie rozumiem jakie to ma znaczenie jak karmie? Przeciez karmienie piersia nie jest wyznacznikiem milosci wiec jesli ktoras chce to karmi a jesli dla drugiej jest to meczace to nie karmi. Proste;) Dziecko nie bedzie w przyszlosc***amietalo czy jadlo z butli czy z cycka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno lepszą niż ty, bo jestem w stanie więcej dać z siebie od samego początku a nie wybiórczo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaak.... Lepiej się męczyć, wpaść w deprechę i znienawidzić własne dziecko w imię karmienia piersią. Są osoby które się do tego nie nadają. I tyle. Ja usiłowałam zmusić się do kp bo nasłuchałam się takich osób jak KaaMila. Doszło do tego że nie chciałam małego przytulać ani brać na ręce z obawy ze znów zażąda piersi. Czulam do niego autentyczną niechęć. Miałam wrażenie że moja rola ograniczyła się do bycia chodzącą mleczarnią. Raz - ze zmęczenia omal nie upuściłam malca na podłogę.Byłam wyczerpana - a przez to nieuważna. Do tego zaczęłam żałować decyzji o dziecku. Odpuściłam po dwóch miesiącach i była to najlepsza decyzja w moim życiu.Żałuję że tak późno przeszłam na mm-moja zawziętość była głupotą. Dopiero gdy zaniechałam kp moja relacja z synkiem nabrała glębii i zaczęłam go kochać.Minęła frustracja, złość i zmęczenie a zaczęlo się prawdziwe macierzyństwo. Oczywiście jeśli ktoś ma siłę i warunki by karmić piersią to super! jestem jak najbardziej za! Kategorycznie jednak sprzeciwiam się zmuszaniu do tego i obrażaniu kobiet które zrezygnowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaaMila
Tu nie chodzi o karmienie do 4 roku życia, tylko niezbędne minimum chociaz. Ja nie widzę w kp poświęcenia. Dziecko nie wisi na piersi przez caly okres kp tylko na początku. Okolo 3 miesiąca wszystko zaczyna,dziecko interesować i kp sie skraca i wydluza czas między karmieniem. Nie widzę poświęcenia w tym ze przystawię 4--5 razy na dobę na 10-15 minut 9 miesięczną córkę. Razem ponad godzina. Czy to tak wiele? Nie jestem zapuszczona, mam czas sie umyć, ubrać, umalować, wyjsc, zrobic obiad, zjesc, etc. Nie wiem szczerze w czym wy widzicie taki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety tylko w Polsce jest taka nagonka na to karmienie piersią, a już na kafeterii w ogóle :D Wyznacznik bycia dobrą i poświęcającą się matką ot co. Nie karmisz piersią jesteś gorszą kategorią, a dla nie których to i patologią :D Nie zamierzam podważać dobrodziejstw kp, ale wrzućcie na luz baby, bo aż się rzygać się od tego nagabywania, oceniania i opiniowania innych postępujących tak jak uważają za słuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde chcialam tak karmic
ja nie widze w niczym problemu. Chcesz to karmisz, ja nie chcialam bo to bylo dla mnie zbyt meczace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaamil - ale tu nikt nie widzi problemu poza Tobą i Tobie podobnym :) To Ty widzisz problem w nie karmieniu piersią, bo ja nie widzę żadnego. Rób sobie co chcesz tylko poprzestań na sobie, a nie na ocenach innych, bo niby czemu ma to służyć? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ty widzisz problem w karmieniu, dlaczego wpieprzacie się komuś w cycki jak nie chcecie być oceniane przez innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaaMila
Przecież ja nie obrażam. Również jestem za mm kiedy matka wchodzi na ścieżkę depresji. W,dzisiejszym świecie taki obraz jest wykreowany ze kobieta ma byc niezależna i nie moze ją nic ograniczać, i kobiety czesto zapominają że cycki zostaly stworzone do karmienia, a nie dla męskiej satysfakcji. No i decydując sie na dziecko myślą że nic się nie zmieni. Że po porodzie wroci sie do okresu z przed ciąży i dojdzie tylko zmiana pampersa raz na jakiś czas i danie cycka na chwile i lulu. A potem szok, ze dziecko nie spi wtedy kiedy rodzice chcą, ze nie je tyle ile chcą i ze nie przestaje plakac kiedy chcą. Zapominają ze dziecko to istota ktora sama reguluje swoje potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaaMila
Do gościa z 14:44 - w Norwegii w ogóle nie mozna kupić mm do pól roku. Ze szpitala po porodzie kobiety nie wychodza dopóki nie nauczą sie karmić piersią. 98% procent kobiet tam karmi swoje dziecko, pozostale 2% to niemożność kp z powodow zdrowotnych. Tam jest nagonka na kp, w Polsce jest promowane mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego od razu wychodzić z założenia, że skoro nie karmi się piersią to już matka sobie nie poradzi z harmonogramem rozwoju dziecka, bo będzie myślała, że maluch tylko je i śpi? Ja karmię mm i kp i w żadnym wypadku do takich wniosków nie doszłam i się tego nie spodziewałam ani nie spodziewam. Nie będę też oszukiwała, że zaczęłam karmić mm z innych pobudek poza wygodą, fakt kiepsko szło mi przystawianie do piersi i miałam je poranione, ale nie dlatego zrezygnowałam tylko z kp szkoda mi jedna było porzucić kp całkowicie, dlatego przystawiam dziecko każdego dnia przed podaniem butli. Czasami nawet kończy się tylko na nakarmieniu piersią, ale z reguły córka je dużo, więc muszę dokarmić butelką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja karmilam synka ponad dwa lata z czego jestem cholernie dumna. wytrwalam mimo iz bylo to meczoca, zaraz po odstwieniu zaczal przesypiac noce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zycie jest meczące, zwlaszcza, jesli ma sie jakis cel, który sluzy czemus dobremu, a nie tak łatwo go osiagnąc. Sa rózne charaktery...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
autorko, ale w takim razie po co zakładałaś ten temat? Przecież każda kobieta wie, ze karmienie naturalne, może sie normowac do 3miesięcy. Po prostu za wcześnie się poddałaś. A dlaczego? To już Ty sama wiesz najlepiej, zreszta zdaje się, ze to napisałaś tutaj, prawda? Większość matek, które znam rezygnowały z własnego ja- bo trzy miesiące to nie jest duzo. A dajesz dziecku bardzo wiele. Ty cenisz bardziej wygodę własną- i ok. Tylko po co w takim razie ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to wychodzi na to, że ja mam niebywałe szczęście - mała od pierwszego razu od razu ssała bezboleśnie, umiała dobrze się przyssać i ani razu nie poraniła mi brodawek. Jadła co 2-3 godz., w nocy od początku przesypiała po 5-6godz. Do teraz karmię piersią, a mała ma ponad 5 miesięcy. Ja z kolei problem mam z pokarmami stałymi, bo córa poza cyckiem nie chce nic innego :/ Widać zawsze jakiś problem musi być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli jedynym słusznym celem w dążeniu do lepszego w opiece nad dzieckiem jest karmienie piersią i dzięki temu czujesz się dumną i lepszą matką to karm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmiąca
Nie wiem dlaczego karmienie dziecka piersią któraś z Was nazwala "katowaniem". Ja karmiłam syna piersią przez 30 miesięcy (dwa i pół roku). Syn był ( i jest ) alergikiem. Do dziś nie pije mleka, nie smaruje chleba masłem, nie je serów i jajek. Przez te dwa i pól roku, jak śmieje się mój mąż, raz na jakiś czas "byłam wyprowadzana" przez niego na główną ulicę miasta, by zobaczyć co się zmieniło. Nie czułam się "katowana", nieszczęśliwa czy po prostu głupia. Jeśli ktoś kocha swoje dziecko to karmienie piersią sprawia radość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej storny rozumiem autorke a z drugiej to kwestia priorytetow. jak ja widze moja malenka kruszynke jak ssie mleczko to nie mam serca jej odmowic, chociaz czasem gryzie, szczypie, ale przeciez ona nie zdaje sobie z tego sprawy, ze mnie krzywdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie karmilam, bo MOJE SUTKI KRWAWILY I LEPILY SIE OD ROPY. Nie karmilaam, bo DZIECKO SIE NIE NAJADALO, CO CHWILE BYL PLACZ. Nie karmilam, bo CHCIALAM W KONCU SIE WYSPAC I ZADBAC O SIEBIE, tak-OSIEBIE ! A chcialam karmic, myslalam, ze to cud i miod, ale nawet gdybym nie miala problemow z karmieniem, to robilaabym to do konca pologu, 6 tygodni, bo MOJE PIERSI SA DLA MNIE ATRYBUTEM SEKSUALNOSCI, o ktora takze chcialam dbac po porodzie a nie zyc tylko dzieckiem i mlecznymi cycami. W finaale wszyscy byli zadowoleni0 JA I MAZ I DZIECKO :) A teraz moze cie sie zesrac nawet czytajac moj post. Pozdrawiam i szczescia zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiaddhdhd
Ja nie karmiłam swoim mlekiem wcale, w karcie przy przyjęciu do szpitala zaznaczyłam ze rezygnuje z karmienia, moje dziecko od urodzenia je mm, nikt mi nie robił wyrzutów z tego powodu, nie uważam zeby mleko matki było najlepsze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiaddhdhd
Nie podoba mi sie jak mamy karmiące krzyczą ze to jest najlepsze, nie macie pojęcia bo nikt nie ma w zasadzie na ten temat, nie jesteście lekarzami, a jeszcze niedawno mówiono ze mm jest lepsze, i wiele było wersji, powtarzanie co mam sie powie ,, bo tak bedzie lepiej ,, jest słabe. Nie ma miłość do dziecka nic do rzeczy, ktoś napisał ze jak sie kocha dziecko to sie karmi no to najlepsze, a skąd wiesz ze to najlepsze? Bo tak ci dziś powiedzą, a jeszcze niedawno co innego mówili, i. Za moment jeszcze cos innego usłyszymy. Sama jedna z was pisze ze dziecko jest alergikiem wiec to karmienie naturalne takich cudów nie czyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiaddhdhd
Nawet lekarze mówią co innego na ten temat nie każdy uważa ze to najlepsze wiec o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×