Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

WRZESIEŃ 2014

Polecane posty

Gość gość
rudzielec 39 - masakra przecież po 3 dniowe zwolnienie nie interesuje ZUS, bo oni płacą zasiłek dopiero po 31 dniach bycia na zwolnieniu. do 31 dnia może cię kontrolować pracodawca. Maskara ja już jestem na zwolnieniu przeszło 2 miesiące ale też się boję wyjeżdżać z domu na parę godzin a z drugiej strony co nawet na spacer nie mogę iść w ciąży :/ masakra jakaś ania8333

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawrzesinka2014
rudzielec39, coś podejrzana ta kontrola, ponieważ zus do kontroli przyjmuje jedynie zwolnienia powyżej 2 tygodni i takie, które dotarły w oryginale do pracodawcy. Jeśli to 3-dniowe zwolnienie to skontrolować je może jedynie komisja z zakładu pracy. xx Dziś powiedziałam swojemu hr dyrektorowi o ciąży i ustaliliśmy, że zanim powiemy mojemu bezpośredniemu przełożonemu, mam sobie opracować 3 scenariusze na moje zastępstwo. Na moją poprzednią ciążę szef zareagował alergicznie i sprawa była wyeskalowana niemalże do prezesa zarządu (tzn. dział kadr interweniował, że to niewłaściwe zachowanie - moja firma bardzo przestrzega dobrych praktyk pracodawcy). xx Osobiście uważam, że jeśli nie ma ku temu przesłanek medycznych, to zwolnienie lekarskie nie jest od tego, żeby sobie odpoczywać i jest to oszukiwanie pracodawcy, kolegów z pracy, którzy muszą za nas pracować, państwa i współpodatników. No ale to jest moje zdanie. Ja szanuję swoją pracę i mam duże, że się tak wyrażę, poczucie przyzwoitości społecznej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawrzesinka2014
Catherine, myślę, że jeśli sprawa z woreczkiem na się coraz gorzej, to warto jednak się zdecydować na laparoskopię. Mój tata miał wkładany stent w przewody zółciowe i zabieg trwał około 1.5h, a były komplikacje ze strony trzustki, normalnie taka akcja trwa do godziny u doświadczonego gastroeneterologa i w ciągu kilku dni całkowicie ustaje dyskomfort.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawrzesinka2014
Dziewczyny, są 2 typy zwolnień i jeśli chcecie chodzić na spacery, to lekarz musi zaznaczyć, że "chory może chodzić". Wtedy spacery jak najbardziej wskazane. No i ważne, że na zwolnieniu musi być podany faktyczny adres, pod którym będziecie przebywać. Jeśli np. macie podany adres zamieszkania na co dzień, a na zwolnieniu ze względu na kiepskie samopoczucie przebywacie u rodziców, to należy o tym fakcie poinformować pracodawcę, żeby nie mieć problemów z tytułu ewentualnej kontroli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama wrzesinka ja np na zwolnienie b z ędę szła już od maja albo czerwca. Niestety w galerii handlowej rzadko widać kobiety w zaawansowanej ciąży bo jest po prostu ciężko. 8 h na nogach i wieczny tłum ludzi niestety nie zawsze przyjaźnie nastawionym. Nawet ostatnio usłyszałam że muszę być nienormalna żeby pracować z brzuchem., choć na razie jeszcze nie jest duży. No ale tacy idioci się zdarzają. Alma2800

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wreszcie sie wzięli za grube d**y cięzarówy, kontrolować te nieroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biurwy moga siedzieć w robocie do porodu bo czym sie męczą???? Siedzeniem?????? Piciem kawy, przekładaniem papierków z kupy na kupę i obmyślanie jak być niemiłym dla klienta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudzielec39
Gość wyżej napisane wulgarnie, ale się zgadzam, dla mnie robota biurowa to żadne męki nie obrażając kobiet w biurze, są prace, króre wymagają zwolniwnia wcześniejszego np alma pracuje na stojąco, i nie wiadomo na kogo się trafi, przeważnie na niedowartościowane paniusie, które sie wyżywają na dziewczynach, kobiety ktore wykonują męskie zawody, albo niebezpieczne dla zdrowia taki jak ja mam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K_K_K_K
Nie zgodzę sie z ta praca biurowa. Oczywiście nie każda jest męcząca ale jak ja kiedyś pracowałam w biurze to nieraz wracałam do domu po 10 godzinach pracy gdzie czasu nie miałam zeby cos zjeść a praca mnie tak stresowala ze jak rano do niej szlam to już bolał mnie brzuch! Także to, ze ktoś pracuje w biurze nie świadczy o tym ze tak jest. A ze czesto sie zdaza ze siedzą tam piją kawkę i d**y im rosną od nieróbstwa to nie mozna mowić ze każda pracująca w biurze tak ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudzielec39
Kkkk ty mówisz nie o stopniu ciężkosci tyko o atmosferze, a taka kijowa może byc wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamawrzesinka2014
No ja z zalozenia mam prace biurowa, ale takie stanowisko, ze duzo podrozuje. Nie chcialabym urodzic w samolocie hehe. Ponadto, czym innym jest praca biurowa, gdzie pracuje sie jako specjalista, odbebni 8 godzin i idzie do domu, a czym innym jak masz zadaniowy tryb pracy, a odpowiedzialnej roboty tyle, ze od samego myslenia o tym glowa boli. Ja mam bardzo odpowiedzialna prace, stanowisko intensywnie decyzyjne i co z tego, ze w niej siedze (jesli nie podrozuje) jak czesto pracuje wieczorami z domu, bo musze cos zrobic z/dla ludzi z innej strefy czasowej. No zalezy jakie kto ma podejscie do pracy biurowej, u mnie ktos kto by chcial utrudniac zycie klientom, dlugo miejsca by nie zagrzal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamawrzesinka2014
Zgodnie z kp, pracodawca, musi zorganizowac stanowisko pracy odpowiadniej parametrami dla kobiet ciezarnych (ograniczenia w noszeniu ciezarow, zakaz oracy nocnej itd.) jak nie ma takich mozliwosci, powinien ciezarna zwolnic ze swiadczenia obowiazku pracy przy zachowaniu prawa do wynagrodzenia. W praktyce pracodawcy wtedy sami sugeruja ciezarnej zwolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nadal bez zmian. zaprosiłam do siebie anestezjologa na pogawędkę. dziewczyna bardzo miła ale nie odpowiedziała na wszystkie moje pytania i ma mi przysłać specjalistę anestezjologa. generalnie mam czas do poniedziałku na decyzję własną albo polepszenie. jeszcze jutro zaproszę do siebie ginekologa i neonatologa. z tego, co mi wiadomo dopóki na zwolnieniu nie ma napisane, że trzeba siedzieć w domu i kwiczeć to nie trzeba siedzieć, można spacerować. np. jeśli w zaleceniu jest oszczędny tryb życia to wcale nie oznacza to, że nie można wyjść do sklepu albo na spacer. jak ZUS zobaczy, że targamy siaty albo chodzimy na basen to może się przyczepić. ale tak to nie. a co do pracy biurowej i jej ciężkości. ja bym nie mogła wykonywać swojej i to pewnie już na wczesnym etapie ciąży. akurat moja praca wiąże się często z dużym stresem i napięciem a te nie są wskazane w ciąży i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ mnie zdenerwowali. pielęgniarka chciała mi dać zastrzyk przeciwzakrzepowy. podaje się go przed lub po operacji a ja na takową się nie decydowałam. nie zgodziłam się go przyjąć, przyszedł lekarz, zapytał się czy byłam informowana o zastrzyku i stwierdził, że w szpitalu się takowy podaje. uświadomiłam go, że nie byłam informowana i wczoraj żadnego nie dostałam a przecież też tu byłam. przyznał mi rację, stwierdził, że jestem w ciąży a wtedy podaje się jak najmniej leków no i zmieni zlecenie że żadnego zastrzyku nie będę miała. coś czuję, że ktoś tu na siłę chce mnie operować więc w poniedziałek lub w niedzielę wieczorem zażyczę sobie usg i morfologię w celu oglądu sytuacji i będę się zbierać choćby i tego samego dnia do Medicoveru (nie wiem co mnie znowu podkusiło na państwowy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zdecydowanie nie zgadzam się z tą pracą biurową....to, że za biurkiem to jeszcze nie jest argument. A co jeśli kobieta wstaje skoro świt bo o 5.45 ma autobus do pracy - leci z mdłościami i wywalonym językiem żeby potem 30 min jechać w zatłoczonym autobusie oczywiście stojąc bo miejsca brak...z przystanku pks biegiem na mzk bo ma tylko 5 min na dotarcie i kolejne 10 min na stojaka - kazdy inaczej śmierdzi, latem spoceni i podpici od rana menele...bllee na samą myśl mam mdłości. Ja tak miałam w pierwszej ciąży. dodam że z mzk musiałam jeszcze przejść kilkaset metrów ciemnym lasem bo firma była na odludziu...a i przy przystanku w kisoku musiałam odebrać stos gazet dla szanownego prezesa bo on jak jechał swoją wypasioną furą to nie chciało mu się specjalnie zatrzymywać. A potem i owszem 8 godzin za biurkiem - w stresie i też nie raz nie miałam czasu zjeść albo nie skończyłam bo prezesik miał focha że śniadania za długo trwają. Nauczyłam się nawet po krokach szefa rozpoznawać w jakim jest nastroju....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak na prawdę każda praca potrafi być ciężka w ciąży. jedne dają radę do końca inne mamy muszą zrezygnować wcześniej. wkurzają mnie tylko te kontrolę. kurcze emerytury będą do d**y i zus ma to w d***e. ale l 4 szybko sprawdzają żeby tylko nie płacić. ja mam strasznego dola dostałam info że zmarł tato mojego kolegi. bardzo bliska mi osoba. rak płuc . fakt palił kiedyś ale z 10 lat temu rzucił. super gość a tyle drani chodzi po świecie. Alma2800

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam akurat prace biurowa, ale zdecydowanie nie jest to siedzenie i picie kawki. Owszem siedze 8 godzin na tylku, ale uwierzcie ze wolalabym sie moc ruszac, bo jednak ciagle siedzenie powoduje nacisk na brzuch. A jesli juz wstaje sprzed kompa to po ciezkie segregatory z dokumentami. Czasem prosze kolezanke zeby mi pomogla, bo naprawde waza swoje. Nie mam czasu nawet do toalety wyjsc (stad pewnie te ciagle zapalenia pecherza :/ ). Ponadto w pracy podejmuj***ardzo odpowiedzialne decyzje, za ktore leci nie tylko moja glowa, dlatego musze byc skoncentrowana w 100% przez cale 8 godzin. Od poniedzialku wracam do pracy, po tygodniowym l4, bo musze pozamykac moje projekty, ale juz nie moge sie doczekac kiedy to skoncze i ze spokojna glowa pojde na stale l4. A planuje chodzic do maja. W pracy juz teraz mi mowia zebym tylko skonczyla swoje projekty i zmykala na zwolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catherine - trzymam kciuki, zebys podjela dobra decyzje :) trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja w poprzedniej ciazy byłam na l4 od 19 tygodnia ciazy az do samego porodu. Nie miałam ani razu kontroli z zusu. Nie mam pewności jak było w zwolnieniu (czy lezec czy nie) ale podejrzewam ze było że mam leżec bo faktycznie było wskazanie takie (zreszta na dól do sklepu bo chleb to juz bylo za duzo dla mnie) Faktem jest , że teraz kontrole są częstsze i z tego co wiem to jest loteria czy odwiedzą akurat ciebie czy moze kolezanke. Na pewno mogą bać się te co założyły fikcyjną działalność lub zatrudniły się "po znajomosci" bo to teraz coraz czestsze praktyki. Ja się nie zdziwię jak doczekam takiej kontroli - jeszcze nie jestem na l4 ze wzgledu na to ze nie nabyłam prawa do chorobowego. ale juz w 6 tc lekarz mnie wysyłał na l4. Ja się nie boje tej kontroli bo wczesniej nie byłam zgloszona u meza bo pracowałam na umowe o prace w innej firmie - zrezygnowałam z tej pracy tylko i wyłącznie dlatego że nie dawałam rady. zreszta charakter tej pracy był taki , że od razu bym wylądowała na l4 zostając w poprzednim miejscu pracy. A pracowałam jakby to delikatnie okreslic z marginesem społecznym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podjęłam decyzję, że w poniedziałek albo mnie wypisują sami albo sama się wypisuję i jadę prosto do mojego upatrzonego chirurga (nomen omen urzędującego w prywatnym szpitalu) i niech mnie obejrzy i zdecyduje co i jak. tego miejsca mam powyżej uszu. oni chyba też mają podobne odczucia w stosunku do mojej osoby bo jestem bardzo roszczeniowym i dopytującym się o każdy szczegół pacjentem. na dodatek taka piękna pogoda a ja siedzę zamknięta w klatce :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamawrzesinka2014
Catherine, a w ktorym szpitalu lezysz? Niestety czesto jakos leczenia zalezy w dzej mierze od tego, kto jest ordynatorem, bo znam wspaniale oddzialy w panstwowych szpitalach, ale tam faktycznie ordynator jest szefem I jest zupelnie inna etyka pracy. Na pomorzu zach. Tez dzis pieknie, jak mlody wstanie ide pracowac do ogrodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w Orłowskim. i jest to duuuuuuży błąd. a, i mój maluch zaczyna dawać o sobie znać bardziej intensywnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K_K_K_K
A ja przesyłam powiew górskiego powietrza z Karpacza gdzie pogoda jest idealna:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja właśnie poczułam piekne ruchy dziecka....az sama sobie mowie ze to niemozliwe bo to dopiero poczatek 16 tc. w pierwszej ciazy poczułam tez szybko ale takie babelkowanie a tu czuje cos mocniejszego;))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K_K_K_K
Zazdroszczę ci tych wyczuwalnych ruchów dziecka :-) u mnie dalej nic. Po 2,5 godzinach spacerowania padłam na łóżko wyczerpana i boli mnie w dole krzyża :-/ chyba przecenilam swoje możliwości. A może nie potrafię zidentyfikować jeszcze jakis ruchów? Bede sie bacznie przyglądać temu co sie dzieje w moim brzuchu a wy szczegółowo opisujcie to zjawisko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedronka super, to jesteśmy już dwie :) ja aż obudziłam się przestraszona w nocy, że coś ze mną nie tak a to była taka miła niespodzianka :) K_K_K_K nie przejmuj się, że jeszcze nie czujesz ruchów. to Twoja pierwsza ciąża więc możesz poczuć je nawet dopiero po 20tc. tylko moje małe takie *****iwe i koniecznie chciało jak najwcześniej dać o sobie znać :) także cierpliwości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje też już się rusza od 17 marca. bardzo nieregularnie ale to jednak ruchy. Alma2800

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KKKK wydaje mi się , że jak już poczujesz to będziesz wiedziała, że to właśnie to;D swoją drogą wszystkie nie mogą doczekać się tego momentu a potem jak juz dzidzius wiekszy to narzekamy - że po pęcherzu skacze, że w żebra tłucze itd ;D pamiętam, że jak się młoda urodziła to było mi dziwnie i teskniłam za tym uczuciem kiedy była w brzuchu - pomimo różnych dolegliwości i mocnych kopniaków jest to piękne uczucie, coś tylko dla nas bo tylko my możemy to czuć. Wiadomo, że facet przyłoży dłoń to czuje ruchy dziecka ale to nie jest to samo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od wczoraj namiętnie wpierdzielam chleb ze smalcem i pomidorem....tak mi smakuje że masakra....i o dziwo udało mi się wreszcie kupić pomidory które smakują jak pomidory;D w końcu wiosna to i te pomidorki jakieś lepsze;)W poniedziałej mam w planach zasadzić sobie w długiej donicy szczypior;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedronka ja o smalcu myślę dziś cały dzień. jakiś artykuł czytałam i tak mnie wzięło. a rano piekłam z synkiem bułki drożdżowe z serem. dziś była piękna pogoda., cały dzień na dworze. ale teraz już zbiera się straszny wiatr i pewnie jutro cały dzień w domu będziemy siedzieć. podobno cały tydzień ma być beznadziejny. jeszcze jutro mam wolne i w poniedziałek do pracy. fajnie odpoczełam trochę., spędziłam czas z synkiem. i chyba jednak pójdę na zwolnienie od Maja. właśnie dla niego. szefowa akurat będzie zadowolona. Alma2800

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×