Kolejny facet okazał się dupkiem

Cio sie przejmujesz?- w koncu masz rece i pewnie jakis wibraror,latwy dostep do pornografii, a w ostatecznosc***ojdzies do zigolaka. Wiec po cio ci zwiazki?

''Tak, spotykałam się i z tymi, którzy się innym kobietom nie podobają, więc pewnie określiłyby ich jako "brzydkich'' 1.to oprócz urody jest tez przebojowość I pewność siebie która musieli mieć 2.brzydcy I nieśmiali nie maja kobiet raczej........ 3.....wiec jak sie jakaś trafi to bardzo doceniają bo docenia się zwykle to co trudno zdobyć ‘’Ja daję szansę bardzo różnym mężczyznom by zobaczyć, kto jaki jest. Niektórzy z nich zostali moimi świetnymi przyjaciółmi, bo draniami nie byli.’’ No i ci mniej atrakcyjni ,mniej wartościowi biologicznie zostawali przez ciebie odrzucani z pozycji dawcy nasienia na pozycje przyjaciela-a ty dalej biegłaś za tymi draniami sama się oszukując ze jesteś taka szlachetna bo się kolegujesz z brzydkim albo nieśmiałymi :)

''Panowie, nawet nie wiem czy nie więcej niż wśród tych przystojniejszych'' wiemy.....wiemy.... bo każdy przystojny jest dobry-a jak robi cos złego to na pewno się zmieni ,bo ma ukryte dobro w sobie :) a każdy brzydki ma ukryte zło-i musi się naz********ac by kobieta zobaczyła jakim jest człowiekiem oczami i mózgiem a nie segregującą pod względem genetycznym c**ą :(

Jak Wy lubicie sobie dopowiadać! "gość ''Tak, spotykałam się i z tymi, którzy się innym kobietom nie podobają, więc pewnie określiłyby ich jako "brzydkich'' 1.to oprócz urody jest tez przebojowość I pewność siebie która musieli mieć". Jedni ją mieli, inni wręćz przeciwnie. Za grosz przebojowości i pewności siebie, ale mimo to mi się podobali. :-) "2.brzydcy I nieśmiali nie maja kobiet raczej........" Zdziwiłbyś się. Dwóch najbrzydszych jakich znam ma superszczęśliwe małżeństwa z pięknymi i mądrymi kobietami, a trzeci też nieatrakcyjny, ale naprawdę fantastyczny chłopak, ma uroczą i wrażliwą kobietę, moją przyjaciółkę. Mam też bliskiego przyjaciela, który wielu kobietom się bardzo nie podoba, a ja go uważam za wspaniałego człowieka o wiwlkim sercu, bo znam go wiele lat - i ma śliczną żonę, a miłość kwitnie. Naprawdę miłość nie od urody i przebojowości zależy! Niektórzy z tych tutaj wymienionych nawet odezwać się bali i długo im zabrało odezwanie się do tych kobiet. "3.....wiec jak sie jakaś trafi to bardzo doceniają bo docenia się zwykle to co trudno zdobyć". Nie przesadzaj. Jeśli wartościowy chłopak trafi na taką, która będzie nim pomiatać i będzie dla niego zła, to przecież nie będzie jej doceniał tylko za to, że z nim jest i że mu się trafiła, tylko ją rzuci i poszuka takiej, której będzie zależało. ‘’Ja daję szansę bardzo różnym mężczyznom by zobaczyć, kto jaki jest. Niektórzy z nich zostali moimi świetnymi przyjaciółmi, bo draniami nie byli.’ No i ci mniej atrakcyjni ,mniej wartościowi biologicznie zostawali przez ciebie odrzucani z pozycji dawcy nasienia na pozycje przyjaciela-a ty dalej biegłaś za tymi draniami sama się oszukując ze jesteś taka szlachetna bo się kolegujesz z brzydkim albo nieśmiałymi". A kto powiedział, kto kogo odrzucał? Raz ja kogoś, raz ktoś mnie, a czasem wspólnie się rozstawaliśmy. Normalne. I zapewniam, że wśród moich przyjaciół są zarówno ci brzydcy, jak i c**przystojni, bo miłość czy przyjaźń nie od urody zależą. Zrozumcie to wreszcie albo leczcie swoje kompleksy, które aż biją z Waszych wypowiedzi.

ty nadal nie rozumiesz dopuszczałaś do swojego ciała tylko tych atrakcyjnych (pewność siebie/uroda) ,,Nie przesadzaj. Jeśli wartościowy chłopak trafi na taką, która będzie nim pomiatać i będzie dla niego zła, to przecież nie będzie jej doceniał tylko za to, że z nim jest i że mu się trafiła, tylko ją rzuci i poszuka takiej, której będzie zależało. ,, 1.jeśli chłopak nie ma urody/pewności siebie to nie ma żadnej kobiety-nawet jak jest wartościowy a kobiety potrafią zauważyć jedynie wartość człowieka wśród tych co jej się podobają i spełniają jakieś minimum 2.facet rzadko ma kobietę taka jaka mu się podoba przez co zwykle faceci są z taka jaka stać ich na wyrwanie a nie z taka jaka by chcieli mieć-przez co zwykle facet w związku to ten lepszy i ładniejszy ''A kto powiedział, kto kogo odrzucał? Raz ja kogoś, raz ktoś mnie, a czasem wspólnie się rozstawaliśmy. Normalne.'' i całkowicie tu pokazałaś ze byłaś w związku jedynie z bardzo atrakcyjnymi bo mieli świadomość ze jak sobie poużywali i cię rzuca to bez problemu znajdzie się inna ''Normalne. I zapewniam, że wśród moich przyjaciół są zarówno ci brzydcy, jak i c**przystojni, bo miłość czy przyjaźń nie od urody zależą.'' kierwaaaa kobieto ale co innego przyjaźnić się z nieśmiałym brzydalem -a co innego być z nim związku, żyć razem, iść do łózka nie udawaj takiej otwartej-bo jeśli nawet kumplowałaś z brzydkim/nieśmiałym to i tak kopulowałaś w tym czasie z samczykiem na poziomie

''Za grosz przebojowości i pewności siebie, ale mimo to mi się podobali. usmiech.gif'' bo mieli urodę :)

poza tym ilu ty ich już miałaś :D

;ouhigvycf

Nie umiem okazywać uczuć. Czasem wręcz odpycham dziewczyny, które mi się podobają, zamiast się na nie otworzyć. Kiedyś byłem miłym i ciepłym facetem, ale ciągle słyszałem od kobiet, które mi się podobały "lubię Cię ale jako kolegę", że aż mi się psychika radykalnie zmieniła

Nytytyj widze Ze wszystkim dziewczynom wciskasz te nudziarskie moraly :-D

??????????? a on nie ma racji?

Ja już więcej tutaj pisać nie będę. Co nie napiszę i wyjaśnię, to i tak wszystko przekręcicie na swoje tak, żeby usprawiedliwić swoje kompleksy. To przez nie nie macie kobiety, a nie przez żaden wygląd, brak przebojowości, nieśmiałość itp., bo znam mężczyzn z tymi cechami, którzy mają szczęsliwe związki. Ale wierzcie dalej w swoje mity i dalej się dołujcie, bo widać Wam się to bardzo podoba, to użalanie się nad sobą. I jeszcze jedno: nie mierzcie innych swoją miarą. Jeśli Wy szukacie przygód, to nie znaczy, że inni, w tym ja, też.

"nie udawaj takiej otwartej-bo jeśli nawet kumplowałaś z brzydkim/nieśmiałym to i tak kopulowałaś w tym czasie z samczykiem na poziomie" x dokładnie. atrakcyjna laska może sobie wybrać faceta jakiego chce więc proszę z łaski swojej przestać opowiadać bajki o "trafianiu" na facetów. trafiasz to ty na rozmaitych ale z tych rozmaitych wybierasz sobie takich którzy cię najbardziej kręcą.

"Niektórzy z nich zostali moimi świetnymi przyjaciółmi, bo draniami nie byli" x no właśnie. czy potrzeba lepszego dowodu że tych "nie drani" sobie brałaś na "przyjaciół" i nie mieli szans na nic więcej.

Ręce opadają, jak Wy wszystko przekręcacie. A chcielibyście mieć drania za chłopaka czy przyjaciela? Ja nie, więc przestańcie przekręcać moje słowa i doszukiwać się w nich czegoś, czego tam nie ma.

Ja tam zawsze sama wybierałam sobie 'ofiarę'. Może i mało romantycznie, ale przynajmniej jestem w związku z osobą, z którą bardzo chciałam być, a nie, bo 'się trafił'.

Haha, wolę być z przystojnym mężczyzną, niż z jakimś zakompleksionym typem biadolącym, że mu natura poskąpiła atrakcyjności. Wybaczcie, ale takie jest życie - zamiast się pocieszać, że macie 'lepszy charakter' od przystojniaków popracujcie nad sobą, bo wyzywanie kobiet od szmat tylko dlatego, że wolą kogoś innego jest niskie. I bardzo nieatrakcyjne.

;;Ręce opadają, jak Wy wszystko przekręcacie. A chcielibyście mieć drania za chłopaka czy przyjaciela? '' to ty przekręcasz i nie potrafisz czytać ze zrozumieniem po prostu ci dranie wydawali się atrakcyjniejsi ,przez co dopisywałaś im pozytywne cechy ,albo wmawiałaś sobie ze dl ciebie jeszcze się zmieni-a tych spokojnych i dobrotliwych odsuwałaś wspaniałomyślnie na miano przyjaciół bo nie widziałaś w nich dobrego materiału genetycznego a drań będzie robił do swojej ofiary słodkie oczka, tylko na zewnątrz będzie draniem co kobieta nie myśląca kroczem ,a mózgiem powinna zauważyć poza tym wasze samooszukiwanie i obrażanie się to jedno, a życie to drugie widać przecież ze głównie partnerki w prawdziwym życiu wyrywają facec***ewni siebie, agresywni, aroganccy ,przebojowi, ,, modni w towarzystwie,, oraz oczywiście przystojni-ale kobiety zawsze dopiszą im pozytywne cechy natomiast odsuwają na poziom przyjaźni tych grzecznych i poukładanych którzy by bardziej docenili partnerkę z samego powodu trudności jej zdobycia tylko trzeba się zastanowić czy chcemy stabilny związek czy zaspokojenie chuci ....a ty i tak w końcu polecisz za tymi samcami alfa ,a spokojnego zsuniesz wspaniałomyślnie na pozycje przyjaciela dobre i tyle :)

''Ręce opadają, jak Wy wszystko przekręcacie. A chcielibyście mieć drania za chłopaka czy przyjaciela? Ja nie, więc przestańcie przekręcać moje słowa i doszukiwać się w nich czegoś, czego tam nie ma.'' świadomość może nie chce ale podświadomość dopisze mu pozytywne cechy przez co w takim draniu widzisz dobroć co po prostu widać w wśród ludzi ze fajne dziewczyny maja najwyżej postawione samce a naprawdę spokojny staje się nieatrakcyjny i zostaje przyjacielem i nikt tu cię o nic nie oskarża i nie krytykuje-tak jest było i będzie ze kobiety dają swoje ciało do kopulacji właśnie takim samcom a c***orządni przyjaciele mogą się zadowolić co najwyżej resztkami tak was stworzyła natura żeby taki słodki-drań po dopisaniu w waszej podświadomości jako pierwszy przedłużył geny i pobiegł dalej bo ja jakoś nie widzę żeby ci spokojniejsi mieli panterki

''Haha, wolę być z przystojnym mężczyzną, niż z jakimś zakompleksionym typem biadolącym, że mu natura poskąpiła atrakcyjności'' no i spoko, przynajmniej jesteś szczera i nie oszukujesz się tak jak ta wyżej '' bardzo chciałam być, a nie, bo 'się trafił''' wybieranie partnera to raczej domena kobiet-faceci zwykle są z kimś kto się trafił-taki wasz przywilej :) ''Wybaczcie, ale takie jest życie - zamiast się pocieszać, że macie 'lepszy charakter' od przystojniaków popracujcie nad sobą, bo wyzywanie kobiet od szmat tylko dlatego, że wolą kogoś innego jest niskie. I bardzo nieatrakcyjne'' nikt tu nikogo od szmat nie wyzwał ze laska woli pewnych siebie i przystojnych -bardziej tu chodziło o nieokłamywanie samego siebie i przyznanie się laski e lubi (tak jak ty) atrakcyjnych mężczyzn z którymi wiążą się pewne konsekwencje ''zamiast się pocieszać, że macie 'lepszy charakter' od przystojniaków'' a ja powiem ze zwykle taki mniej atrakcyjny ma lepszy charakter-bo pozytywne cechy przystojniaka bardziej się ceni przez co nie musi być dobry, ale i tak to nie ma znaczenia ........ plus za szczerość

dziwne ze autorki zawsze tak sie konczy. mysle, ze blad moze tkwic po jej stronie. nie mozna miec zawszw tego samego pecha. wiec moze sek tkwi w jej wyborach podobnych, w sensie typu faceta albo powiela cos niedobrego w swoim zachowaniu. w kazdym razie mysle ze chodzi tu o jakis schemat. i dopoki autorka bedzie to wypierac, tak dlugo nie bedzie sie jej ukladac.

Nytytyj uczy sie teorii na innych topikach widze I potem ja stosuje w swoich postach hehe Nie martw sie autorko on wszystkim pisze to samo ;-) ( ten gosc od najdluzszych postow)

Dlaczego? Ona ma dopiero 20 lat. Ja mam 27 I ci ktorych sobie njby sama wybieralam nie byli mna zainteresowani I dzis wiekszosc z nich ma Juz zony. Ci ktorzy sami do mnie startowali to tez Mozna powiedziec dupki. Ostatnio facet ktory do mnie zagadal wydawal sie OK, dalam my number, a on zadzwonjl I chcial gadac o seksie. No sorry ale dac komus szanse a samemu wybierac dupkow to nie to samo

Dobra, temat powoli zaczyna się sypać, bo z jednej strony dziewczyna, która za wszelką cenę broni swoich racji a z drugiej brzydcy i zdesperowany prawiczkowie walą w nią swoimi kompleksami. A prawda jak zwykle leży gdzieś po środku. Bo niestety, ale to właśnie trochę chamscy i dominujący bajeranci, traktujący kobietę jako przedmiot i zabawkę są jednocześnie postrzegani jako Ci najciekawsi. Tak przynajmniej wynika z moim obserwacji. Inni są poprostu nudni, nie dostarczają emocji, więc nie są rozpatrywani w kategoriach partnera. A uroda jest ważna tak samo dla obu płci. Zresztą wystarczy przeczytać parę tematów na tym forum, np: jakiś czas temu przewinął się temat napisany przez kobietę, która NIBY kochała swojego chłopaka, ale który nie kręcił ją w łóżku. Bo ona to by chciała dominującego brutala, takiego samca alfa. I nagle się okazało, że nie mal wszystkie kobiety z tego topiku (a trochę ich było) przyznały, że one mają takie same potrzeby. Ale jednocześnie przyznały, że tacy to do związków się nie nadają. No i lament. Myślę, że tam znajduje się właśnie dobry punkt zaczepienia do dalszych rozważań na ten temat.

Ggygghgg

A ja się pytam, o co chodzi wam z tą pewnością siebie u faceta? Bo wszędzie tylko lamenty, że kobiety lecą na "pewnych siebie" i dopisywanie przez kompleksiarzy, że pewny siebie = zły. Czy wy w ogóle wiecie co to znaczy pewność siebie? Bo jeśli myślicie, że chodzi o pewność siebie, którą ma facet, że podejdzie do najładniejszej laski w klubie i jeszcze sobie ją zdominuje, który bez skrupułów wepchnie się w kolejkę do kasy który będzie najgłośniej opowiadał dowc**y i najgłośniej się z nich śmiał to jesteście śmieszni, bo to się nazywa tupet i buractwo, a nie pewność siebie. Pewność siebie rozumiem jako właściwą świadomość własnej wartości, brak skłonności do uległości i żalenia się, odwaga "społeczna" w pozytywnym sensie, brak kompleksów, nawet jeśli teoretycznie są ku tym kompleksom powody. Pewność siebie zbudowana w sobie, a nie w zewnętrznym poklasku. x Ktoś mi tu kiedyś wyrzucał, że napisałam, że podobał mi się facet, bo był pewny siebie. No SORRY ale zaznacz bardziej pożądaną cechę: 1/ pewność siebie, odwaga, świadomość własnej wartości ; 2/ nieśmiałość, kompleksy, zahukanie. Chyba nie sądzicie że będziemy pisać: "Zauroczył mnie ten facet co siedział w kącie, pociąga mnie jego chorobliwa nieśmiałość. Na pewno jest to bardzo dobry człowiek." lol x Jeśli facet jest pewny siebie, to i kobieta czuje się na spotkaniu z nim pewnie i bezpiecznie. Jeśli facet jest niepewny siebie, nie umie decydować, nic nie wie, każdą decyzję zostawia jej, to kobieta czuje się jak przewodnik wycieczki dla niepełnosprawnych. Sorry. x I taka własnie zdrowa pewność siebie dojrzałego w środku człowieka (nie mylić z przebojowością i buractwem, bo to zupełnie co innego) czyni cuda. Czemu miałby mi się nie podobać facet, który miło do mnie zagadał, poprowadził ciekawą pogawędkę, miał zaraźliwy śmiech, napisał mi kartkę z adresami ciekawych miejsc, pomógł w obcym mieście? Czy to znaczy że to "zły samiec alfa"? Weźcie się pacnijcie w główki (nytytyj, mam ciebie na myśli).

tak sobie czytam te posty i muszę przyznać że w dzisiejszych czasach bardzo trudno o pozytywne relacje damsko-męskie.... nazwijmy to roboczo "przyjaźnią" ... zwłaszcza z tymi atrakcyjnymi dziewczynami. Ja osobiście nie jestem może i urodziwy ale mam wielkie serce i nie przejde obojętnie obok krzywdy ludzkiej i to mnie skreśla ZAWSZE u tych atrakcyjnych kobiet bo dla nich liczy sie wygląd - nie charakter.... Dla przykładu: Mam pewną bardzo atrakcyjną koleżankę... faceci walą do niej drzwiami i oknami. Zaznaczam że my się tylko kumplujemy i ja niczego nie oczekuje od niej. Kiedyś tam zaprosiłem ją na obiad do siebie .... co sie okazało! Przez to zaproszenie zostałem oskarżony o próbę uwiedzenia/zdobycia jej... masakra :o nie sądziłem że bycie dla niej miłym i pomocnym bedzie równoznaczne z próbą zdobycia jej... Po tym fakcie unika mnie i nie da sobie nic przetłumaczyć itd... nie muszę już chyba dodawać że nie potrzebuje takich koleżanek Generalnie chodzi mi o to,że autorka ma podobny światopogląd do tej mojej niby-koleżanki.. i też nie daje sobie wytłumaczyć że ona sama podświadomie wybiera tych atrakcyjniejszych odrzucając tych nieatrakcyjnych... choćby sie zesrali to i tak nie maja szans... bo coraz częsciej odnoszę wrażenie że kobiety kierują sie głównie wyglądem

To Ze akurat ty Masz takie doswiadczenie I obserwacje, nie oznacza Ze Tak w 100% jest. Bo wiesz, ja nie pisze Ze wszyscy faceci to swinie na tej podstawie Ze duzo takich "swin" poznalam.

Jeśli kobieta jest atrakcyjna, to facet nigdy jej nie oleje. A prowo nudne.

I tu sie mylisz bardzo, bardzo grubo :-)