Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

do hompy... Chodziłam częściej na usg najpierw raz w m-cu od 6 m-ca co 3tyg,od 7 co 2 tyg w 8m-cu co tydzień i w 36 tygodniu cesarka. Mała nie miała za dużo miejsca i się nie obróciła była ułożona tak jakbym ja trzymała na rękach -główka pod moimi prawymi żebrami, nóżki w lewym jajniku a dupka na pęcherzu jak się nieraz wyprostowała to musiałam siedzieć z prawą ręką w górze i klepać ją po tyłeczku coby odpuściła. Do 7 m-ca wizualnie niewiele się różniłam od innych ciężarnych.Później jak mała urosła to jedną stronę miałam ciut bardziej wypchaną - śmiesznie z góry wyglądało;) Urodziła się malutka 2250g i 51 cm, dostała 9 punktów, bo miała trochę odcisków na skórze. Na bioderku ma do dziś naczyniaka jest bardzo blady, ale nie zniknął całkowicie.Poza tym żadnych komplikacji. Szyjka zamknięta do końca więc nic małej nie groziło. Powodem wcześniejszej cesarki oprócz ułożenia były słabe przepływy i istniało ryzyko, że prawidłowo mała nie jest odżywiana przez co popadała w tachykardię. Tydzień leżałam w szpitalu. Dawali mi zastrzyki na rozwinięcie płuc dla córci....zaplanowali cesarkę na środę , a w nocy chyba ze strachu odeszły mi wody i dostałam skurczy. Lekarz powiedział,że to super dla dziecka i trafiłam na blok ciut szybciej.Później mieliśmy trochę kłopotów z karmieniem tak do roczku, bo miała refluks. Teraz jest siedmioletnią bardzo dobrze rozwijającą się dziewczynką prawie w ogóle nie choruje i jestem z niej bardzo dumna.W marcu skończyła 7 lat. a w czerwcu już kończy pierwszą klasę (chodzi z rocznikiem o rok starszym). Mała pyskata mądrala mamusi i tatusia... życzę wam wszystkim tego samego szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem :) jesteśmy razem.. Daj Boże na 9mcy a potem na całe życie... Nie wiem od czego zacząć. Mam w głowie chaos myśli, zacznę więc od początku. Najpierw formalności czyli kasa, podpisanie papierów, wywiad chorobowy. Potem jeszcze dopijałam się liptonem i zotsalam wezwana przez przemiłą pielegniarkę. Przebrałam się w extra mini spódniczke i ochraniacze na stopy (zestaw obowiazkowy od klinki;) i hop na fotel! Okazalo się, że pęcherz-leniwiec jeszcze się nie napełnił wiec zostałam poproszona na salę obok by poleżeć na łóżku. Była przy mnie cały czas ta pielęgniarka, rozmawiałysmy o cudzie narodzin.. :) potem po jakichś 30minutach znów na fotel i usg. Zadzowniła po lekarza, przyszedł i zaczęla się komedia. Coś nie grało z fotelem, rozregulowała się podpórka na lewą nogę, więc było dokręcanie z moją niga na wyciągu. Wszyscy się śmialiśmy ale najlepsze dopero przyszło. Bo lekarz po założeniu mi wziernika powiedział (załóżmy,że mam na imię Ola) "no i właśnie w tej chwili pani ola złamała mięśniamy swojej pochwy wziernik. Nie ukrywam,że jest to wina tego fotela, ale i tak gratuluję bo nie zdarza się to często" znów był śmiech i wszyscy czworo się cieszyliśmy. Potem lekarz wstrzyknął mi jakiś płyn, pewnie jakaś płukankę na przepłukanie pochwy i powiedział, że teraz będzie suszył. Potem pielęgniarka odwróciła monitor w moją stronę a emriolog powiedział, ze przekazuje 1 zarodek i wymienil moje nazwisko i wiek. I wtedy TO nastąpiło.... Mój Boże, jakie to było uczucie.... Dziewczyna pokazała mi Kropeczkę na usg i powiedziała "widzi pani? To jest pani dziecko"... Stało się. Po długiej drodze jesteśmy razem. Potem lekarz powiedział mi czego mi nie wolno, a co mogę.potem leżałam 30 minut na sali obok, poprosiłam o przyjscie mojego M. Pokazałam mu dokument od embriologa ze zdjęciem naszej Kropeczki i powiedziałam "spójrz kochanie to ty je stworzyłeś.nasze pierwsze zdjęcie do albumu"... Te chwile były dla nas... Teraz jestem w domu, zaparkowałam w łóżku i chcę się przespać. Na razie jestem w szoku więc resztę naoiszę Wam później. Chcę Wam tylko powiedzieć, że ja czuję, że się uda. Ja po prostu jakoś to czuję... Ne chcę zapeszać, może mój mózg ukierunkował się na takie myślenie, ale ja czuję, że tak będzie. C.d.n.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
łza popłynęła, czekałam na tę wiadomość, ale mam jeszcze tyle pytań.... co z tą głową, rzeczywiście nie można podnosić :) One też trzymam kciuki, no to czekamy na betę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś mialam wrażenie, że ktoś był obok mnie. Tej Osobie mogę podziękować modlitwą, ale Wam...? Za Was bedę modlić się później a tymczasem....mam dla Was podziękowanie, wzorem Jagody :) Chcę byście z dedygacja ode mnie posłuchały utworu, który dziś mi towarzyszył w wannie odtwarzany z 15 razy. Zespół znacie, może nie kazda lubi taką muzykę, ale utwór jest wyjątkowy... Wykonuje go pewnien przystojny mężczyzna, o bardzo dobrym głosie a kupił mnie kiedyś, bo tak jak ja kocha skrzypce. I tak powstało dzieło niezwykłe... Utwór dedykuję- Jagodzie, Koli, Agusi, Gorszkowi, Gosigosi,Coco, Biorczyni,Oliwii27l, Igrekowi,Hompie, siedzącej jak mysz pod miotłą Lenalee89 i wszystkim kobietkom, ktore pominęłam, wszystkich Gościom. Dziękuję Wam, posłuchajcie.... http://www.youtube.com/watch?v=i4fF0NKAx2U&feature=youtube_gdata_player

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
I jeszcze chciałam zapytać, co możesz, czego nie, czy na zwolnienie trzeba, kurdę ale jaja, dopiero co gadałyśmy o rozpoczęciu procedury, a już jesteś po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda- nie było mowy o zakazie podnoszenia głowy, emriolog powiedzial,że to nomsens. Że nie ma zależności. Spytałam o zapachy-powiedział, że im jako pracownikom laboratorium nie wolno używać kosmetyków, ale co do pacjentki to powiedział, że nie jest pożądany obłok perfum wylanych w nadmiarze. Ja dzis użyłam bezwonnego balsamu do ciała, delikatnej wody toaletowej pryśnietej raz. Gdy spytalam, czy to źle zaśmial się i powiedzial,że przyrzeka,że nie :) gdy spytalam o zwolnienie lekarz powiedział, że im normalniejszy tyrb zycia bede prowdzic tym lepiej. Kazal mi odpoczac z uwagi na przeziębienie, ale w poniedziałek wrócic do pracy. Nie wolno mi pić kawy, alkoholu oczywiscie, jeść pleśniowych serów, surowych ryb i surowego mięsa. Po 11 dniach test beta hcg. Leki bez zmian- Estrofem 3x1 i Luteina 2x2tabl, kwas foliowy. Nie pytałam o magez. Wracam do Was później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek21
One Wish cieszę się, że masz takie pozytywne wrażenia po transferze...teraz trzeba tylko dbać o siebie i czekać - niestety czekanie jest najgorsze,ale razem przetrwamy te 2 tyg i nie pozwolimy Ci zwariować;), Cudownie, że masz już maluszka ze sobą - cały dzień sprawdzałam forum - a nigdy nie robię tego w pracy:) jesteście uzależniające drogie Panie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...OneWish gratuluję poczucia humoru i cieszę się że tak wesolutko lekarz podszedł do tematu, będziemy odliczać z Tobą ...pozdrawiam i przesyłam pozytywną energię z podmuchem bryzy morskiej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
One Wish To jasne,ze sie uda w końcu warto było czekać te 6 lat na taki dzień co-kochana? Odpoczywaj, ale fajnie pierwszy transfer opisany na forum.Czekamy na dalsze dobre wieści od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OneWish o matko jedyna jak się ciesze:):):) Caly dzień nie mogłam wejść na forum i krecilam się jak maly kot a teraz leze na wersalce w płaszczu i kozakach z kompem i czytam i lezka mi się kreci. Pamietaj co mowilam jest dobrze i będzie dobrze. A Wy wszystkie kochane koleżanki jesteście tak fantastyczna i zyczliwa grupa wsparcia,ze to jest niewiarygodne ile dobrego można zaznac od osob,ktorych się nigdy nie widziało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiagosia
OneWish, :) niesamowite przeżycie ... To jak dotyk Absolutu, to, że Kropeczka zamieszkała w Tobie. A uczucie, że Ktoś był z Tobą to dotyk z nieba :) Następny dotyk Absolutu czeka Cię chwilę po porodzie, kiedy pierwszy raz spojrzysz w oczy Twojego dziecka, a Ono w Twoje ... Trzymajcie się ciepło, wszyscy tutaj bardzo się cieszymy ! Coco ja tak jak ty prosto z progu w płaszczu i butach do kompa w sypialni i na łóżko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
One Wish a tak z przyziemnych spraw jakie endo miałaś dziś w dniu transferu?Cały dzień nie mogę się skupić w pracy taki to ważny dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje Drogie Kadetki, jechałam dziś przez mazurskie przepiękne wsie. W każdym gnieździe bociany. Droga była spokojna, myślałam o Tobie OneWish, zaklinałam wszystkie napotkane bociany. Opis Twojego transferu zupełnie nie przypominał moich 2 poprzednich. Od razu wstawałam z fotela i do domu. Dużo w Twoim opisie humoru, ale przede wszystkim spokoju. To bardzo ważne. Niezmiennie jesteśmy z Tobą, teraz do niedzieli pełen relaks. :) Podczas podróży, zastanawiałam się nad fenomenem tego miejsca, forum, a pozbawione jadu i nieszczerości. Nawet, gdy z zewnątrz ktoś próbuje nas zjeżyć, nie reagujemy. Jesteśmy poza tym. Ślina i zwarta z nas grupa. Cieszę się, że Was poznałam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusia3101- witaj, trzymam kciuki i za Was. To Twoje pierwsze podejście z KD? Ile zarodków Ci podano? Życzę, by czas do pozytywnej bety minął szybko. Napisz coś więcej o sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane- kolejny raz Wam dziękuję. Jestem wzruszona, bo ze strony powiedzmy sobie szczerze, obcych osób dostałam tyle ciepła, szczerych życzeń, tyle dobra, że jest to wręcz niespotykane. I tu się przycyhlę do słów Koli, która słusznie zauważyła, że stanowimy silny dream team :) bywam na kilku forach, na kilku się udzielałam, ale nigdzie nie ma takiego klimatu jak tu. Dziś Wy myślałyście o mnie, a ja o Was. Jadąc do Gamety opowiadałam mojemu M o Was a on powiedział bym Wam napisała, że jest wdzięczny, za Wasze wsparcie. Zacytowałam mu akurat post Agusi, w którym pisze,że leci po Nospę :) Jesteście kochane, szczere, dobre. Musi nam się udać dziewczyny. Musi i już! Agusia-moje endo było dziś "piękne" i miało 14mm. Wiecie co? Organizm ludzki jest niezwykły... Wczoraj byłam licha jak mops. Chodziłam po ścianie, dosłownie. Poszłam spcać z dreszczami, zgodnie z instrukcją krorejś z Was wypiłam mleko z miodem i poszłam spać. Rano jak ręką odjął-zdrowa jak rydz. Zero potów, słabości... Teraz, kiedy "dochodzę do siebie" przypominam sobie różne fakty z dnia dzisiejszego. Wzruszyłam się podczas transferu gdy lekarz podał mi kartę informacyjną z transferu, na ktorym jest zdjęcie zarodkai powiedział " ale piękna blastocysta. To pani maluszek" spytał czy chcę oebjrzeć teraz, ale już mi łzy kręciły się w oku i odpowiedziałam,że później... Z tego wszystko nie spytałam lekarza czy mam dalej pic magnez ale zawsze mogę zadzownić. Teraz pytanko do Was- czy orientujecie się co to za płukanka była??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kola80 to moje 4 podejście.Dwa pierwsze trasfery były nieudane,trzeci się udał ale skończyło się stratą a teraz czekam dziś mija 3 dzień po transferze,podano mi 2 zarodki.W mojej klinice przebiega transfer troszeczkę inaczej niż u OneWish najpierw zastrzyk rozkurczowy,potem rozmowa z embriologiem ile jest zarodków i jakie one są,następnie przychodzi mój prowadzący lekarz jeszcze raz wszystko mi tłumaczy i udaję się na fotel.Lekarz informuje mnie co robi.Po podaniu zarodków leżałam jeszcze na fotelu ok.15 minut a następnie udałam się do lóżka na ok.godzinę,potem tylko poszliśmy z mężem zapłacić i wykupić leki.Na 14 dzień mam testować ale oczywiście wiem że nie wytrzymam i pójdę wcześniej na betę.Ja biorę kwas foliowy,estrofem,duphaston i acard.Dziękuję za przyjęcie na forum i pozdrawiam Wszyskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia3101- to jesteśmy dwie testujące mniej więcej w tym samym terminie :) powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, to ja - gość ;) tym razem już z nickiem. Tak, tak, w nicku to mój rocznik, zegar już nie tyka, ale łupie głośno. Moje komórki choć liczne - w obu podejściach naprodukowałam jak młódka - okazały się wraz z nasionkami mojego M. zbyt słabe by zarodki chciały zostać dzidziusiami. Tak trafiam do grona Kadetek. I ta decyzja została podjęta także dzięki każdej z Was, Forumowiczki. Całość przeczytałam wiele razy. Już stałyście się mi bliskie. Mam nadzieję że będę z Wami do czasu wysokiej bety :D a potem dalej na tym lub na innym forum :) - takim od wózeczków, kolek, ząbkowania i wszystkiego tego na co czekamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...widzę ,że rośniemy w siłę. Miło powitać kolejną bratnią duszę. Ja wciąż spać nie mogę = OneWishowe;_) endorfiny sprawiły, że wciąż czuję ekscytacje. To był niesamowity dzień...ważny dla OneWish i dla nas wszystkich, bo pokazał siłę KaDetkowej grupy wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to mam chyba jakas ciezka schize w temacie mojego wieku:P Ale jak poznaje rowiesniczke to natychmiast się podnoszę po kolejnym upadku i chce mi się chcieć. Seven witaj ja jestem rok mlodsza i mam nieoznaczalne AMH a zarazem większość cykli z potwierdzona owulacja.Z tym,ze nie odpowiadam na żadne stymulacje tak jakby organizm się blokowal na amen:O Teraz jestem mega wkurzona bo @ mi się opoznia o tydzień mimo brania duphastonu i znow mam poślizg jeśli chodzi o wizyte startowa do kd i wszystkie badania. Nerwowa jakas jestem i to okropnie. Musiałam, normalnie musiałam kupic sobie kawalek sernika i kokosanki chociaż jestem na scislej diecie:O Macie już prezenty zajaczkowe? Okienka pomyte? Biala kielbaska zamrozona? Jakie sałatki robicie na Swieta będę wdzieczna za wszelkiego rodzaju inspiracje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Agusia, seventwo witajcie ciepło. Aga czekamy na dobre wieści również z Twojej strony. Ja piję wino, nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie ten czas zatem zaczynam już teraz :) no i już tydzień przetrwałam bez słodyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Seventwo-młoda jeszcze jesteś, a na KD to już w ogóle młódka :):) w której kliniki podchodzisz?? Na jakim jesteś etapie?? Agusia- jeśli tylko te endorfiny sprawiły, że jesteś nakręcona pozytywnie to ja się bardzo cieszę :) jak Ty sobie radzisz z nieobecnością M?? Czy przyjezdza na weekendy?? Kola- tak pięknie napisałaś o tej wsi, o bocianach... Gdy widzę bociana to zawsze się uśmiecham i wzrusza,. Uśmiecham, bo wiem, że wielu wciąż uważa go za symbol płodności, zwiastuna powiększenia rodziny. Wzruszam, bo myślę jaką drogę pokonuje to niezwykłe stworzenie 2 razy do roku. I zawsze wraca do swojego gniazda. Na słupie w pewnej wsi, przy cmentarzu, na którym spoczywa moja Mama jest gniazdo, do którego przylatuje co roku ten sam zaobrączkowany bocian. Dogląda go pewnien ornitolog. Gdy jechałam do Mamy w niedsielę widziałam jak dumnie panoszy się w swoim gnieździe i pomyślałam jaki musi być wyczerpany po tej długiej drodze i jaki szczęśliwy na okazję misji jaka go czeka... Swiat jest dobrze urządzony, tylko czasem trzeba zmusić los by zaczął nam sprzyjać. Dobrej nocy milaski :* Lenalee- wzruszyłaś mnie wcZoraj pisząc, że siedzisz jak mysz pod miotłą i nas podczytujesz. Wyjdź Myszko spod tej miotły i nie siedź cicho. Zobacz, jakie tu są fajne babeczki :) zaraz sie Tobą zajmiemy :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - jesteście wspaniałe, jestem przekonana , że z takim wsparciem tym razem się uda :) Ja podchodze w Invikcie Gdańsk. Ucieszył mnie wątek bocianów, też wypatruję :) Życzę Wam każdej osobistego bociana z zawiniątkiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bociany to swietny pomysl,zawiniatka jeszcze lepszy a ja jestem taka mala,niepocieszona i glodna,ze nie wiem co mam ze sobą zrobić:O Jest ciemna noc a u mnie slychac dzieciola.Powaga.Moze to taki mój maly,prywatny substytut bociana:P Ja sie jeszcze raz grzecznie pytam o pomysły na salatke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek21
Jak miło tu zajrzeć i spotkać was wszystkie w tak dobrych nastrojach - OneWish to chyba twoja zasługa dzisiaj:)...bociany to na pewno dobra wróżba... ja natomiast nadal upijam się winem....dziś zaszalałam i wypiłam lampkę na swoje endo i drugą za powodzenie dzisiejszego transferu OneWish:) a, że nie jestem pijącym typem to już mi w głowie szumi ;) witam wszystkie nowe dziewczyny, udzielajcie się jak najwięcej -zapraszamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenalee89
Moja droga One Wish - łza zakręciła mi się w oku, gdy przeczytałam te dwa cudowne słowa - "jesteśmy razem"... Pamiętam jak w napięciu czekałam cały weekend na Twój telefon od embriologa, później na Twoją @, na wyniki grubości endometrium i na ten wielki, dzisiejszy czwartek. Dobrze że nie wiedziałam, że już w ciągu niecałego miesiąca będzie transfer ;) W między czasie przeszło mi przez głowę, jak ja udźwignę to czekanie na betę, pierwsze kopniaki, poród... I wiesz co? Coś się właśnie we mnie zmieniło. Nie pamiętam już, kiedy ostatni raz byłam na niedzielnej mszy, nie wspominając nawet o modlitwie. Ale dzisiaj czuję taką wielką potrzebę rozmowy z tym, który był przy Tobie. Będę go prosić żarliwie o opiekę nad małą kropeczką pewnej pani w błogosławionym stanie :) agusia3101 - cieszę się, że dołączyłaś :) Szkoda, że nie napisałaś nic wcześniej, choć z drugiej strony oszczędziłaś mi czekania :D O opiekę nad Twoimi bąblami również będę się modlić. Wcześniej podchodziłaś do in vitro na własnych komórkach, czy od początku z KD?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiagosia
Dzień dobry :) całą noc śniły mi się brzuszki ciążowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cześć Dziewczyny! :) ja również jestem w trakcie przygotowań do transferu. to będzie już mój drugi i mam nadzieję, że się uda.... na razie biorę przepisane przez lekarza leki + witaminy. 1 dnia cyklu mam się skontaktować z kliniką. czytam Wasze forum od jakiegoś czasu i postanowiłam do Was dołączyć :) One - trzymam kciuki! za powodzenie w staraniach pozostałych Dziewczyn również! która z Was podchodzi w Salve? pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Gościu witamy ciepło, poprosimy o nick :) tez rozważałam Salve, ale dr S mnie wystraszył, za to p. embriolog cudowna kobieta. Coco, kochana co u Ciebie One jak samopoczucie dziś?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×