Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wergilius

Kolezanka z pracy

Polecane posty

Gość wergilius
Witam w kraju. Dziękuje za zainteresowanie. Spędziliśmy wspaniałe 2 tygodnie z przygodami (natury aurowo-turystyczno-podróżniczej --- nie emocjonalnej !). Co będzie dalej nie wiem i nie chcę wiedzieć. Po co „kombinować “ ? Mógłbym już teraz łamać sobie głowę, dlaczego nie zaangażowałem się bardziej w to mieszkanie, mam na myśli żeby razem zamieszkać. Po co ? Czas pokaże. Tylko żeby potem znowu się nie okazało ze jestem „bierny“. Zobaczymy. Niech najpierw zamieszka sama i wróci do pracy. Jeszcze dużo przed nią. A u mnie ? Dostałem list od “byłej“. Tak list. Nie email, nie sms, tylko najzwyklejszy w świecie list na papierze przesłany normalną pocztą. Kwintesencja: „ ... stanęliśmy w miejscu a z szacunku jeden do drugiego żadne z nas nie miało odwagi nawet rozpocząć rozmowy na ten temat ...“

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwintesencja: „ ... stanęliśmy w miejscu a z szacunku jeden do drugiego żadne z nas nie miało odwagi nawet rozpocząć rozmowy na ten temat ...“ /////// A napisala tez na jaki temat? Czy w jakim celu ten list ci napisala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wergilius
Nie wiem. Tzn. nie wiem jak to okreslić. „Pożegnanie“, „podziękowanie“, „wyrazy szacunku“. W każdym bądź razie wiemy o co chodzi i jedno drugiego nie zawiodlo. Brzmi pewnie sarkastycznie ale też nigdy nie twierdziłem że było to „bezbolesne“ przeżycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A napisala ci adres zwrotny? Ona chyba zyje teraz w Szwajcarii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wergilius
Nie. I tak obiecaliśmy sobie nie wchodzić w drogę, tzn. będziemy siebie unikać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aczkolwiek jak bedzie ona w odwiedzinach u rodzicow to mozecie sie spotkac. Ona juz z maluchem a ty...moze znowu szczesliwy, kto wie. A z ta nowa kolezanka to sie nie spiesz. zrob tak jak napisales. Niech ona sama najpierw zamieszka a jak bedzie wszystko szlo nadal w dobra strone to mozesz najpierw ja odwiedzac a pozniej sie nawet sprowadzic. Nic na wariata. To wszystko jest jeszcze dosyc swieze, daj temu czas na dojrzewanie a nie do razu wywalic drzwi :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wergilius
Wlaśnie czekam aż zadzwoni. Zostanie w domu czy będzie nocować „na nowym“ – albo druga z kolei „samotna“ noc, albo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co albo? chyba pierwsza proba juz byla....na urlopie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wergilius
Ciężko tak po dwóch tygodniach samemu kłaść się do łóżka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli ona czuje tak samo ...to powinno byc jej tez ciężko. Ale jesli nie dzwoni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestes wreszcie znowu szczesliwy czy sie z kolezanka wali powoli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wergilius
„ ... Jak się dowiedziałam, że jesteś z ... , to się załamałam. Normalnie całą noc nie mogłam spać ... ” „ ... później ... jak wyszło na jaw, że nie jesteście razem ... nie mogłam zrozumieć ... myślałam, że masz inną, dlatego tak obojętnie mówisz o niej i waszym rozstaniu ... teraz wiem, jak bardzo ... ” „ ... zawsze zazdrościłam ... (bratu) i ... (jego dziewczynie). Marzyłam żeby też móc wyjść, spędzać czas poza domem, nocować u … .” „ … jak wróciłam z Pasterki myślałam że śnię. Cisza. Zadnego “komitetu powitalnego”, żadnych wymówek, kłótni, awantur, nic. To nie było normalne ... ” „ ... oznajmiłam że idę z Tobą na Sylwestra, ... , spodziewałam się wszystkiego, ... , ale nie takiego banalnego pytania; “Jak wrócicie ? “ ” „ ... nigdy by mi nawet przez myśl nie przeszło, że tu kiedyś będę, … , zwiedzać, wędrować, zdobywać, rozmawiać. Co innego czytać, uczyć się z książek, z podręczników, oglądać w TV, a co innego tu być … ” „ … spełniłeś moje najskrytsze marzenia, … , zmieniłeś życie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki … ” „ … a ja co ? Jeszcze mam czelność Cię prosic, żebyś mnie nie zostawiał. Dlaczego ? Dlaczego taki jesteś ? ”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wergilius
I znowu czekam na telefon. “ Masz czas ? “ “ Wpadniesz ? “ “ Przyjdziesz ? “ Przyzwyczajenie ? Uzależnienie ? Uległość ? Determinacja ? Desperacja ? Kurcze, co to jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwny jestes. Tyle pytan...ale niby po co ci to wiedziec. Po co ci wiedziec jak sie obecny stan nazywa. Najwazniejsze jest abys czul szczerze i potrafil sie cieszyc chwila. Zycie to jest to co sie dzieje jak mamy inne plany. Nie rozumiem po co sam sobie wszystko utrudniasz, komplikujesz. Mlody jestes, zaaplikuj sobie wiecej spontanu, otwartosci i wiary w drugiego czlowieka. A nie tylko pytasz, pytasz, pytasz i sam sie zaglebiasz w tych slowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna prowokacja
Naprawde na poziomie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wergilius
Zapomniałem, że każdy może to czytać. Jeżeli kogoś uraziłem – PRZEPRASZAM ! Byłem przekonany, iż pisze na tyle “anonimowo”, że wszelkie podobieństwa mogą być tylko przypadkowe. Zrozumiałem moje przegięcie – SORRY ! Żegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze co? Nic nie rozumiem. Nic a nic. Jaka prowokacja i kogo niby mialbys urazic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wergilius
Po prostu. Nie wierzę w przypadki. Jedni mają takich, którym mogą się "wygadać", inni robią to na tego typu forach, niestety, to ostatnie bywa niebezpieczne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Memento, "amicus certus in re incerta cernitur."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nee, hast keinen beleidigt. Mit Vergnügen verfolgte ich Deinen Gedankenlauf. Bist wie immer einzigartig ! Drücke Daumen für Dich und alles Gute für die Zukunft ! I. P.S. Warum "Wergilius" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bitte, bitte...wir haben sogar ein Publikum in .de Wergiliusz, teraz to juz na pewno nie mozesz przestac pisac, haha. Moze ci byc moralnie obojetne ... masz kaprys to pisz...i basta. Niektorzy chca ci naprawde szczerze doradzic. Badz facetem - Nie wymiekaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wergilius
Może to, co nie udało nam się w tym, uda nam się w następnym życiu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze////kto to wie, dlatego wole zyc tu i teraz a nie pocieszac sie czyms co nie jest pewne :-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wirst Du der gleiche sein ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wergilius
Przecież to skazałoby nas znowu na porażkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jetzt wissen wir, dass wir warten müssen, bis wir genug reif sind.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wergilius
Masz rację, przynajmniej nie będę miał okazji nauczyć Cię niemieckiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bissig wie immer. Glaubst Du mit Griechischkenntnissen würde es nicht passieren ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wergilius
Istniałoby większe prawdopodobieństwo, że się jeszcze kiedyś spotkamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×