Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mona1212

TERMIN NA MAJ 2014

Polecane posty

Dziewczyny u mnie bardzo podobnie jak u Was.. mam wrażenie,że nadszedł ten najgorszy okres...jeszcze do terminu ponad miesiąc,a mała mało co nie wyskoczy mi przez skórę,tak się rozpycha.. te święta były dla mnie okropne.. zaczęłam się przez nie źle czuć..chodzę cała obolała,zero energii,jedno żebro mam już chyba stłuczone,tak mnie boli,że nawet nie mogę się położyć na lewą stronę, mała już mi tam w środku wszystko obkopała.. jakaś masakra się dzieje...do tej pory było za pięknie i pewnie dlatego się tak pozmieniało;// wizytę mam dopiero w poniedziałek,zobaczymy co stwierdzi pani doktor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdkagda
Hej, ja mam tez dwa tygodnie do terminu i od jakiś 4 dni mała robi mi w nocy fałszywe alarmy, budzę sie ok 3 w nocy brzuch twardy jak kamień-wręcz bolący od środka i ból w dole brzucha taki sam jak pierwszego dnia okresu. Do tego zwiększyła sie wilgotność w pochwie-dosłownie czasami mam wrażenie ze zaraz pojawi sie miesiączka. Pamiętam ze jak rodzilam 4 lata temu to po podaniu oxytocyny mialam te same bole. Tyle ze wtedy wody odeszly pierwsze wiec jasne bylo że poród sie zaczął. A teraz te skurcze, w nocy jak pochodzę to naszczęście przechodzą ale zauważylam ze z dnia na dzień są coraz mocniejsze. Wizyte miałam 14 kwietnia i od razu zrobione ktg, mała ważyła wtedy 2900. Dzisiaj zaczynam 39 tydzień i powinnam mieć ktg zrobione ale oczywiscie brak terminów do mojej pani ginekolog-najgorsze ze kazala przychodzić co tydzień a najblizszy termin ma na 5 maj czyli w terminie porodu. Polozna doradzila żeby jechac na izbę przyjęć i naściemniać że coś sie dzieje to mnie zbadają i zrobią ktg ale mi jakoś tak głupio jechać i kłamać:( nie wiem co mam robić. Mała kręci sie w brzuchu bardzo zwlaszcza w nocy i przez to wstaje co godzinę do toalety. Aha i zauwazylam od 3 dni że mój organizm zaczyna się oczyszczać. Tak sobie myślę ze jest szansa na poród przed terminem tak jak pierwszą córcie. Zresztą termin z usg mam na 23 kwiecień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwiazdkagda, to bardzo możliwe że już się coś u Ciebie zaczyna, ciąża donoszona także nic tylko rodzić;) ale jak się masz martwić, to lepiej skontrolować te skurcze Też mam okropny ból żeber, rano wstaje taka pewna a tu ból okropny, ale na szczęście bliżej niż dalej do porodu.. Ja mam 36tc, jeszcze biore luteine, ale po wizycie za tydzień u gina zapytam czy mogę już przestać brać, a szyjke tez mam zamkniętą ale skróconą, bo mały napiera na nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdkagda
A poza tym na ostatniej wizycie lekarka powiedziała że córcia bardzo niziutko ma głowę i napiera mocno , nawet ciężko jej było określić wymiary małej przez to że głowa tak nisko. /tyle że szyjka była wtedy zamknięta i szczelna- ciekawe czy coś się ruszyło od tych 4 dni . Pamiętam że jak córkę rodziłam 4 lata temu to w szpitalu mówili że waży na usg 3600 a urodziłam to miała 2680 , ciekawe czy tym razem też dużo się mylą z wagą:) A jeśli chodzi o poród to powiem szczerze że nikt nie zna dnia ani godziny a tym bardziej nie może przewidzieć jak będzie przebiegał- z córką było tak że 11 dni miałam do terminu porodu i czułam się rewelacyjnie- wogle nie miałam żadnych bóli nic - akurat miałam wychodzić z domu więc poszłam siusiu i wstając z toalety poczułam że chlusnęło:P myślałam że się posiusiałam:P poszłam pod prysznić i nadal leciało ze mnie więc mówię do mojego taty że możemy jechać ale na porodówke:P Ojciec blady jak ściana zabrał torby i mnie odwiózł a ja byłam w takim szoku- chyba adrenalina działała u mnie bo ciągle tłumaczyłam tacie że torby mogą zostać w aucie bo ja napewno wrócę z nim do domu bo to fałszywy alarm:P Jak trafiłam na IP to mnie zbadali dokłądnie wypytali kiedy odeszły wody i ordynator zadecydował że od razu idziemy rodzić mimo że rozwarcie było tylko na jeden paluszek. O 15 odeszły wody a o 19.00 podłączyli oxytocyne i na początku zero bólów zero skurczy dosłownie luzik, dzwoniłąm do rodzinki wysyłałam smsy i czekałam spokojnie na mojego M. Ale już po dwóch godzinach mina mi zrzedła- tyle że ja panikara straszna jestem zwłaszcza gdy nie wiem co mnie czeka :) Córcia się urodziła o 00:55 więc nie ma tragedii w długości porodu . Znieczulenia niestety nie chcieli mi dać, prysznic nie pomagał na te bóle i skurcze. Praktycznie najwygodniej było mi klęczeć na podłodze przy łóżku opierając głowę i ręce na łóżku . W końcu położna się zdenerwowała że tak długo to trwa i posadziła mnie na piłce przy drabinkach i tak mocno mną podskakiwała że jak wstałam z piłki to szybko na "samolot" i do partych które był dla mnie ogromną ulgą- naprawdę zero bólu przy partych. Położna kazała oddychać podobnie to dyszącego psa:P Aha i nacinali mnie podczas skurczu - oczywiście nie czułam bólu nacięcia tylko krew lecącą między pośladkami. Ale szczerze to wolałam być nacięta niż sama popękać . Po 20 minutach parcia córcia leżała już u mnie na brzuszku. Podczas szycia mimo znieczulenia miejscowego było już mniej przyjemnie- nie żeby bardzo bolało ale było to nie przyjemne. Po zszyciu kazali mi iść pod prysznic- mąż miał mnie pilnować żebym nie zemdlała i po kąpieli położyłam się i przynieśli córcię do nakarmienia. 2 godziny mogłam jeszcze pobyć z córcią i mężem a potem kazali iść już na sale poporodowe- była noc więc cisza i spokój ale mimo wszystko ja i tak nie mogłam zasnąć. Siedziałam sama w pokoju , przedemną córcia spała w szpitalnym wózeczku i nie wiedzialam nawet czy mogą ją dotknąc:P hehe takie głupie uczucie siedzisz sama i gapisz się na dziecko nie wierząc że to twoje:P:P:P Dopiero nad ranem jak przyszła kolejna dziewczyna po porodzie to zaczęłam zajmować się córcią - sprawdziłam pieluszkę , próbowałam przystawić do piersi. Ogólnie wszystko wspominam bardzo dobrze i teraz czekając na drugi poród jestem bardziej świadoma i wiem mniej więcej czego mogę się spodziewać, mam zamiar nie panikować i tym razem będę rodziła już sama bez mojego M. Więc może będe bardziej skupiona na porodzie niż na otoczeniu. Aha i chciałam potwierdzić że jak już zaczną się bóle porodowe w szpitalu to przynajmniej u mnie tak było że miałąm gdzieś jak wyglądam i czy ktoś na mnie patrzy- nawet gdybym leżała tam goła to pewnie bym się nie przejęła:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdkagda
Aha i jeszcze miałam Was zapytać , Czy wy też tak macie że jak np. idziecie to w pewnym momencie czujecie ból w pachwinie ? Ja czuję taki szybki i bardzo mocny ból promieniujący do brzucha od pachwiny:/ Ale jest to tylko od czasu do czasu, czasem też zdażyło się że jak złapał ten ból to musiałąm przystanąć za nim przeszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość26majj
gwiazdka - ja mam taki ból czasem, ostry i krótki. Co do porodu to z jednej strony nie mogę się doczekać ale z drugiej strasznie się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość26majj
nela - mi lekarz powiedział, że luteinę się daje do końca 34 tyg więc pewnie już nie bedziesz brała więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To miałaś fajny poród, chyba najlepszy taki z zaskoczenia, przynajmniej napewno lepszy od wywoływanego:) Coś czuje że też tak będę leżec****atrzec i nie będę wiedzieć czy moge dotknąć moje własne dziecko:P Pachwina mnie nie boli, chociaż czuję takie napięcie i nacisk no i czasem kłuje w szyjce,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już bym wolała nawet nie brać, ale wole nie ryzykować bez konsultacji z lekarzem, tydzień jeszcze wytrzymam. Ale łapią mnie czasem takie skurcze, takie dziwne uczucie, ale to chyba dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podobnie jak ty gwiazdkagda od 3 dni w nocy twardnieje mi brzuch i czuje ból jakby na miesiączkę. tez mam takie chwilowe i ostre bóle od brzucha do pochwy. ale nie wiem dlaczego moze to rozwarcie sie robi... pierwszy poród miałam wywoływany poprzez masaż szyjki macicy cos okropnego.. bolalo strasznie:/ poza tym nic oprócz bóli sie nie dzialo.. wody tez nie chcialy odejsc rozwarcia bardzo tez nie bylo w koncu po 20 paru godzinach meczarni w bólach zrobili mi cesarke. Ale pomimo tego nie moge sie doczekac tego porodu i bardzo chciala bym urodzic naturalnie. napewno tym razem nie dam sie namówic na wywolywany poród jak niec nie bedzie sie dzialo do 12 maja to chce cesarke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość26majj
Ja mam skurcze, ból jak na okres, twardnienie brzucha i takie jakby drętwienie podbrzusza ale lekarz mówi, że dopóki nie sa regularne i się nie nasilają to jest ok. Samemu lepiej nie odstawiać leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość26majj
A i ja przed wizytą ostatnią też miałam skurcze, kłucie w pochwie, różne bóle, jakieś kłucia, jakby drętwienia w pochwie a z szyjką wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytakam ze są to bóle przepowiadające i moga trwac od kilku godzin do kilku dni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość26majj
Ja mam właśnie takie bóle jak opisują. Przechodzą po kąpieli albo jak się przejdę. Lekarz mówi, że jak tak jest to ok, jak by nie przechodziły to trzeba do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 38 ups 39 wiosen
Witam wszystkie ciężarówki po świętach:) Szast prast za tydzień rodzę.Ładna pogoda więc jak zwykle do ogródka.Trochę pogrzebałam może coś się ruszy bo naprawdę mam już dość.Teść w szpitalu od piątku każę mu miejsce na porodówce trzymać bo to piętro wyżej;)Jeszcze tylko jadę jutro parę formalnych spraw załatwić w sztolicy i mogę rodzić.Kupiłam sobie Enemę i przed wyjazdem do szpitala se zaaplikuję bo przy moich problemach i szczęściu to uzysk trzydniowy do porodu się przyplącze.Depilacja nóg lakier na paznokcie i jestem gotowa na przyjście dzidziusia na świat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez uważam że te skurcze i bóle to takie przepowiadające są. Jej ja tez bym chciała tak juz powiedzieć że za tydzień rodzę:P chociaż w sumie mogłabym:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam takie ukłucia i różne bóle,ale to przeważnie na wieczór,jak się położę. Brzuch mi twardnieje,ale to tylko na 2minuty maksymalnie.. na ostatniej wizycie o tym twardnieniu mówiłam swojej gin,ale mówiła,że jeżeli przechodzi i nie trwa długo,to wszystko jest ok.. Ale w poniedziałek spytam o co chodzi z tym kłuciem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdkagda
Ale czy to nie powinno byc tak że jak robi sie rozwarcie to powinien ten czop odchodzić?mnie kłuje od 4 dni a czopu nie widzialam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie kłuje już z 2 tygodnie, oczywiście nie cały czas a czopa nie mam, rozwarcia tydzień temu też nie miałam, chyba że powoli się robi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba robi sie powoli to rozwarcie bo ja tez czopa nie widzialam ale pamietam jak z pierwszym dzieckiem poszlam w 38 tygodniu do poloznej i powiedziala ze mam 3cm rozwarcia a czopa wtedy tez nie widzialam. nie wiem ile musi byc tego rozwarcia zeby czop wypadl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każda ma inaczej, pewnie nie wszystkim odchodzi czop. Dziś mnie chwycił taki skurcz i zabolało jak na okres, się wystraszyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 39 wiosen
Jak pierwsze dziecię rodziłam,a było po terminie więc wywoływali, pani doktór mówi do pana studenta:sprawdzimy wody i się zobaczy co dalej.Ja z wrażenia od godziny leżąc na tej porodówce co i rusz latałam do wc.Zaglądają a tu... nie ma wód!Ona do mnie kiedy mi odeszły a ja nie wiem. Musiały mi odejść kiedy tak latałam tyle ,że siusiając ćwiczyłam mięśnie kegla i kolokwialnie mówiąc panowałam nad strumieniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdkagda
No to ja juz nie wiem dziewczyny co robić. Wszyscy w rodzinie każą jechac do tego szpitala zrobić ktg i sprawdzić czy wszystko w porządku tym bardziej ze to 39tydzień ale ja nie chce robić z siebie wariata i jechać z powodu bóli takich jak na miesiączkę:( myslicie żeby czekać do tego 5 maja do wizyty u lekarki czy lepiej sprawdzić na izbie przyjęć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwiazdkagda lepiej pojedź,będziesz spokojniejsza,jak okaże się,że wszystko jest w porządku,do 5 jeszcze daleko,także będziesz się tylko bez sensu zamartwiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 39 wiosen
Gwiazdka oni nie takie wariatki widzieli;)A Ty będziesz spokojniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, też się nie może tak doczekac porodu? u mnie 37 tydzień, a dzidzia wg usg waży ok.3300 już, duży chłopak będzie. Boję się że jak mam czekac do tego 16 maja to będzie 4-kilowy i nie urodzę naturalnie :( już bym chciała rodzic, mam dosc tego bycia w ciąży, jesień, zima, wiosna, a ja ciągle w ciąży heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. W piątek byliśmy na ostatnich zajęciach w szkole rodzenia. Teoretycznie jesteśmy przygotowani :) Mi początek ciąży dał się we znaki a teraz gdyby nie wariacje małej w brzuchu to nawet nie czułabym, ze w ciąży jestem. Brzuszek nie jest za duży, nie przeszkadza mi,nie puchnę. . Magda nie martw się urodzisz i 4 kg, moja bratowa rodziła chłopca 4300g i powiedziała, ze było ok :) nawet żałowała, ze znieczulenie wzięła :) . W przyszły wtorek jadę do lekarza i zaczynam co tygodniowe ktg. A dziś wybieram się do apteki złożyć zamówienie na podkłady i kilka rzeczy dla małej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość26majj
Ja też już mam dość, ostatnio codziennie coraz bardziej ciąża daje mi się we znaki. Najgorzej jest w nocy. Dziś spakowałam torbę, jadę dokupić resztę rzeczy i będę czekać. Gwiazdka - a nie masz mozliwości żeby zadzwonić do lekarza albo położnej? Jeśli nie to jedź do szpitala. Przecież cię nie wygonią. Ja miałam bóle, twardnienia, na ktg zero skurczy, szyjka w porządku ale nikt mnie nie wyśmiał ani nic. Może być przecież tak, że coś odczuwasz ale nic się nie dzieje. Najwyżej zrobią ktg, badanie i wyślą do domu. Do 5 kwietnia jeszcze jest trochę czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czy któraś z Was ma kota w domu? Ta moja cholera czeka tylko aż spuszczę go z oczu i gramoli się do wózka małej. Dziś to przez moją głupotę bo drzwi do pokoju gdzie stoi wózek zostawiłam otwarte. Czy któraś z Was zna sposób na takiego kota gamonia ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×