KOCHAM BOGA I JEZUSA

https://www.youtube.com/watch?v=0Jz9RM5IQbo&feature=youtube_gdata_player patrzcie na to. Wszystkie filmy

Jestescie ......:D

Jezus jest bardzo wymagający.... a diabeł czeka ..

Owszem... ale dzięki wymaganiom Pana Jezusa można posiąść piękne szczęśliwe życie na wieczność. A diabeł nie ma wmagań za to nagrodą za doczesne przyjemności bez zasad jest wieczne potępienie i piekło i wieczne w nim męki.

Dokładnie tak.

Stara modelka....... zgadzam się.A poza tym kto prawdziwie kocha Boga to przestrzeganie Jego przykazań nie stanowi dla nas chrześcijan dużego problemu.Bo my dzieci Boże prowadzone jesteśmy przez Ducha Świętego.

Jak otworzyc sie na dzialanie sily boskiej, skoro tyle lat trwalo sie w mroku? Nawet egzorcyscie nie chcialo sie (tak mi sie wydaje) mi pomagac. Msze uzdrawiajace tez nic mi nie daja.

martyna 33 Jestem chrześcijanką ale nie zawsze trzymanie przykazań dla mnie to bułka z masłem. Wiele razy daje się zwieść. Potem zwyczajnie żałuję, że np. dałam się sprowokować czy uległam pokusie. Dla mnie to jest ciąga praca nad samą sobą... upadam i podnoszę się, cieszę się zwycięstwem i potem znów upadam, podnoszę itd. Cieszę się, że mam wewnętrzną pewność, że idę w dobrym kierunku. I to daje mi siłę do zebrania się w sobie kolejny raz. I im więcej rozumiem w tematach Biblii tym bardziej jaskrawe są dla mnie grzechy u siebie i u innych... Niedawno byłam w lekkim szoku kiedy tak naprawdę dotarło do mnie jakie pospolite grzechy są grzechami głównymi: pycha, chciwość, nieczystość, nienawiść, nieumiarkowanie, gniew, lenistwo. Właściwie jak to są tak pospolite, że np. lenistwo nie uważałam za główny grzech... Po nawróceniu do tej pory mam "problem" ze spowiedzią. Wcześniej wiele rzeczy nie uważałam za grzech. Teraz wiele rzeczy widzę wyraźniej niż kiedyś np. złość czy gniew czy nienawiść uważałam tylko za emocje. Teraz kiedy dotarło do mnie że to jednak są grzechy to motywuje i nad sobą muszę pracować w tym temacie :) Wydaje mi się, że teraz jestem na takim etapie, że Duch Św. naprowadza mnie na ścieżki, gdzie mogę zobaczyć różnicę pomiędzy moim kiedyś bezbożnym życiem a tym, który chcę iść obecnie. I to są naprawdę dwa różne światy...Kiedy dotrze to mnie, że to i to było złe i "przepracuje" to wówczas pojawia się kolejny temat do przemyślenia i do zmiany podejścia dla dobra siebie i innych. Także póki co nie dane jest mi powiedzieć, że łatwo mi jest bo nawróciłam się. Łatwiej mi jedynie z tymi tematami, które "przerobiłam" alevi tak mam świadomość, że wystarczy mja chwila słabości i mogę się potknąć... Za to od kiedy się nawróciłam mam taką wewnętrzną radość i spokój serca, których nie miałam wcześniej przez długie lata.

Stara modelka... Ja rozumiem,że jesteś nawrócona i jest Tobie ciężko,bo tak jak napisałaś teraz dzięki Pismu Świętemu widzimy ile rzeczy jest grzechem.Ja pisząc to miałam na myśli,że Duch Święty Ciebie prowadzi i nawet jak schodzisz z drogi Jezusa to Duch Św.Ty o tym wiesz.I jak z pokorą i pokutą wyznaje się grzechy Pan je nam przebacza.A chodzenie z Panem to jest proces i ja też tak miałam jak Ty.Ale dzięki Łasce Bożej doszło w moim życiu do takiego doświadczenia,że teraz staram się być absolutnie posłuszna Jezusowi we wszystkim.Chociaż niestety nie zawsze się to udaje.Jesteśmy tylko ludzmi i mamy grzeszną nature.

martyna 33 zadzam się z Tobą :) rozwinęłam ten temat bo to póki co jest mocno dla mnie wymagające trzymanie samego siebie w ryzach :) pozdrawiam cieplutko :)

Stara modelka. Ty tez masz racje.Trzeba sie pilnowac,bo Bog jest miloscia.Ale przede wszystkm jest Sprawiedliwy.I nawet zle mysli o innej osobie sa grzechem.Ale jestesmy dziecmi Krola,wiec jestesmy pod ochrona Swietej Krwi Pana Jezusa. Niech Bog cie blogoslawi

duch Też przez kilkanaście długich lat trwałam w ciemnośc****oddawałam się różnym formom okultyzmu: bioenergotetapii, reiki, homeopatków, które "specjalistka" dobierała wahadełkiem, kilka razy zdarzyło się, że byłam u wróżki, która stawiała tarota choć wew. czułam, że nie powinnam ale ciekawość i zranione serce wzięły górę...Chodziłam na yogę, medytowałam. Byłam tak pogubiona, że wierzyłam w horoskopy i wróżby czy fengshui. Nawróciłam się czytając dzienniczki...sw.Faustyny...choć nie mieściło mi się w głowie dlaczego tak ludzie muszą cierpieć, że przez moment zwątpiłam czy w ogóle Bóg istnieje. Jednak moje wew. cierpienia bez wiary w Boga byly faktem więc stwierdziłam, że jeśli już i taka i tak muszę cierpieć to nadanie temu sensu w wymiarze duchowym ma dla mnie sens :) Pierwszy raz wówczas pomodliłam szczerze się do Pana Jezusa o miłość w rodzinie bo wielopokoleniowe wieloletnie konflikty i agresja powodowały, że byłam u kresu psychicznej wytrzymałości. I rzeczywiście wszyscy co było złe pozapominali pogodzili się jakby sami z siebie i to był dla mnie znak, że Pan Jezus jest i DZIAŁA :) To był przełom w moim życiu poniważ nic wcześniej na na tą patową skonfliktowaną sytuacje nie działało przez wiele lat. W miesiącu w którym się nawróciłam byłam u bioenergoterapeutki, której "wahadełko" dobrało taki lek a właściwie suplement (kwas alfa liponowy), po którym bardzo ciężko się pochorowałam, że lekarze rozłożyli ręce. Zrozumiałam po fakcie, że "dwum panom nie można służyć"

duch..cd Moje uprzedzenia co do kościoła powoli się topiły bo wiedziałam, że tylko w.s.a.k.r.a.m.e.n.c.i.e...który kiedyś sobie zlekceważyłam znajdę siłę i spokój i radość tak jak to odczuwałam wówczas kiedy więcej wierzyłam za dziecka a mniej wątpiłam . Ogromną zasługą w mojej wew. przemianie są teksty objawień na...str.ostrzezenia.net, które porównywałam z dzienniczkami..sw.Faustyny..i w końcu po wielu przemyśleniach i wahaniach dotarły do mnie tak, że stały się moją inspiracją w walce o moją dusze i czytam je do dziś. Długo musiałam siebie samą przekonywać by pierwszy raz odmówić roożaniec. Kiedy się w końcu przemogłam czułam jakby zza moich uszu z tylu głowy "coś" z dużą szybkością jakby pod ciśnieniem uciekało. Wcześniej kiedy zastanawiałam się nad nawróceniem widziałam raz w dzień szarą przeźroczystą postać, w nocy po obudzeniu widziałam czarną postać, słyszałam warczenie wilka w pokoju w nocy, trząsło mi w pokoju zamkniętymi drzwiami i teraz z perspektywy czasu to widze, że moje chęci wyjście z tego bagna rozwścieczało złego. Po..s.p.o.w.i.e.d.z.i...i...k.o.m.u.n.i.i...wszystko ustało. Ale wówczas modliłam się codziennie na roozańcu bo z objawień maryjnych wiem, że ta codzienna modlitwa daje ochronę na każdym poziomie. Modliłam się równolegle też do.....Św.Michała.Archanioła...o opiekę i rzeczywiście w moim przypadku to zadziałało to jako forma egzorcyzmu. Szukam..m.s.z.y...o uzdrowienie bo w moim mieście od tego roku już takich nie odprawiają. Ponadto jeśli będziesz się modlił to jeśli mogę podpowiedzieć, żeby zwracać się do osoby a nie do energii. Bóg i Jezus kocha tak samo nawracających się grzeszników i jak i innych mocno wierzących i tym pierwszym najbardziej dopomaga wrócić do siebie jak w przypowieści o synu marnotrawnym. Trzeba mocno zaufać bo On mimio, że doświadcza zasłużenie to nikogo nigdy nie skrzywdzi i nie oszuka tak jak Jego przeciwnik.

martyna 33 Dokładnie tak. Bóg jest miłością i każda miłość pochodzi od Boga. Złe myśli pochodzą od złego bo zawsze kusi do złego, do konflików i by tworzyć rozłam między ludźmi bo zazdrości, że nas tak słabych Bóg ukochał choć jesteśmy małym pyłkiem we wszechświecie. Zły wykorzystuje nasze słabości nawet w myślach bo od myśli wszystko się zaczyna... Dziękuję za Twoje dobre słowa. Oby Przewspaniały Stwóraca nasz Bóg Tobie również we szystkim błogosławił :)

:)

Przepraszam Boga za wszystkie grzechy. Dziękuję Mu za Jego Wszystkie Dary. Kocham Boga i Jezusa.

Stara modelko Przepraszam,ze dopiero dzisiaj pisze,ale mam do Ciebie pytanie.Czy masz Stary Testament i czy go czytalas?Serdecznie pozdrawiam.

srame do ryja

martyna 33 Mam Stary Testament. Czytałam od początku do pewnego momentu i przez czas jakiś nie czytałam. Teraz chciałabym przebrnąć do końca. Nowy Testament jest dla mnie ławiejszy i lżejszy w czytaniu :) A dlaczego pytasz? pozdrawiam serdecznie :)

martyna 33 Mam Stary Testament. Czytałam od początku do pewnego momentu i przez czas jakiś nie czytałam. Teraz chciałabym przebrnąć do końca. Nowy Testament jest dla mnie ławiejszy i lżejszy w czytaniu :) A dlaczego pytasz? pozdrawiam serdecznie :)

Sorki za duble ale odp. pisałam u kilka razy ponieważ wyskakiwał jakiś błąd serwera 500... hmm pierwszy raz coś takiego.

Stara modelka Bo chcialabym wiedziec,czy przeczytalas II moj. 20 rozdzial "Dziesiecioro przykazan".Tam po dokladnym,spokojnym przeczytaniu zauwazysz jak bledne jest nauczanie w Kosciele

martyna 33 Chętnie się wczytam i spokojnie przemyślę :)

WWP do śpiworów kacerstwo cuchnące :D:D

Martyna33, ile jest w Piśmie wersji X przykazan? :D:D Opowiedz jak je KRK sfałszował :D a potem wyk******aj

Myślałam że wyszliśmy z ciemnogrodu i zostało wyjaśnione a tym bardziej udowodnione skąd pochodzimy:o a ci ciagle nawijają o bogu i jezusie ja wierzę w elfy i wróżkę zębuszkę

stara modelka a co sądzisz o ruchu pod nazwą bruno groening? lub o uzdrawiaczkach jak szeptucha babka z orli? Kiedy chorzy nie mają prawie nadziei , trudno rozróżnić co jest dobre a co pochodzi od złego. jak to odczytać, skoro jestem osobą słabej wiary, dopiero od paru miesiecy powracam do kościoła

znalezli sie badacze biblii i teologii po zaocznej rachunkowości w Rypinie :D:D

No dobrze, ale skoro Bóg stworzył wszystko, to stworzył też Złego. Prawda? No to po kiego grzyba go stwarzał??? A z drugiej strony - jeżeli to nie Bóg stworzył Złego, to znaczy, wierzycie, że Zły jest równie silny jak Bóg, bo stworzył się sam, tak jak Bóg. I tak źle, i tak fatalnie ... Skaranie boskie z takim Bogiem! Pytam serio - co na to teologia?

nietaka: nic na to, widzisz jaka jesteś mądra? dokonałaś odkrycia zasadniczej sprzeczności w systemie, zgłoś się do UP JP II albo na KUL