Kolezanka z pracy

Z kim sie mam ozenic ? Co TY pierniczysz ? Przeciez Dziunia wyszla za cyborga Wergiliusza. Jezeli jest szczesliwa, to OK, przezyje, przynajmniej wiem, ze jej dobrze. Ale jezeli to ona wypisywala, to ...

17:16 a to Ty jestes ta Pania co siedem lat czekala? Czy dlaczego sie tak denerwujesz, wyluzuj!

Abstraktyk, przestan sobie strzelac te dzialki bo masz juz ewidentnie problemy z postrzeganiem. Przeczytaj wierszyk jeszcze raz i sie zastanow. A ja mialam cie za bystrego :-D A ty nawet nie wiesz jak ona ma na imie. Boze spusc zaslone milosierdzia na ludzka...

"Jest głęboka, ciemna noc, siedzę w łóżku a obok śpi on. I tak spokojnie oddycha, dobiega mnie jakaś muzyka. Nie, to tylko w mej głowie szum. Siedzę i tonę i tonę we łzach, bo jest mi smutno, bo jestem sama. " Siedzi w lozku a obok spi on. Siedzi i tonie we łzach, bo jest jej smutno, bo jest sama. "Dławi mnie strach. Samotność to taka straszna trwoga, ogarnia mnie, przenika mnie. " Jest samotna i ogarnia ja strach. Czy jak ja mam to wszystko rozumiec ? Moim zdaniem, wydali ja za maz jak, za przeproszeniem moslimy, i teraz dziewczyna cierpi.

Po mojemu to Ty cierpisz. Obudz sie !

18:27 pierdzielisz kolego do potegi! Pisalaby do Wergiliusza "on spi obok", w trzeciej osobie. Wielu rzeczy nie wiesz i naginasz slowa do swojego myslenia. Fakty sa inne. Przyjmij to do wiadomosci i zapomnij. I jesli juz cale zycie chcesz do niej wzdychac (twoje zycie, twoje wybory) to przynajmniej dowiedz sie jak ona ma na imie :-) Powoli Twoja prowokacja staje sie nudna.

Przeciez nie pisze do Wergiliusza ("Hory to do Ciebie piszę ten wiersz, może ostatni, na pewno pierwszy."), tylko o nim ("siedzę w łóżku a obok śpi on. "). Moze nie potrafie pisac wierszy ale na pewno je rozumie. Nie zapomnialem jeszcze polskiego.

"Moze nie potrafie pisac wierszy ale na pewno je rozumie" Jesli juz, to "rozumiem". Chyba jednak zapomniales polski. Tak samo rozumiesz jak i piszesz. Tyle w temacie.

Musi Ci byc bardzo bliski, ze tak go bronisz.

Daje glowe, ze gdybyscie poznali prawde, to by Wam szczeny opadly. Tak juz jest, zycie pisze bardziej fantastyczne scenariusze niz najlepsi bajkopisarze razem wzieci.

Juz szczeka opadla. Pisz, chce poznac prawde !

9:44 tak samo wyciagasz wnioski jak i rozumiesz poezje :-D Wiem, prawda boli.

Nie starczyloby miejsca by wszystko opisac. Moge Cie tylko zapewnic, ze osoba przez ktora tak cierpisz jest megaszczesliwa. Uwierz, niejedna jej zazdrosci. I nie pluj tak na jej rodzicow, bo to chyba ostatnie co by zrobili - Twoje insynuacje sa po prostu chore. Moge sobie tylko wytlumaczyc tym, ze jestes zazdrosny. Niestety, jej sie wiedzie dobrze a Ciebie ma gleboko w ... . Sorry. Przespales swoj czas. Ja tez szybko wyszlam za maz i nie zaluje, od pierwszego momentu wiedzialam, ze to ten. Do tego nie potrzeba 7 lat. To sie wie od razu.

"Moim zdaniem, wydali ja za maz jak, za przeproszeniem moslimy, i teraz dziewczyna cierpi." Po pierwsze kogo interesuje Twoje zdanie :-) Po drugie, czy taka inteligentna, sprytna i oryginalna dziewczyna dalaby sie wydac za kogos tam za maz? Halo, zyjemy w 21 wieku, w srodku Europy. Skoncz juz z tymi mrzonkami. I jesli faktycznie chcesz jej poswiecic swoje prywatne zycie to wypadaloby znac przynajmniej jej imie, nie uwazasz, haha.

Abstraktyk Z tego co tu piszesz wynika, ze nic tak naprawde nie wiesz. Nie masz tez zadnej podstawy aby miec na ta cala sprawe jakiekolwiek zdanie. Bo niby skad? To tak jakby slepy gadal o kolorach. Przestan, bo jest to az zenujace.

12:51 Droga Pani I. zycze Ci ...abys zawsze byla taka szczesliwa jak teraz. Chociaz Polacy mowia, ze co nagle to po diable :-) Badz wiec takim czlowiekiem, ze gdy rano wstajesz, a Twoja stopa dotyka podlogi, Diabel mowi , o k****a wstala...." ;-)

Oooo, widze, ze Harleqin wstaje z kolan jak Feniks z popiolow. Tylko tak dalej, fajnie sie czyta

no widze, ze grono znajomych sie powieksza. moze zorganizujemy jakies spotkanie ? Andrzejki, Sylwester...

Czy c.d. nastąpi ?

Dlaczego ten topic umiera ?

Bo jest nudny jak flaki z olejem..

Dla mnie nie. Nie copi na buraczarnie.

Nie pozwole !!!

za 10 dni swieta, a ja ciagle sam !

Mam podobnie, tyle że jestem świeżo po rozwodzie a koleżanka już kilka lat. Jestem w rozterce, angażować się, czy dać sobie spokój ?

Oczekujesz podjecia decyzji za Ciebie ? Nie dziwota, ze odeszla od Ciebie.

I co dalej ? Skonczylo sie w najciekawszym momencie. Szkoda.

Czy cd nastapi ?

Chyba sie nie docvzekam

Ciag dalszy jest w zyciu nie na kafeterii.