Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kania2a

Szukam bratniej duszy w wieku około 40 lat Reaktywacja

Polecane posty

Gość naszata
Patyczaku- biznesik założyć nie problem . Kilka kliknięć w necie i już masz . Masz też wiele problemów o których nikt nie mówi. O wszystko martwisz się sama . Czy zarobisz czy nie 1100 do zus i reszta w podatkach. czynsze, prądy, umowy..- sama. Jak idziesz na urlop - firma nie zarabia, nie masz na urlop więc nie jedziesz. Albo byś mogła , ale nie jedziesz bo by ci klienci uciekli do kogoś innego . Bo wszyscy muszą mieć JUŻ , Masz siedzieć po 12 godzin bo nikogo nie interesuje czy nie padasz na pycho . A skoro potrzebujesz klienta więc padasz na pycho i nie jedziesz wypocząć . Także nie spieszyłabym się bardzo z zakładaniem firmy. A jeszcze należy pamiętać żeby potem koszty likwidacji nie przygniotły bardziej niż bezrobotnego , bezdługowego. Czyli małe koszty własne , bez lokalu - zostaje właściwie---latanie na szmacie:D:D:D czy na swoim czy na cudzym:D:D To tak z autopsji:( Byłam u dentysty . zeszło nam 4 godzinki i po dniu. A tyle miałam w planach ..:D może jutro to zrobię .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Ja też kiedyś myślałam, że własny biznes to super sprawa, jednak ludzie którzy mają wyprowadzili mnie z błędu. Na swoim jesteś w pracy przez 24 godziny na dobę i 365 dni w roku :o Jak to mówią pańskie oko konia tuczy, a i tak nie zawsze wychodzi się na swoje chyba, że z urodzenia jest się milionerem interesy prowadzi się dla przyjemności :p Znam kilka osób, ktore odzyly po przejściu na etat :) Kawa na dzień dobry (_)>(_)>(_)> ♥♥

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Na kawę nikt się nie skusil, teraz stawiam lampkę wina \_/ ktoś chętny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszata
Ja zawsze!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patyczak53
dzięki dziewczyny za info na temat ewentualnego mojego własnego biznesiku zapewne byłoby to latanie na szmacie nadal ale tym razem własnej i kasa też do mnie a nie jakieś tam ochłapy od kosztów jakie płacą rzeczywiście zleceniodawcy. Dzisiaj się dowiedziałam, że c***aństwo u których dziś byłam miesięcznie za sprzątanie płacą 750 zł, a ja dostaję za sprzątanie 2 lokali w tym apartament 600zeta ( nikt nie płaci za mnie podatku, zusu, krusu i czego tam jeszcze bo jest to tzw pomoc dla mnie , a nie zatrudnianie:(. Więc widzicie same , ze mnie nosi do biznesu . Bo jak pisałam wczoraj to nie mam szans na żadną inną pracę niż w Call Center ( wyć mi się chce od tego , bo ile można wciskać telefonicznie ludziom ciemnotę , ile można mieć w uchu słuchawkę i gadać, obrywać opierdziel za nie swoje winy i wyrabiać chore cele i normy, przecież ja już prawie głucha na jedno ucho jestem , a zapomniałam i zawsze mieć uśmiech na ustach , bo przez telefon go słychać w tonie głosu :(:( i stąd moje marzenia o własnej szmacie , tym bardziej, że może jeszcze jakoś by mi się udało podwyższyć te swoje mierne składki w tym jakże bogatym królestwie ZUS-u :(Wiem, że w ząbkach co miesiąc trzeba im zanieść daninę, ale podobno przez dwa lata jest jakaś zniżka na rozr***** płaci się mniej. Mam w PUP( urząd pracy ) tak zainteresowaną panią doradcę , że jak wspomniałam jej, że może bym jakąś działalność założyła , to ta pracownica PUP zamiast wysłać mnie na szkolenie czy coś tam , to tylko zapytała a jaka to miała by być firma , czym by się pani zajmowała ? i tyle jej inwencji i chęci wyciągnięcia mnie z bezrobocia , widać pani nie potrzebna jest premia :(ale mnie jest potrzebna praca !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udekorowałam dziś balkon świątecznie.:D i ganek i roślinki:D:D Stwierdziłam że nie będę za 3 tygodnie łapek przemrażać :P I tak powolutku zbliżamy się ku ...radosnym świętom. Dorszyk zamrożony- koleżanka przywiozła prosto od rybaka:D Jeszcze trochę a tylko piernik zostanie do upieczenia:D:D Jakoś zimno mnie telepie:( Szyję obrus na prezent ślubny. ;) Ale winka na rozgrzewkę z przyjemnością popiję 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patyczaku: istotnie przez 2 lata pierwsza działalność - duży upust w zusie - musisz sprawdzić ile. Nadto są w PUP-ach dofinansowania na założenie firmy z programu 50+ . np: http://www.pup.proszowice.pl/1,formy-aktywizacji/57,aktualne/aktualnosci/26,-od-nowa-program-dla-bezrobotnych-w-wieku-50+ poszukaj w swoim. Jest jeszcze dotacja z unii, przedsiębiorczości i bóg wie czego . Tylko trzeba poszukać w swoim rejonie. Te baby nie mówią - trzymają dla swoich , ale jak podrążysz to może znajdziesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno temu, przez prawie 5 lat, miałam swoją działalność. Po latach potraktowałam to jako zdobywanie doświadczenia życiowego. Po ciężkim tygodniu wstałam z bólem głowy:OMam nadzieję, że opanuję temat i nie zepsuje mi to dnia:) Temat świąt rzeczywiście coraz bliższy. Za szybko ten czas leci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co otworzyłam lodówkę capilo mi pieśnią :o wywalilam z niej wszystko i pucuje ją :o odreagowuje wczorajszy wyskok młodego :o znowu musieliśmy jeździć po niego po nocy 😠 wisiałam na telefonie chyba z godzinę zanim go namierzylam, bo gowniarz wyłączył swój 😠 na szczęście straż rodzicielska dziala i ktoś mu wreszcie doniósł naokoło, że robię zadyme i włączył swój. Oczywiście stawiał się i nie chciał powiedzieć, gdzie jest, ale szybciutko go przekonalam ;) Teraz czekam na kontakt do rodziców panienki, do której pojechali. Przy okazji przekonalam się, jak beznadziejni są niektórzy rodzice 😠 wiedziałam z którym kumplem pojechał, jego matka tak niezdarnie kłamała, że miałam ochotę wygarnac jej parę słów, ale powstrzymalam się. Zastanawiam się tylko dlaczego nie chciała mi pomóc??? Zresztą nie pierwszy raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zauważyłyście, że latem dzień był długi to robiłyśmy dużo , miałyśmy czas na spacer, znajomych , książkę . teraz o 16 jest ciemno , a mnie dzień się skończył:( Już tylko herbatka i tv. :O jakby mi soki życiowe odcięto.A przecież to środek dnia. Doba ma tyle samo godzin:O Poszłam wymienić dopiero co kupione kozaczki na mniejsze. Jakaś pokręcona numeracja . Noszę 39 lub 40 a te musiałam 38 włożyć . A skóra i tak się rozciągnie:D Miałam wrażenie że ja sobie , a buty sobie. Strasznie męczyła mi się noga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo baba pewnie jest z tych przyjaciółek własnego dziecka:O nie dotarło do niej że kolegów się ma we własnym wieku , a rodzic musi byc rodzicem :( Ja za moim biegałam tylko raz - wyszło że nie z jego winy. A właściwie z jego gapiostwa :( - wywiózł się innym autobusem i wracał na piechotę bo bał sie znów zgubić . Miał 12 lat , a ja ścierpniętą d... , Także rozumiem cię . I chyba jednak powinnaś wygarnąć 😠 zarówno głupiej mamuśce jak i swemu synkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do lodówki - sprawdź rurkę , która odprowadza wodę poza lodówkę . Z tyłu lodówki - powinna być wyjmowalna. W środku osadza się taka galaretka z wody i capi strasznie oraz zatyka odpływ. W każdym razie w mojej tak było .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ogólnie preferuję prace domowe przy świetle dziennym, lepiej mi wtedy wszystko idzie. Dzisiaj zanim opanowałam ból głowy, było już dosyć późno i mało co zrobiłam z tego co zaplanowałam...tak więc pozostało na niedzielę. Ciśnienie wysokie, jakby śnieg miał padać, ale chyba za ciepło na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą rozmiarówką obuwniczą to już tak jest...jakaś zmienna. Naszata, a może noga Ci się skurczyła?;):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania2a
Pracowałam dziś, pracuję jutro :O Macie racje dziewczyny, tylko tych naprawdę konkretnych ofert jakoś jak na lekarstwo. Jak już kliknę to niedostępne albo na jakiś czas, albo staż..... albo albo.... :( Myślę że własny biznes na szmacie Patyczaku powinien ci wyjść. Żeby starać się o dofinansowanie musisz mieć dobry biznesplan. W necie znajdziesz wzór jak go napisać. Nie powinno być trudno. Algira kuruj się bo diabli wiedzą jak się to wszystko teraz mutuje. Dla mnie dzień też jest krótszy. Wychodzę z pracy po ciemaku to i w domu też mi się nic nie chce. Pies mnie z domu wygania, bo jest mus, inaczej w życiu bym się nie ruszyła. Pralka jeszcze mi chodzi o tej porze, bo nikt nie wpadł na pomysł żeby coś do niej wsadzić mimo, że z kosza już wyłażą ciuchy i same się proszą o pranie. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Algira , popieram , też bym wygarnęła matce kumpla twojego syna i synkowi też i to równo, matka być może trzyma sztamę ze swoim synalkiem albo wyznaje zasadę, że skoro ona ma ze swoim synkiem problemy to dlaczego ty ich masz nie mieć ( też takie są mamuśki). A co do dofinansowania w PUPie do działalności własnej to w listopadzie nikt nic nie wie, że może w styczniu, a jak pójdę w styczniu to już będzie za późno i tzw brak środków ( moja kumpela tak miała i nie ona jedna ) , u mnie w PUP to wszystko po znajomości , bo wszędzie się mówi o specjalnych programach dla 50+ na ułatwienie wyjścia z bezrobocia, a u mnie... proponuje się staż osobie po 50 roku życia i jeszcze się durne baby dziwią, że nikt z nas nie chce iść do pracy za 680 zeta i niczego nowego wg nich nie chcemy się nauczyć , a jak koleżanka przychodziła pytać się o pracę 4 dni w tygodniu to kazały jej szukać pracy gdzie indziej a nie d.im zawracać , bo one nie są czarodziejkami. Aż ciśnie się na usta stwierdzenie, po co tyle durnych bab tam siedzi i zasmradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Algira- poproszę o raport w sprawie pogody , bo córcia do cię jedzie i nie wie jak się ubrać :( Duje jak w kieleckim czy tylko zimnawo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
melduję krótko: ledwo żyję, sprzątam stary lokal bo w sobote przyjeżdżają po klucze, jutro robią mi szafę wiec mogę się zacząć rozpakowywać, zmęczona jestem potwornie, ale zadowolona bardzo. Pozdrawiam i znikam, zanim zasnę nad klawiaturą:(. Algira, zdrowiej! Za szukajace pracy trzymam kciuki, na własną firmę nie namawiam, przerabialiśmy ponad 15 lat. Dobranoc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania2a
To ja z rana namawiam na kawę (_) Wczoraj z roboty wróciłam zdechła, zjadłam, wyprowadziłam na spa cer Fladrę, bo przecież w tym domu nie chce się nikomu Pies zgubił na łące obrożę. Nie ma się co dziwić, szyję ma szerszą od głowy to kiedyś miało się stać. Dziś za dnia pójdę szukać bo mi kolczatki szkoda. Taka oryginalna była. Jak nie znajdę to jej kupie zwykłą skórzaną. Potem jak już zległam, to leżałam na tej kanapie zamiast M. ;) bo ten w pracy był dla odmiany. Od kompa tak mnie oczy piekły, że tylko wyjęłam moje krzyżyki a potem je schowałam. Nie miałam siły nawet na to żeby powyszywać troszkę. Dziewczyny brała któraś z was Kliogest? Jestem ciekawa osobistych odczuć, działań ubocznych. Tylko nie wrzucać mi ulotek bo tę już wyczytałam ;) Mam skierowanie na marker Ca125. Myślę, że to tylko profilaktycznie bo doktorek nic nie gadał, że coś podejrzewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patyczak53
Kania to ty nie korzystasz z okularów do komputera, przecież pracodawca musi ci je zapewnić :( , a jak nawet sam nie chce , to załatw sobie sama, wiem co mówię, bo sama mam z potrójnym filtrem, bo żeby nie on to nie wytrzymałabym 2 godz w takiej intensywności jak miałam w pracy obsługi komputera. Pamiętam początki pracy z komputerem, że po 7 godzinnej zmianie oczy miałam jak królik i nic absolutnie nic nie widziałam. Tu nie wystarczą zwykłe okulary, bo na ich szkłach musi być filtr. A kiedyś pani dr okulistka powiedziała mi coś takiego, że dobrze dobrane okulary do kompa to takie, gdzie załużmy do czytania masz 2,0 to do kompa musi być 1,75 + filtr i będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czytam, te wszystkie mądrości nt założenia własnego biznesu i.... mam mieszane odczucia , bo ja czego jak czego ale nienawidzę ton papierów ( tu poczekaj , NIP, Regon i co tam jeszcze, tam wypełnij i do skarbówki, tu wędruj do urzędu miasta , szukaj diabli wiedzą gdzie co i jak do zarejestrowania działalności , mój urząd słynie z latania z pokoju do pokoju aby coś załatwić lub się dowiedzieć - przerost na maksa biurokracji !!!!)... a dzisiaj odezwała się kolejna firma oczywiście Call Center ( jak zwykle obsługa klienta przez tel ) i jestem umówiona na spotkanie w środę ... ciekawe czy mnie w realu będą chcieli zatrudnić i za ile ( bo skoro się odezwali to wg wszelkich poradników ds szukania pracy już jest dobrze, bo mnie papierowo chcą :), tylko takich co chcą to jest dosyć dużo ale ... stawka prawie darmowa... mam nadzieję, że może tym razem będzie warto i może wreszcie przestanę popadać w obłęd i nic niechciejstwo i jakąś kasę będę wreszcie mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patyczaku - firmę zakładasz teraz internetowo. Papiery są rozsyłane gdzie trzeba. Tylko potem.. jak nie dasz na księgowych to sama zus do 10 tego , podatek do 20 , vat do 25 . Do tego fry, wksięgowania , wyksięgowania, opóźnienia . czynsze, paragony, reklamacje ....i bóg wi co :( Kaniu - uważaj na oczka. Pojechałam do fryzjera ( cel sobotnia gala) , w drodze powrotnej chciałam rękawiczki na motor dla MM. - za duże , za małe , za drogie :( ( nic nie jest łatwe) . Przymiarka u krawcowej ( miała być w piątek - obsuwa ) nawet, nawet. Pojechałam po buty - nie ma ( paczka gdzieś krąży ):( Przyjechałam wypompowana. Ugotowałam żurek . będzie na jutro .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Nie wiem czy nie za późno, wczoraj dulo masakrycznie i sypnelo śniegiem, rano po śniegu zostało wspomnienie, po duciu zresztą też, dziś typowa listopadowa zgnilizna :o Koniec balu, lyknelam ostatni antybiotyk, jutro do pracy 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patyczak53
O losie... czy wszystkie awarie neostrady muszą odbijać się echem u mnie.:( wczoraj w nocy padła neostrada, z doświadczenie wiem, że nie ma co siać paniki, zresztą gdzie bo chyba już nie pracują całą dobę , wzięłam na wstrzymanie...dziś rano przed wyjazdem do stolicy , odpalam kompa, a on jak w reklamie , nic nie widzę, nic nie słyszę ( biedaczek oślepł i nie odnalazł ani neostrady ani nowiutkiego modemu livebox:(. dzwonię na infolinię techniczną a tam odzywa sie tylko mechaniczna papuga, no to mówię sobie tak, aha, grubsza sprawa z tą awarią , pało pewnie i w firmie , jak wrócę ze stolicy to na pewno już będzie OK... ale na pewno to Wisła wpada do morza :( Dalej nic, a zapowiedź dźwięcznym głosem twierdzi, że już po uszkodzeniu :( tylko jakieś tam drobiazgi mogę jeszcze kuleć ... no,mój brak dostępu to nie drobiazg i zawzięcie czekam na konsultanta... jest i nawet bardzo pomocny , bo zdalnie zreperował ale najpierw mocno się zdziwił jak to dodatek sprzętowy od starego modemu świetnie działał z nowym modem, który takiego sprzętu nie przewiduje :) no cóż. przedmioty martwe bywają złośliwe albo chochlikowate:)-więc mam już internet , a komputerowi przedłużyłam życie, bo już byli chętni do sformatownia , eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszata
Póki nie padnie z kretesem ratuj ile się da. Wszyscy by chcieli żeby szybko wymieniać na nowe . A po co ? jesli chodzi a w kieszeni pusto? Miałam neostradę i powiem ci że dopiero jak wyciepałam livboxa i kupiłam modem za 150 zł to skończyły się moje kłopoty. Potem jeszcze zmieniłam operatora , ale to inna bajka. Za livboxa płacisz pewnie ze 120 /miesiąc. Czyli kup inny i oszczędzaj kasę i nerwy . To pudełko ciągle gubiło sygnał , zawieszało się lub nie łapało kontaktu wcale. Znam i nie polecam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patyczak53
Znam to naszata skądiś , bo ja wtedy jeszcze pracownik zanim dostałam naprawdę dobry nowy modem liveboxa to obleciałam w stolicy 5 salonów i za każdym razem machałam przed nosem pracownikom swoim identyfikatorem, żeby wiedzieli, że dają tzw swojemu i co ... i nic d.blada bo za każdym razem coś było z nim nie tak, bo albo uszkodzony fizycznie ( wizualnie , a lalunia z salonu nawet nie sprawdziła sugerując, że skoro jest naklejka rzekomo nie ruszana to modem jest nowy) albo uszkodzenie elektroniczne , dobry trafił mi się jako szósty egzemplarz i wytrzymał wszelkie zwiększenia prędkości do 10 Mb jakie mam teraz, ale jak ostatnio z miesiąc pewnie temu w Orange znowu była jakaś grubsza awaria tak szlag trafił mi modem. Jak już pisałam to mam naprawdę nówkę sztukę bo jeszcze śmierdział tymi nowymi kablami , płacę jak płaciłam 10,09 brutto co miesiąc ale jest fajny poza tym, że gada nie da się postawić - tamten stał sobie posłusznie jak książka telefoniczna odwrócona grzbietem w górę , ten musi leżeć, a wielkości jest kartki papieru , a jeszcze gorzej bo nic nie można na nim położyć bo od góry się wietrzyć musi :(. Wiesz mam inny modem, też tzw dawny tepsowski ale jak mam za każdym razem każdemu doradcy tłumaczyć jakiej firmy i że oni muszą mi np pomóc gdyby coś padło, to pal sześć te 10 zeta miesięcznie ( widzą go w systemie i nie mogą wysłać mnie na drzewo , bo sami muszą działać :(, a innego operatora w moim mieście poza Netią i dawnym TP brak, a do Netii w żaden sposób mi nie po drodze. A komputera też nie dam sformatować bo zakupiłam sobie dysk zewnętrzny i wszystkie swoje cuda wianki ( schematy robótek, kartki, wzory, wycinanki i co mi tam w łapki wlezie ) zrzucam na niego, tylko, że bajzel tam jest na 3 tygodnie non stop segregacji , ale komputer stacjonarny odzyskuje siłę tym sposobem, a i raz na tydzień tak mniej więcej czyszczę historię , cooki , więc też nie zapycham dysku, a młodzi jak to młodzi nie działa to najprościej formatowanie , a ja naokoło ale skutecznie :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja działałam na modemie za 150 zł przez 2 lata . Teraz mam modem z firmy Maxnet jako wyposażenie do internetu . i za niego nie płacę . W neostradzie za pudełko zapłaciłam z 500 przez kilka lat używania. taka wieczna dzierżawa to czysty zysk dla firmy , wysysacz kasy dla klienta. kupiłam brązowe bombki:) ciekawa jestem efektu ale w pudełku są boskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×