Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mona1212

TERMIN NA MAJ 2014

Polecane posty

Jeju Mona nie wiem co Ci poradzić... Może mu powiedz że chciałabyś żeby Ci więcej pomagał? Bo w ciąży niektóre obowiązki sprawiają Ci kłopot. Moja teściowa jaka jest taka jest, ale nigdy go za bardzo nie rozpieszczała. Nie miała czasu bo cały czas pracuje zawodowo. Mój M dużo robił w domu. Teraz jak pracuje a ja jestem w domu to ja wszystko robię. Ale lubię mu podać ciepły obiad jak wraca z pracy :) Ale śniadanie to on sobie sam robi. Czasami też ma odpały typu :zrobisz mi kawę" to mu mówię że nie bez powodu Bozia rączki i nóżki mu dała a tam jest czajnik :D Bez przesady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 38 wiosen
Mona ja proponuję Ci strategię taktycznej nieumiejętności.Co prawda ja tego nie musiałam stosować bo mój prawie idealny : posprząta,uprasuje,ugotuje tylko on w drugą stronę ma bo pedant.Czegoś nie robisz bo NIE UMIESZ.Machasz rzęsami i kochanie zrób to ty bo ja niestety nie umiem.Tak bardzo nie chwal się,że wiesz co i jak z autem trzeba zrobić bo potem przyjdxie ci samej grzebać bo przecież umiesz;)Mój kawe to sobie sam robi i jakoś nie przerasta go obsługa ekspresu.Dała Bozia ręce i szare komórki?Komputery,telewizory obsługują a pralka to czarna magia?To po prostu czyste wygodnictwo.I chyba rzeczywiście to wynosi się z domu.Moje dziewczyny mają pokoje na piętrze domu i sprzątanie góry to ich obowiązek.Podzieliły się pomieszczeniami i zasuwają.Czasem tylko muszę przypomnieć,że od czasu do czasu należało by wlać domestosa do wc.Z synem też zamierzać ten system stosować.Facet to nie nie święta krowa ale zdaję sobie sprawę,że naprawianie błędów wychowawczych jest trudne.Konsekwencja!!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aj dziewczyny, jak dobrze że jesteście ;) zawsze można się wygadać i coś doradzicie. Z tym że mój M nic nie robi to też jest tak że mieszkamy u mnie i on chyba jeszcze nie czuje się swobodnie przy mojej mamie, powiedział mi ostatnio że głupio mu tak pójść i grzebać w lodówce, czuje się nieswojo, jeszcze się nie zadomowił. Jak leżałam w szpitalu to już nie miał wyjścia i sam sobie zrobił śniadanie do pracy, chociaż moja mama trochę mu pomogła żeby nie czuł się dziwnie. Jeżeli jest u siebie w domu to nawet pralkę nastawi no ale u mnie jakoś nigdy nie musiał bo gdy ja piorę swoje rzeczy to przy okazji biorę jego. Jak mały się urodzi to już nie będę miała dużo czasu i mój M będzie musiał robić wszystko sam :P nauczę go obsługi swojej pralki i niej zasuwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mona to kwestia czasu niż się przyzwyczai do twojego domu, mój na początku też nic nie dotykał,wszystko musiałam mu robić,ale odkąd się przeprowadził do mnie,to już sam sobie radzi.. nie raz z moim tatem stanie przed lodówką i zastanawiają się co by zjedli :D jak zacznie być głodny,a Ciebie nie będzie to się szybko nauczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 38 wiosen
Całe szczęście,że my od razu mieszkaliśmy na swoim.I nie było np twoja lodówka i się wstydzę.Choć rozumiem skrępowanie gdy mieszka się u teściów.Ale fajna pogoda od wczoraj aż chce się żyć.Ale jak spojrzałam ile roboty czeka mnie w ogródku to od samego myślenia się zasapałam:) Byłam w piątek na usg.Mały głową w dół wisi:) ale termin mam na święto robotnika więc może się okazać,że to mały wywrotowiec;)Moje dziewczyny długo nie chciały się przekręcić i musiałam długo namawiać na zmianę pozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj mały tez sobie wisi głową w dół, mam nadzieje ze sobie tak zostanie juz;). Dziewczyny, a powiedzcie mi czy tez się Wam coś ciurczy z piersi? Bo mi od kilku dni cały czas coś, rano budze sie z plamami na bluzce, na staniku też zaobserwowałam plamki, nie wiem czy to normalne czy po tej luteinie tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość26majj
Mi też leci już siara z piersi, to normalne. Chyba sobie kupię takie wkładki laktacyjne. Ale z drugiej strony najczęściej leci mi w nocy więc i tak bez stanika śpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mi też z początku tylko w nocy a dziś sutek od stanika odklejałam:P też sobie musze te wkładki kupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak apropo to w tesco jest teraz dużo rzeczy przecenionych dla maluszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 38 wiosen
A do kiedy ta przecena? Bo dopiero w piątek mogłabym się wyrwać do jakiegoś większego bo u nas to jeśli chodzi o dzieciaczkowe rzeczy to bida z nędzą.Czytałam opinie i jak zawsze naród podzielony: cudo i szmaty.Macałam tak na żywo i wydają się spoko.A muszę dokupić na 62 bo mam zaledwie parę rzeczy.Powoli zbliża się finisz i w marcu kupuję pościel z przyległościami i pieluchy z tetry i flaneli.W kwietniu tak na początku obkupię siebie,łóżeczko z przewijakiem i wanienkę.I będę czekać:)Przynajmniej tych łachów do nakładania na siebie będzie mniej.Zanim się usadowię w aucie to wścieklocowo mnie bierze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do jutra jest, tez sie pozno zorientowalam o tej promocji, chociaz u mnie w tesco nie ma tych wszystkich rzeczy, bym musiala tez dalej jechac do innego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem sa fajnej jakosci i bardzo ładne, a dużo rodzai pampersów i chusteczek jest w promocji, chociaz ja nie kupowalam pampersow bo nie wiem jakie one sa, wole kupic z biedronki bo duzo osob mi je polacalo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez bym ju wolala zeby cieplej bylo bo potem lazic po tych sklepach, cieplo mi w tych ciuchach, potem mi sie slabo obi i mam po zakupach bo sie wszystkiego odechciewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość26majj
Ja jutro jadę odebrać pościel bo pani w sklepie miała tylko jeden kolor i zamówiła mi inny, do tego też rożek. Chociaż ubranek mam aż za dużo to jednak kupię też ze dwa nowe komplety. W sumie to niewiele juz mi zostało do kupienia, kosmetyki, pieluchy, chusteczki itp. No i rzeczy dla mnie do szpitala, koszule jakieś itp. Ja też czekam na wiosnę ale mam problem, bo żadna kurtka się nie dopina :) Mam dwie skórzane i obie były dopasowane więc teraz nie mam żadnej. Pomyślałam, że kupię ponczo i będę je zakładać na rozpiętą kurtkę, już zmówiłam na allegro i czekam ale jak ja będę w tym wyglądać to nie wiem. Nowej kurtki nie chce kupować bo nawet nie wiem, jaka by miała być, poza tym na wiosnę chodzi się krótko w kurtkach (mam nadzieję, że w tym roku tez tak bedzie :) ). Zimowa tez juz ledwo dobra, muszę się lekko pod nią ubierać to jeszcze się dopinam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, cieszę się, że trafiłam na to forum - lepiej późno niż wcale :) chętnie z Wami porozmawiam - jeśli mnie oczywiście przygarniecie ??? Co do mnie jestem z Warszawy, termin mam na 28 maja (z USG 23 maja) - 27 tydzień Spodziewamy się małej Alicji. Pierwszy dzidziuś, a wszystko to co związane z ciążą to nowość i stres. Od 5 tygodnia jestem na L4 - cudowne pierwsze tygodnie ciąży (od 5 do 13) to wymioty i mdłości od rana do wieczora - masakra. A tera biorę No spę 3 razy dziennie ze względu na grudniowe skurcze i się oszczędzam - po za tym wszystko ok. Mała figluje, brzuszek skacze. Tatuś zachwycony jak córeczka odpowiada na stuki i puki. Przeczytałam o tym co wcześniej pisałyście i co do rozstępów to od 4 msc konsekwentnie 2 razy dziennie używam produktów babydream, oliwka na noc (nakładam pod prysznicem na mokrą skórę, zmywam nadmiar i osuszam ręcznikiem) a rano balsam tej samej firmy. Używałam Pharmaceris ale zadowolona nie byłam. Co do wyprawki to my po za wózkiem nie mamy totalnie nic. Pokój dzidzi w trakcie remontu. Ubranka fajne widziałam w C&A i chyba się skusze w sobotę pojadę i weźmiemy się z tatuńciem za zakupy dla córci. Ja mam to szczęście, ze mam z pracy wykupiony pakiet w prywatnej klinice, więc ciąża mnie nic nie kosztuje, po za tym co nie mam w pakiecie, ale to raz się zdarzyło zapłacić na początku ciąży. Mam pytanie - czy zapisałyście się do szkoły rodzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już wyciągnęłam swój wiosenny płaszczyk, w którym o dziwo się zapięłam (30tydzień), ale i tak przeszyłam sobie guziki o 6cm i jeszcze z miesiąc w nim pochodzę. Może akurat będzie wtedy cieplej i będzie można wyjść w samej bluzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj w naszym gronie:) ja nie chodze do szkoly rodzenia i nie zamierzam isc bo bym musiala dojezdzac do miasta. Ja tez mam termin na 23 ale wg OM:) ja narazie ubranek nie kupuje, bo dostane od siostry więc nie wiem czy wogóle będzie potrzeba coś dokupywać. i tez mi zostalo kupic kosmetyki i pieluszki tetrowe, wyprawke do szpitala by sie też przydało kompletować, bo to nigdy nic nie wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam problem z kurtką na wiosne, do skórzanej na pewno się nie zapne:p do ciucholandu moze sobie skocze, moze bedzie jakiś tańszy płaszczyk albo coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Dawno nie zaglądałam :) Witaj Redka, jesteśmy chyba w podobnym wieku i nasze córki urodzą się prawie w tym samym czasie :) Wczoraj byłam w Ikei w Poznaniu, wykończyła mnie ta wyprawa ;// Ale z zakupów jestem zadowolona :) Mam wszystko czego potrzebuję :) Powiedzcie mi czy wy też jesteście zazdrosne o swoje maluchy?? Jak wczoraj moja teściowa powiedziała "moja Pola" to aż mi ciśnienie skoczyło... Od razu pomyślałam "Nie Twoja tylko moja". Już mnie skręca jak sobie wyobrażę jak bierze ją na ręce i całuje... Nie wiem jak ja to wytrzymam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze nie myślałam o płaszczyku na wiosnę. Bardziej o butach :P Ale to chyba takie zboczenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 38 wiosen
Ja musiałam kupić sobie zimową kurtkę bo ubiegłoroczną wywaliłam gdyż nadszarpnięta zębem czasu była.Co prawda kuzynka zaoferowała się,że odda mi taki szerszy płaszczyk ale jak zobaczyłam się w lustrze to nieomal zapłakałam bo wyglądałam jak babcia.No i łażąc po sklepach na jesieni za potrzebą kurtkową męża wypatrzyłam taką ściąganą w pasie troczkami.Ma taki fajny krój,że wielu znajomych nie zauważa ciąży:) A tak a propos słonia.Która z Was widziała piosenkę kabaretu Hrabi "Ciąża"? Mam nagrane i zawsze wyję ze śmiechu.:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak zwlekałam z zakupem ubranek i pozostałych rzeczy - bo jeszcze czas - a tu czas szybciutko mija. Troszkę też odwlekałam ze względu na szkołę rodzenia, liczyłam, że mi podpowiedzą co ze sobą zabrać do szpitala. Pierwsze spotkanie mamy 7 marca. U mnie to tatuś małej nie może się bardzie doczekać zakupów niż ja, więc w weekend się na nie wybierzemy. Nie wiem czy dam rade w sobotę bo idę na glukozę, która śni mi się po nocach. Napiszcie mi czy to jest aż takie straszne ??? mam 75g i 2 h siedzenia w miejscu. A co do ubrań, to ja na ten 27 tydzień bez problemu mieszczę się we wszystkie kurtki - i jeszcze mam luz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość26majj
Butów to ja mam, ale czekam już kiedy będzie można chodzić w balerinach bo ciężko mi się schylać już :) Kurtke zimową tez miałam kupować w tym roku ale jak się dowiedziałam o ciąży to porzuciłam ten pomysł ale o dziwo jeszcze się mieszczę w tą starą :) W tą sobotę idziemy na wesele i miałam też problem z sukienką ale w końcu nie kupowałam żadnej tylko idę w takiej, którą sobie kupiłam na święta, z długim rękawem jest co prawda ale za to bardzo wygodna i brzucha nie opina tak mocno. Mieszczę się co prawda w swoją taka jedną normalną kieckę ale bardzo opinałaby mi brzuch i nie za ładnie to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badanie glukozy nie jest takie straszne :) To tylko cukier z wodą. Fakt, po połowie kubka robi się mdło ale da się przeżyć :) Ja zaczynam być przerażona ilością ciuchów jakie mam dla mojej małej. Ja sama mam dwa kartony (spore). Dziś zadzwoniła do mnie siostra że kupiła całą podróżną torbę ciuchów, mama ma karton, druga siostra dwie reklamówki :/ Do maja może zdążę to poprasować ;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie też nie mogę się już doczekać aż będzie można założyć baleriny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość26majj
Redka ja byłam wczoraj na glukozie, też miałam 75 g tylko, że ja przyjechałam sobie do domu (5 min samochodem i panie mi pozwoliły). Wcisnęłam sobie całą cytrynę i smakowało jak sprite bez gazu. Troszkę mnie zemdliło ale zaraz przeszło. Posiedziałam w domu 1,5 godz. i pojechałam na drugie pobranie, nadal czułam się dobrze. Potem jeszcze skoczyłam do spożywczaka na zakupy przy okazji. Jak wróciłam do domu to ten cukier mi najwidoczniej szybko spadł bo zaczęło mi się kręcić w głowie, coś mi latało przed oczami i trzęsły mi się ręce. Zjadłam pączka i dwie kanapki, przeszło, ale potem chciało mi się spać już do końca dnia i byłam nie do życia. Ale może błędem było to, że nie zjadłam od razu tylko jeszcze do sklepu, w domu też jeszcze a to to, a to tamto. Krew mi pobrali o 10 z zjadłam o 11. Więc koja rada - zjedz jakiś normalny posiłek zaraz po drugim pobraniu krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mnie uspokoiłyście w temacie glukozy - dzięki :) o cytrynie będę pamiętała. Cieszę się, że macie już ubranka dla dzieciaków. Ja się obawiam, ze wszystkie ciuszki sami będziemy musieli kupić, po za tymi co rodzinka w darze przyniesie. W rodzinie nie mamy już takich małych dzieciaków, zobaczymy czy znajomi coś podrzucą po swoich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaMi85 Też wnioskuję, że jesteśmy z tego samego rocznika :) Ja bardziej zazdrosna jestem o to, że moja mała to taka córunia tatunia będzie. Ja taka byłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez po glukozie ledwo funkcjonowałam, strasznie szybko spadła. Ja robiłam dwa razy badanie, także nie jest to takie straszne jak mówią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość26majj
Też się naczytałam jakie to badanie straszne ale nie było źle. Tylko potem jak ten cukier spada jest gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×