Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość AnkaP83
Witajcie dziewczyny, trafiłam na to forum parę dni temu i jest tutaj mnóstwo pozytywnej energii. Postanowiłam do Was dołączyć bo sama mam problem. Amh niewykrywalne, nie mam okresu od 3 miesiecy (od operacji) FSH >100, Estradiol lekko powyżej 10. Małe endometrium. Biorę teraz Estrofem przez 14 dni i za 12 dni wizyta u lekarza i dowiem się co dalej. Jesteśmy z mężem zdecydowani na KD, ale jest ciężko. Tak bardzo chcemy mieć dziecko, a okazało się, że nie będzie to takie proste. Trzymam kciuki za dziewczyny po transferze, musi się udać. Wszystkie będziemy w końcu mamami naszych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagodzianko u mnie napady głodu na przemian z napadami placzujak to przed @:O Sprzatam trochę,ogarniam co nieco w pracy a myślami już jestem na majowce.Chociaz jeszcze nic nie zarezerwowaliśmy.Kombinuje jak tu podjeść w Swieta tak bezkarnie i nie przytyć:PMoj zapal do sportu ostygl i to bardzo,caly luty tak ladnie cwiczylam a teraz mam lenia. Pozdrawiam wszystkie kochane Kadetki,stale bywalczynie i nowe dziewczyny:) Anka ile masz lat ?Czy robilas wcześniej badania?Czy dopiero teraz po tych trzech miesiącach niemienia @ zaczelas leczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaP83
U mnie w ogóle sprawa jest dziwna. W zeszłym roku nie dostałam dwa razy okresu i mialam wywływany Duphastonem. Lekarz kazał mi zrobić badania - AMH 0,17 - zero szans na właśną ciążę, ale podał mi lek na stymulację. Owulacja była, modliłam się o cud bo w styczniu mieliśmy probować z in vitro na swoich komórkach. Kończył mi się Duphaston, zrobiłam test i dwie kreski, myślałam, że oszaleję z radośći - jestem w ciąży, ale radość szybko mija, gdy okazało się, że macica jest pusta - ciążą pozamaciczna. Trafiłam do szpitala, miałam laparoskopie. Budzę się, a mój mąż mówi mi, że nadal jestem w ciąży - mam drugą malutką macicę i nic nie wycięli. Codziennie słyszałam, że mam uważać bo macica pęknie - zostawili mnie w szpitalu. Widziałam serduszko, które przestało bić w 8 tygodniu i miałam operację wycięcia macicy z moim maleństwem. Po tej operacji poszłam na wizytę kontrolną i usłyszałam, że wycięcie macicy i jajnika (wycięli mi go bo był przyklejony do szczątkowej macicy) obniży amh. Zrobiłam badania i amh <0,1. Trafiłam do innego lekarza badania FSH i Estradiolu nie dały mi szans. Wokół jajnika są pęcherzyki, ale lekarz powiedział, że mogą być torbiele. Tak więc biorę Estrofem by odbudować endometrium i czekam na rozwój wydarzeń. KD jest rozwiązaniem, ale byłam w ciąży z własną komórką, która trafiła tam gdzie nie trzeba. Mam widocznie wadę genetyczną i stąd moje problemy. Marzę, by chociaż z KD się udało, ale jestem na początku drogi i badań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaP83
mam 31 lat rocznik 83 jak w nicku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OneWish Twój transfer wywołał u mnie mega dawkę endorfin tak bardzo życzę Wam (Tobie, mężowi i Waszej kropeczce)szczęśliwego finału. Mi bez męża bardzo ciężko, bo normalnie to się w ogóle nie rozstajemy,a staż mamy już z jedynką z przodu. Był tylko raz na taaakich wakacjach;) i jak wrócił to... kupiliśmy mieszkanie. Teraz też nadszedł czas na nowe wyzwanie i dzięki temu mogłam was poznać - jak zmiany to na całego;) Gdyby nie całe mnóstwo obowiązków na pewno bym zwariowała, ale to co było dzielone na pół teraz ja ogarniam więc doby czasem brakuje.Tęsknie strasznie, ale staram się nie rozczulać i myślę też dużo Was poza tym łapie nowe relacje z córcią co też jest fascynujące i daje mnóstwo energii. agusia3101 za Ciebie również trzymam kciuki taka piękna wiosna musi przynieść tylko dobre wieści. Będę o was o obu myśleć codziennie. SevenTwo witam bratnią dusze z Invicty, aczkolwiek do końca to nie wiem, czy ostatecznie w niej pozostanę wszystko będzie zależeć od tego, czy znajdą dla mnie dawczynie w rozsądnym czasie.Podziel się wrażeniami o klinice i tym co Cię w niej spotyka.Ja już pisałam co nie co wcześniej i na razie zdania nie zmieniam. Myślę, że takie informacje dla innych babeczek na pewno się przydadzą. Coconut2009 a jakie sałatki Cie interesują nie wiem co lubisz z działu bardzo zdrowych i dekoracyjnych na stół: 1.orzechy prażone w miodzie lub winogron bezpestkowy,seler naciowy, ogórek świeży, kukurydza, jogurt naturalny, sok z cytryny, miód 2.mix sałat z rucolą, grejfrut czerwony, pomidorki koktajlowe, łosoś wędzony, odrobina czerwonej cebuli + sos - sok z grejfuta,oliwa,miód do dekoracji parę kropli balsamicznego z lidla 3. mix sałat wg. gustu, pstrąg wędzony lub świeży na parze, papryka,pomidorki koktajlowe, kukurydza(niekoniecznie),kiełki brokuł, marchewka tarta na dużych oczkach lub w paskach,prażony słonecznik +sos miód, oliwa,cytryna To tak na pierwszy rzut ...ja jestem kulinarnym potworem więc karmić bym mogła wszystkie z Was...Jak kiedyś zorganizujemy piknik;) to na pewno u mnie. Miłego dnia wszystkim życzę i proszę Transferkowe KaDetki codziennie meldować krótki raport cobyśmy tu nie zwariowały z niepewności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia 13 dzięki za przepisy:)sałatki imponujące i na pewno z nich skorzystam zwłaszcza,ze wiosna,latem jak jest goraco to lubie takie lekkie jedzonko. Teraz poszukuje czegos tuczącego,kalorycznego ,swiatecznego,moze być z kurczakiem wedzonym,czy selerem konserwowym,duuuuzo majonezu,mniam,mniam.Tez lubie karmic a jeszcze bardziej lubie być karmiona:P W temat pikniku wchodzę bez zastanowienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę bardzo coś bardziej tuczącego: 1.lekko podgotowany i zahartowany brokuł, kukurydza, wędzony kurczak, seler ze słoiczka +sos: majonez, jogurt naturalny, lubczyk suszony 2. seler ze słoiczka, ananas (najlepiej świeży), kurczak lub szynka gotowana w kostkę, zielona pietruszka, jak kto lubi można dodać pojedynczo lub wszystko razem: -garść rodzynek odmoczonych w ciepłej wodzie -kukurydzę -ugotowany ryż pełnoziarnisty nie więcej niż 1/4 objętości sałatki + sos : majonez,jogurt naturalny, curry, odrobina musztardy, sok z cytryny, cukier do smaku 3. mortadela w pokrojona w paski, fasola czerwona z puszki, papryka świeża,odrobinę czerwonej cebuli, ogórki konserwowe + sos majonez, ocet jabłkowy cukier Mogłabym tak w nieskończoność...ale na dziś wystarczy, bo mnie pogonicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaP83
Super przepisy, muszę sobie je zapisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello ladies :) Lenalee- wyczuwam w Tobie wiele cech wspólnych z moimi... Sama w kościele bywam rzadko, mimo,że jestem osobą wierzącą. Jestem jednak mocno przekonana o braku zależności między kościołem w Polsce szzególnie, a religią i samą wiarą. Chce się jednak udać w Niedzielę Palmową, chce być bliżek Boga. Dziękuję Ci za modlitwę, za bycie ze mną myślami. Bardzo mnie wzruszyłaś, bo napisałaś, że siedzisz cichutko... Przypomniało mi to mnie kiedyś w innej sytuacji. Ja zawsze byłam wycofana, zawsze stałam z boku. Mam duszę samotnika, mimo,że otaczam się wokół ludźmi, mam mnóstwo dobrych znajomych, prowadzę bogate życie towarzyskie. Najlepiej mi gdy jestem sama. I choć teraz, po latach z rej myszki stałam się bombą energetyczną i zwierzęciem towarzyskim uwielbiającym zabawę i wszelkiego rodzaju głupoty niepasujące już do mojego wieku, to każdy wie, że ja jestem samotnikiem, romantycznym rakiem... I jestem mega wrażliwa więc jak przeczytałam te słowa to coś mnie ścisnęlo w sercu. Dziękuję Ci. Już sie nigdy, proszę pod miotłą nie chowaj :):) AnkaP83- Aniu. Najgorzej jest zacząć, potem już z górki. Długa droga przed Tobą, ale na końcu czeka wyjątkowa Nagroda :) przez duże N! Agusia- ciężkie takie życie, na pewno. Ale wyobrażam sobie jaka radość jak mąż ściąga do domu :):) mój M kiedyś został po operacji oddlegeowany do sanatorium (do tej pory mamy z tego ubaw). Nie dało rady nie jechać. Był po operacji i dość długo był po ńiej rehabilitowany i szansowy Zus wysłał go na turnus do Ciechocinka :D chcac nie chcąc pojechał. Wieczorm już chciał wracać, prawie płakał do telefonu,że tam nie wytrzyma bo najmłodzy kolega miał 56 lat i jedną nogę "nawet z nim k***a" piłki pokopać nie mogę :D ale, że do Łodzi blisko więc przyjezdzał na weekendy. Ale się działo :):):) jak otwierałam mu drzwi gdy przyjezdżał na przepustki to jeszcze ich za sobą nie zamknał, a już byliśmy obydwoje rozebrani :) w niedziele rano gotowałam obiad przełykjąc łzy, bo wieczorem musiał już wracać a potem cały tydzien czytałam zaległe książki. Mile wspominam ten czas, wiele ta rozłąka w nas zmieniła, ale wiem, że Ty jesteś w sytuacji innej i jest Ci gorzej. Jak Cię kiedys dopadną smuteczki to wiesz gdzie trzeba wejsc :):) Groszek-kiedy kontrolujemy Twoje endo? Pij winko bo później będzie lizanie butelki przez 9mcy i potem jeszcze trochę :) Gosia- pisz na bieżąco co Ci się sni, będziemy analizować wszystkie Twoje sny skoro są tak miłe :):):) Jagoda-dziś u mnie wesoło :) przyłapałam się na tym,że ciągle się uśmiecham, jarzę się sama do siebie. Mam bardzo pozytywny nastrój, jestem sama w domu więc jak pisałam wyżej, jestem wtedy najszczęśliwsza. Czytam książkę, oglądam mega dobry serial. Kurusję między sypialnią a kanapą w salonie, kręcę się i wałkonię :) a Ty łasuchu narobiłaś mi chęci na coś slodkiego ( to się zdarza raz na miesiąc bo ja słodyczy mie lubię) ale dziś coś wrzucę na ruszt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coco- teraz dla Ciebie przepisy 1. Sałatka makaronowa, taka włoska-pyszna -kolorowy makaron (mogą być świderki) -kurczak (drobno pokrojony przesmażony w przyprawie Knorr do kurczaka z nutą cytryny) -suszone pomidory, pokrojone drobno -czarne oliwki pokrojone w krążki -zioła prowansalskie -parmezan Pyszna! Do niej pasuje winko :) 2. Sałatka z selerem -seler (ze słoika) - 4 jajka pokrojone w kostkę -kukurydza -ananas pokrojony w kostkę -szynka porkojona w kostkę -majonez, pieprz, sól * chyba Agusia podała Ci przepis, do którego ten jest bardzo podobny :) 3.sałatka z brokułem -brokuł -ser feta -cebula szalotka pokrojona w prążki namoczona w oliwie z oliwek -ziarno słomecznika uprażone na patelni *** cebula namoczona w oliwie stworzy dla sałatki pyszny sos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia i OneWish baaaaardzo Wam dziekuje:) Przepisy rewelacja,kurczakowe i brokulowe to wybitnie moje klimaty.Pochwale się później,ktore zrobiłam na Swieta bo na dzień dzisiejszy to najchętniej chciałabym wszystkie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Wszystkie kobitki.Bardzo dziękuję za miłe przyjęcie mnie do Waszego grona.U mnie wszystko zaczeło się pare lat temu kiedy to postanowiliśmy z mężem powiększyć swoją rodzinkę.Wcześniej byłam cały czas na antykach bo mąż był na lekach ma wzw typu C i podczas kuracji był zakaz starania się o dziecko,oczywiście co pół roku kontrola u lekarza,usg,cytologia co rok i wszystko grało.Gdy kuracja nie przyniosła efektu postanowiliśmy zrobić przerwę u męża w leczeniu i postarać się o dziecko a potem mąż ponownie zacznie leczenie.Niestety zaczeły się problemy z miesiączką była nieregularna.Najpierw badania-złe-hormony wysokie,potem szpital i ponowne badania hormonów plus tarczyca-wszystko złe.Diagnoza:przedwczesne wygasanie czynności jajników plus niedoczynność tarczycy i hashimoto.Byłam załamana i żyć mi się nie chciało.Mąż od początku wspierał mnie bardzo.Najpierw czułam żal do całego świata i wydawało mi się że bez dziecka nie dam rady żyć.Chodziłam po lekarzach i liczyłam na cud.Cud się jednak nie wydarzył.Za jakiś czas gdy pogodziłam się z tym że biologicznego dziecka mieć nie będę podjeliśmy decyzję o in vitro.Zaczeliśmy jeżdzić do różnych klinik aż trafiliśmy do Białegostoku do kliniki Bocian.Doktor Mrugacz od razu przypadł nam do gustu-po prostu czuliśmy oboje z mężem że jest to człowiek któremu możemu zaufać.cdn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doktor zrobił mi badania i usg.Badania oczywiście klapa a na usg wynalazł torbiela.Umówiliśmy się za 3 miesiące na wizytę żeby zobaczyć jak tam mój torbielek czy się zmniejszył czy urósł.Po 3 miesiącach okazało się że ani nie urósł ani nie zmniejszył się ale najpierw trzeba go usunąć a potem sprawdzić wyniki i wtedy możemy coś dalej działać.Zgodziłam się i następnego dnia miałam już laparoskopowo usuniętą torbiel.Wszystko przebiegło sprawnie i bez komplikacji.Po dwóch tygodniach zadzwonił doktor z informacją która mnie ścieła z nóg.Wynik bardzo zły miałam ziarniszczaka czyli nowotwór złośliwy.Udałam się do ponoć dobrego onkologa i jaksię póżniej okazało naprawdę dobrego i wspaniałego człowieka.Po kilku tomografach że nigdzie nie ma przerzutów zostałam zoperowana i na szczęście tylko jajnik został usunięty a cała reszta pozostała.Nie mogę być stymulowana jedyna szansa na ciążę to tylko z komórką dawczyni.Było ciężko ale pogodziliśmy się z tym i jesteśmy bardzo szczęśliwi że chociaż mamy taką możliwość postarać się o dzieciątko.Dwa pierwsze transfery nie udały się ale nie poddaliśmy się i walczyliśmy dalej,trzeci udany ale niestety straciłam maleństwo i byłam już potwornie załamana ale gdy troszkę ochłonełam powiedziałam że nie poddam się i będę walczyła dalej.Dziś jestem 4 dzień po transferze,czuje się dobrze i czekam na te nasze wymarzone marzenie -ciąża.Mam nadzieję że Was nie zanudziłam swoją historią.Pozdrawiam Wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze kobieto ... nie wiem co powiedzieć. Twarda z Ciebie babka.Podziwiam i chylę czoła życząc szczęśliwego finału.Fajnie, że do Nas dołączyłaś w grupie jest siła.Trzymaj się cieplutko...będziemy trzymać kciuki za powodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13 Aga dzielna jesteś. Ale człwoiek porafi znieść... wierzyć się nie chce. Powodzenia, oby to był ostatni szcześliwy raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaP83
Dluga droga przede mna chociaz nie wiem dokladnie jaka. Nie udalo mi sie nawet zaczac staran, a juz zotal mi praktycznie wybor z KD. Ale jestem juz cierpliwa ,pobyt w szpitalu nauczyl mnie pokory. Biore leki, mam nadzieje ze endo urosnie . Pije codziennie odrobine wina i dzisiaj wypije za Wasze zdrowie :) OneWish dobrze ze taka pozytywna energia od Ciebie bije, musi byc dobrze i za pare dni przekazesz nam dobra nowine. Udanego piatkowego popoludnia, ja ucielam na spacer z psem, poki co takie obowiazki :) czy jest tu ktos z Gyncentrum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaP83
Agusia3101 przeszlas duzo, doskonale rozumiem. Tez mam jeden jajnik i chyba ten dobry mi usuneli, ale nie bylo wyjscia. Nikt jednak nie wie jakim cudem zaszlam w ciaze w grudniu, a ja wiem ze owulacje mialam stwierdzona wlasnie w tym jajniku, ktory zostal, tyle ze nagle amh jest niewykrywalne ; ( teraz juz musi Ci sie udac, pozytywne myslenie to poddtawa. Swoje juz przeplakalysmy, teraz musimy walczyc i czekac na ten masz maly cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia,Anka- Wasze historie jeżą włosy na głowie.. Agusia, przeszłaś przez piekło. Ta próba będzie udana, musi być!! Musi byc szczęśliwe zakończenie tej trudnej sytuacji. Wierzę i trzymam kciuki :) Anka-bardzo mi przykro...co za konował Ci to zrobił? :( walcz dziewczyno!! Walcz do końca. Do bycia mamą z KD jajniki potrzebne nie są. Trzymaj sie ciepło.... .....i tym sposobem na naszym forum pojawiły się dwie nowe Bohaterki.... Szacun dziewczyny, chylę czoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dziękuję za ciepłe słowa.Będę tu zaglądała i trzymam za Was Wszystkie kciuki.Bardzo się cieszę że dołączyłam do Was.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaP83
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,392199,science-komorki-skory-myszy-zostaly-dziadkami.html Medycyna idzie naprzód, ale czy my doczekamy czasu gdzie z komórek macierzystych będzie się dało tworzyć komórki jajowe byśmy miały dzieci z naszymi genami. Marzenia..., ale czasem się spełniają :) póki co walczę z KD :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...sorry że nie na temat, ale właśnie siedzę w domu sama pierwszy raz od nie pamiętam kiedy...córka na piżama party , mąż w delegacji... a ja sobie miejsca nie mogę znaleźć. Nieraz człowiek marzy o chwili ciszy, a jak ją już ma to się czuje strasznie samotnie. Dziwny jest ten świat - Czesiek N. wiedział co do czego... Pozdrawiam weekendowo wszystkie Kadetki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia- na samotne wieczorki polecam dobrą książkę albo bardzo serial :) ja własnie atakuję drugi sezon "house of cards" z kevinem spacey'm i jestem zachwycona!! Jako jeden z niewielu ma status na dilwebie "rewelacyjny"i taki jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...tak dawno byłam sama ze sobą, ze książek do czytania nie posiadam...a z seriali to kojarzę "Na Wspólnej" i "Lekarzy" ;)...internet dźwignią wiedzy coś znajdę. Dziękuję za wsparcie i pozdrawiam. OneWish dobrej nocki z Kropeczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia- Tobie także dobrej nocy :) sprawdź proszę @ Miłego,ciepłego weekendu dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia29l
Agusia piekna postawa. Nie wolno się zrazac, uda się na pewno tylko próbowac i próbowac! Wiesz Agusiu to i tak chyba super ze taka szybka interwencja ze szybko tego raka wykryto! Bóg nad Toba czuwa, będzie i maluszek a czy z własnej czy Kd moim zdaniem nie ma róznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaP83
Są dwie Agusie i trochę się mylą ich historie:) udanej soboty dziewczyny, jadę z mama na weekend zniżek na zakupy trochę się odstresować i mamę też bo ona strasznie przeżywa to co przechodzę. Mam takie pytanie czy komuś estrofem nie pomógł? Mój lekarz zapewnia mnie ze pomoże, ale czasem się denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Witajcie w sobotni poranek,fajnie że są wśród nas nowe dziewczyny i dzięki temu to forum żyje.Anka P83 i Agusia 3101 podziwiam Was,jesteście bardzo dzielne,ja to się sama czasem nad sobą użalam,że to takie trudne inni mają dzieci bez problemu,a moja ciąża obumarła,mam niewłaściwy kariotyp itd. A Wy pokazujecie innym co to znaczy zmagać się z przeciwnościami losu brawo. Nie byłam aktywna na forum,ale też nic się nie działo u mnie poza tym,że wkroczyłam w etap badań i czekam na (częściowe )wyniki,biorę zgodnie z zaleceniem lekarza Ovulastan i czekam spokojnie na dawczynie. Pozytywnie jest to,że mój mąż zapisał się już sam z siebie na badanie nasienia,więc idzie to jakoś,jestem z niego dumna. Chciałam podziękować Jagodzie-bo jeszcze tego nie zrobiłam za to miejsce,gdzie możemy pisać o procedurach,klinikach,smutkach i radościach, bez Ciebie byśmy się tu wszystkie nie spotkały. One Wish-jak tam,nastrój Ci dziś dopisuje?Może jeszcze śpisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Ps. Kola 80: muszę Ci to napisać bo kiedyś była już o tym mowa,że łączą nas podobne losy-ja też mam grupę krwi 0 Rh+. Czekam na wieści od Ciebie bo jesteś blisko transferu.Pozdrawiam i trzymam kciuki za Twój pozytywny finał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×