Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kania2a

Szukam bratniej duszy w wieku około 40 lat Reaktywacja

Polecane posty

Gość gość
Na wylot nie jest, na ścianach wewnętrznych są pęknięcia poziome, wkurzające, bo w połowie ściany i w oczy się rzucają:(ale mam gwarancję, teraz nie chce, na wiosnę zrobią. Odkryłam nową zabawkę, viber, fajny komunikator, sprawdźcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszatko to gdzie ta twoja córa teraz jest, bo chyba nie w obozie dla uchodźców ;) U nas lepiej slamsy wyglądają ;) Musiałam dwa razy przeczytać żeby uwierzyć :D Ja nadal zasmarkana. Chyba pójdę do apteki po lek na katar alergiczny. Codziennie rano wstaję i się smarczę niemożliwie. A jeśli chodzi o wyjazdy.... już planujemy coś na weekend listopadowy. A co tam, raz się żyje ;) Wiecznie oszczędzać i g..o z tego. Tak się człowiek od czasu do czasu zabawi ;) Dziś jedziemy do Wawy na ślub. Wesela nie robią, na ślub zaprosili. Sobota dzisiaj, przejedziemy się zamiast leżeć przed telewizorem. ;) Zawsze to jakiś inny sposób spędzenia soboty. Storczyku nie daj się wirusom. Miód i cytryna. Debe czy mi się zdawało, że niedawno się przeprowadzałaś? No może nie aż tak niedawno ale żeby ściany pękały.... ale budowlańców mamy. Algira jak babcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
https://www.google.pl/imgres?imgurl=http%3A%2F%2Fwww.homesquare.pl%2Ffiles%2Fuploads%2F2014%2F05%2FAngielskie-kamieniczki.jpg&imgrefurl=http%3A%2F%2Fwww.homesquare.pl%2Finspiracje%2Fwokol-domu%2Bangielski%2F&docid=5LyHBAFgj5bsTM&tbnid=HryK4oY647jw3M%3A&w=900&h=637&client=firefox-b&bih=635&biw=1366&ved=0ahUKEwjCjNuDnrnPAhVkYZoKHRCeBCoQMwgoKAwwDA&iact=mrc&uact=8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak wygląda od strony "ogrodu" . Taki angielski standard. poszukam jeszcze wnętrza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
Algira, półtora roku temu:) cieszę się że pęka w poziomie bo to tylko dowód osiadania budynku (i tak wkurza, bo czeka mnie na wiosnę remont), a nie w pionie, bo wtedy powinnam uciekać:). Mi,lego popołudnia wszystkim przy pięknej pogodzie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sztorm niszczy wszystko co się da:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania2a
Naszatko nie wywiało cię? W listopadzie miałam plan wybrać się do Gdyni na kilka dni. Już nawet znalazłam odpowiedni hotel. Plan upadł niestety. Albo stety, bo prawdę mówiąc pogoda nie jest zachęcająca. Chociaż kto to wie jaka będzie w listopadzie. Rok temu w Białowieży była taka jak teraz i udało nam się spędzić przyjemnie rocznicę ślubu. A przecież nie siedzieliśmy non stop w hotelu. Raczej zwiedziliśmy całą okolicę. Póki co jestem od miesiąca nadal zasmarkana, już nawet beret wyjęłam z szafy. Kupiłam sobie tabletki od kataru alergicznego, nie pomagają. Wczoraj najpierw zmarzłam w pracy bo nikt nie ma zwyczaju drzwi za sobą zamykać, potem w drodze powrotnej mnie wywiało. W domu też nie mogłam się rozgrzać dobrze. Dopiero gorąca woda w wannie pomogła i spanie pod kocykiem i kołdrą. Teraz mi ciepło. :) Kawa dobrze grzeje od środka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupiłam ananasa w całości. Co mogę z niego zrobić oprócz zjedzenia na surowo? Może jakąś sałatkę poszukam w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To już miesiąc bez
Dzień dobry. Można tutaj zajżeći i się troszkę rozgościć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olasennaa
MOZNA SIADAJ wędrowcze temat pogoda:zimno i jest taka mżawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zwykle proponuję kawę po Kani:DCzekałam na ten weekend, żeby w końcu wyspać się. Udało się:) Jesienne przeziębienie mam prawie za sobą. Na szczęście dopadła mnie lekka odmiana:PDomowe sposoby wystarczyły. Teraz trzeba zadbać, żeby nie było powtórek:) Opowieści o królewskich warunkach mieszkaniowych są mi znane, kilka znanych mi osób, które wyjechały, opowiadały to samo. Wszystko kwestia przystosowania do warunków lub warunków do siebie;)Naszata, najważniejsze, że wyjazd i pobyt udane, a potem można na szczęście powiedzieć, wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej:) Kania, ten pierwszy przepis całkiem fajny, z chęcią zjadłabym taką owocową sałatkę. Ten drugi też ok, ale teraz brak dobrych truskawek. Praca przytłacza mnie cały czas. Mam jednak nadzieję, że w ten weekend wyjdę w końcu ze wszystkim na bieżąco, przynajmniej na jakiś czas. Czuję, że z roku na rok tracę zaangażowanie w to, co robię. Lubię swoją pracę, ale niestety jest coraz więcej czynników, które powodują, że mam jej po prostu dość....a to nie motywuje. Zamówiłam w końcu "Hormonię". Czekam na dostawę. Przy okazji zamówiłam jeszcze buty:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszata
Nie wywiało.u mnie jak nie wieje to nie ma czym oddychać. MM wyjezdża w sobote. Kaniu czemu nie? Byłoby fajnie sie spotkać. Odżylakowałam sobie noge to sie oszczedzam,ale dziś byłam nad morzem.Grzeje bigos,goście za progiem.Miłego wieczoru wam życze.Kania wylecz sie.może powinnaś zwiekszyć odporność?!7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
U mnie pada:(, w tym roku jesień zaskoczyła jak zima drogowców:):). Storczyk, a myślałam że tylko ja w takim dole totalnego zniechęcenia do tego co robię..................coraz więcej papierów, coraz mniej efektu............jeszcze 4 lata................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To już miesiąc bez
Coś tu pustawo. Ale miałem zaganiany dzień. Rano syndrom dnia wczorajszego, później duża kawa z mlekiem, śniadanie i wymarsz na chałupę kończyć remonty. Pomalowałem rurki od kaloryfera, umyłem pierwszy raz nowe okna, bo się ufajdoliły przy gładziach i malowaniu. Pogadałem trochę z kolegami a teraz wcinam orzeszki ziemne i oglądam film o dziewczynie pływającej na desce, którą zaatakuje rekin. Ale ma świetny tyłek ta aktorka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszata jaką metodą odżylakowałaś nogę? Mnie do tej pory coś czasem ciągnie kłuje... Ale to szczegół. Jeszcze mam ciemne ślady na łydce. Ciekawe czy się rozejdą? Mam się zgłosić na kontrolę nogi po nowym roku. Dziewczyny to chyba na nas wszystkie działa ta przygnębiająca pogoda. I pomyśleć, że się dopiero październik zaczął. U mnie kryzys zwykle był w listopadzie. Zrobiłam sałatkę po swojemu. Nie było brzoskwiń to wyszedł sposób co się nawinie pod rękę. Melon, ananas, gruszka, żurawina, kandyzowane coś, sok z limonki, nie pamiętam co to jeszcze było... i kilka innych. Wyszła w sumie super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z promieniami jesiennego słoneczka:)Po przebudzeniu miałam pochmurne niebo, ale teraz jest pięknie. Przynajmniej przez okno;)Może jednak nasza złota polska jesień sprawi nam przyjemność swoją obecnością:) O, szkoda, że nie wiedziałam o kolejnej części, bo zamówiłabym za jednym razem. Naszata, Kania wyprzedziła moje pytanie:DJa też chciałabym dowiedzieć się, jaką metodą zlikwidowano u Ciebie żylaki? Sałatka brzmi smakowicie. O gruszkach też myślałam, a do nich pasują mi orzechy włoskie. Ostatnio mam fazę na włoskie:) Stwierdziłam ostatnio, że mam za mało miejsca w szafach na piętrze i dokupiliśmy jedną dużą, a do tego taką sporą komodę. No i wczoraj walczyłam z układaniem w nich. Latałam ze wszystkim tam i z powrotem, bo co ułożyłam coś, to zmieniałam plan:PNo, ale miejsca mam więcej:D DeBe, 4 lata, to mało, ale wystarczająco, żebyś przeżyła jeszcze wiele nowego;) Miłego dnia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszata
Storczyku-układanie w nowej szafie zawsze zajmuje wiele czasu. i wciąż coś jest nie na swoim miejscu. Kania - te sine plamy niestety same nie znikają . Też miałam , i co jakiś czas wyłaziły mocniej , a ja wyglądałam jak po ślizgu na muldach. Zrobili mi : krosektomię , EVLT i skleroterapię "piankową ". Na razie przeszkadza przy chodzeniu i siadaniu, jest podatna na urazy , ale samo z siebie nie boli. O efektach wizualnych powiem jak coś zobaczę . na nodze mam pończochę i do czwartku nic nie zobaczę . szwy mam tylko w pachwinie. Storczyku - jakie słoneczko??? tu mży po angielsku od 2 dni , w przerwach pada po polsku:P - teraz jest przerwa:D:D ostatnio wyjęłam zimową kurtkę - muszę jeszcze znaleźć czapkę bo uszy cierpią najbardziej:( Algira- przytłoczyło Cię coś ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszata, u mnie dalej słońce, do tego błękitne niebo z kilkoma białymi chmurkami. Może w ciągu dnia i do Ciebie dojdzie:) Ja jestem laikiem w temacie żylaków. Dla mnie istniały do tej pory dwie metody: tradycyjna i laserowa:PTeraz wiem, że muszę jeszcze dużo nauczyć się:PMoim problemem jest mały żylaczek na łydce pod kolanem i tak się nad nim zastanawiam od dłuższego czasu. Na razie to kwestia bardziej estetyczna, ale będzie pewnie gorzej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam taki malutki i usunęłam go w szpitalu. to było 8 lat temu. Teraz się okazało że oni nabili sobie kabzę , a mnie w butelkę . miałam znieczulenie w kręgosłup ,spałam i nic nie wiedziałam. usunęli mi zylak i teraz musiałam powtórzyć. Też nie był duży , ale przy niedziałających zastawkach zawsze jest obawa że skrzep się oderwie i ... . lepiej nie wymawiać . Sąsiadka kolegi MM odeszła z tej przyczyny w wieku 34 lat. Nie halo . :( czyli idź , badaj się i zrób porządek póki to małe a nie czekaj na kalafiora. ponadto jak mały to po usunięciu nie będzie znaku. tą metodą jest tylko znak w pachwinie. poczytaj trochę . znieczulenie miejscowe. trochę bolał zastrzyk ale nie tak by wyć. Jak tylko coś nie tak to mówisz lekarzowi. Żartujesz z pielęgniarką . lekarz też ma lepiej bo jak potrzeba to sama podniesiesz nogę do góry i Ty pamiętasz by zlikwidował siniak na łydce:D w czwartek na 2 nodze zlikwiduje mi siniaki. tam na szczęście żyły nie wymagają interwencji. czekam na słońce:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślałam o tej metodzie laserowej. Na razie za dużo nie czytałam, tak bardzo pobieżnie. Wybiorę się w najbliższym czasie na wizytę doradczą. Zabiegowi chciałabym poddać się w wybranym przeze mnie czasie, bo nie chciałabym stracić za dużo zajęć sportowych. Dlatego też myślałam o laserze, bo chyba po nim najszybciej wszystko się goi....ale to tylko takie wydaje mi się. Naszata, słońce chyba ruszyło w Twoim kierunku, bo u mnie go coraz mniej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się zagoi - powiem . Będziesz wiedzieć ile to czasu. Warto sprawdzić teraz i być przygotowaną .Może wale nie musisz tego przechodzić ? ale laser na pewno jest lepszy niż rwanie hakami:( Taką operację najlepiej robić jesienią . Chłodek sprzyja leczeniu . nie przeszkadza upał i chęć pójścia na plażę. To samo z pływaniem . Chodzenie wskazane choć może nie 20 km dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×